Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

hej pogoda super wiec wcale sie niedzie że nikt nic niepisz, Ksenia wymysliła sobie popołudniowe lezakowanie i właśnie zajrzałam do pokoju a ona leży na brzuchu i odpoczywa, moze uśnie kto ją wie, wczoraj byliśmy na wsi i znów sie rozregulowała ze spaniem, moze 1 i 20 min spała i to tylko w samochodzie, bo ani u teściów ani u moich rodziców nie była wstanie zasnąć, moze dlatego że w domu chowa sie w róg łózeczka tam gdzie ochraniacz jest, zeby jej było ciemiej, i dopiero zasypia, Z daleka anglia fajny pomysł z tym namiotem, my musimy pomysleć o tym o wakacje tuż tuż, Kacperek uroczy, co do teściów to u nas tak samo, Ksenia narazie jedyna wnuczka z K strony, i tez cały czas by ją na rekach nosili albo prowadzali, a dziecko zmeczone i mokre w takie upały, to są uroki pierwszego wnuczka, przy kolejnych juz niebedą tacy wyrywni Agnese brawo dla Lenki, super że juz zaczyna chodzić, u nas Ksenia jest na podobnym etapie, wczoraj każdy ją prowadzał, a ja sie gorączkowałąm że mi dziś da w kość i bede musiała ją prowadzać, ale odpukać, w domu zna swoje wszystkie zakamarki i pomoc may w przenieszczaniu sie jest zbedna :p, naszczeście Bernatka :D:D:D :D:D:D:D:D :D:D:D:D:D :D:D ja też jestem z Padlinką za tym, żebyś tego bloga prowadziła np, na wp http://bloog.pl Agata_27 oby tak dalej :) Basia24 ale Paulinka ma fajny wózek, czy staje juz przy nim? piesków gratuluje, a jak ktoś by chicał kotka to niech da cynk bo u moich rodziców kotów ze 12 jest, do tego ostatnio nie wiem jakim cudem, u mojego taty w aucie kolejna sie okociła, chyba okna musiał niedomknąć, Justa takich przerw długich od kompa sobie nierób bo o nas zapomiesz :P miłego dnia życze ps Donn a ty znów sie smażysz na dziełce?? zdjecia miałaś wysłąć, i nic niedostałam, Ksenia juz zsnała wiec i ja ide posmażyć swoje nogi bo jak córki młynarza wygladają:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekinio Paula jeszcze nie staje przy tym wozeczku ale przy innych stabilnych rzeczach to tak nap krzesla takie co moze sie chwycic i podciagnac. A u nas trzydnowa goraczka byla mala z moja mama dzis u lekarza i lekarz stwierdzil ze to trzydniowka bo po takiej trzydniowce sie wysypka robi i Paula podobno taka ma.zmykam robic obiadek tz odgrzac mezusiowi.Wpadne pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basia 24 fajnie, że się odezwałaś :-) Zdrówka dla Paulinki życzę. ekinio może i lepiej, że Ksenia się obudziła słońce teraz raczej parzy niz opala. A tak zupełnie na marginesie i nie na temat: zauważyłyście jacy niektórzy ludzie są zabawni? :-D Interesuja się cudzym życiem zamiast zająć się swoim.:-D No cóż w życiu trzeba miec jakąś pasję :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia 24 mam pytanie o ta trzydniowke, to jakas choroba?wirusowa,bakteryjna?Bo jakis czas temu maly mial wlasnie przez 3 dni temperature,byl marudny a pozniej mial wysypke.Strasznie sie glowilismy z czego dostal uczulenia,co jadl itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :) ekinio>> ja sie nie smaze tylko umieram.. wszyscy chorzy jestesmy... ja ledwo zyje.. dzisiaj bylismy z Aurusia u lekarza..katar miala wczoraj okropny.. lalo jej sie z noska ale na szczescie z gardelkiem i osluchowo wszystko ok..bierze syropki i w czwartek do kontroli... ja za to fatlanie..ledwo zyje.. mam nadzieje ze mi sie polepszy bo sobie rady niemoge dac.. pozdrawiam wszystkich i dziekuje za zdjecia cudownych dzieciaczkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z daleka anglia- trzydniówka to choroba wirusowa i faktycznie najpierw przez 3 dni jest gorączka a potem pojawia sie wysypka. Starszy syn mial w 10 miesiącu i dużą gorączkę a Lenka o dziwo juz bardzo dawno temu. Nie miala nawet 6 miesiecy i goraczka taka 38.5 a potem wysypka. Do tego gardło miała chore, ale moja lekarka w pore rozpoznała chorobe i kazała wstrzymac sie z antybiotykiem. Przy wirusowym zapaleniu gardła antybiotyki nie sa konieczne. I ponoc dziecko ma odporność na całe życie po tej chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donn wracajcie szybko do zdrowia 🌻, przez te ostatnie upały kilkoro naszych znajomych nabawiło sie anginy ropnej, oby to był tylko katarek, trzymajcie sie cieplutko i kurujcie Oliwia u nas dziś w mire pogoda 25 stopni,i lekki wiaterek na balkonie, a o poparzenie mojeje bladej karnacji nie problem, wiec moze i dobrze sie stało, tylko ona później załe popołudnie marudna była i dałą mi popalić bo mamamamamama, cały czas, tata be, a mama ma mnieć na wszystko siłe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) my wrocilismy z wojarzy - bylo super i strasznie mi teraz smierdzi spalinami w miescie..... Gabi pieknie wola na siku i kupke - kupe raczej zawsze, siku tez czesto. Coraz czesciej chodzi wiec w majteczkach. Donn trzymajcie sie cieplutko :) kupilismy wozek o ktorym piszesz - raz juz go musialam zareklamowac bo cos stalo sie z hamulcem - firma jednak super i zrobili mi go w 4 dni:) Dla mnie refleksja jest taka - za maly kosz pod wozkiem i za maly do niego dostep (to spaczenie po duzym koszy w deltimie;) ). wozek ten rewelacyjnie sprawdza sie jednak w miescie i tramwajach - jest lekki i zwrotny. Latwo miesci sie do bagaznika, latwo sie sklada. Wozek z takimi kolkami nie nadaje sie jednak w teren:) podobno i tak ma duze kla jak na spacerowke ale mi ciezko sie do niego przyzwyczaic.... uzywalismy go kilkanascie razy i nie wiem czy go nie sprzedac - i tak uzywamy tylko deltima ktory stoi w domu (baby dreams ma swoje miejsce w bagazniku bo tylko do takowych podrozy jest przezxnaczany;) ). moze dogadamy sie i po znizce Ci go odsprzedam?:) Jutro dam znac co u nas. Trzymajcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donn - nie chorować! zdrowym być! - ech szkoda Was - dużo zdrówka i to szybko - idla Ciebie i dla Aurusi. OOO - to widzę, że trzydniówka przeleciała przez dzieciaczki - ja nie wiem czy to wirusowe czy bakteryjne ale po badaniu krwi lekarz może podono stwierrdzic, czy too trzydniówka - nasza powiedział, że wyiki nie sa jednoznaczne (jakoś czesto słyszę taką diagnozę;) - ale gorączka była - nie 3 dni tylko tak ok 4 - 4,5 a wysypka w żadnym razie nie dzień dwa a 4 - i do teraz schodzi - w sumie jak na moje oko przeszła po prostu w uczulenie na pomidora - ale to już moja wina bo chyba za szybko po chorobie dałam mu tego pomidora - sam pomidor w wersji surowej to miałą byc nowość - bo wszelkie jego gotowane odmiany Bruno uwielbia - no cóż poobserwujemy. Dziewczyny - czy któreś z waszych dzieci chodzi bądź wybiera się do żłobka? Bo ja się tak zastanawiam nad żłobkiem - opieka - i tak po cenach wyjątkowo promocyjnych wynosi nas dużo a od września nie widomo jak będzie z uposażeniem małżonka (hehe \"uposażenie małżonka\" - tez sobie znalazłam określenie - jakby on przynajmiej pan małżonek najjasniejszy derektor był albo co;)a złobek w gminie kraków - samorządowy kosztuje 116 zł + 3-4,5 stawka dzienna żywieniowa - jakoś tak duszewnie czuję, że oddanie dziecka do złobka to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej - ale się zastanawiam poważnie (jeżeli w moim przypadku słowo zastanawiam i poważnie wchodzi w rachubę - zastanowienie i długofalowe myślenie to moja słaba strona - oooooooooo kolejna - a miała dziś nie utyskiwać - wiecie co ja sobie chyba na prawde takiego bloga założe - czy w blogu moge narzekać non stop i utyskiwać, że świat jest zły nikt mnie nie kocha a w żłobku pewnie Bruno bedzie non stop chorował?;)Nie no - wracając do tematu - macie jakieś zdanie na temat żłobka w kontekście własnego potomstwa? cudze zdanie mi potrzebne:) Ekinio - ty nie smaz nogów tylko brązuj albo przybrązawiaj (to drugie teraz mofdniejsze chyba;)- smażenie niezdrowe - podobno;)a chemia szybsza:) Czy wasze dzieci gryzą? Zostałamofiarą swojego syna początkującego wampira - normalnie mam cała rękę w sińcach po małych ukąszeniach - jak tylko jes radosny i cieszy się, ze mnie widzi to się mocno przytula i gryzie gdzie popadnie - ja wiem - maleństow tak sie cieszy i tak z niego emocje uchodzą (chyba- bo moje ramie na ten przykłąd nie jest chyba na tyle kościate, żeby koić ból w napuchniętych dziąsłach;), ale jak zrobić, żeby się cieszylo nie gryząc? Ja się boję - bo chrześniak męża też tak robił i kiedyś ugryzł babcię w ucho do krwi - a miał też koło 9 miesięcy - nieletni agresorzy no;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Wstałam dzisiaj w dobrym nastroju ale już odleciał bo moja mama przez telefon wyprowadziła mnie z równowagi. Stwierdziła, że przekarmiam Dominikę dając jej 5 posiłków dziennie, czyli... rano ok. 8 mleko 150 ml, ok. godz. 11 jogurt lub Bakuś, ok. 14 obiadek, ok. 17 deserek i po kapieli ok. 20 znowu mleko - 150 ml. Według niej to mam jej dać do ręki ciastko lub czekoladę. Ale jestem zła. Jeśli ona mnie karmiała w taki sposób nie przestrzegając żadnych zasad bo tak jej było wygodnie to się nie dziwię że od dziecka taka klucha jestem. Ale na szczęście moje dziecko będę wychowywać po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Basia26 tak trzymaj i nie przejmuje sie mamą, musi sobie pogadać, a wysłuchać trzeba,,,,o tyle dobrze ze jesteś dorosła i nie musisz robić tego co ona mówi,,,,rób po swojemu, bo to twoje życie dziecko i cała reszta swiata,,,mama jest kochana i utwierdzaj ją w przekonaniu ze ty dla swojego dziecka chcesz jak najlepiej,,,,i niech ona cie w tym wspiera:) pewnie sie zdziwi ze nie negujesz tego co ona ci narzuca tylko tolerujesz:) ale to przecież nie znaczy ze takbedziesz robić....tolerancja to super wyjście:) Alek dostał katar,,,,bo oczywiście przez upały potrafi sie spodzić w ułamku sekundy,,,i katarek murowany:) ale od wczoraj nie moge mu ani zakropic nosa ani odciągnąć fridą o gruszce nie wspominająć,,,,,wpada w taką histerie ze szok,,,poprostu nie i koniec,,,,drze sie jak by miał ze trzy latka i wszystko rozumiał,,,,widzi tylko sprey wody morskiej czy fride to poprostu zmyka gdzie pieprz rosnie....oj namecze sie z nim namęcze,,,,ciekawe czy cechy charakterologiczne bedzie miał po mnie,,,,bo jak tak to ja sie wypisuje,,,a przejawia takie symptomy,,,nie bo nie:) i zes,,,,j sie a nie daj sie,,,,chyba moje studja pedagogiczne na nic sie zdadzą przy takim charakterku, poprostu kłania mi sie super niania:):):) lobuz własnie zasypia w łóżeczku niestety nie na poduszcze al wrecz przeciwnie,,,,połozył sie w druga strone,,,,indywidualista,,,,typowe lwiątko po swojemu i tylko sobie