Planujące ciążę!

Ojej, Tiki- tak- strasznie mi przykro! To straszne! Mam nadzieję że w poniedziałek okaże się że wcześniej sprzęt nawalił i dzidzia ma się dobrze! Kurcze, jakie to niesprawiedliwe, to musi być straszny ból... cholernie mi przykro... aż się płakać chce...

ja siedziałm na korytarzu i czekałm na swoją kolej słyszałam bijące serduszka maleństw mam które własnie lezały na leżance. słuchałam i myślałam zaraz usłysze swoje ale to sie nie stało...........

Trzymaj sie tikitak To jakiś pechowy miesiąc, wszystko źle :( Ja już jestem w pracy. Po 14 mam dzwonić po wyniki, a potem do gina.

To przypadek bardzo podobny do przypadku Agapki. Że tez kobiety muszą przechodzić takie rzeczy. Pomijając ból fizyczny, to jeszcze ten najgorszy psychiczny... Pamiętaj że my na tym topiku jesteśmy z tobą... zawsze znajdziesz w nas oparcie! Musisz być silna...

nie moge w to uwierzyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ten swiat zwariowal!!!!!!ta cywilizacja nas zabije:( boze drogi ty widzisz a nie grzmisz!!!!dokad ten swiat zmierza??????????????nasze mamy babcie rodzily zdrowe piekne dzieciaki,jedno za drugim,chowaly sie jak na dzrozdzach bez tych wszystkich udogodnien technicznych i calego tego badziewia i wszystko bylo dobrze,ludzie byli szczesliwi i trawa byla zielensza bez tych wszystkich\"ulepszaczy\" bo rosla sobie pod slonkiem a nie rozwijalo jej sie jak dywanu wychodowanej na niewiadomo jakiej chemii!!!!!po co nam to wszystko???po co nam ta ingerencja w nature na kazdym kroku do cholery????zywnosc generowana unijna,wszystko modyfikowane na nie wiadomo jakim gownie hodowane i potem wlasnych dzieci pod sercem donosic nie mozemy !!!!skazy bialkowe,alergie,cuda niewidy i matki traca dzieci nienarodzone albo ich wcale miec nie moga:(ja sie zastanawiam czy czasem nie powinno sie zaczac rozmyslac nad tym jak te dzieci miec a nie jak ich nie miec(czytaj\"cala ta nagonka na antykoncepcje\") przepraszam was ale strasznie mnie ponioslo,dzis chyba nie zasne zajebiscie mi przykro kasiu,agapko,100krociu,asiku-jestem z wami sercem dziewczyny i sama zastanawiam sie co mnie jeszcze czeka.....

i wiecie co....teraz juz wiem,ze moje wszystkie watpliwosci zostaly rozwiane!!!chce miec dziecko ponad wszystko!!!i zrobie co w moje mocy by do tego jak najszybciej doprowadzic bo za 10 lat....kto wie....moze to juz w ogole nie bedzie mozliwe bo bedziemy dzieci sklonowane zamawiac na allegro......:(:(:(!!!!!!!!!!!!!!!!!

Greta- zgadzam się z każdym twoim słowem i trzymam kciuki żebyś się doczekała szybciej niż ja fasolki i żebyś donosiła i urodziła tak szczęśliwie jak Channah Kubusia!

Kurcze ale mi smutno Tiki :( Potyczałam się.... I zgadzam sie z Tobą Greta! dobrze to wszystko ujełaś...

tiki-tak- :( no rycze normalnie....bo znam ten ból..tak mi przykro... :(:(:(:(:( który to był tydzień???... bossszzeee dlaczego zycie ejst takie neisprawiedliweeeeee :(:(:( a na dodatek tiki-tak miała tak samo jak ja..tez test nic nie wykazła jak u mnie wtedy dopiero po 40dc wykazał drug kreche...:( tiki-tak jesli chcesz pogadac moje gg 2629250....jesli tylko chcesz lub masz jakies pytania...pisz

Witam Dziewczyny! Przyznam, że wszystkie wpisy przeleciałam pobieżnie. Jest tego tyle, że po prostu będę musiała czytać pewnie przez kilka dni :-) Ja od roku mieszkam ze swoim ukochanym mężczyzną. Bardzo chcemy mieć dzidziusia. Staramy się jak możemy (niby od roku, ale mój Skarb jest miesiąc w domu i miesiąc na statku, czyli w sumie pół roku starań ;), ale póki co, nic z tego. Wierzę, że w końcu będzie dobrze. Niedawno robiłam wyniki - to jakiś koszmar - nie dość, że nie mam żył i wszystkie pielęgniarki uciekają na mój widok to jeszcze mdleję, gdy pobieranie krwi za długo trwa. Wyniki są w porządku, mam tylko anemię z niedoboru żelaza, ale podobno można to uzupełnić. Zamierzam zaopatrzyć się w kwas foliowy. Ostatnia miesiączka spóźniła mi się o prawie 3 tygodnie i liczyłam, że może jednak... a tu niestety. Po prostu jakiś organizmowy kaprys. Nigdy nie stosowałam tabletek antykoncepcyjnych. W poprzednim związku stosowaliśmy prezerwatywy, ale się okazało, że jestem uczulona na lateks. Czasem myślę, że coś ze mną nie tak, a moja gin. mówi, że mam jeszcze dużo czasu i nie powinnam się tym, tak bardzo stresować...

ja nosze w sobie martwe życie.... to chyba dzisiaj sie stanie, nie moge odkaszlnąć bardzo mnie wtedy boli podbrzusze czy bedzie bolec jak przy porodzie? czy ja długo bede w szpitalu? co to teraz bedzie?

agapko - juz cie atakuje na gg, jasne ze chce pogadac to byl wg mnie i jednego z lekarzy 10 tydzien, a wedłóg innego lekarze 13 tydz.

