olkaa 0 Napisano Listopad 29, 2005 A czy obserwowalaś śluz? Mnie sie zawsze wydawało, że nie mam wyraźnego śluzu w czasie owulacji, a ja po prostu nie miałam owulacji! Teraz, kiedy wszystko mam w normie, widzę różnicę. Nie bójcie sie, że nie zajdziecie w ciążę. Ja miałam (mam) pco i zaszłam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
markotka 0 Napisano Listopad 29, 2005 Olka napisz proszę jak to było u Ciebie z tym pco, jak byłaś leczona i jak udało Ci się zajść w ciążę :) Bardzo proszę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pola104 0 Napisano Listopad 29, 2005 rez jestem ciekawa Twojej hisorii leczenia PCO i jak udalo Ci sie zajsc w ciaze ( samodzielnie czy z pomoca lekarza ) PODBUDUJ TROCHE NAS Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
olkaa 0 Napisano Listopad 30, 2005 Miałam robiona laparoskopię. Z jednego jajnika wycięto kawalek, a w drugim porobiono dziurki. To było 30 stycznia. Potem miałam normalny cykl. W następnym cyklu brałam tabletki na wywołanie owulacji (nie pamiętam nazwy), potem lekarz na USG stwierdził obecność pęcherzyka i dostałam zastrzyk, aby ten pęcherzyk pękł. I jeszcze w tym samym cyklu zaszlam w ciążę. Mój opis jest mało fachowy, bo to było dawno, ale udało mi się i to bez jakiegoś szczególnie długiego i uciążliwego leczenia czego i wam życzę. Z opisów zauważya, że lekarze często wolą długie leczenie farmakologiczne niż laparoskopię. Mój zdecydował inaczej i myślę, że to była dobra decyzja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
markotka 0 Napisano Listopad 30, 2005 Dziękuję Ci bardzo! Mój lekarz mówił, że zaczniemy od indukowania owulacji, a jak się to nie uda, to wtedy dokładnie taki zabieg jak Ty miałaś. Mam martwą część prawego jajnika, którą trzeba będzie usunąć. Olu a jak jest teraz po urodzeniu dziecka? Czy masz nadal problemy z cyklem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
olkaa 0 Napisano Listopad 30, 2005 Nie mam teraz żadnych problemów, chyba nawet tych okropnych włosów jest trochę mniej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
markotka 0 Napisano Listopad 30, 2005 To super! A ile czasu minęło od porodu? Przepraszam, że tak Cię wypytuję, ale mój lekarz powiedził mi, że właśnie po urodzeniu dziecka mojemy problemy skończą się, a ja bardzo bym tego chciała. No i za rok chciłabym zajść w ciążę, ale jeżeli to nie miałoby mi pomóc, to odłozyłabym tą decyzję na trochę później. Dziękuję za cierpliwość :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
olkaa 0 Napisano Listopad 30, 2005 mój syn w zeszłym tygodniu skończył trzy lata. Nie ma problemu z wypytywaniem, gdybym nie chciała o tym wspominać, to nie zabierałabym głosu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
markotka 0 Napisano Listopad 30, 2005 Ola jeszcze raz bardzo Ci dziękuję :) Pocieszyłaś mnie, że skoro Twój synek ma 3 latka a Ty do tej pory nie masz żadnych problemów, to znaczy, że mój lekarz miał rację :) Super! Jeszcze raz dziękuję :) Nawet nie wiesz, jak mi humor poprawiłaś! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pola104 0 Napisano Grudzień 1, 2005 olkaa A mozesz jeszcze tylko napisac, czy leczylas sie prywatnie? Bo rozumiem, ze lekarz nie zaczal od strony farmakologicznej tylko odrazu zabieg. I to byl strzal w 10. Takich lekarzy z powolania jest naprawde malo Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
olkaa 0 Napisano Grudzień 1, 2005 tak leczyłam sie prywatnie. To nie było tak, że lekarz nie próbował leczenia farmakologicznego, tylko ja bardzo źle reagowałam na wszyskie tabletki i po paru miesiącach przestawałam je brać. Pisałam o tym na innym topiku. W końcu uznałam, że PCO w niczym mi nie przeszkadza, a do tabletek nie mam juz sił. Kiedy sie zdecydowałam na dziecko, lekarz od razu zalecił mi zabieg. Na niektórych grupach dyskusyjnych czytam jednak wypowiedzi dziewczyn, które starają sie o dziecko, całymi miesiącami biorą różne lekarstwa i nie przynosi to żadnego efektu. Sama laparoskopia jest jednak traktowana jako ostateczność. