Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiniaaaaa

podobno na rozstanie i cierpienie najlepsza jest 2miłosc...czy to prawda?

Polecane posty

Gość kiniaaaaa

Tydzien temu moj chłopak zerwał ze mna po 3latach zwiazku. Ja go nadal strasznie kocham i bardzo cierpie z tego powodu. Nie wiem co mam z soba zrobic jak sobie pomóc by nie cierpiec..poradzcie cos...Jak to przezywaliscie? Czy warto szukac nowego partnera by zapomniec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABSOLUTNIE NIE
jesli znalezc chesz kogos tylko p oto zeby zapomniec to daruj sobie bo sie wkopiesz w klopoty i jeszcze mozesz skrzywdzic druga osobe. znam to z zycia wlasnego i wiem ze czas pomaga zdecydowanie zapomniec a wejscie w nastepny zwiazek z taka motywacja jak mowisz powoduje powazne problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CD 240
Fikasz ? Ja pierdne a ty znikasz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusia
Pakować się w nowy związek tylko po to, by zapomnieć o byłym? -to nie ma sensu. Bo krzywdzisz tego nowego chłopaka i samą siebie- kochasz byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj sobie troszke czasu - to naprawde pomaga - wiem ze brzmi idotycznie ale to prawda - nabierzesz przez ten czas sily i dystansu do natepnych nieudnych zwiazkow. Nie staraj sie na sile uwiklac w kolejny zwiazek - odpocznij - przemysl wszystko , daj sobie szanse by s w przyszlosci nie dala sie zranic tak jak teraz............. tylko moje zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidka_ju
to prawda. Bedac sama cierpisz, rozpamietujesz, analizujesz caly zwiazek dzin po dniu i obwiniasz sie. Przestajesz sie lubic, zaczynasz myslec, ze jestes beznadziejna, skoro zwiazek sie rozlecial...Zasklepiasz sie w tym bolu, zamykasz na innych ludzi i uczucia. Zaraz po rozstaniu, kiedy jest jeszcze w tobie duzo uczuc dobrze jest znalezc kogos, kto powie, ze ejstes wspaniala, a tamten facet byl durniem, ze tego nie docenil. Ktos taki przytrzma cie na powierzchni, nie pozwoli zleciec w przepasc wlasnych mysli i smutku. Oczywiscie, ze 2 milosc pomaga!!!! tylko nalezy szybciutko wyciagnac wnioski dlaczgeo nie udalo sie z poprzednim patnerem i nie powtarzac tej samej historii, bo kolejne rozstanie moze byc duuuzo bardziej bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniaaaaa
codzien musze na nos wziac proszki nasenne bo nie moge przestac plakac, cierpie bo nadal kocham go bezgranicznie. Jestem zalamana bo w tym zwiazku oddałalm mu cała siebie wszystko co miałalml najcenniejsze, planowalismy slub, wpolne zycie i nagle on stwierdzil ze czegos mu brakje w tym zwiazku ze ja mu tego dac nie moge. Nierozumniem tego bo dla niego moglabym zzrobic wszysktko, zmienic sie itd. Nie moge sie z tym pogodzic nie potrafie bez niego zyc.:.(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniaaaaa
nie wiem czym mam zabic dluzacy sie czas, zabijaja mnie wspomnienia i rzeczy po nim ktore mam,tak bym chciala go przytulic, pocałowac tak bym chciala by wrocil do mnie Bylam mu calkowicie oddana, kochalm i kocham bezgranicznie, staralam byc dla niego najlepsza a on na to ze on chce czegos innego czego ja mu dac nie moge. Jak mozna nie doceniac i nie chciec miec wspanialej oddanej kochajacej kobiety, ktora zrobi wszysko by było mu dobrze. To trzeba byc idiota! Moze cos mu odbiło bo ja byłam jego pierwsza kobieta i ta powazna i potrzebuje jakis nowych doznac chce poznac inne kobiety bo jest ciekawy...?nie wiem Wiem ze wiele stracił...i jest głupi! Twierdzi ze sa kobiety ktore dadza mu to czego oczekuje, ale jestem pewna ze jezejli jakims cudem taka znajdzie to nie bedzie mu tak oddana i kochacjaca bezgranicznie, wrazliwa, delikatna, wspaniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popatrz na to z tej strony Chyba lepeiej ze powiedzial ci o tym teraz niz 2 lata po slubie - co - jak myslisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiniaaaa
