Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magadalena

czy wiazek z 30letnia roznica wieku...? KOCHAM bardzo/ jestem tą młodsszą

Polecane posty

juz pisałam wczesniej, ale nie umiałam wysłać :o może robią coś na serwerze, bo inne stronki otwieraja mię szybciutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez mialam przez chwile problem z naszym topikiem ale juz chyba jest wszystko w porzadku.. co porabialas w weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj byłam u rodziców a całą sobotę grałam..... w karty :D (w brydża)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hazardzistka z ciebie hehe ;) ja w sobote nie robilam kompletnie nic (tzn oprocz milych rzeczy ;) ) a wczoraj bylam na zakupach i reszte dnia przesiedzialam nad ksiegowoscia bleeeeeeeeeeeeee :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brydz to bardziej sport niz hazard, la e oczywiście róznie mozna na to patrzeć. dzisiaj po południu też się umówiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w tygodniu nie mam czasu na nic :( studia, praca itp... odpoczywam tylko w weekendy...ale sama soboe zgotowalam ten zapieprz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja całymi dniami przesiaduję przed komputerem, więc cieszę się że wieczorkiem mogę się gdzieć wyrwać, zwłaszcza teraz jak jestem sama w domku.... takie samotne wieczory to nic wesołego, niby już sie przyzwyczaiłam, zaopatrzyłam się w książki, żeby się nie nudzić, ale zawsze jakoś tak smutno samej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobrazam sobie bo ja raz bylam sama przez 3 tygodnie!! myslalam ze zwariuje...nawet po jednym dniu bez niego jakos mi tak dziwnie... jemu zreszta tez..to chyba znak ze sie od siebie uzaleznilismy hehe ale jak na razie nie mam zamiaru wybierac sie na leczenie bo to jest bardzo mile uzaleznienie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba troche popracować a szczerze mówiąc nawet nie wiem o czym mam pisać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie forum to oderwanie od mnooostwa pracy... nikica a czym sie zajmujesz zawodowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
handluje walutami w internecie :) Trudno to nazwać zawodem, ale skoro zyjemy w takim kraju gdzie po studiach nie mozna liczyć na pracę z której możnaby sie utrzymać, no to trzeba sobie radzic jakoś inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli spokojnie sobie zarabiasz siedzac w domu? :) powiedz..czy taka praca jest oplacalna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty jak sobie radzisz, studia i praca, troche to wyczerpujące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby jest opłacalna, ale strasznie stresująca. trzeba bardzo uważać, żeby nie stracić zamiast zarobić. Rynek walutowy to co prawda nie to samo co giełda, ale jak człowiek dużo ryzykuję, to szybko można się pożegnać ze swoim kapitałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rokitaa55
Heja bardzo ciekawy temacik i wiele interesujących wypowiedzi choć nie brakuje jak zwykle uszczypliwości. Podziwiam was dziewczyny i wierze że się nie poddacie bo trudna to droga do szczęścia ze starszym facetem o tyle lat od siebie. I wcale mi nie chodzi tu o sex czy tz ,,zdziadzienie" ale o otaczajacych was ludzi. Ja jestem w takim związku już 10 lat mamy syna ja jestem po 30 a mój wybranek ma 56 lat może to nie jest 30 lat róznicy ale i tak było trudno. Na początku musieliśmy uporać się z moją matką i rodziną która obsypywała nas stereotypowymi hasłami w stylu- zostaniesz opiekunką do dziadka nie założysz rodziny itd. Jedynie moja babcia nas poparła a matka do tej pory jest obrażona. Następnie były jego dzieci z pierwszego małżeństwa, powiedzmy że to było prostrze. No a później ludzie wokół nas kiedy wchodziliśmy do skiepu coś kupować traktowano nas jak ojca z córką trzeba było szybko ucinać taką dyskusje. Teraz jest już z górki i nie wyobrażam sobie leprzego partnera od mojego męża bo nadal bardzo mocno się kochamy, a co nas nia zniszczyło to tylko nas wzmocniło. Pozdrawiam was dziewczyny i walczcie o swoje szczęście :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a praca w domu bardzo m odpowiada. kiedyś jak szukałam jeszcze \"normalnej\" pracy, to zaproponowano mi stanowisko analityka finansowego w banku za minimalna płacę miesięczną czyli wtedy 824zł, max. za 1000 zł brutto - czyli trochę ponad 600zł na rękę (to w szkole tyle zarabiałam i to n niecałym etacie). To prostu jest śmmieszne, co wyrabia sie w tym kraju. Ale jestem pewna, że znaleźli kogoś na to stanowisko i to z pocałowaniem ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokitaa---> dziekujemy za mile slowa :) super ze tobie sie udalo :) przylacz sie do naszych pogaduszek :) nikica---> wiesz...jakos staram sie sobie radzic :) na razie nie mam lekko bo ambitnie postanowilam robic rok studiow w pol :D prace mam bardzo fajna tylko wyczerpujaca hehe zajecia mam codziennie wieczorem..wiec moj dzien zaczyna sie o 6.30 a konczy ok 22.00.. wtedy to juz tylko spanie mi w glowie :) ide sobie zrobic kolejna kawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikica---> to moze chcesz mi sprawdzic i poprawic moje zadanie z analizy finansowej co?? :) bo ja juz wymiekam..kompletnie tego nie czuje cholera...zdecydowanie jestem lepsza w wydawaniu niz liczeniu pieniedzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
analiza finansowa..... hmmm nie wiem czy dam radę, tak naprawde to jestem matematykiem, ale moge spróbować jesli jeszcze coś pamietam ze studiów, wyslij mi na emaila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie mow!! ja tez studiowalam matematyke ale zmienilam studia ze wzgledow i zawodowych i osobistych :) wysylam ci na maila to okropne zadanie...moze dasz rade echh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ściągnęłam to zadanie, ale niestety, to przecież zadanie z rachunkowości, a ztego nie byłam za dobra - nie przykładałam się bo to mieliśmy na 5tym roku i już nie zależało mi na ocenie. Poza tym na ostatnim roku wykładowcy też szli nam na rękę, więc nie trzeba było dużo umieć. sorki, ale na nic sie tu nie przydam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena MAdzia
...czas...tylko...ja widze...ze to juz nie bedzie tak samo.,...jak bylo..widze ze faktycznie to manipulacja troche byla..i egoizm z jego strony, bo co z tego ze on wie i mowil 2 lata ze mnie nie opusci?? przygotowywal mnie w ten sposob na te wiadomosc! :( to nie fair! Oddalam moje pierwsze uczucia, ja nawet nigdy wczesniej sie nie zakochalam w nikim, on byl pierwszy POD KAZDYM WZGLEDEM, i doskonalym na dodatek(tzn oczywiscie drobne wady komus kogo sie kocha wybacza sie)... mialam w perspektywie cudne chwile z nim..miaellismy ustalone imiona dla dieci..ja, ktroa nie myslala nigdy o dzieciach, z racji na moj wiek!!!, ale tak mnie rozn=kochal ze nawet...chli..zrobilam sweterek na drutach....dla dzidziusia buuuuuuu:(:(:( znowu placze mam dosc.. nikica i Jagodzianka, i wszystkie te ktore mi zycza dobrze, dziekuje za slowa wsparcia....teraz rodzina mi jakos pomaga...choc przyznam ze mam klapki na oczach i gdyby nie rodzice to w pierwszej chwili juz mu wybaczylabym, w zasadzie to 2 dni pierwsze bylam w takim szoku ze nie widzialam innego wyjscia jak tylko pogodzic sie z tym i byc z nim dalej, to rodzice uswiadomili mi ze mnie skrzywdzil bardzo, bo powiedzenie ukochanej takich istotnych faktow, to chamstwo ,a wiecie co.? on teraz blaga, blaga, pisze mowi ze kocha ze beze mnie jest SKONCZONY, e jak go opuszce bede odpowiedzialna za wszytsko co mu sie stanie!!!!ja kocham ale wiem ze nie bede szczesliwa na 100pr juz z nim na pewno, predzej czy pozniej, ddlatego nie wytrzyamam!!!! musze isc uczyc sie juz:( ale pozdrawiam Was....trzymajcie kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu, bardzo Ci wspolczuje 🌼 zawsze mozesz tu zajrzec i sie wygadac 😍 wyobrazam sobie, jak bardzo Cie zawiodl, wiesz, u mnie sytuacja byla prawie - podobna. z tym, ze ja od poczatku nie mialam zludzen co do przyszlosci naszego zwiazku. nie od razu powiedzial mi cala prawde, ale to nie trwalo 2 lata !!!!!!!!! przyznal sie chyba po miesiacu znajomosci.... to bardzo trudne, ale musisz sama rozstrzygnac, co bedzie dla Ciebie najwazniejsze, nie wydaje mi sie, zeby roznica wieku odgrywala teraz zasadnicza role - facet Cie po prostu zwodzil!!! powinien wykazac sie wieksza odpowiedzialnoscia, a z tego, co piszesz, on faktycznie - mysli chyba tylko o sobie... Ciagle porownuje Twoja sytuacje z moja i nie rozumiem jego zachowania, bo moj mezczyzna mowi wrecz, ze...ma wyrzuty sumienia, uwaza, ze juz mnie skrzywdzil... teraz mowisz, ze nigdy juz nie bedzie, jak dawniej no i to prawda, ale moze bedzie jednak lepiej jak zlapiesz do tego dystans, ochloniesz troche, moze powiedz mu, ze potrzebujesz czasu, zeby sie z tym wszystkim oswoic, a wtedy przekonasz sie, jak Ci jest bez niego i na spokojnie bedziesz mogla zdecydowac co dalej tak tylko mowie, a Ty musisz postapic tak, jak podpowiada Ci intuicja nie placz nam Sloneczko, wiem, ze czasem sie inaczej nie da, ale trzymaj sie i badz dzielna, jestesmy z Toba 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×