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zuzia79 0 Napisano Grudzień 2, 2005 hej kobietki,,,ja tez zaliczam sie do osob z PCO i juz 2 lata w sumie ponad juiz bedzie ,ponad dwa lata,....... i nic,ale moje badania z tarczyca sa ogromne......i \"dzieki temu \" mam pco i trudnosci z babkiem,chociaz juz mamy jedno dziecko to i tak bardzo sobie zyczymy miec drugiego babyka,,..........przy pco normalnie nie ma owulacji a tempka moze podskakiwac gdy sie bierze jakies hormony,,co stymuluje to wszystko ,ale lekarz raz powiedzial mi ze czasami moze byc to temp wyjsciowa tzn ze u ciebie jest to mormalna temp. a juz duzo moze czasami znaczyc gdy podskoczy nawet o 2-3 kreski i to tez czasami moze oznaczac ze jest \"ktos\" ihih ....,ja osobiscie bralam juz przez 6 miesiecy clomifen ktory mial pomoc przy owulacji,,i biore teraz metformin i bedziemy teraz kombinowac od nowa z clomifenem bo po 6 miesiacach trzeba miec pauze i mozna od nowa,,,,,,.......lekarz stwierdzil ze jeszcze mozemy ok 2 miesiace poczekac i zobaczyc czy sie cos wydarzy?!? jesli nie to bezdziemy probowac ze sztucznym zaplodnieniem............sama nie wiem,,juz mam po woli tego dosc czekania co miesiac na @ i wkurzac sie kiedy przyjdzie!!.... ale mysle ze u was kobietki bedzie lepiej! trzymym kciuki i czekam na dalsze wydarzenia z ta temperaturka!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
olkaa 0 Napisano Grudzień 2, 2005 zuzia - sztuczne zapłodnienie czyli co? In vitro? A pytałas go o laparoskopię? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pola104 0 Napisano Grudzień 2, 2005 do zuzia79 i olkaa Jestescie w calkiem dobrej sytuacji, bo juz macie jedno dziecko zuzia79, a przy pierwszej ciazy mialas moze problemy i jak sie leczylas? Kurcze, czy wszystko musi byc takie trudne, nigdy nie jest z gorki.... :( :( :( :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ameretat Napisano Grudzień 3, 2005 Hej, kobietki. Ja tez mam PCO, stwierdzone w lutym. Lykam metformine i bromokryptyne. Mialam kuracje Merionalem w zastrzykach, uroslam do rozmiarow szesciomiesiecznej ciazy, potem zastrzyk na pekniecie pecherzykow i... nic. Moj gin wyslal mnie na badanie droznosci jajowodow z kontrastem, przesunieto moja macice ze wstecznej na prawidlowa. Moj gin mowi, ze moze jestem jedna z tych kobiet, ktore maja owulacje np. dwa razy do roku, ciezko trafic, mam dlugie cykle. Chce zaznaczyc, ze nie bylam leczona pigulkami antykoncepcyjnymi. Troche mnie to zastanawia, bo jak zajsc w ciaze, kiedy jej sie zapobiega. Nawet jesli to dla wyrownania poziomu hormonow, to po odstawieniu organizm wraca do swojego dawnego trybu. Moj lekarz nawet mi tego nie zaproponowal, mieszkam i lecze sie za granica, moze tu maja inna metode? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pola104 0 Napisano Grudzień 3, 2005 Ja rowniez biore metformax z duphastonem juz drugi cykl i ... chyba nic Przerwe starania o baby, bo mam juz tego dosc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna_Mika Napisano Grudzień 4, 2005 Ja byłam w marcu na USG i było wszystko ok, zawsze było wszystko ok a tu nagle ide do gina (2 tyg temu) i mi robi USG i mówi o jakichs tornielikach na lewym jajniku, do tego mam trądzik na brodzi i szyi :( słuchajcie załamałam się, bo własnie chciałabym miec dziecko. Lekarz nic mi nie dał na to tylko powiedział, że jak przez 6 miesięcy nie uda się zajść w ciąże to wtedy będziemy "coś robić". Nie wiem co miał na myśli, wyszłam od niego jak potłuczone :-(. Moje cykle są od 26 do 30 dni. Za chwilę będę miała według moich obliczeń dni płodne, nie wiem co z tego wyjdzie, ale powiedzcie mi czy jak jeden jajanik ma te torbieliki a drugi jest zdrowy to jakie mam szanse? Pozdrawiam Was Dziewczynki i czekam na odpowiedź. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
olkaa 0 Napisano Grudzień 4, 2005 Smutna Mika - wydaje mi się, że nie masz powodu, aby sie zbytnio martwić. Przeciez po to są dwa jajniki, ze jak jeden nie pracuje, to jeszcze pozostaje drugi. WQ końcu ludzie z jedną nerką też jakoś żyją na świecie. Chyba to jest tak, że raz jest owulacja z jednego jajnika, raz z drugiego. musisz węc wyczaić kiedy jest szansa i do roboty. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach