Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

juz sama nie wiem co robic... opiekunka mojej coreczki budzi we mnie coraz wieksze zastrzezenia- zaczynam miec watpliwosci! malutka (ma 3 miesiace), ktora generalnie jest naprawde grzecznym maluszkiem- wczoraj zaczela przerazliwie plakac, gdy opiekunka ja wziela na rece- odlozona do lozeczka znowu byla idealnie grzeczna. po chwili, ta pani wziela mala znowu na rece i by \"zatkac\" jej buzie- chciala dziecku wsadzic smoczek, ktory polozyla na sofie (silikonowa czesc spoczywala na tapicerce)- zaprotestowalam- stwierdzila, ze wlasnie miala zamiar go zmienic na czysty (wiem, ze klamala, bo ja ja powstrzymalam w ostatniej chwili). poszlysmy do kuchni po nowy smoczek- opiekunka stwierdzila, ze chce malej zrobic herbatke- by wymieszac granulki z woda- DOTKNELA smoczka (scisnela, go w 2 palcach!!), na moj komentarz, ze nie powinna tego zrobic- uslyszlam, ze jestem przewrazliwiona... nie po to szoruje i sterylizuje smoczki, by ona je lapami dotykala- maluszki maja b. delikatne przewody pokarmowe! ja juz nie wiem, czy to ja sie czepiam, czy to ona ma racje (zaznaczam, ze jest os. bezdzietna) zaczela u mnie pracowac z polecenia mojej przyjaciolki (jest znajoma jej mamy), a ostatnio od tych ludzi uslyszalam, ze sie na niej wyzywam, bo przyszla i sie na mnie skarzyla... widuje ja ok. 10 minut rano, przed wyjsciem z domu, a moj maz odsyla ja po powrocie do domu... kiedy ja mam czas sie na niej wyzycz??? zawsze bylam dla niej mila- powiedzialam jej, ze nie musi nic robic (praniem i prasowaniem rzeczy naszej coruni sama sie zajmuje, podobnie jak myciem i sterylizacja butelek), chce tylko, by zajmowala sie dzieckiem, nawet po sobie nie wynosi naczyn do kuchni- wszystko czeka na moj powrot, a ona nadal ma pretensje do mnie... ja nie wiem- to ja oszlalam, czy tez ona troche przegina- poradzcie mi cos, bo chyba ja zwolnie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudel pokojowy
ale szczerze mowiac..ty jestes przewrazliwiona, nie mozesz przeciez kazac dziecku nosic maseczek ani nie zamkniesz go w klatce, nie? Dzieciaczek musi miec do czynienia z bakteriami zeby sieuodparniac, na tej samej zasadzie dzialaja szczepionki,.. a jak ci sie opiekunka nie podoba, to zwyczajnie ja zmien!Na sterylna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli masz zastrzezenia co do pracy tej pani to po prostu jej podziekuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według tego co piszesz to nie jesteś z Niej zadowolona. Po co masz się stresować, ze córka jest pod złą opieką. Skoro córka płaczę prawie, że na Jej widok..... nic innego bym nie zrobiła tylko bez zastanowienia bym ją zwyczajnie w świecie zwolniła. Ty masz prawo mieć wymagania. W końcu za to Jej płącisz, no i chodzi o Twoją kruszynkę. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pudelku- dziecko nie jest wychowywane w sterylnych warunkach- ma ono kontakt chociazby z moimi psami, trudno je szorowac przed kazdym ich podejsciem do maluszka. mi chodzi o to, ze od tej kobiety zalezy jzdrowie i zycie mojego dziecka, a kiedy ta kobieta po przewinieciu maluszka- nie umyje rak i dotyka smoczka dziecka- to bez watpienia, moze mu zaszkodzic. a to mialo miejsce wczoraj rano! dziekuje za krytyke - prawdopodobnie mam lekkiego swira :P , ale zrozum- ja nie dotkne smoczka malucha, bo to niehigieniczne (podobnie jak calowanie dziecka w usta- feeeeee), a obca mi osoba- to