do oszukac- tak masz racje ale mam wrazenie ze juz nie spatkam takiego wspaniałego mezczyzny, ze juz nie pokocham tak bardzo chociaz ma 20lat. przede mna całe zycie jednak to byla miłosc mojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie probuj budowac kolejnego zwiazku gdy wczesniejszy jeszcze sie nie skonczyl,wiem ze to brzmi banalnie,ale skonczy sie na tym,ze skrzywdzisz kogos niepotrzebnie, niestety musisz teraz troche odczekac, znajomi i luzne znajomosci powinny pomoc ale nie pakuj sie w nic powaznego przynajmniej przez jakis czas,daj temu odejsc a w nowy zwiazek wejdziesz z lepszym nastrojem i tylko dzieki temu tak naprawde go docenisz,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kinia.............. uwierz mi ze jeszcze nie raz tak powiesz o milosci ze jeszcze nie raz sie zakochasz i wiesz co - zycze ci bys zakochala sie z wzajmnoscia:) Pozdrawiam. Ps . w wieku 20 lat przekreslasz swoje szanse na prawdziwa milosc?? - Nisamowite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz 20 lat
???? bo jesli tak to daj spokoj :) ja mam wiecej i tez tak mowilem niedawno ze to juz koniec i w ogole kicha juz teraz nic nie bedzie... BZDURA.. zapewniam Cie ze bedzie i normalne ze teraz sie tak czujesz. nawet nie bede pisal ze to zle bo sam tak mialem. tylko po pewnym czasie widzi sie inaczej wszystko i zaczynaja sie rozne mozliwosci czasem lepsze i prawdziwsze :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci cos:) Moze to niezdrowe co powiem ale za jakis czs kiedy ci sie przytrafi kolejna milosc - uwierz ,ze bedzie ona juz dojrzalsza i bardziej pewna emocjonalnie. calkiem inaczej wyglada milosc troszke pozniej ( chodzi mi oczas) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidka_ju
moze i sie skrzywidzi druga osobe, ale suma krzywd we wszechswiecie musi sie wyrownac. Moze to okrutne co powiem, ale jesli ktos zostal skrzywdzony, to nie moze myslec tylko o innych, powinien pomyslec o sobie. Jesli romans pozwoli zapomniec o tamtym rozczarowaniu, tp dlaczego mam na zapas sie martwic, ze kogos skrzywdze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidka_ju
moje historie milosne to ciagla sinusoida wielu malych zwyciestw i kilku glebokich porazek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z takim podejsciem do zycia
to ZYCZE CI zebys cierpiala cale zycie !!!!!!!! jesli olewasz to ze kogos skrzywdzisz. w takim razie obys NIGDY nie zaznala prawdziwej milosci tylko cale zycie byla maskotka facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidka_ju
Boze, skad w ludziach tyle nienawisci. Wiecej zrozumienia, mniej agresji, a swiat bedzie lepszy!!! Ja nie robie tego z wyrachowania. Jest cos takiego jak zdrowy egoizm. Jesli dalam komus z siebie wszystko, to potem potrzebuje dostac troche uczuc i ciepla od kogos innego. Energia milosna krazy :) moze wam sie to wydac kontrowersyjne, ale darujcie sobie bluzgi i umoralnianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tu bluznal na ciebie
????????????? mowie tylko ze baw sie i zyj ale zycze ci zebys sama byla tylko zabawka dla facetow bo NICZEGO sie nie nauczylas dziecko do tej pory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lidkiju
sama to pewnie przerabiałaś, ale jeśli ktoras z nich naprawdę cierpi, nie ma głowy na nowa miłość, mimo, że jak piszesz"energia miłosna krazy" :P moim zdaniem jestes pusta jak dzwon ze swoimi radami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidka_ju
