Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wysepka

Gdy kobieta kocha za bardzo...

Polecane posty

Gość magicala
hm... to niech pierwszym krokiem wyjscia z tej sytuacji bedzie wizyta u terapeuty,,, to jakies wyjscie prawda? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magicala, trochę przesadziłam z tym "facet nigdy nie może poczuć że bez niego twoje życie straciłoby sens"... ale chodziło o to, że faceci też nie lubią jak wiedzą i czują, że po za nim nie masz już zupełnie nic... ja nigdy nie potrafiłabym powiedzieć swojemu m. że boję się, że mnie kiedyś zostawi, bo nic mi nie zostanie. Dlatego on tego strachu nigdy nie dojrzy we mnie. ja też kocham za bardzo, on: przestań Kobietko!:) myślę, że tak jak mówi magicala, taka wizyta u specjalisty baaaardzo mogłaby Ci pomóc! Ci ludzie od tego są i non-stop spotykają się z takimi problemami jak Twój. Ba, Twój przy innych, z którymi się spotykają to pewnie pikuś;) Każdy z nas ma podobne sytuacje, ale wyjście z niej, nawet przy pomocy innej osoby, pozwoli, że staniesz się silniejsza i odkryjesz w sobie moc i wartość, której teraz nie potrafisz dostrzec! nie zwlekaj, pomóż sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicala
popieram Kochaj siebie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elinaki
Do tego tygodnia nawet nie wiedzialam ,ze istnieje taka choroba jak kochac za bardzo...uswiadomila mi to znajima po wydarzeniach z tamtego tygodnia.Probowalam popelnic samobojstwo bo nie dawalam juz z tym wszystkim rady...Mieszkam w Niemczech jestem tu sama bez rodziny kazdy dzien to walka... byc moze dlatego tak uczepilam sie jego ramienia.Teraz dopiero widze ze mam problem,wczesniej nie potrafilam sobie odpowiedziec na pytanie co sie ze mna dzieje-teraz juz wiem po prostu kocham za bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicala
Witaj Elinaki! Przestraszyłam się jak napisałaś o próbie samobójczej. Nie powinnaś teraz być sama, potrzebujesz pomocy specjalisty. Czy tam gdzie mieszkasz masz możliwość uzyskania takiej pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicala
ja czytałam, i polecam, a Ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeczytałam dwa razy.Pierwszy raz kilka lat temu,a drugi-niedawno.Porównując ile z tego do mnie dotarło wtedy a teraz,to powiem że jest ogromna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicala
tak to wlasnie czesto bywa, ja tez jak czytalam pare lat temu to niewiele do mnie dotarlo, i rzucilam ksiazke w kat, a teraz jak do niej wracam, to juz rozumiem znacznie wiecej... warto sie wyzwollic z takiego chorego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do elianki
jestem prawie w takiej samej sytuacji jak ty. z ta roznica ze my sie wlasnie rozstalusmy. tez mam wrazenie ze sie jego uczepilam, tzn trzymalam z calych sil nawet jezeli mi wiele rzeczy nie pasowalo. nie wiem czy to strach przed samotnoscia mnie tak omotal. tez siedze sama za granica wiec naprawde wiem co czujesz. jak nie masz jego to nie masz tu nikogo. tak przynajmnie jest/bylo u mnie. pozdrawiam i trzymaj sie. mysle, ze nie warto dla kogos odbierac sobie naszego cennego zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do elianki
jestem prawie w takiej samej sytuacji jak ty. z ta roznica ze my sie wlasnie rozstalusmy. tez mam wrazenie ze sie jego uczepilam, tzn trzymalam z calych sil nawet jezeli mi wiele rzeczy nie pasowalo. nie wiem czy to strach przed samotnoscia mnie tak omotal. tez siedze sama za granica wiec naprawde wiem co czujesz. jak nie masz jego to nie masz tu nikogo. tak przynajmnie jest/bylo u mnie. pozdrawiam i trzymaj sie. mysle, ze nie warto dla kogos odbierac sobie naszego cennego zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicala
wyzolic sie jest trudno, ale to nie niemozliwe, zwlaszcza jak sie korzysta z fachowej pomocy ludzi ktorzy pomagaja takim jak my, kochajacym za bardzo... a sa tacy, wlasnie od tego problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam niestety jeszcze "dodatkowy problem":(i właśnie od listopada zaczęłam konkretnie chodzić do terapeutki od współuzależnienia.Konkretnie,tzn. że wcześniej próbowałam u innej,ale to była porażka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicala
czemu porażka, ? i jaki to dodatkowy problem, jesli mogę spytać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodatkowy w senie,że mój mąż jest alkoholikiem. A porażka...tamta kobieta to była jakaś masakra...:O:O:Oczułam się tam ,jakby zamiast pomóc chciała mi "przywalić":OTa z którą się teraz spotykam,całkiem przeciwnie:)od pierwszego spotkania potrafiła nawiązać niesamowity kontakt:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elinaki, nie wiem czy pracujesz tam za granicą? Jeżeli nie, no to moim zdaniem problem się jeszcze bardziej powiększa. Ja przynajmniej tak miałam, tzn. miałam dziwny okres w życiu, bo nie radziłam sobie na studiach, a Mój M. świetnie radzi sobie w pracy, ostatnio ją zmienił na lepszą, więc każde nasze spotkanie to był rozmowy o jego pracy, a tym czego nowego się nauczył itd itd... A ja co miałam mówić? Tylko go słuchałam i udawałam zafascynowanie, mimo że w środku zżerała mnie zazdrość, że w jego życiu jest coś co tak bardzo go fascynuje. Tak więc porządnie wzięłam się za studia, wyszłam na prostą i prócz niego mam jeszcze tak ważne TO COŚ INNEGO. Teraz jak się nie widzimy, to zajmuję się studiami, sesją. I sprawia mi to ogromną satysfakcję! Elinaki, dlatego Ty też powinnaś znaleźć coś swojego. Coś co Cię oderwie od nieustającej miłości ;) Wszystkie dziewczyny tutaj piszą o hobby, pracy. Ale to jest święta prawda! Musisz znaleźć coś, co zajmie Ci czas i sprawi satysfakcję. Załóż sobie jakiś plan;) Ja myślę jeszcze nad zapisaniem się na fitness, chcę zgubić parę kilo :P I to też jakiś cel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elinaki
