Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uprawiam samotność

A ja lubię żyć w samotności i jestem samotnym facetem

Polecane posty

Gość Mallena
jestem dziwką,daje temu kto mi wiecej zapłaci,dobrze mi :) fajne jest życie szmaty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mallena
Podchodzac w ten sposob do tematu to kazda kobieta jest dziwka a malzenstwo to zalegalizowana forma prostytucji. Pozdrawiam wszystkich podszywaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak jest
jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PO 30stce
uprawiam samotność Wszystko ok dopóki nie stracisz pracy, nie rozchorujesz sie, nie umrze ktos z rodziny... Wtedy zastanawiasz sie jak sobie radzić. Jaki to ma sens. Gdzie szukać pociechy. Mi sie wydaje, że jesteś raczej sceptycznie nastawiony do możliwości utzymania zwiazku, a ponieważ nie chcesz sie rozczarować (być może kolejny raz) to składasz broń odrazu. Wygodne i bezpieczne....na pozór. Skąd ja to znam. Myśle podobnie, z ta różnicą, że chce spróbować...jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PO 30stce
"utrzymania" oczywiście...zjadłam literę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna z wyboru
Czasem mam wrażenie, że jestem aseksualistką, absolutnie nie pociągają mnie kobiety, ale to samo mam w kierunku mężczyzn. Jeśli mi się nie odmieni, a w to już kilkanaście lat temu przestałam wierzyć to zacznę myśleć o samotności. Często mężczyźni umierają szybciej od kobiet, więc nie można wykluczyć, że i tak zostałabym sama. Dzieci zdecydowanie nie chcę, więc pozostali mi przyjaciele, znajomi, koleżanki z pracy. Będąc na emeryturze zamieszkam w domu starców i będę wiodła spokojny żywot. Myślę, że każdy ma swą receptę na szczęście, dla mnie dom, rodzina, mąż kojarzą mi się z nieszczęściem, mimo że sama wychowałam się w szczęśliwej, pełnej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy topik
podniosem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chujnia: \"taka samotnośc to faktycznie fajna sprawa...pozazdrościć \" - coś mi to sarkazmem trąci ;), poproszę o rozwinięcie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotnosc jest wspaniala, jesli jest z wyboru, a nie z koniecznosci... Mnie jest super.....ale ja juz dzieci odchowalam... i teraz sobie bardzo cenie swoja wolnosc.... A z doswadczen :( to : nie chce mi sie juz dopasowywac, rezygnowac, uslugiwac..... Mam to w nosie...Ale mam przyjaciol oraz nawet chetnych na dzielenie tej samotnosci...ale ja te samotnosc za bardzo juz cenie...Mam w nosie reszte.....Rozumiem autora..... Poza tym jak sie ma jakas pasje.....to nie chce sie niektorym wiecej...bo nie chce sie klopotow...Sciskam samotnych i niesamotnych....... A najbradziej podobala mi sie wypowiedz Malleny: \"Ja tam mam jeszcze lepiej, jestem kompletnie samotna w moim malzenstwie a nie musze zarabiac i woza mnie samochodem tam gdzie zechce.\" Do takiej wypowiedzi tez trzeba dorosnac....Sciskam...Mallena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do gory bo opadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Uprawiam Samotnosc
A mnie uprawia..... samotnosc....tak mnie uprawia i uprawia...a ja rosne sobie calkiem dobrze bez dziegdzia na plecach, dzieki bogu, a jak cos sie zmieni.....i czlowiek interesujacy sie pojawi, ktory bedzie mial swoje zainteresowania i swoje zycie, nie bedzie chcial na mnie wisiec....to moze z pola samotnosci zejde...Moze? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna z natury
A ja jestem typem samotnika, a juz mezatka od kilku lat. Moj maz tez mowi, ze gdyby mnie nie spotkal to moglby zyc sam i bylby ze soba szczesliwy, ja mowie to samo. Bo chodzi o to, zeby mimo bycia 'w zwiazku' zachowac swoja odrebnosc i tozsamosc, miec szczescie w sobie i dac sobie nawzajem sporo wolnosci. Milosc to nie trzymanie sie za reke i patrzenie w oczy, to przede wszystkim uwielbienie tej drugiej osoby, za to jaka ona jest, bez koloryzowania i idealizowania. Oczywiscie, jakies kompromisy musza w zwiazku byc, ale bycie z kims WLASCIWYM, KOCHANYM wynagradza to w trojnasob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już mi się znudziła ta samotność - czas wziąć sprawy w swoje ręce ;) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację
ludzie ciągle czegoś chcą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga23
Jakbym czytała o sobie. "lubię tą kafeterię , lubię czytać o ludzkich dramatach, sprawach , związkach bezsensownych , zdradach etc.. ale mnie to nie dotyczy, właściwie to nie mam pojęcia czy chcę być w związku z mężczyzną? Jestem zadowolona z tego co mam , nie lubię zbyt dużo rozmawiać , nie przepadam za pisaniem, mam własne zainteresowania mnie właściwie to wystarczy dla dobra psychicznego i fizycznego" Jakby mi ktoś to z ust wyjął :) Owszem marze o księciu ale taki książe o jakim marze poprostu nie istnieje.Miłosc i zycie z drugą osoba nie jest takie jak w bajce.Pozdrawiam uprawiającego samotnośc. Ja tam mam nutke nadziejii ze kiedys moze uda mi sie zakochac a jak nie to trudno.. takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też ...
rozumiem autora, tak trzymaj. po co marnować komuś inemu życie ? lepiej być samemu i nie mieć dzieci, zestarzeć się i w końcu umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×