wiadomą obraną drogą,,,ciekawe czy ktoś widział zeby ryba wygrała z lewm,,,a baran to chyba też tu nic nie wskóra:) pocieszam sie ze to tylko znaki zodiaku a życie swoją droga:) u nas znowu upalny dzień sie klania, a ja musze ogarnąć mieszkanko i dawaj z Alusiem po mieście pozałatwiać wszystkie firmowe bzety,,,mój syn od urodzenia ze mną jexdzi i pracuj,,,,smiałam sie z księgową jak zawoziłam jej faktury ze przyjechałam z ochroniarzem:) w nosidełku:) Miłego dnia życze i zaparzam kawe która sie pisze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Basia26 - 🌻 wg mnie Dominiczka wcale dużo nie je, moja Aga zjada więcej, o godz. 8 210ml mleka, o 11 150ml mleka z kaszką + pół deserku, o 14 zupka-dużo ok. 300-400ml, o 17 mleko lub deserek lub owoce, o 20 210ml mleka z kaszką a pomiędzy dużo napoi, herbatka, soczek lub woda ok. 450ml na dzień - moje dziecko to dużo je ale jak jej nie dam to jest płacz bo głodna Aga ma katar od wczoraj, mam nadzieje że na katarze się skończy Kotunia - moja Aga pozwala na odciąganie katarku fridą, psikanie do noska itd ale za to pieluche jej musze na stojąco ubierać - buuu, straszne, nie poleży ani chwili, i to już z dwa miesiące tak a łudziłam się że jej to przejdzie. Ja poprosze kawke ale mrożoną bo strasznie ciepło dzisiaj :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evvik moja Karolinka na podobnym etapie nauczyła się w końcu siadać i jak jej się uda to cała szczęśliwa na czwotaczkach też się kołysze, na razie jeździ do tyłu na brzuchu. Czyli teraz następny etap to raczkowanie. Agnes i ekinio gratuluję chodzących maluszków :) donn trzymaj się mocno i życzę szybkiego powrotu do zdrówka:) Bernatka130 moja Maja chodziła do żłobka i Karolinkę też już byłam zapisać. Na temat opieki mam dobre zdanie, dziecko nakarmione, wyspane, zna mnóstwo piosenek, kontakt z rówieśnikami zapewniony. Tylko jedno ale - nieszczęsne choroby, przez pierwszy rok Maja chorowała co miesiąc, potem było lepiej, choć i z tym różnie bywa koleżanki maluszek właśnie wżłobku przestał chorować. Na Karolinkę czeka już miejsce od stycznia. Najgorsze pierwsze 2 tygodnie przyzwyczajania, ale będę ją zaprowadzała tydzień wcześniej po trochę, żeby szoku nie przeżyła. U mnie cena żłobka coś koło 100 zł. Basia 26 zasady żywienia dzieci zmieniły się nieco od czasów naszych mam, ja byłam klucha przez całą szkołe podstawową brrrrrrrrrrr. A naszew maluszki karmimy po nowemu:) Trzymaj się cieplutko:) Mam prośbę do Was. W niedzielę pogotowie zabrało mojego dziadka do szpitala. Westchnijcie za nim do Góry. Dziękuję Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia26 - moja córka je więcej, a szczuplutka. A Twoja mama - z całym szacunkiem - gada głupoty, bo właśnie od przekąsek typu ciastko czy czekoladka się przecież tyje! Dotyczy to także maluchów. Lepsze pięć konkretnych posiłków niż nieustanne pogryzanie. Bernatka - mam taki sam zgryz ze żłobkiem. Rozsądek podpowiada, że z moją niepewną pracą żłobek da nam przynajmnej przeżyć, ale mam taką fajną opiekunkę! Czuję, że z nią moje dziecko jest bezpieczne, a to chyba najważniejsze, nie? I tak odkładam decyzję co do żłobka, aż się pewnie zrobi za późno i już nie będzie miejsc. A wtedy powiem sobie: to nie moja wina, ja przecież się starałam! Bernatko, moja Mała też gryzła. Teraz jej trochę przeszło. Najbardziej bolało, jak trafiła w cycka... Wczoraj Weronika przeszła samiuteńka dwa kroczki!!! Wyrywa się do tego chodzenia, odważna jest, tylko techniki trochę