On mnie uderzyl...

moj facet mnie uderzyl!!!!!!!! normalnie mnie uderzyl!! mam wielkiego siniaka na rece.. chyba jestem w szoku jeszcze.. mowil ze nie chcial i ze to juz nigdy sie nie powtorzy.. jejku.. nie moge sie pozbierac... czy moge mu zaufac ze to pierwszy i ostatni raz??

w reke Cie uderzyl ?

najpierw mnie zaczal szarpac.. potem chcial mnie uderzyc w twarz ale sie zaslonilam ... jej.. nie wierze

nie wierz mu uderzył raz uderzy i drugi i następny wiem to z własnego doświadczenia zakończ ten związek póki możesz ,bo wplączesz się tak jak ja tylko u mnie to zrobił mąż!!uciekaj od niego dziewczyno bo sobie zmarnujesz życie

tylko ze ja nie chce w to wierzyc.. chce zeby bylo tak jak bylo.. bylo cudownie... nie wiem ... moze powinnam dac mu jeszcze jedna szanse??

to zalezy jka dlugo ze soba jestescie... ja bym poczekala ... raz kazdemu moz esie zdarzyc... ale jak zrobi to drugi raz to zmiataj gdzie pieprz rosnie!!! A to co mówie mowie z tego co wiem... moj tata raz w zyciu uderzyl moja mame... jak bylam mala... wiecej sie to nie powtorzylo... Ale pwoiedz mu ze jak jeszcze raz to zrobi to odejdziesz od niego...

no, ja tez tak mysle, facet ktory podnosi lape do gory i wymachuje, jest do kitu, uciekaj, mowie ci, mam dwie kolezanki, ktore tkwia w zwiazku od poczatku do konca beznadziejnym , juz jest dziecko, maja przewalone; UCIEKAJ, PRZEBACZ, ALE ODEJDZ ON POKAZAL JAKI JEST NAPRAWDE

może następnym razem poleci ząbek...

to burak i prostak, i tyle!! !! !!

latwo jest powiedziec uciekaj a trudniej to zrobic jak sie kocha. jezeli nie jestescie malzenstwem i nie macie dzieci to na pewno latwiej sie rozstac. moje malzenstwo przechodzilo kiedys kryzys, mielismy rozne problemyi wtedy wlasnie moj maz podniosl na mnie reke nie raz. tez chcialam uciec, ale z malym dzieckiem nie tak latwo... od tamtej pory minelo kilka lat, zle czasy mamy juz za soba. wlasciwie to juz prawie zapomnialam, ze kiedys miewalam siniaki.

facet który raz uderzy nie jest wart poświecenia i bycia znim.... może znów Cię uderzyć

chciałabym uciec ale jestem uzalezniona od pieniedzy ktore mi płaci w zamian za uzyczanie swego ciała,za sex po prostu,płaci dobrze,i co ja mam teraz zrobic??

hmm...mnie tez kiedys uderzyl...wlasciwie to mi oddal...potem mi oddawal jeszcze pare razy...az ktoregos dnia rozeszlismy się w zupelnie inne strony...eee nie chce mi się nawet tego wspominac...ale nigdy nie zapomnę jak czulam się wtedy podle, jaka bylam upokorzona i jak mi bylo przykro- tez kochalam, ale czy warto kogos takiego?

Nie przesadzaj. Dziewczynom łatwo robią się siniaki

uderzy cie jeszcze nie raz!!!!! sprobuj go jeszcze raz sprowokowac i zobaczysz jak latwo mu to przyjdzie!!!!

dziekuje podszywaczowi.. widzicie i jest wiele wersji.. jedni mowia zeby uwierzyc i przebaczyc inni zeby uciekac.. nie nie mamy dzieci to juz by bya totalna tragedia.. nie wiem jak to jest z moim uczuciem do niego.. jeszcze tydzien temu moglam skoczyc za nim w ogien a teraz .. nagle wszystko odworcilo sie o 360 stopni... zawsze sie dziwilam jak mozna byc z kims kto wykorzystuje przemoc przeciw drugiej osobie... nie zrozumcie mnie zle .. kocham go i wiem ze on jest mezczyzna o pieknym wnetrzu, wrazliwy.. to jakim go zobaczylam wtedy... po prostu mnie przerazil...

wypowiedzi smarkaczy Nie wiem czy w szkołach nic nie zadają gównioarzom?

jak pies pogryzie człowieka to się bydle usypia!!! jak będziesz zkolesiem to kiedyś \"przypadkiem\" \"niechcący\" spadniesz ze schodów. Ocknij się !!!

mnie uderzyl raz jakies rok po slubie, powiedzialam wtedy zrob to jeszcze raz a wiecej mnie nie zobaczysz , mija 20 lat jak jestemy razem , nigdy wiecej mnie nie uderzyl , chodz roznie bywalo.