Tiki-tak- .....:( tak strasznie mi przykro.....nie wiem nawet co napisać, tak bardzo chciałabym Cię pocieszyć! Wiedz, że jestemśmy tu z Tobą i wspieramy duchowo jak tylko możemy! Ściskam mocno!!!! greta- zmobilizowałaś mnie.... zaraz wysle foty....

Kamilla- jeśli masz jakię nowe zdjęcia to ja też chcę!!!

Naprawdę to wszystko jest bardzo niesprawiedliwe. Zdołować sie mozna. Osttanio w telewizji mówili że już co 5 para ma problem albo z poczęciem dziecka, albo z jego donoszeniem. Nawe mówili o niepłodności jako o chorobie cywiliazcyjnej. Normalnie szok. tiki-tak ogromnie współczuję. z tego wszystkiego aż boję się zaczynać starać, tym bardziej że gin mi mówił ze mogę mieć pewne problemy, choc niekoniecznie. Dziewczyny trzymajcie się jak tylko możecie. Wszyscy tu jesteśmy z wami. Ja tez poproszę o fotki

Asiku- oczywiście, że do Ciebie też wysyłam.... kamilkaaaa, ja od Ciebie nie mam ani jednej foty..... :(, moje właśnie do Ciebie \"idą\". Proszę dać znać, gdybym nie chcący kogoś pominęła....

Dajcie znać czy mail doszedł......

Hmm, do mnie jeszcze nie doszedł mail...

Właśnie sprawdzałam skrzynkę.... dość długo będzie szedł ten mail..... także proszę o cierpliwość ;)

tiki-tak--mam andzieje ze ci wszystko wytłumaczyłam an gg..jesli cos to tak jak mówiłam pisz..masz mój numer komórki tez pisz..jedz do szpitala ..jesli niechcesz dizś..jutro z samego rana!!!! czym predzej tym lepiej..ale nepaenio do poniedziałku nie zcekaj jak akzął lekarz..to naprawde powazne i moze dojsc do zakarazenia organizmu! Zabiegu sie nie bój kcohana nic nie boli..najgorsza jest potem pustka..wąze aby ktos był przy tobie jak cie przywioza z zabiegu..ściskam cie z całych sił..jestem z Toba całym sercem

Tiki-tak - przykro mi :( Nie wiem jak to jest, ale mogę sie domyślić... Każde USG jest dla mnie straszne bo boje się że usłysze jakiś wyrok. Dotąd jest ok, więc pewnie mam szczęście i w pełni je doceniam... Ale strach jest zawsze.

Kamilla7- mail doszedł i to 2 x:-) Śliczny brzusio się robi:-) Tiki- tak- jesteśmy z tobą! 100krocia- u ciebie musi być dobrze!

Asiku- :) bardzo dziekuję! Właśnie.....myślałam, że mail nie został wysłany i pewnie każda a was dostanie go dwa razy.... sorka. Mam nadzieję, że 100krocia i tiki-tak- nie obrazicie się na mnie, że w takim dniu kiedy macie inne zmartwienia ja wam foty wysyłam....ale nie chciałam was celowo pomijać.....

Witajcie! Wreszcie jestem w domu i naprawiłam mój komputer (chyba - mam taką nadzieję) i z uśmiechem na ustach przypędziłam do Was, a tu taka informacja! Autentycznie siedzę sobie i płaczę. Wiem, że nie ma słów, które mogą Cię pocieszyć Tiki-Tak. Bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki za Ciebie, musisz być silna teraz. Agapka ma rację, zabieg nic nie boli, ale niech ktoś z Tobą będzie po nim. I jedź dzisiaj, nie czekaj do poniedziałku.... Też to przeżywałam półtora roku temu, dlatego rozumiem ten ból... Całkowicie zgadzam się z Gretą, że to wszystko stoi na głowie. Nie wiem, co mam jeszcze dodać, chyba tylko to, że jestem z Tobą całym sercem... Chciałam tylko napisać, że już jestem, trochę sobie pojeździłam i już zostaję w domciu. Że u nas wszystko w porządku, rośniemy sobie zdrowo. Tyle. Nie mam siły pisać więcej, po tym co tu przeczytałam...... Pozdrawiam

Kamilla7 - dzięki za fotke, ja też przesłałam swoją, jedyne aktualne zdjęcie jakie mam, pewnie poszło 2 razy bo jakis problem z poczta mam... Adresy skopiowalam z maila Kamilli bo w swoich sie pogubiłam :p

Miama- cieszę się że już do nas wróciłaś i że wszystko ok:-) Brakowało cię tutaj!

J_A_N_A- ślicznie wyglądasz!!! Jaki fajny brzusio! Dzieki za fotkę:-)

Dziękuję Asiczku, mnie też Was brakowało. Prawie 3 tygodnie się nie zjawiałam, wpadłam tylko na chwilę, ale zaraz uciekłam, jeszcze te problemy z kompem... Ale już jestem i nie zamierzam uciekać ;-) Teraz pędzę sprawdzić pocztę, może też dostałam jakieś fotki

Dziękuję wszystkim za fotki i proszę o jeszcze. JANA dlaczego nie mam Twojego brzusia??????????????????

Dzieki z fotki. Nie obrażam się, to dobrze, że się komuś udaje bo inaczej to wszystko nie miało by sensu