brak... Ale myślę, że już bardzo wkrótce. Tydzień temu ją ochrzciliśmy. Jestem wdzięczna, że to już po wszystkim. Jestem w sensie prawnym samotną mamą po rozwodzie. Szkoda gadać, ile miałam kłopotów z tym chrztem, ile łez wylałam. Zadra do kościoła katolickiego chyba we mnie już zostanie... Jutro moja dziewczynka skończy 10 miesięcy, według tabel mogę spróbować podać jej całe jajko. I tu zagwozdka. Teraz daję jej zupki co drugi dzień z mięsem, a co drugi z żółtkiem. Chcę to jajko zacząć od klusek lanych. Tylko jak? Czy zostać przy tym systemie co drugi dzień, czy jest już na tyle duża, że ma jeść mięso codziennie i do tego mięcha doładować te kluski? Jak Wy to robicie lub zamierzacie robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katienka Ksenia je codziennie miesko, a żółtko podaje jej 1-2x w tyg, co prawda u nas jeszcze miesiąc prawie do wprowadzenia białka, ale ja zacznę chyba od jaja sadzonego, tak mi kolezanka podpowiadała, lanych klusek sama niecierpie, ale trzeba chyba bedzie je kiedys wprowadzić Kseni Basia26 moja teściowa naszczęscie sie niewtrąca, niechby spróbowałą, a swoich rodziców jakis miesiac temu ochrzaniłąm za dawanie Kseni ciasta, dobrze że mieszkamy daleko :P, KSenia jada podobnie jak Dominiczka, waży 9.400, ma fałdki, najwyraźniej geny ma po tacie nie po mnie :P, Bernatka Ksenia gryzie dziąśłami, do tego szczypie i robi tacie depilacje nóg i rąk ;), małą łobuziara Mika102 jestesmy z tobą 🌻 Kotunia u nas to samo, frida be, woda morska tez be, ucałuj swojego skarba od nas, a kawusie teraz drugą wypije z miłą chęcią :) Kpiotrowicz brawo dla Gabi, Ksenia usiłuje ją dogonić, tylko niec niewoła, ja ją sadzam sama, i miejwiecej o tej samej godz kupki robi 2 pierwsze, ostatniej nigdy niezdążam uchwycić :P, ale narazie dobre i to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekino no pewnie ze dobrze Kseni idzie:):) Katielnka ja tez nie jestenm taka rygorytyczna... zółtko G. je zadko bo mi zupa tym śmierdzi;) robie jej czasem kisiel mleczny ;) a z calym jajkiem wstrzymam sie dluzej - czesto uczula a nie widze takiem otrzeby zeby sie spieszyc. Nie bede jej jednak na pewno robic zup z jajkiem (fuuuj) - wole zrobic jajecznice albo kanapke z jajkiem albo pasta jajeczna. No nic znikam:) Donn zyjecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kpiotrowicz >> no cóż żyjemy.. ale co to za życie :P.. z chorobą jakby troche lepiej... ja wczoraj wieczorem doznałam cudownego ozdrowienia...co było tego przyczyną pojęcia nie mam ..cud jaki może albo co..Aurora też lepiej sie czuje śpiry ma nadal ale już tak nie ciekną temperatuta przeszła.. i dokucza jak przed chorobą czyli jest duża poprawa... agatko kochana ja mam dokładnie takie same odczucia ostatnio.. a dzisiaj zastanawiam sie od rana kto wymyślij istytucje małżeństwa... a jeszcze bardziej mnie interesuje po jaką cholere... a czemu ja za mąż wychodziłam to już zupełnie nie wiem... zaćmienie jakieś.. kosmici mnie porwali i zrobili pranie mózgu... sama już głupia jestem ... no ale na szczęście jest instytucja rozwodu... może sie już któraś rozwodziła i wie od czego zacząć... ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katienka ja już od około 2 tygodni daje Piotrkowi jajko na miękko, co drugi dziń na śniadanie. Je nie tylko żółtko, białko też i żadnych objawów alergicznych nie zaobserwowałam. Piotruś uwielbia pomidorki, lubi truskawki, najpierw kilka dni robiłam z nich kisiel, żeby nie od razu dawać surowe, a wczoraj pochłonął 3 śrenie truskaweczki :-) basia 26 🌻 ja takich problemów z mamami nie mam za to koleżanka wiecznie użera się z teściową, bo ta podsuwa Malutkiej produkty niedozwolone t.j czekoladę, lody itd. ekinio ja podzielam zdanie Bernatki i też polecam \"zbrązowiacze \" w kremie. mają tylko jedną wadę jak dla mnie, niezbyt ładnie pachną. mam wielką ochote pojechać nad jezioro i się wykąpać, kto wie, może uda mi się dziś popływać. Mój syn jest na okrągło uśmiechnięy, kochany maluszek, zawsze sobie znajdzie jakiś powód do radości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donn co się dzieje? Pokłociliście się? To pewnie przez ten pieroński upał, nikt nie ma cierpliwości dla bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki_3333
hej dziewczyny :) 03-08-2006 urodzilam coreczke- wazyla 3260. Nazwalismy ja Laura. Dzis zrobila pierwszy niesmialay kroczek pokonujac dystans od stolu do fotela :) Zabek ma tylko 1 od ponad 2 tygodni. Byla bardzo grzecznym dzieckiem tak do pol roku- od tego czasu jest gorzej i gorzej. Krzyczy jak jakis przewodniczacy partii- z powazna mina i machajac reka i czesciej okazuje swoje niezadowolenie bo wiecej rozumie. Chetnie powymieniam sie z wami uwagami o dziecku i nie tylko. Np samoopalacz, ktory nie smierdzi robi Rossman. Dziwne bo jest bardzo tani :) A ten namiot z filtrem to ciekawe- jak kupowalam tydz temu to nawet pojecia nie mialam ze namioty sa z filtrami :) - uzywam dla malej 50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja sie samoopalaczy troszeczke boje, bo ni plamy wychodzą, no i ten zapach, a rossmana mam dość daleko, ale moze sie skusze Donn no ta teraz myslisz o takich sprawach, moze poczekaj aż dom postawicie ;), i KSenia mi wykrzyknik doklikała a teraz wyje za do klawiatury ... sesese ech te nasze pociechy viki_3333 witamy serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej co do opalaczy to ja lubie na nogi własnie bo te jakos ciezko sie opalaja ale testuje i testuje rozne i ten odcien zawsze taki zolty mi sie wydaje Patryk tez gryzie -najbardziej upodobał sobie moja brode niekapkiem sie bawi albo wpuszcza powietrze do niego:) dawkujecie wit d3 teraz na słonecznej pogodzie? kurcze musze przyznac ze odetchnelam troche jak przestalam Patryka karmic piersia-nawet wczesnie sobie nie zdawałam sprawy jakie to bylo wiazace-a teraz i lepiej je i lepiej spi i ogolnie fajnie jest tylko ciagle ma etap mama i mama i mama i tylko by sie tulil i na rekach siedzial -kiedy to mija?? bernatka to co z tym blogiem?bo ja tez fanka jestem Twoich wpisow viki_3333 witaj u sierpniowek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwia13 :) Z daleka trzydniowka to jest goraczka pzez 3 dni i konczy sie wysypka,to nie grozne ale trzeba zwlczac goraczke mala miala przez 3 dni prawie 38 i potem dostala wysypki na ktora dostala syrop na uczulenia to chyba kazde dziecko przechodzi. Donna zdrowka dla was. a co ty piszesz o rozwodzie co sie stalo???Pisz tu szybko Bernatka Ja pracuje w zlobku i powiem tyle ze gdybym musiala oddac dzieckjo do zlonka to bym oddfala ale jak nie musze to nie.Nie musisz sie o nic martwic o Twoje dziecko tam zadbaja nakarmia przewina a jak trzeba bedzie to przytula.Co prawda dzieci sie nie nosi no bo kto by dal rade nosic ty;le dzieci ale nie maja sie one tam zle wierz mi. Marsjanka o widze ze czesciej tu wpadasz.Kiedy kolejny spacerek?? Vikki3333 witam ahojj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Viki_333 - miło widzieć nowe \"twarze\" - Laura - śłiczne imię - znam 2 dorosłe Laury - obie takie...nooooo - Laury - śliczne i delikatne z wyglądu ale z niezłym charakterkiem - córci tego samego życzę;) Ekinio - Rossmanowskiego nie próbowałam -a le ja jestem zaprawiona w zmaganiach ze smrodem samoopalaczowym - jak zapach jest mocny to mąż robi mi eksmisje i śpię - co prawda włóżku ale na najdalszym koniuszku:) _ Najmniej śmierdzi mi chyba ten z Dove, Johnsson pachnieje cudnie lae po jakimś czasie chce się od siebie samej uciekać (w moim mniemaniu), Garnier - tyż na początku super a potem - achhhh. Co do nierównośći - hihi - jak pierwszy ras stosowałam samoopalacz to sie opaliłam \"na żyrafę\" - i nie dało się tego zmyć bo tam gdzie było to mocna warstwa - ejuuu - chodzenie w rajtkach przez jakieś 2 tygodnie dało mi popalić - ale ot był samoopalach w spreyu i ściekał - no i sobie ścieknał - myślę, że przy odrobinie pieczołowitości zamienisz się w gładką brąz piękność a nie w zwierzynę płową stepów - czy innych sawannów (własnie mi mąż uświadomił, że na każdym kontynencie toto się nazywa inaczej - hihi a ja myślałam, że to inne rodzaje nawierzchni - a to duża trawa wszędzie tylko nazwa inna - heh spało isę na geografii w szkole chyba - głupia ja głupia!!!!) Tak więc odrobina samozaparcia i efekt będzie super - trzymam kciuki Justa - nam lekarz kazał przestac już dawać d3 - może swojego pediatre spytaj Donn - to dobrze, ż e idzie ku lepszemu - a co do rozwodów - ja nie iwem jak się to zaczyan ale wiem, że drogo wychodzi - moze taniej wyjdzie się pogodzić z mężem, się pogodzić z sytuacją i się pogodzić z tym, że piwo poprawia nastrój:) odrobina odpoczynku od ślubnego tez by się przydała (mówię na swoim przypadku - nie wiem czy każdemu pomaga:) choć ja osobiście chiałabym się leczyć z niezadowolenia małzeńskiego np. w okolicy miłego młodego opalonego atawistycznego ślepego niemowy który by miał nagrane na dyktafonie - tak to ty jesteś ta jedyna najpiękniejsza i wymarzona, gdzie jest twoj zlewozmywak i odkuracz chętnie ich użuję ty tymczasem leż i oglądaj......... no co tam sobie chesz\". Zamówię Ci takiego chcesz?:)) Basia - pewnie, że ty masz rację - bardzo dobrze Twoje dziecko je na mój gust - to babcie są od ciastek- mamy od zdrowego jedzenia - a co zdrowe mamy wiedzą najlepiej - w tym wypadku TY wiesz najlepiej:) Dużo zdrówka wszystkim zakatarzonym!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski w zyciu nie mialam tyle do nadrobienia w czytaniu jestem gdzies jeszcze 5 stron w plecy napisze tyco chopie.Ogolnie milo,choc to raczej nie TEN.Maly problem,bo on sie zakochal i strasznie sie stara a ja jestem chlodna,moze jestem wredna korzystajac z jego samochodu i przyjmujac prezenty,ale mam dzieku temu poczucie rodziny.Tylko zbytnio nie mamy o czym rozmawiac,wiec na starcie stalismy sie starym i zmierzlym malzenstwem.Dziwne,bo oboje jestemy tak spragnieni rodziny i zarazem tak daleko od siebie.Przeraza mnie tylko motyw sexu po porodzie.Przerazilam sie spustoszeniem..Pozdrawiam i sciskam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bernatka>> ha ha ha zamawiaj zamawiaj.. a co do tego że piwa to może sie w końcu umówimy na jakieś piwko... a o tym rozwodzie to tak sie rozmarzyłam dzisiaj... bo pan mąż książe wielki wk**wił mnie na maxa... zwykle wzystko w dupie mam i sie nie daje ...ehhh może to przez te chorobe.. ekinio>> no bardzo śmieszne... :P ja tu poważnie załamanie przeżywam.. a ty co ??? :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×