Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamilla7

Planujące ciążę!

Polecane posty

100krocia:-) musi być dobrze i Ty musisz w to wierzyć:-) chyba najważniejsze jest to że już teraz wiesz o tym i to może uratować Wasze maleństwo.....bo na pewno znajdziesz lekarza którbędzie wiedział jak Wam pomóc:-) ja tez poszłabym jeszcze do innego lekarza.... wiem że na pewni bardzo sie marwisz...ale już teraz to wiem, bo przerobiłam na sobie,że nie wrto się martwić na zapas...bo to tylko szkodzi maleństwu..... najważniejsze to znaleść lekarza który będzie Ci odpowiadał:-) powodzenia i trzymamy kciuki wszystko bedzie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy raz uslyszałam o takiej wadzie i tak sobie myślę że przykre jest to, w dzisiejszych czasach mamy tyle problemów by zajść w ciążę a potem by donosić zdrowo nasze maleństwa...... Gosik:-) dobrze że u was OK, tez czekamy na fotki:-) Asik:-) pisz więcej co u Ciebie:-) i nie trać wiary, choc może będzie lepiej jak na jakiś czas o tym wszystkim zapomnisz i moż ewtedu się uda..... Kamilla:-) chyba dobrze pamietam,że to ty pisałaś że bierzesz luteinę? ciekawa jestem dlaczego, ja brałam, ale teraz tylko duphaston, bo podobno jest najmniej szkodliwy.....oszaleję z tymi lekami i lekarzami.... no i czekamy na zdjęcia!mam tylko jedno Twoje zdjęcie:-) Greta:-) koniecznie napisz jak spedziliście ten dzień:-) Agpka:-) nasza psychika i umysły sa nieprzejednane.... i wszytsko pewnie się dzieje przez to... zobaczysz @ przybędzie i bedziemu dalej trzymać kciuki, by sie udało:-) Channah:-) uwielbiam patrzeć na Wasze fotki:-) szczególnie te na ktorych jesteście razem:-) Jana:-) a ty jak się czujesz?remont zakończony?czekamy na fotki:-) ❤️dla wszystkich, których nie wymieniłam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczki ile kosztuje ten wiesiołek? Ja łykam kwasik, magnez falvit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darka- właściwie nie mam co pisac, dlatego tak mało mnie ostatnio. Chciałabym sobie odpuścić, nie myśleć, powiedzieć sobie że ten cykl odpuszczam. Ale nie potrafię. Staram się wyluzowac i nie myśleć o tym obsesyjnie, zawiesic starań też nie chcę, bo co to by było za zawieszenie? Przecież i tak byśmy się kochali a przecież nagle w tym miesiącu nie zaczełabym się zabezpieczac. A skoro byśmy się nie zabezpieczali to znowu bym miała wszystkie objawy ciążowe, nakręcanie i oczekiwanie na nieprzyjście @. Trudne to wszystko, szczególnie dla psychiki. Ciekawe co jutro powie moja gin. Boje się że nic nie będzie chciała z tym dalej robić i zlekceważy, a z drugiej strony boję się że da mi skierowanie na jakieś bolesne badania. Z dwojga złego wolę tą druga wersję, choć wolałabym żeby zacząć poszukiwania przyczyny od tych mniej bolesnych czy inwazyjnych badań. No ale zobaczymy. Wizytę mam na 16,30 więc zamelduję co i jak dopiero w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilkaaaa26
Asik, gdyby ta twoja ginka nic nie chciała dalej robić to w tym poniższym linku polecają jakiś ginekologów z wrocławia, tylko nie wiem czy to nie za daleko dla ciebie http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=747&w=44362995&a=44362995

