Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porta nigra

ZAPRASZACIE EXÓW NA ŚLUB ?

Polecane posty

Gość porta nigra

Mam dobry kontakt z moim byłym facetem - przyjaźnimy się. Nic już do niego nie czuję , on do mnie też nie - po prostu czysta przyjaźń. No i jak i innych przyjaciół , chciałabym go zaprosić razem z jego dziewczyną na nasz ślub. Wiem , że mój narzeczony nie trawi go , choć rozmawialiśmy o tym tysiąc razy i tysiąc razy mu tłumaczyłam , że to taka koleżanka tylko że facet , ale widzę , że on go nie znosi i koniec. Jak Wy to załatwiacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIESIA Z KLANU
Ja swojego ex nienawidzę jak zarazy , więc nie zapraszam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adak
na moim ślubie była była dziwczyna mojego męża, ale u nas jest tak,że akurat oboje mamy z nią światny kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morena26
po co go zapraszac, to ma byc wasz dzien i jesli twoj przyszly maz go nie znosi to zrob mu te przyjemnosc i sobie podaruj. chyba narzeczony on jest wazniejszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli twoj facet jego nie znosi to chyba nie jest to dobry pomysł by jego zaprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój byly był na moim ślubie, bo wciąż się przyjaźnimy. a mój mąż na początku go nie cierpiał- bo poprostu był o niego zazdrosny, a teraz? ...... :) to jest jego jeden z lepszych kumpli 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exeter
skoro rozmawialiście o tym tysiąc razy to dlaczego masz jeszcze watpliwości skoro znasz zdanie swojego przyszłego męża ? to dla niego wielki dziń i może nie zyczyć sobie ogladac kogoś kto z był kiedys z tobą. Wazniejsze powinno byc to co czuje twoj maz a nie obecnośc eksa na ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porta nigra
Oj boże , jasne , że mogę nie zaprosić , ale pomyślcie sobie , czy by wam nie było trochę niemiło , jakbyście nie mogły waszej dobrej koleżanki zaprosić. To dla mnie taka właśnie dobra koleżanka , tylko że facet. Ale jasne , mogę z tego zaproszenia zrezygnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WEDGŁUG MNIE SPRAWA JEST OCZYWISTA DZIEWCZYNO; SKORO TWÓJ OBECNY NIE ZNOSI EX TO PO JAKĄ CHOLERĘ ZAPRASZAĆ GOŚCIA??? wG MNIE PO ŚLUBIE MOŻE UMÓW SIE Z BYŁYM NA KAWĘ POKAŻ MU ZDJĘCIA I OPOWIEDZ JAK BYŁO! PO CO ROBIĆ ZAMIESZNIAE, CHYBA OBECNY GOŚĆ JEST WAŻNIEJSZY!!! POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos Ty,exow na slub???? w zyciu....ex i ex i sprawa zakonczona...a co na to narzeczony? na pewno nie czul by sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie nie
jak ma się czuć pan młody przysięgając miłość, wierność itp. w miejscu, w którym zbierze się tłumek samców, którzy posuwali kobietę, której on ma składać przyrzeczenie. żadnych exów. jakbym chciała swojego ex mieć koło siebie w dniu mojego ślubu, to byłby to ślub z nim. skoro zerwaliśmy, to zerwalismy i na uprzejmym przywitaniu i pogawędce o pogodzie i zdrowiu kończymy przypadkowe rozmowy. w "przyjaźniach" z ex jest coś chorego. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyzby Twoje
uczucie do ex jeszcze nie wywietrzało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generalowa
Kochani , mylicie pojecia. Jak ktos sie przyjazni ze swoim bylym czy byla , to wcale nie oznacza to , ze chcialby z nim byc. Jak 2 osoby rozstaly sie , bo uznaly , ze ich zwiazek nie byl udany i nie kochaja sie - i rozstana sie w spokoju i bez awantur , to oznacza to , ze nie ma miedzy nimi milosci , nie ma namietnosci , ale przyjazn -bardzo prawdopodobne , ze jest. Bo byli ze soba , poznali sie dobrze , w jakis tam sposob sie dobrze rozumieli - tak jak przyjaciele. NIE CHCA BYC RAZEM ; NIE CHCA ZE SOBA SYPIAC , ale chca miec kontakt , bo sie lubia. To jest dalekie od bycia razem. Jezeli narzeczony nie lubi exa i nie wierzy w platoniczna przyjazn damsko-meska , to lepiej mu tego oszczedzic , bo on ma sie przede wszystkim dobrze czuc na slubie - on i panna mloda. Ale jakby byl w stanie to zroyumiec i nie mialby z taka przyjaznia problemu , to co zlego w przyjazni z bylym? To przeciez dosc czesty przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mój kolega jest