robi! jnk- musze to przemyslec, ale prawdopodobnie przemysle te kwestie i jej podziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś przewrażliwiona. Zamknij dzieciaka wklatce to będzie spokój. Aha i załóż maseczkę, bo bakterie szaleją. Młode matki to jednak pier*** są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-martko- nie wiem dlaczego, ale nie wydaje mi sie, bym w jakis sposob sprowokowala tak agresywna wypowiedz... uwazasz, ze jestem przewrazliwiona- nie umiesz tego powiedziec w bardziej kulturalny sposob?? ja nie szukam tu miejsca do scysji, ale chcialam prosic o rade... jak domniemam- masz wieksze doswiadczenie jako matka, niz ja- super. w takim razie napisz mi, ze uwazasz zachowanie tej pani za normalne, i ze twoim dzieciom takie praktyki nie zaszkodzily, a nie \"ruszaj\" na mnie, bo nie podoba ci sie co napisalam. mimo wszystko dziekuje za twoj komentarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj issa, wedlug mnie to troche przesada nie dotykac smoczka, nie calowac u usta itd. przeciez nawet noworodka zaraz po urodzeniu kladzie sie na naga skore matki zeby przeszly na nie jej bakterie czy tam cos ;-) wiec jest to zupelnie naturalne...Mysle ze nie nalezy popadac w skrajnosci! a jesli chodzi o opiekunke, jesli czujesz sie z nia zle, tzn w pracy nieokoisz sie co tam z toim zieckiem wyprawia, to naprawde lepiej zmien! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne rzeczy
jak wogole mozna 3 miesieczne dziecko zostawiac pod opieka obcej osoby ??? w pale mi sie to nie miesci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do straszne rzeczy- wyobraz sobie, ze czasem naprawde nie ma innego wyjscia... gdybym mogla- spedzilabym z maluszkiem caly czas, ale studiuje dziennie, a nie moge sobie pozwolic na dziekanke:( uwierz mi- ta decyzja byla jedna z najtrudniejszych w moim zyciu... ale musze skonczyc studia w teminie:( prawdopodobnie zmienie tryb studiow, by moc sama sie zajac maluchem. dzieki za opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, ten płacz dziecka (reakcja na opiekunkę ) mi się nie podoba... :( Nie chcę Cię straszyć, ale to może o czymś świadczyć. Ja też nie łapałam smoczków ręką i nie dawałam ich tak małemu dziecku, przenigdy! Higiena na pierwszym miejscu, i to wcale nie żadna przesada, zwłaszcza w przypadku niemowlęcia... Nastaw na tę opiekunkę kamerę. Oby okazała się w porządku. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne rzeczy
w takim razie przepraszam za wypowiedz...sama jestem studentka wiec teraz rozumiem na przeprosiny 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kwiat sniegu- fajnie, ze ktos rozumie moje obawy, a nie uwaza mnie za przewrazliwiona wariatke:)) wiem, ze maluch potrzebuje flory bakteryjnej, ale 3-miesieczne dziecko to jeszcze naprawde maluszek- mala ma anemie i nie chce jej dodatkowo "dowalic" jakas infekcja, ktora zlapala od obcej osoby... straszne rzeczy- nie ma sprawy :) nie przedstawilam sytuacji do konca:) uwierz mi, ze nie ma na swiecie wazniejszej osoby niz moja corunia i nie chce, by ktos ja skrzywdzil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Twoim miejscu zwolnilabym opiekunke, nie dosc ze olewa higienie, to jeszcze obgaduje Cie za plecami. Jesli nawet przy Tobie sie nie kontroluje i nie umyje smoczka to co dopiero jak jest sama z dzieckiem. Wiadomo dziecko powinno sie uodparniac ale bez przesady. Nie chodzi tu nawet o bakterie ale to chyba logiczne ze