Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DOMATO 12

Smutny temat

Polecane posty

Gość DOMATO 12

Za niedługo mija rocznica kiedy zmarła moja córeczka.Jest mi bardzo cieżko.Zmarła zaraz po porodzie nic nie zapowiadało nieszczescia a jednak nie ma JEJ z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOMATO 12
Dziekuje.Mam ośmiletnią córeczke dzieki której ja i mąz musielismy szybko stanac na nogi.Nie ma dnia zebym nie myslała.Mimo to zyjemy normalnie jak kazda rodzina.Ból jest schowany w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaa
Bardzo mi przykro...Niech śpi spokojnie Twój Malutki Aniołeczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rocznica śmierci mojej córeczki też się zbliża.... zapalam świeczkę dla wszystkich maleńkich aniołków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Straszne -
Trzymaj się dzielnie Twoja niunia zawsze bedzie z Tobą .Strasznie mi się robi smutno jak czytam takie rzeczy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowe morze 1976
niech spi w pokoju !z calego serca ci wspolczuje i jak to pisze to placze !myslami jestem z toba !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOMATO 12
dziekuje za miłe słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia154
Przykro mi bardzo nie wyobrazam sobie co musisz przezywac.To jest najgorsza rzecz jaka moze spotkac kobiete.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek umarł ale miał pół roku najgorsze że urodził sie w terminie a poród książkowy...Ale cóż lekarze zawiedli.Współczuję Ci szczerze i w sumie wiem co przechodzisz chociaż w głębi zazdroszcze starszej córeczki my zostaliśmy sami...P.s.Macie odwagę starać się o dzidzie jeszcze?Przepraszam że pytam ale szukam ciągle rodziców którym dzieciątką umarło i odważyli się na następnego maluszka.Strach potrafi paralizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOMATO12
Witaj niusia!ja równiez Ci bardzo współczuje to musiał byc wielki szok dla was ja nie widziałam mojej drugiej córeczki wiec przez pewien czas wogóle to do mnie nie docierało ze jej nie ma........ Widział tylko mąz byo mu bardzo ciezko.....starszej córce nie powiedzielismy ze tata widział siostre bo i tak wyrtarczajaco mocno to przezyła.......... a co do nastepnej ciąży to.......jestem w czwartym miesiącu!!!!!!!! Niusia!masz moze gadu-gadu?jesli tak to podaj numer mogłybysmy sobie pogadac ja tez nie mam kontaktu z rodzicami którym zmarło dzieciatko a moze nawzajem byłoby nam lżej. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka chicago
domato - bardzo mi przykro, ale chce zapytac co sie stalo z twoja coreczka urodzila sie martwa czy cos innego przepraszam ze o to pytam ale sama jestem w 5 miesiacu i sie wszystkiego obawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( bardzo mi przykro Mam pytanie. Czy ktos wie jak to jest z dziecmi nie narodzonymi? Czy religia ma jakies odpowiedzi na to? Czy takie dzieci maja juz dusze? Pytam bo poronilam 3 lata temu i to pytanie mnie ciagle nurtuje. Snila mi sie mala dziewczynka i mialam wrazenie ze to byla moja corcia. Sama juz nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolinówka
wyrazy współczucia------------ Masz teraz maleńkiego aniołka stróża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOMATO12
Moja córeczka po porodzie zyła pół godziny.Do ostatnich chwilprzed porodem nic nie zapowiadało nieszczescia wszystko było w porzadku dopiero po porodzie okazało sie ze mała ma tak duza anemie i małoplytkowośc ze to uniemozliwiło dalsze zycie.Podobno jest to tak rzadkie ze az niemożliwe ze sie stało.Niestety nie wiemy dlaczego tak sie stało podejrzewaja jakąś odmiane konfliktu serologicznego.Ale bedziemy robic badania w Warszawie i gdyby niedajBoże coś wykryli(przedtem nie robilismy dodatkowych badań bo lekarze nic nie podejrzewali) to są sposoby na unikniecie nieszczescia. iwka---nie martw sie na zapas i ciesz sie ciąża! Ja mimo wszystko jestem dobrej myśli i wierze ze bedzie dobrze Behemot przepraszam ale nie umiem Ci odpowiedziec na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie osobicie nie dotknęła taka tragedia ale moją kuzynke tak, zała w ciążę mają 18 lat, szybki ślub i oczekiwanie na dziecko. Mała urodziła się w lutym niestety jak sie okazało miała białaczkę zaraz trafiła do akademi. Walczyli o nią 5 lat, mała 3/4 zcia spędział w szpitalu a kuzynka razem z nią, mieli nadzieje ze jak urodzi kolejne dziecko to zrobią przeszczep z krwi pepowinowej jednak kuzynka w ciągu tych 5 lat dwukrotnie poroniła nie dała rady mysle ze działala psychika i tak sie to onczylo. W ostatnim okresie zycia malej trafili na kuracje do szpitala na poludniu polski mial byc przeszczep i mala miala byc zdrowa, zalatwili juz oboz rehabilitacyjny a kuzynka myslala o studiach, jednak na tydzien przedoperacja mala zmarla wykonczyl ja guz watroby podobno lekarze nie zauwazyli. Miala 5 lat zmarala w wielka sobote, pamieta slowa mojej cioci jak mala miala jakies 5 ,iesiecy jezeli Pan Bóg chciałby nam ja zbrac to zrobił by to dużo wcześniej a nie teraz jak myśmy sie już do nij przyzwyczalili, ale plan byl inny mieli sie nia nacieszyc az 5 lat. Teraz miaja 2 letniego synka, kuzynka zaszla w ciaze zaraz po smierci corki. Mysle że wtedy ona nawet nie myslal ze mogla by miec kolejne dziecko ale byla to najlepsza rzecz jak moglaby im sie wszytskim przydazyc. Mieli cudowna coreczke a teraz maja zdrowego synka a o malej nigdy nie zapomna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAronia
straszna historia :O :( ale trzeba żyć dalej, mają dla kogo życ !!! teraz maja synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia - mojemu znajomemu z pracy dziecko umarło w wieku osmiu mieięcy. Teraz maja jeszcze 3 synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×