Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IwI 20

Jak mam jej pomóc,jek ją pocieszyć?

Polecane posty

Gość IwI 20

Mam ogromny problem i liczę na waszą pomoc!Wczoraj spotkałam się z najlepszą kumpelą .Nie widziałyśmy się 6 miesięcy.Pech(a może moje przeczucie!)chciał,że trafiłam na zrozpaczoną dziewczynę z testem w ręce-pozytywny.Kupiłam jej następny-pozytywny.Niunia jest załamana,wacha się,chciałaby urodzić to dziecko,ale...No właśnie,ale...Jej facet to...kupa ścierwa!Czekałyśmy na niego,pojawił się o 23.00.Na wiadomość o 2 pozytywnych testach wpadł w furię,mało nas obu nie pobił!Chce aby dziecko się nie urodziło...Co mam zrobić,jak jej pomóc,co jej radzić.Nie mam pojęcia gdzie,w jakich instytucjach szukać pomocydla przyjaciółki!?Jeśli przechodziłyście podobną sytuację,poradźcie.Niunia na razie jest u mnie.Jest roztrzęsiona,czuję,że podda się presji tego gnoja i usunie...Co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwi 20 - to w sumie zalezy od niej...ona potrzebuje czasu..tak mysle.Jest pewnie w szoku po spotkaniu z tym bydlakiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwI 20
Tego się obawiam,że zmusi ją,nastraszy.A ona teraz jest taka wystraszona.A czasu zbyt wiele nie ma,u mnie zbyt długo nie może zostać,ja również mam nieciekawą sytuację,ale mam faceta na którym mogę polegać,kochamy się i jakoś to będzie.A Niunia?Jak wróci do domu,aż się boję pomyśleć.Dlatego szykam jakiegoś wyjścia,może jest jakaś placówka w której Niunia będzie mogła podeprzeć się fachową pomocą i radą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisz w wyszukiwarke (najlepiej google) hasło telefon zaufania. Wyswietli ci się cała lista i cos z tego wybierzecie. Poszukaj w ten sam sposób domów samotnych matek itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężka sprawa. Gdybym ja była na Twoim miejscu to przekonałabym moją przyjacióke by urodziła,dała jej otuchy i wiare że sobie poradzi,że może zawsze na mnie liczyć kiedy będzie jej cieżko i w czasie ciazy i jak na świecie pojawi się maleństwo.A co najważniejsze pomogłabym uwolnić siejej od takiego palanta który nie jest nic wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwI 20
Będę się starać!Dzisiaj idziemy do ginekologa.Mam nadzieję że mój lekarz opowiadając Niuni o macierzyństwie wzbudzi w niej potrójną chęć do urodzenia dziecka!Ten jej frajer dzwonił i prosił żeby nic nikomu nie mówiła,chodzi o rodziców,pewnie kombinuje już skrobankę.A ona na to :nie ma mowy,wszystkim powiem!Zaczynam wierzyć w to że wszystko będzie dobrze.Wieczorkiem jedziemy uświadomić jej rodziców.Rany!Zaczynam się czuć jak ojciec tego dziecka,to on powinien taraz być przy niej!Czemu istnieją tacy faceci na ziemi,jak ten idiota Andrzej!Takich powinni kastrować! ! ! ! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nakłaniałabym ją do tego aby urodziła to dziecko. Jeśli je usunie to będzie chodziło za nią jak cień przez całe życie i nigdy tego sobie nie wybaczy. Do tamtego faceta nigdy bym już nie wóciła na jej miejscu. A to, że będzie samotną matką nie znaczy, że nie ułoży sobie życia. Wszystko jeszcze przed nią. Znam takie kobiety, które wychowywały samotnie dzieciaczki a teraz są w szczęśliwych związkach 🌼 Wspieraj ją ona tego potrzebuje. I nie pozwól aby zabiła to dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rowniez bym raczej naklaniala ja do urodzenia,facet to nie wszystko niech sobie zn im da spokoj bedziem iala byc dla kogo dzielna i potrzebna,z czasem dziecko jej to wynagrodzi:) MAm rowniez nadzieje ze ma dobrych rodzicow ktorzy beda potrafili sie nia zaopiekowac i udzielic wsparcia w czasie ciazy i po urodzeniu dziecka. Mam tez oytanie ile \"niunia\" ma lat? i jak dlugo jest z tym calym Andrzejem?Zastanawiam