brudnych rzeczy sie nie wklada do buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Issa, doskonale Cię rozumiem. Moje dziecko też jest pod opieką obcej osoby i też wielokrotnie musiałam zwracać uwagę na różne sprawy, ale: 1. to jest Twoje dziecko i Ty wiesz najlepiej co dziecko muże zaszkodzić, a co nie, 2. ta pani u Ciebie pracuje, więc ma obowiązek robić to o co ją prosisz i za co jej płacisz, (czy Ty w pracy robisz to co chcesz, czy to co należy do Twoich obowiązków? dla tej pani opieka nad Twoim dzieckiem jest pracą!) 3. opiekunka nie jest duchem świętym i nie wie czy robi dobrze czy źle, jeśli tego od Ciebie wyraźnie nie usłyszy, 4. zwrócenie komuś uwagi nie oznacza, że tego kogoś krytykujesz czy obrażasz, poprostu prosisz o inne zachowanie względem Twojego dziecka, 5. jeśli tej pani nie podoba sie praca u Ciebie, to niech z niej zrezygnuje skoro nie potrafi sprostać podstawowym wymaganiom (w tym przypadku higienicznym). Sądzę, że powinnaś poszukać nowej opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Issa nie chcę Cię straszyć, ale myślę, że pomysł kamerki jest dobry. Ja jestem dzieckiem, którym zajmowały się - również z konieczności różne osoby....gdyby moja mama kiedyś nie przyszła niespodziewanie do domu... to nie dowiedziałby się nawet, że pani która ma się mną zajmować nie wie ile to jest 250 ml....., wypijałam ok 10 ml i reszta szła do zlewu...Oddanie dziecka w obce ręce to straszne ryzyko. A może babcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Issa Ja na twoim miejscu zwolnilabym ja bez zastanowienia.. Placz dziecka na widok nianki juz sam sporo mowi... Do tego.. brak higieny.. bo taki jest ja sobie tez nie wyobrazam aby noworodka calowac w usta to bardzo niechigieniczne.. Nie mowie o takiej wariacji jak to mialo miejsce u mojego znajomego ze tesciowa zarzadzila mycie rak spirytusem przed dotknieciem dziecka.. Ale czysty smoczek, rece, ogolna higiena musi panowac!!!! Poza tym.. pani naprawde wydaje sie byc malo inteligetna i kulturalna, skoro traktuje uwagi jako \"ataki\" na jej osobe i jeszcze beszczelnie smie sie zalic innym Ja bym nie czeala dluzej na Twoim miejscu.... Moze najprosciej byloby Ci zatrudnic jakas studentke zaoczna... Napewno bedzie jej zalezalo na pracy, wiek zblizony pozwoli wam sie lepiej porozumiec... i zwroc uwage na jej podejscie do dzieci...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
issa, ja tez jestem mama i wiem, ze poczucie bezpieczenstwa jest bardzo wazne - jezeli nie czujesz sie spokojna zostawiajac dziecko pod opieka tej pani, zrezygnuj a co do przestrzegania higieny, to niezaleznie od tego czy bakterie szkodza czy wspieraja system immunologiczny, to ty jestes matka i pracodawca, masz prawo wymagac ze twoje zasady beda respektowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za wsparcie- decyzja, po konsultacji z mezem zostala juz podjeta. nie chce byscie mnie uwazaly za osobe przewrazliwiona na punkcie higieny, bo naprawde nie mam w zwyczaju szorowac lapek spirytusem. jednak wydaje mi sie, ze mam prawo wymagac, by pracownik respektowal moje polecenia... przeprowadzilam z ta pania 3 rozmowy nt. co i jak ma robic (ona tylko przewija dziecko i przygotowuje mu jedzenie- reszta to moj obowiazek), a mimo to mam wrazenie, ze nie slucha tego, co jej powiedzialam:( na razie sama pobede z malutka w domu- od nowego roku, poszukam nowej opiekunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×