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilkaaa- dziękuję! Właśnie taki mam zamiar, jeśli ta moja gin nie będzie mogła lub chciała mi pomóc, poszukam lekarza z prawdziwego zdarzenia we Wrocławiu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria-tak, tak to ja biorę Luteinę.... Ginka mi przepisała, bo w cytologi wyszła mi zła ocena hormonalna, z tego wynika, że za małao progesteronu.... na początku ciązy robiłam progesteron z krwi i był bardzo dobry. Biorę grzecznie tą Luteinę, i mam nadzieję, że pomoże. Dziś rano wzięłam ostatnią tabletkę z drugiego opakowania i chyba przerwa do wizyty u ginki czyli do 19 września. Co do zdjęć.... przyznaję, że mało wysyłałam. Obiecuję poprawę! :) Jestem w trakcie robienia przetworów z pomidorów. Postarm się jak najwięcej zrobić, bo bardzo lubimy dodawać sos z pomidorków do róznych potraw, nie mówiac już o spaghetti...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla:-) oj spagethi to my tez uweilbiamy:-)a swojski sosik z pomidorków to jest to:-)ja niestety nie mam daru do kuchni i nie bawię się w takie cuda..... czekam cierpliwie na fotki brzuszka:-)choć z tego co widze to masz dopiero +1kg! a ja mam już +3kg!!!!!!ja nie chcę być gruba!!!!! to dlatego ż emnie ominęły mdłośći no i mam bardzo mało ruchu......no ale czego się nie robi dla małej dzidzki:-) Asik:-) cierpliwie czekamy na poniedziałek i na dobre wieśći:-) może warto zmienić lekarza.... a może spróbujesz jaogi albi jakiś innych ciekawostek dla duszy i umysłu...ważne by wierzyc że to działa....ja wiem że takie rzeczy pomagają..bo wiele zależy od naszej psychiki:-) bużka :-) dla wszystkich:-) ide na krótki spacerek......hura!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moje drogie kolezanki juz jako oficjalana 28-latka:) no wiec urodziny byly fajowe i wszyscy sie ladnie postarali:) zaczely sie juz o 12 w nocy poprzedniego dnia i tuz przed dwunasta wszyscy jak gdyby nigdy nic zamkneli sie w pokoju a ja udawalam,ze wcale tego nie zauwazam,ze zostalam sama w kuchni:)potem bylo wielkie zamieszanie jak wyskoczyli o polnocy z plonacym 28 swieczkami tortem,balonami z helem,z ktorych jeden przywiazali lolce do szeleczek:)ta w szoku robila kolka jak wsciekla po calym pokoju bo myslala,ze ja ten szeleszczacy balon goni:)wyszlo to wyjatkowo pociesznie!!!!byly piekne kwiaty ,karteczki,spiewy wszystkich wersji 100lat w dwoch jezykach oczywiscie i prezenty!!!dostalam zajebisty rower,wymarzona sokowirowke (z dopiskiem,zebym miala dla kogo te soczki robic:))i cudna torebke,z ktora juz wczoraj paradowalam:)potem popilismy troszke i do 3 w nocy gralismy w kalambury przy czym byla kupa smiechu i dobrej zabawy:) w urodzinowy dzien natomiast rafal zabral mnie na wystawna kolacje do restauracji, po ktorej poszlismy do kina ,duuzze zakupy w monopolowym i powrot do domu na imprezke i wyzerke przygotowana dzien wczesniej:) na tym koniec jestem stara dupa a nastepne atrakcje dopiero za rok:) 100krocia-musisz byc teraz dzielna i skupic sie na swojej kruszynce przede wszystkim,jezeli trzeba bedzie zrezygnowac z pracy na jakis czas to bedziesz musiala sie poswiecic bo twoj maluszek jak juz przyjdzie na ten swiat to swoja miloscia ci to wynagrodzi:)trzymaj sie dzielnie i pisz do nas o wszystkich swoich niepokojach bo tu sie zawsze znajdzie jakies pocieszenie,moze chwilowe tylko ale to zawsze rozjasni twoje ciemne mysli! 100krocia wszystko bedzie dobrze:) asiku-jutro walcz dzielnie i sie nie daj wyprowadzic w pole!!!!!!masz miec fasolke i to wkrotce a jak ona to zrobi to juz jej sprawa:)powodzenia reszte babeczek scikam i tez prosze o foty buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