jednym z tych częstych przypadków. ona się z nim kupluje a on ją wciąż kocha. dziwną miała minę jego obecna dziewczyna, kiedy sobie z ex wspominali na imprezie, jak to ich policja złapała, kiedy się kochali w samochodzie. nie wierzę w przyjaźń damsko-męską, chyba, że z homoseksualistami albo w układzie przypominającym więzi między rodzicem a dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generalowa
no to mozesz nie wierzyc , przeciez nikt cie do tego nie zmusza to zalezy od osoby - moj chlopak nie jest typem podrywacza i bawidamka , jest bardzo staly , az za bardzo , lubi sie w zwiazku czuc stabilnie i jego dobre stosunki z jego byla mi nie przeszkadzaja jakos szczegolnie , bo wiem , ze to w ogole nie ta stopa jakby sobie z nia wspominal jakies akcje , to oczywiscie mialabym cos przeciwko - tylko ten typ tak nie ma :P jakby mial , to bylej bym nie chciala widziec :P wszystko jest wzgledne no i przede wszystkim to nie jest fair , jak ktos sie bierze za nowy zwiazek , jak sie jeszcze nie wyleczyl ze starego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generalowa
tylko ze dobre stosunki z byla to niekoniecznie renesans uczuc , to moze takze byc zaakceptowanie nowych okolicznosci i pozegnania sie z przeszloscia jak zerwal ze mna facet , to go nienawidzilam przez jakis czas , a poczulam , ze ta milosc mi przeszla , kiedy przestalam go nienawidzic , przestalam miec zal , ze mnie porzucil i potrafilam juz sobie wyobrazic , ze z nim normalnie rozmawiam , a nie probuje sie w jakis sposob odegrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaak, w filmach zawsze zaprasza sie swoich ex partnerow, ale nie uwazam tego za normalne. Gdybym w najwazniejszym dniu miala patrzec na gebe bylej ddziewczyny mojego meza chyba bym zwariowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko w przypadku, kiedy i ja, i obecny facet jestesmy w dobrych - i neutralnych, rzecz jasna - stosunkach z bylym. A w przypadku autorki - wolalabym zrobic tak, zeby przyszly maz czul sie dobrze na wlasnym slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli Twój narzeczony go nie znosi, lub nie obaj panowie się nie lubią - ja bym sobie odpuściła. W takim dniu nie liczy się tylko to co JA chcę, ale także to co chce Twój przyszły mąż (zresztą w małżeństwie też liczycie się oboje a nie tylko jedno). Oboje macie się czuć komfortowo w tym dniu. Ja mam koleżankę, z którą swego czasu byłam bardzo blisko ale podpadła kilka razy mojemu narzeczonemu wygłaszając o nim niepochlebne opinie nawet go nie znając. I choć teraz już wszystko jest "poprawnie" i narzeczony z nią nie skaczą sobie do oczu to nie zapraszamy jej na ślub. Właśnie dlatego, że się nie lubią i nie szanują, choć starają się tego nie okazywać. A na weselu chcemy mieć osoby, które są ważne dla nas obojga. Narzeczony też zrezygnował z zapraszania swojej kuzynki, której ja nie lubię bo dziewczyna choć ma już 30 na karku ma mentalność piętnastolatki a jak ma pod ręką alkohol to łatwo się spija i jest wtedy bardzo wulgarna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet i tak był już dostatecznie cierpliwy znosząc to, że się przyjaźnisz z tym byłym, tym samym raniąc uczucia i mając w nosie zdanie swojego obecnego. Już chociaż z tym ślubem mu odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno ogarnij się,po co ci ex na slubie czy weselu?na pokaz? mało twój narzeczony dal ci do zrozumienia co o tym myśli? trochę pokory i kompromisu we dwie strony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakbyś się poczuła, gdyby Twój narzeczony chciał na siłę zaprosić swoją byłą dziewczynę, której Ty nie lubisz, jesteś/byłaś o nią zazdrosna itd. ;-) ja poczułabym się nieco dziwnie, bo eks to jednak eks - było minęło i tyle, teraz jesteś Ty i tylko Ty się liczysz ;-) dlatego ani myślę zapraszać swojego byłego na ślub, potrzebny nam jak drzwi w lesie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka kezierska
ex na slubie to juz chyba przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może jeszcze zaprosicie wszytkie striptizerki z panienskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×