przekonajcie mnie do szpitala w Redłowie

Przede wszystkim, jeśli jesteś z 3miasta, to po prostu blisko (do przereklamowanego Pucka czy Wejherowa można nie zdążyć lub zwyczajnie się denerwować, że się nie zdąży). Po drugie, nie robią niczego na siłę (myślę o lewatywie, goleniu i nacinaniu krocza - to ostatnie tylko wtedy, gdy jest wyraźna konieczność). Nie ma problemu ze znieczuleniem zewnątrzoponowym - jest bezpłatne i na żądanie kobiety. Pesonel młody, przesympatyczny, pomagający i naprawdę dbający! Uwagi można mieć tylko do ordynatora, no ale z nim ma sie kontakt chyba tylko podczas obchodu, wtedy marudzi, gdy kobieta nie wietrzy krocza, tylko nosi majtki (więc na czas obchodu zdejmij jednorazowe majtki fizelinowe czy siateczkowe, a ubieraj podczas odwiedzin rodziny - będziesz czuła się wtedy bezpieczniej). ten ordynator to jedyny minus. Ale nim się nie przejmuj. Położne fantastyczne, nauczą Cię karmienia, przewijania, kąpania etc. Pytaj o wszystko, a będziesz zadowolona. Radzę Ci też nie panikować, wiem, że to trudne... Ale wówczas będziesz o wiele milej wspominała poród. po prostu współpracuj z personelem, który jest o wiele bardziej doświadczony. Oddychaj tak, jak nauczy Cię położna, wstrzymuj oddech, gdy lekarz tak każe. Po porodzie dostajesz dziecko na brzuch i po 1-2 godzinach (wszystkich badaniach maluszka i Twoich), dostajesz kruszynkę i masz ją przy sobie do końca pobytu w szpitalu. Polecam.

;)

pewnie w końcu \"sama się przekonam\", ale dobrze jest przeczytać coś dodającego odwagi:)