Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Samuelka

Wasz pracodawca a becikowe i dłuższy macierzyński

Polecane posty

Dokładnie i dlatego żeby polepszyc warunki pracy w tym kraju, to należałoby zmniejszyć koszty przyjmowania pracownika, a nie rozdawać pieniądze na becikowe. Postawcie się z drugiej strony, moi rodzice mają firmę i nie uśmiechałoby się im płacic osobie, ktora de facto nie pracuje w tym czasie (prawdę mówiąc to mała firma i to byłoby dla nich bardzo duzym obciążeniem), a robota leży, więc trzeba przyjąc kogoś, kto tą pracę wykona i jemu też zapłacic, że o zusach i innych takich nie wspomnę, piszcie, moze komus jednak udało się dogadac z szefem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja już nic nie wiem, ksiegowa ktora prowadzi nasz sprawy powiedziala, ze liczy sie srednia z ostatnich miesięcy :( Jestem niedoinformowana :( Juleczko ja rozumiem koszty, ale przecież jesli osoba nie daje rady iść do pracy (nie symuluje) a stara się pomóc jak może a nikt tego nie docenia to jak patrzeć na szefów innym okiem :)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to też rozumiem, kilka moich koleżanek przeżyło ciążę... dlatego interesuje mnie, jak ktoś się dogadal z szefem? Ja co prawda nie planuje dzieci, ale w mojej pracy odejście na urlop macierzyński równałoby się z rezygnacji z bardzo dużej częsci obowiązków a trzeba byc bardzo ale to bardzo dyspozycyjnym, wiec klapa... Nie wiem, ja by zareagował szef, bo u nas wszyscy to ludzie bardzo młodzi i w dodatku nie planujący życia rodzinnego. Jestem ciekawa, jak ten problem rozwiązują duże firmy, które mają coś takiego jak polityka prorodzinna, bo takie powinno być stać i taki tez mają najczęściej wizerunek. najgorzej chyba jest w małych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i Twoja księgowa też ma rację. Tylko Ty napisałaś że byłaś na L4 w kwietniu i wtedy miałaś liczone na starych zasadach. Potem do listopada pracowałaś czyli przerwa między zasiłkami była większa niż 3 m-ce i nastąpiła w tym czasie zmiana umowy. No i moim zdaniem powinnaś mieć w listopadzie przeliczoną na nowo podstawę i powinnaś dostać więcej. Ale może coś źle zrozumiałam z Twojej wypowiedzi więc lepiej zadaj to pytanie na tpiku dotyczącym pytań o zasiłki. Jest taki i są bardzo trafne odpowiedzi. Ta Wiolleta która go założyła wszystko ci wytłumaczy dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julka>> Twoi rodzice placa osobie ktora jest na L4 tylko przez 31 albo 33 dni - dalej pensje wyplaca ZUSczyli faktycznie sa stratni tylko przez jeden miesiac. Pieniadze na macierzynskim tez wyplaca ZUS, wiec rodzice tez nie sa za bardzo stratni. Nie wiem jak jest z oplacaniem skladek ZUS w tym okresie, ale cosik ktos mi kiedys napomknal, ze na L4 tez nie placi sie calej kwoty - czyli w tym okesie sa odciazeni :) wiec do konca nie jest tak jak CI sie wydaje :) A becikowe dla pracodawcow ?? No nie to przegiecie - kupno samego wozka i lozeczka to wlasnie ten tysiac, a pozostaje reszta wyprawki. W tym okresie kiedy rodzi sie MAlenstwo pieniadze matkom sa potrzebne bardzo - a ten marny tysiaczek to tylko kropla w morzu potrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest prawda...
Juleczka-jak to jest????,cyt: Nie wiem, ja by zareagował szef, bo u nas wszyscy to ludzie bardzo młodzi i w dodatku nie planujący życia rodzinnego. Przecież to właśnie młodzi ludzie powinni planować życie rodzinne.Jak ktoś kończy 50tkę,to bliżej mu do emerytury,niż do bawienia dzieci-no chyba że wnuków;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agunia, napisalam, ze chodziłam cała ciąze ani razu nie mialam L4 nawet 1 dnia az do poczatku listopada. Tak, ze chyba sie nie zrozumiałysmy :) zobaczymy, może Wioletta mi pomoze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jest prawda...
Na Wiolette musisz poczekać,ona odpowiada z opóźnieniem,ale na bank odp.otrzymasz i to wyczerpującą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za podanie linka :( jestem zalamana, w pracy cos tam nie wyszlo, dzwonia, krzycza, zwalaja wine na mnie bo mnie nie ma, nie mam juz sily na nic, nie moge myslec o dziecku tylko ciagle mysle co znow się posypie, po prostu mam już dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta :) usmiechnij sie, glowa do gory :) Ne przejmuj sie ludzmi, ktorzy nie potrafia przyznac sie do bledu. To tylko Twoja dobra wola, ze im pomagasz, a jesli nie potrafia tego docenic... :) Pamietaj Ty jestes ok. :) 🌻 Uscisk wielgachny dla Ciebie i MAlenstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze postepuję dobrze i fair w stosunku do nich, ale kto to doceni jak mnie zwolnia. Nie chce szukac nowej pracy, lubię to co robie, ale jesli oni tego nie doceniaja... juz sama nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×