długo nie bylismy razem..pogodzilismy sie...ale on musial wyleciec do anglii...

Nidawno sie pogodzilismy po 3miesiecznej przeriwe (dodam ze jestesmy bez tej przerwy ze soba ponad 2 lata) Wczoraj bylam na lotnisku i pozegnalismy sie bo on wyleciał do pracy do anglii....strasznie za nim tesknie...czy przetrwamy ta rozłąke..na swieta jade do niego na tydzien pozniej zobaczymy sie dopiero w czerwcu:( czy wytzrymamy...czy ktos byl w takiej sytuacji??????????

ja wytrzymalam 2 lata na odleglosc...potem sie rozeszlismy ale to roznie bywa!!!

no mialam tak. tez po 3 miesiecznym rozstaniu i tez po ponad 2 latach..no cóz. u nas nie skonczylo sie to szczesliwie. w tym wypadku wyjechal "tylko" na 3 miesiace do Stanow. po powrocie jakbym nie znala czlowieka. wogole cos dziwnego sie z nim stalo tam. probowalam gadac, naprawiac cos,ale...dupa za przeproszeniem. ale w tyn wypadku to juz wczesniej byly pewne symptomy.. moge zyczyc powodzenia:) czasami taki wyjazd (tez mialam taka nadzieje,ze i u nas tak bedzie) wzmacnia zwiazek i docenia sie te druga polowke. trzymaj sie i zajmij soba przez ten czas!