geh Gretko-no widze ze urodzinusie mineły miłoe i przyjemnie w dobrym towarzystwie i przy miłej zabawie ;) super ..ty masz 28 lat?....chyba zartujesz..... A ja szlocham :( ale z tesknoty z Mikim...był dzis ostatni dzionek ..teraz przyjechał z rodzicami po połódniu przywiózł mi piekne kwiatki i bomboniere z podziekowaniami....poryczałam sie ....ahhhhhhhh bo mocno kocham Mikołajka i spedziłam z nim duuuuuzo zcasu opiekowalam sie nim odkąd skończył 4 miesiące a teraz ma 3 latka...codziennie od pon.-pt. wiec bedzie mi go brakowało..jego śmiechu,porozrzucanych zabawek i wogóle..beczeeeeeeee ale bede go odwiedzać i on mnie :) tesknieeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agapko a dlaczego juz go nie beda przyprowadzac???i kim on jest dla ciebie? co to za mikolaj wytlumacz mi prosze i nie rycz mala nie rycz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gretko kochana Mikołaj to mój podopieczny byłam jego nainią :) jejuuu związałam sie z nim jakby był częścią mnie....a teraz mi go brakuje...co prawda etraz jest jak moja rodzina bo z jego rodzicami bardzo sie lubimy i bedziemy sie czesto odwiedzać ..poza tym mieszkaja 15minut ode mnie :) ale juz tesknie spedzałam z nim każdy dzien od 7-16 (oprócz sobót i niedziel)....ahhhhhhh smutno mi...ostatnio wogóle same smutne rzeczy w moim zyciu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agapko a dlaczego juz go nie beda przyprowadzac????to juz zupelnie skonczylas opieke nad nim???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski, wyslalam zdjecia....taki brzuchol mam od wczoraj..:)) kilogramowo 5.5 Kg do przodu!!! dzis jedziemy ogladac domy-jak cos fajnego zobacze to porobie fotki,paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny, że jestescie ze mną. Ja cały dzień ryczę. Byłamu innego gina (kochana babka z pracy zalatwila mi wizyte na nfz u goscia do ktorego czeka sie 3 mies). Podobno jest dobrym specjalista od patologii ciazy. Potwiedzieł, że mam macicę dwurożną (gorszą od macicy z przegrodą) więc zwiększone ryzyko poronienia. Na dodatek na USG nie bylo widać pecherzyka ciążowego, chociaż teoetycznie powinien już być. Jest 38DC. Dostałam sierowanie najutro na bHCG. Mam zadzwonić z wynikiem i on powie co dalej. Jak dobre - wysokie to kolejne badaanie bHCG w niedziele (powinien byc wzrost o 66% w ciągu 48h). Wtedy się wyjaśni, czy narazie jest wszystko ok, czy ciaza pozamaciczna, czy już nie ma fasolki. Narazie mam dość wszystkiego. Gdyby nie moj misiek, to nie wiem. Wiem, że może byc wszystko ok, ale strasznie sie boje. Jak ciaza pozamaciczna to czesto wycinaja jajowod. Co wtedy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krocia-moja kolezanka wlasnie miala wycinany jajowod bo dziecko roslo w jajowodzie i jajowod pekl bo dziecko juz bylo za duze,wycieli jej jajowod i powoedzieli,ze wszystko bedzie dobrze bo ma jeszcze drugi drozny i duze szanse na zajscie w ciaze,ale wycinaja tylko wtedy jak dziecko juz jest za duze albo jak sa jakies komplikacje bo normalnie potrafia to zrobic bez usuwania jajowodu !!! ty narazie nie wymyslaj najczarniejszych scenariuszy tylko poczekaj na wyniki badan bo wszystko sie moze okazac w porzadku i cale te obawy nie beda miec pokrycia!!!! i nie stresuj sie tak bardzo bo to tez moze miec wplyw na poronienie,staraj sie zachowac spokoj i odpoczywaj sciakam cie 100krocia bardzo goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100 krocia...nie zkladaj z gory tego najczarnijszego scenariusza...Przeciez kazda kobieta jest inna i to ze masz ta macice dwurona to jeszcze o niczym nie swiadczy-grunt to pozytywne myslenie-Ja tez sie tak nakrecalalm jak dowiedzialam sie ze moj synek jest owiniety pempowina-ale powiedzialam sobie ze i tak nic nie mozna zrobic-bo na cesarke za wczesniej-co ma byc to bedzie-a stresem moge mu tylko zaszkodzic Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gretko---miki poszedł juz do pzredszkola..znaczy od jutra zaczyna..tak juz było postanowione jak jeszcze byłam w ciaży że od wrzesnia sie zegnamy..i tak zostało...ale ja tylko zachoruje czy cosik to odrazu do mnie :) wiec jeszcze napewno nie arz z nim posiedze ;) 100krocia--nie mysl prosze o najgorszym..musisz być silna..zobaczysz zę beta ładnie urośnie a tak wogóle to mam dziś smutaskowy dzien ..zreszta od wczorajszych wyników bety,,,dlaczego tak ejst zę jak ktos chce dziecko to sa takie problemy..a w rodzinach patologicznych...maja dzici duzoooo i nie doceniaja nawet tego...to wszystko ejst porabane i wogóle....taki mam dzis humor ,,,bo nazbierało sie torszke emoci ostatnio..buuuuuuuuuuuu jeszcze nie ma @ juz sie wkurzam na maxa na ta cała sytuacje poprostu starsznuie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agapa-ja sie tez nad tym zastanawiam,ze to wszystko takie niesprawiedliwe!!!kobiet,ktore maja cala swoja milosc do zaoferowania i warunki nie moga zajsc w ciaze bo za bardzo tego chca!!!!to nonsens jakis!!!!przeciez to jest chore,ze jak chcesz to nie mozesz bo chcesz za bardzo!!!!i badz tu madry! z taka psycha sie nie wygra a nie myslec o tym czego akurat pragniesz najbardziej tez z cudem graniczy do jasnej cholery!!!! to tak jak wmowic krowie,ze jest pszczolka i moze odleciec!!! szkoda gadac agapka:) trzeba wierzyc,ze bedzie dobrze i doponiemy swego chociazby nie wiem co!!!!musimy sie trzymac razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gretko--dobzre powiedziałas z ta krową....taka prawda co zrobic...normalnie neiraz to mnie szlag trafia....pzreciez tyle miłosci mamy dla naszych przyszłych fasolek,tak na nie czekamy pragniemy......a tu co.....alebo nie mozęmy zajśc,albo tracimy fasolki do których przelałysmy całą swą matczyna miłość,albo wogóle jeszcze coś innego z kosmosu się bierze...no szok normalnie....a wszystko sprowadza sie do naszego umyslu...nawet tak sie zastanawiałam to naprawde to ma sens...przeciez biorac pod uwage jakies rodziny patologiczne itp,...przeciez te kobiety nawet sie nie zastanawiaja nad tym ze cha miec dzieci czy nie....robią co im sie podoba nie zwazając na dziecko które może sie począć..czy tez juz jest poczete nie przywiązuja nawet wiekszej wagi di ciazy..i co...rodza zdrowe silne dzieci bez zadnych komplikacji...dlaczego?? bo ich niechiały bo nie przejmowały sie bo nie pragneły.....tylko jak zrobić aby nie pragnąc...ahhhhhh ciągle wracamy do punktu wyjścia..buuuuu ale taki dzis dzien na smutanie i wnerwianie..jutro mam nadzieje bedzie lepiej ;) a ja z tego wszystkiego poprzytulałam sie z Misiem ;) i mam nadzieje ze moze to szybko przywoła @ ...ahhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krocia-> przykro mi..:( wierzę, że wszystko będzie dobrze i trzymam kciuki za Ciebie i dziecko... U mnie nic ciekawego się nie dzieje... dziś powinnam mieć @ ale nie mam, nie myślę narazie o tym, bo po pigułkach mam nieregularnie... poza tym czuję się zupełnie normalnie i do tego nie sądzę, zeby nam się udalo przy pierwszym cyklu starań... lepiej się nie nakręcać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joka--zyzce ci fasolki z całego serducha..ale dobzre owiedziałaś ..ze lepiej sie nie nakrecac..ja jestem tego najleszym przykładem..ahhhhhh..ściskam zjadłam mjuz tyle czekoladek ze szok...to na poprawienie humoru na noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Właśnie szykuję się na bHCG. Spóźnie się do pracy ale mam to gdzieś. Myślałam, żeby zostać dziśiaj w domu, ale chyba bym zwariowała. Muszę mieć wynik dzisiaj, cziekawe czy uda mi się to załatwić. Trzymajcie kciuki za ponad 2000 :) Tyle chyba powinno być. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krocia, trzymamy bardzo mocno kciuki......napewno beta wyjdzie prawidłowo!!!! Wydaje mi się, że ten drugi lekarz u którego byłaś chyba bardziej sensowny..... widać, że ma jakiś plan działania, a to ważne! Pisz do nas jaknajszybciej gdy tylko coś będziesz wiedzieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krocia- trzymam mocno kciuki żeby było i pozostało was dwoje!!! Gosik- dziękuję za zdjęcia, jak będziesz miała jeszcze jakieś albo te o których pisałaś (domów) to przeslij też! Greta- zrobię co w mojej mocy żeby ta gin mnie nie zlekceważyła. W sumie czytałam o niej wypowiedzi internautów jakiś czas temu to opinie były dobre i wielu osobom pomogła. No zobaczymy... Agapko- trzymaj się i niech ta wredna @ wreszcie przyjdzie, przeciez to ma być jej ostatni raz na dłuuugi czas:-) Darka- myslę o powrocie na aerobik. Chodziłam 3 lata i zrobiłam sobie rok przerwy bo myślałam że od razu zajdę w ciążę... i rok zleciał. Nie chciałam chodzić podczas starań bo ten step aerobik w wykonaniu mojej instruktorki był zawsze przegięciem:-) Teraz prowadzi różne rodzaje aerobiku w różne dni tyg, wiec dopbiorę sobie takie mniej wysiłkowe i wyczerpujące. Może to mi pomoże się zrelaksować i rozluźnić. Już się cieszę na te zajęcia, uwielbiałam je:-) Ale dla pewności zapytam dzisiaj mojej gin czy mogę chodzić czy lepiej sobie odpuścić, żeby w razie zajścia w ciążę nie zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszsytkim 100-krocia trzymam kciuki bardzo bardzo mocno,bedzie dobzre zzobaczysz🌻 kamilko--❤️ Asiczku--🌻 powoli zaczynam, świrowac z braku @ Doslownie świruje..nigdy w zyciu @ nie wkurzyła mnie tak bardzo..nigdy sie tyle nie spóxniała....dzis 39dc wrrrrrrrrrrrr wogóle najgorsze jest to ze piersi mnie bola tak strasznie...buuuuuuu..płakac mi sie chce z tego wszystkiego...rozdrazniona na maxa jestem..buuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agapka- bądz cierpliwa, a jak nadal nie przyjdzie w ciągu paru dni to skonsultuj się z gin. Na pewno ci pomoże i będzie dobrze, zobaczysz! A w kolejnym cyklu @ nie będzie z innego powodu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krocia,asik-powodzenia kochane!!!trzymamay za was kciuki i calym sercem was wspieramy:) ja niedlugo ide spac ale jeszcze tu zajrze skontrolowac sytuacje kamila7-ja jeszcze nie widzialam zadnych twoich zdjec,bardzo ladnie prosze o jakies fociaki:) kgrodzka@yahoo.com milego dnia dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(:(:(:(:(:( przypadkiem zachaczyłam wczoraj gabinet usg - chciałam sprawdzic co z moja torbielą..............i i okazało sie, że moja kruszynka nie ma akcji serca, moje maleństo nie żyje:( oglądał mnie pol godziny i usg dopochwowym i brzusznym, patrzyl i patrzył i ja tez widziałam, serduszko nie bije:(:(:( gin powiedział, że powinno nastąpić poronienie samoistne, a jesli nic sie nie stanie mam przyjechac w poniedziałek na 12 - jeszcze raz zrobi usg i jesli sie potwierdzi jeszcze raz to wywoła poronienie:(:( 😭 DLACZEGO????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie moge w to uwierzyc wyganiam od siebie te mysli, myslałam ze sie przewróce jak wyszłam wczoraj z gabinetu, zadzwoniłam do mojego kochania - urwał sie z pracy byl zaraz, płakaliśmy, oboje płakaliśmy, dlaczego?? co takiego sie stało, czy to z mojej winy??? to niemożliwe, ja nie wierze! moje malenstwo ma 3.05 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×