ktos mnie kocha

Mam przyjaciela, znamy sie 10 lat, spotykalismy sie, kolegowalismy, zakochalismy sie w sobie, ale nigdy nie bylismy razem... jemu przeszlo, mi tez, poznalam cudownego chlopaka, jestesmy ze soba juz 5 lat, za pol roku bierzemy slub, mieszkamy teraz razem, moj przyjaciel po tym, jak sie o tym dowiedzial, codziennie mowi mi,ze barzdo mnie kocha i nie zniesie slubu, co robic, zeby go nie skrzywdzić???? ktoras byla w podobnej sytuacji?

pomozcie.............

a Ty coś czujesz do niego? posłuchaj życie to nie jest jedna chwilka i czasem nawet z wielkiej miłości pozostaje tylko proch po wielu latach.. sama musisz ocenić sytuację... wiem że cieżko...ale.... to sa bardzo ważne decyzje, a podejmowane pochopnie... będą nieszczęściem....

kocham narzeczonego, ale nie chce zeby tamten cierpoal, on mnie zadrecza i psuje radosc zycia, powoduje,ze mam wyrzuty sumienia, zal mi go, boje sie, ze sobie cos zrobi

jeśli rzeczywiście jest dorosły i jest Twoim przyjacielem prawdziwym, to nie zrobi nic żeby Cie zranić czy skrzywdzić. Właśnie na tym polega przyjaźń. To ciężka sprawa, ale wydaje mi się, że koniecznie musisz z nim porozmawiac, bo naprawdę może z tego wyjść niezłe błotko. Tak szczerze to zachowuje sie jak głuptasek. No dobra zakładamy ze za niego wychodzisz, nie kochając go i wogóle .. wiesz jak do starszego brata... tak na siłę... bo on wymógł to na Tobie... tym bardziej Cie unieszcześliwi i to świadomie. To nie jest przyjaciel.....wtedy kiedy ktos pojawia się koło Ciebie on nagle też.. jako straż przyboczna....żeby wszystkich odpędzić i zniechęcić Ciebie.... to chyba nie tędy