sie co dziewczyny trzyma przy takich dupkach?slepa milosc czy tez moze nadziej ana lepsze jutro? Fakt faktem \"niunia:musi byc dzielna i pokazac temu szmaciazowi ze ma go w tylku...i ze rownie dobrze poradzi sobie bez neigo to kiedys on bedzi emusial spojrzec wlasnemu dziecku w oczy i powiedzic ze sie go wyparl ,kretyn skonczony szkoda ze jego mama nie wpadla na ten sam pomysl co on:(Pozdrawiam niunie z calego serca i wierze ze sobie poradzi!!i Gratuluje tak oddanej przyjaciolki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy facet Twojej przyjaciólki zawsze był takim dupkiem??? czy poprostu jej ciąża nagle jego zmieniła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety... Dziewczyno, może to ten sam frajer? :) Mój również mówił \"nie mów tego nikomu\", \"to źle, że powiedziałaś rodzicom, decyzja o narodzinach powinna być wspolna, a ty zdecydowałas beze mnie,ze urodzisz, nie masz prawa\". No... Bez kitu, może to ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie =mój były to nie Andrzej, ale frajerstwem widzę dorównuje. Nie wiem już, czy częśc męskiego narodu to po prostu takie scierwa, które powinny zginąć jeszcze zanim ktokolwiek dowiedział się o ich istnieniu- może i tak. Pamiętaj,że karty się odwracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego chcecie zmuszac
tą dziewczyne aby urodziła dziecko? przeciez to ona powinna zadecydowas, sama a nie za namową przyjaciółki. przyjaciółka nie bedzie rodzic i wychowywac tego dziecka :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu raczej nie chodzi o zmuszenie, tylko o nie poddanie się presji faceta- która nierzadko jest b.silna,a kobieta czuje się przez to jak w potrzasku i potrafi uwierzyć w słuszność tego, który \"ją tak bardzo kocha\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwI 20
Niunia ma 20 lat,ja z rasztą też.Oni znają się od 1,5 roku,ja z Niunią od 18 lat,jedno podwórko,rodzice są przyjaciółmi,chodziłyśmy do jednej kl.podstawówki,później w liceum siedziałyśmy w jednej ławce.Zawsze razem.Kiedy go poznała wyprowadziła się od rodziców do innego miasta.Kiegy ja i mój chłopak pojechaliśmy do nich w odwiedziny nie zostaliśmy wpuszczeni,Andrzej nie pozwolił nam się z nią zobaczyć,on i mój Łukasz bardzo się wtedy poszarpali,wiedzieliśmy że ona jest w domu,a Łukasza szlak trafił,że z Andrzeja taki skórwiel,że my przyjechaliśmy a no niewiadomo dlaczego nie pozwala nam zobaczyć Niuni.Dlatego kontakt się urwał,bo my nie mieliśmy kasy żeby jeżdzić i całować ich klamkę.Nasze telefony były odżucane.potem odzywała się tylko poczta.Teraz są z powrotem w naszym mieście i jak tylko wójostwo dało adres,to pojechaliśmy.No a tu taka historia!To co mam myśleć?Dobrze o tym człowieku myśleć to byłby absurd.A pro po,nie chcę jej "zmuszać" do urodzenia dziecka,chcę dać jej czas (którego Andrzej jej nie daje,bo on zna tylko jedno rozwiązanie) aby mogła się zastanowić,uświadomić ją ,że dziecko to nie koniec świata (co wmawia jej ten skór....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwI 20
P.S Dzidzia ma 11 tygodni i miewa się dobrze.Termin ok.20 czerwca.Cięża rozwija się prawidłowo,ale czy dobiegnie końca?Rodzice Niuni wiedzą,sądzą że to jej sprawa.Z resztą tego można się było po nich spodziewać,mają własne probleny(mama Niuni również jest w ciąży,7 miesiąc,ciąża jest mocno zagrożona z racji na wiek ciotki,w każdej chwili może zacząć rodzić).Niunia mieszka cały czas z nami,będzie nam ciężko ale damy radę(właśnie straciłam pracę,będziemy żyć tylko z pansji Łukasza)Napewno nie dam jej wrócić do tamtego mieszkania i do tamtego FRAJERA,jeśli będzie chciała usunąć niech podejmie decyzję sama,ale będę robić wszystko żeby do tego nie doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×