hmmm może okłada kochankę ha ha ha

jesli to juz jego i jej problem ..nie moj:P

no to współczuje trwania w takim skisłym związku

nie wiem czy jest jakies idealne malzenstwo gdzie nie ma klotni i sporow , a o zdradzie nic nie wiem , dlatego napisalam ze to nie moj problem.

moze ci się należało:P

raz to kazdemu sie nalezy:P

jaca- kretyn z ciebie, jestem ciekawa czy tak byś powiedział o mężczyźnie który uderzył twoją matkę :>

Kobiet się nie bije bo to żadna chluba

jaca wracaj na nasz topik!!!!Ale juz!!!!!! A wracajac do tematu-przespij sie,ochlon,a nie pytaj na forum-rozni ludzie tu siedza!I sama bedziesz wiedziala,czy dac mu jeszcze jedna szanse czy nie...

Witam Was widze ze wsze dania sa bardzo podziellone.... jedni mowia ze trzeba szybko zostawic a drudzy ze trzeba sie zastanowic troszeczke przezylam mam 34lata ... wiele histori tego typu znam z wlasnego doswiadczenia i od znajomych .... z mojego doswiadczenia ... tzn od moich pacjentów... ponad dzieiwec lat zajmje sie przemoca w rodzinie problemami z tym zwiazane etc.. wcale tu nie chodzi o patologie lecz o bardzo porzadne malzenstwa i pary jedna z wielu przyczyn jest stres kobiety jak i mezczyzni w pracy i w zyiu prywatnym sa zestresowani i w klotni puszczaja nerwy i dochodzi do roznych dfziwnych niezaplanowanych wydarzen.... uwierzcie mi ze niektore kobiety potrafia byc brutalne gorzej niz mezczyzni.... oni bardzo czesto sie bronia ..... ale co ja bede tutaj pisala pomyslicie ze jestem jakas głupia ;P kazda jedna para kazda klotnia jest inna niz wszystkie pozostle... nie bede sie sklopial;a na tym ze to panie podnosza rece...przeciez to forum dla nas kobiet... :P jesli mezczyzna podnosi na nas reke to trzeba pprzeanalizowac dlaczego ?? czy sie denerwuje i musi na Tobie wyladować złość czy ty go prowokujesz ??? jeszcze trzeba sie zastanowic czy to jest regularne ze sie szarpiecie / bijecie czy poprostu to bylo spowodowanie jakas ciezka sytuacja.... jesli wasze klotnie wygladaja jak walka na ringu to niewazne czy go kochasz czy nie musicie sie rtozstac jesli czasami Cie przytrzyma nie uderzy .. porozmawiaj z nim o tym a jesli ty go atakujesz a on sie broni .. miej pretensje sama do siebie jesli zdarzylo to sie raz (albo kilka razy w jakims danym czasie) pomysl i posaraj sie dac mu szanse badania wykazuja ze w tym wariancie to 75 do 90 % jest duze prawdopodobienstwo ze to sie nie powtorzy.... wiele jest przypadkow ze chlopak przytrzyma Ci rece popchniecie na wersalke etc... to nie znaczy odrazu ze Cie bije.... to sie zdaza brdzo czesto lecz nie wszyscy chca o tym mowic .... jesli nieiwesz jak sobie poradzic z powazniejszymi i takimi przypadkami to poprostu zamow wizyte u psychologa... nikt nie musi o tym wiedziec zanim cos bedziecie czynic przemyslcie to jeszcze raz na spokojnie nie pochopnie.... no na tym koncze bo pewnie Was nudze ... przepraszam za bledy ale jestem po iezkim dniu i zaraz ide spac

Kobieto, gdzies Ty te rzeczy wyczytala? A moze podreczniki masz przestarzale...nikt, ale to nikt nie ma prawa bic, tylko dlatego ze jest zdenerwowany lub mu w pracy nie wyszlo...wyobrazasz sobie co zrobilby gdyby naprawde jakis wielki problem na niego spadl... Nikt nie zasluguje sobie na siniaki, czy to facet czy kobieta i to ze byl zdenerwowany lub ona go czyms podraznila nie usprawiedliwia rekoczynu!! Sa inne drogi wytlumaczenia sobie nieporozumien...pewnie, w jednym sie zgodze, nie znaczy wcale ze jezeli uderzyl raz musi koniecznie uderzyc drugi...tak, sytuacje czynia czlowieka, wlasnie w ten sposob mozna poznac jaki dany czlowiek jest, teraz tylko i wylacznie zalezy od autorki czy moze dac mu szanse...sobie zreszta tez, nielatwo bedzie zyc ze swiadomoscia ze moze owega Pana, nie mozna denerwowac...przepraszam za ton (to do psycholog) w zadnej ksiazce nie przeczytalam ze uderzyc jest ok, ze mozna to argumentowac czymkolwiek...