To byl moj pierwszy wpis na jakiekolwiek forum, zawsze sie wstydzilam i nie potrafilam przelamac... Dziewczyny dziekuje wam!!! bo dzieki wam poczulam,ze nie jestem sama.Tak moge tu starac sie o pomoc psychologa a nawet pewnie go dostane przydzielonego od policj,i tutaj nie lubia samobujcow!Problem bedzie z jezykiem bo nie mowie dobrze po niemiecku ,moj m chce chodzic ze mna bo sam uwaza ze mamy problem -zobaczymy jak to bedzie.Zycia sobie wiecej nie bede odbierac to moge zagwarantowac i wy same nigdy nawet nie probujcie bo umierac nie jest fajnie wiem bo sama cztery razy bylam reanimowana.Jak przezylam ta krytyczna noc na intensywnej terapii i zagrozenie minelo, pielegniarka na sali podniosla zaluzje i zobaczylam wschod slonca i to byl dla mnie przelom !!!zrozumialam ze to jeszcze nie moj czas ,ze Bog ma jakies plany wobec mnie.Na razie musze dojsc do zdrowia a troche to jeszcze potrwa a pozniej dziewczyny ruszam do boju!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicala
Elinaki! Wzruszyłaś mnie, dobrze ze dostaniesz psycholgosa, skorzystaj z jego pomocy, naprawdę może Ci to dużo dać, tylko trzeba się otworzyć. Wzruszyłaś mnie swoim wpisem, tak jest do boju tak trzymaj i... trzymaj się !!! Grunt to nie być samemu, i widzieć ten wschód słońca nawet gdy słońce chwilowo zachodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elinaki! Trzymaj się! Fantastycznie, że doszłaś do takich wniosków! Czasami niełatwą drogą, ale dochodzimy do tego światełka w tunelu :) Myślę, że psycholog bardzo Ci pomoże, tylko musisz dać sobie pomóc:) Nie ma się czego wstydzić, uwierz mi, że nie Ty jedna masz takie problemy. I od tego są ludzie, którzy Ci pomogą. Jasne, że niewarto odbierać sobie życie. Ono jest ciężkie, ale każda taka próba czegoś nas uczy i wzmacnia, jakby źle nie było, to zawsze wzbogaca nasze doświadczenie i powoduje, że jesteśmy silniejsi. Pisz do nas! To bardzo pomaga! :) Trzymaj się cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elinaki
Wiecie co dziewczyny w calej tej sytuacji zweryfikowalo sie grono moich przyjaciol ,osoba ktora uwazalam za najlepsza przyjaciolke tutaj zawiodla(wyciagnelam wnioski) natomiast zyskalam przyjaciela w osobie z ktora nigdy normalnie nie chcialabym sie zaprzyjaznic. Dzwoni codziennie ,zamowila mi ksiazki o ktorych tu piszecie,przyjezdza do mnie rowerem pare kilometrow i po prostu jest!!!Wczoraj dostalam od nie j kartke moze slowa w niej zawarte i wam pomoga: Boze uzycz mi pogody ducha,abym godzila sie z tym czego nie moge zmienic,Odwagi,abym zmienila to co moge zmienic I madrosci abym umiala odroznic jedno od drugiego Pozdrawiam was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety zawsze takie sytuacje są najlepszymi sprawdzianami zarówno dla miłości jak i dla przyjaźni. Nie przejmuj się, dobrze, że to dostrzegłaś i wiesz dla kogo warto poświęcać czas, a dla kogo nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicala
te słowa, któe dostałas od przyjaciółki to taka modlitwa uzależnionych AA. Ale uwazam ze dla każdego człowieka jest bardzo przydatna i pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
a czym to się objawia że ,,za mocno kochasz''?Jesteś zazdrosna o niego na każdym kroku czy zbyt się poswięcasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasaa,wg.Robin N. (i nie tylko)która jest autorką książki pod tyt. :Kobiety które kochają za bardzo...,chodzi raczej o to "poświęcanie",ale to spore uogólnienie;chodzi o wchodzenie w toksyczne związki z przekonaniem,ze wszystko jest ok.,albo że tak to właśnie powinno funkcjonować...a jeśli nawet zostawisz takiego palanta,to kolejny jest taki sam albo jeszcze gorszy;nawet jeśli jesteś z takim kimś kto wyraźnie czujesz,że Cie niszczy to często nie umiesz odejść,bo wciąż masz nadzieję,że on się zmieni....A to wszystko zostaje uwarunkowane w domu rodzinnym,który był patologiczny,albo pozornie "normalny"ale w środku zżerało go jakieś "świństwo":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicala
tak, warto przeczytac te ksiazke kobiety ktore kochajaą za bardzo ,albo wejsc na stronę www.kochamzabardzo.pl, tam znajdziesz ciekawe artykuly, na ten temat i cytaty najwazniejsze z tej ksiazki... juz na stronie głownej, mozna tez zadać pytanie psychologowi, badz umowic sie na konsultacje, na pytania odpowiada psycholog za darmo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicala
nie ma za co... fajna stronka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×