moze i tak. Wiesz, ciezko sie uczyc, jak sie dostaje kopy w tylek, raz po razie. Mozna sie naczyc asekuranctwa, kontrolowania uczuc, roznych gierek. Mozna sie nauczyc jak kogos uzyc, a potem sie zmyc, zeby nie pokazac tej osobie siebie prawdziwego. tego nauczylam sie od mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidka_ju
nie, nie jestem pusta. Ja po prostu zyje i wyciagam wnioski. To jest chyba zdrowsze podejscie niz rola meczennicy, w ktora chetnie wchodza porzucone dziewczyny. Jak dlugo mozna cierpiec, rozpamietywac, rozdrapywac rany, plakac w poduszke? spojrzcie na facetow, oni tego nie robia! znajduja sobie nowa dziewczyna i zyja dalej! trzeba przyznac, lepiej im sie wiedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lidkiju
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tu bluznal na ciebie
BZDURA..... JEStes PUSTA jak ...nawet porownania nie moge znalzezc.. jesli mowisz ze faceci nie cierpia to znaczy ze jestes taka glupia blondynka z klapkami szerokimi na oczach ktora o zyciu nie wie nic poza tym co obejrzy w MTV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidkaju siem nam zmyła
boi sie napisac ile ma lat, hehe pewnie ma z 78 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidka_ju
ok, widze, ze juz wszystko wiesz na moj temat, wiec dalsza dyskusja z toba nie ma sensu. Spojrzcie tylko jak zachowuja sie faceci i kobiety po rozstaniu? ja nie twierdze, ze faceci NIE cierpia, tylko lepiej sobie radza z ta sytuacja! i tego zycze autorce topiku. A do pani, ktora na mnie najezdza- kobiety, ktore wierza w wieczna jedyna milosc i oplataja mezczyzne jak bluszcz bardzo szybko zostaja same i potem przez reszte zycia "zapominaja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidet i kibel
E , jedna sprawa , że kogoś można skrzywdzić , a druga , że można paść ofiarą jakiegoś palanta , który sypnie kilka komplementów i laska od razu rozanielona bo znalazł się ktoś , kto ją docenił , a on po prostu wie , jak rozdać karty. Jak chcesz , to możesz sobie poromansować , popodrywać facetów , wskoczyć byle komu do łóżka na niezobowiązujący seks , ale lepiej się nie angazuj (a niestety do tego raczej będziesz miała w najbliższym czasie skłonność ). A najlepsza metoda - dać se czas. Pierwsze parę tygodni boli straszliwie , zwłaszcza jak pierwszy raz ktoś puści w trąbę - ale potem człowiek jest mocniejszy i jest z tego pożytek , bo naprawdę dużo się można na takim doświadczeniu nauczyć. Musi boleć i będzie bolało , ale możesz sobie ulżyć - nie zamykaj się sama , idź sięwygadaćdo jednej przyjaciółki , do drugiej , popłacz , a potem rusz tyłek i zajmij się sobą , nawet na siłę - idź na imprezę , idź do kosmetyczki , fryzjera , kup sobie coś i zajmij się jakąś wciągającą robotą. Możesz też się zapisaćna jakiś sport walki , to buduje pewność siebie. Nie łam się, to samo miałam , a po pół roku , jak już tamto mi przeszło , poznałam innego faceta , o niebo lepszego i jesteśmy razem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidkoju nie jezdem bluszczem
ale ty wymien sobie szczeke na nowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidet i kibel
a do lidki - może i się tego od jakichś facetów nauczyłaś , ale chyba kiepscy z nich faceci , nie uważasz? I twoje zachowanie też nieszczególnie o tobie świadczy. Ale przede wszystkim to nie będziesz szczęśliwa , jak będziesz tylko wykorzystywać ludzi i traktowaćjak śmiecie. Gadasz trochęjak ryba na brzegu , która się trzepocze i robi dużo szumu , bo tak naprawdę to jest zraniona i nie radzi sobie ze swoimi emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita z Poznania
zabicie klina klinem nie jest wcale takie dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×