Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

Gość Zainteresoooowana tematem
do a ja mysle i innych zainteresowanych... Odpwiedzialam na Wasze pytania, podalam cytaty... to wystarczy czy chcecie wiecej??? Bo tak jak ostatnio zno zostalo to niezauwazone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chaber
piszesz SJ wprowadzali zmiany w wierzeniach,ze najpierw bylo tak potem dane nauki korygowano tak to prawda w miare lepszego poznawania slowa bozego przychodzilo lepsze zrozumienie pewnych zagadnien stad korygowano stopniowo pewne nauki.Ale Kk rowniez tak robil przeanalizuj prosze historie swojego kosciola Bedziesz wiedziala na przestrzeni jakich wiekow powstawaly wciaz to nowe nauki mn nauka o trojcy bodajze w 2 w.n.e kult maryjny ,uznawany zreszta tylko w katolicyzmie,w 3 w.n.e roznego rodzaju swieta znacznie pozniej,pozniej byly inkwizycje,cherezje,wiedzmy,wyklinania z kosciola,nawracania na sile itd od tych nauk tez otapiono,byl zakaz czytania biblii dla pospolstwa stad zreszta wzielo sie okreslenie parafianina co w doslownym tlumaczeniu oznaczalo ludzi ciemnych, zasciankowych.Na poczatku 20wieku nasze prababki nie mogly czytac bibli bo byl zakaz,msze dla Ludzi byly po lacinie chyba po to by ten ciemby lud taki pozostal ale dzieki Bogu nastala rewolucja pod tym wzgledem i dzis kazdy moze sie dowiedziec co naprade Bog sadzi na dany temat,mozemy poznac jego zapatrywania,poglady ,korygowac je 2tym3:16 pisze miedzy innymi ze Pismo jest natchnione i pozyteczne do nauczania ,do prostowania,czyli Bog dal wlasnie po to swoje slowo bysmy sie doskonalili w wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a ja mysle\"----> sama prosilas o cytaty i uzasadnienie szeregu tematow w Biblii. I teraz wychodzi na to, ze to jednak za duzo i zapewne nawet nie zadasz sobie trudu, zeby to przeczytac (przynajmniej czesciowo) i dyskutowac na ten temat. Nadal zastanawiam sie, po co pytalas, skoro i tak nie mialas zamiaru czytac tych cytatow, czy dyskutowac? Dziewczyny zadaly sobie wiele trudu, zeby Ci odpowiedziec, zapisaly 2 strony, a ty teraz mowisz, bez slowa komentarza, zeby wrocic po prostu do sprawy krwi. Wiesz, gdybym ja ci tyle napisala, poczulabym sie przez ciebie totalnie olana i nie mialabym ochoty ci wiecej odpowiadac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A ja mysle\"- ja tylko reaguje na to, co sama piszesz- nie czytam ci w myslach i nie siedze przy tobie, zeby wiedziec, ze jednak zadajesz sobie trud. Skoro tak jest, to mnie to cieszy. Mojego ego nie musisz zaspokajac, bo to nie ja pisalam elaboraty dla ciebie. Na swoje usprawiedliwienie- jestem dosc podminowana czytajac ostatnie strony, na ktorych zadajesz mnostwo pytan, na ktore przychodzi fura dopowiedzi. NIe ma tam dyskusji, tylko dlugie wyklady.... Zapewne nie jestem jedyna osoba, ktora taki chaos denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę - jeszcze znalazłam sekundę, więc postaram się odpowiedzieć na pytanie 5, dotyczące chrztu. W KK oparto się na ewanelii Jana - Jan 3, 5: \"Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego\". Tym samym uznano, że chrzest jest warunkiem koniecznym do zbawienia i mają znaczenie ogólne, to znaczy dotyczą wszystkich, w tym także dzieci. Oprócz chrztu z wody istnieje także: * chrzest krwi (baptismus sanguinis) ze względu na Mt. 16, 25: \"Kto by stracił życie swe dla mnie, znajdzie je\". *chrzest pragnienia (baptismus flaminis) ze względu na Jan 14, 21: \"Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie\" i Jan 4, 7: Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga.\" Tradycyjnie chrzest pragnienia dotyczy także dzieci, które urodziły się martwe - jeśli rodzice bardzo pragnęli je ochrzcić i wychować w miłości Boga, można uznać je za ochrzczone. Poza tym Apostołowie chrzcili całe domy, (Dz Ap w rozdziałach 10, 16, 18) więc możemy przyjąć, że w domach tych znajdowały się także dzieci. Wierni na ogół pragną tego \"narodzenia z wody i Ducha\" dla swoich dzieci. Nie ma w tym chyba nic złego (i raczej być nie może, skoro Apostołowie chrzcili całe domy, nie tylko dorosłych). Dzieci po raz pierwszy przyjmują komunię podczas mszy św. jako kilkulatki, czyli (jeśli oczywiście rodzice podchodzą do tego uczciwie) - od maleńkości mają pojęcie kim jest Bóg i Jezus, znają historię narodzin i śmierci Jezusa, mają także za sobą mniej więcej półtoraroczny kurs nauk o religii chrześcijańskiej, czyli lekcje religii (nie pamiętam, kiedy je się zaczyna, zakładam że w pierwszej klasie podstawówki). Uroczyste, świadome przyrzeczenie przyjęcia i przestrzegania nauk Kościoła składa się i tak, w wieku 14-15 lat, podczas sakramentu bierzmowania. No a Jezus, który przyjął chrzest jako 30-latek... cóż, wcześniej chrztu nie praktykowano po prostu. Chrystus to przypadek całkowicie zresztą odosobniony, co do tego chyba się zgadzamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwol, ze Ci odpowiem: bierzmowanie to przyjecie Ducha sw., ktorego Jezus obiecal swoim uczniom. W Dz jest dosc duzo przykladow tego, ze apostolowie udzielali Ducha sw. tym, ktorzy byli juz ochrzczeni. Przyklad: \"Kiedy Apostołowie w Jerozolimie dowiedzieli się, że Samaria przyjęła słowo Boże, wysłali do niej Piotra i Jana, którzy przyszli i modlili się za nich, aby mogli otrzymać Ducha Świętego. Bo na żadnego z nich jeszcze nie zstąpił. Byli jedynie ochrzczeni w imię Pana Jezusa. Wtedy więc wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego\" (Dz 8, 14-17). Pierwotnie sakramenty chrztu i bierzmowania byly czesto udzielane razem- najpierw chrzest, potem bierzmowanie. Bylo tak dlatego, bo chodzilo o osoby dorosle. Obecnie jednak najpierw udzielamy chrztu dzieciom, ktore po latach same moga zadecydowac, czy zechca dopelnic swojej inicjacji chrzescijanskiej. Komunia zas jest pamiatka ostatniej wieczerzy i z powodu swojej wagi, wymaga odpowiedniego przygotowania- dlatego wlasnie mamy uroczystosc 1. komunii swietej. Pierwotnie sakrament ten nalezal rowniez do obrzedow wtajemniczenia chrzescijanskiego. Wynika z tego wiec, ze obrzedy wtajemniczenia chrzescijanskiego udzielane sa w KK na raty- w miare rosnacej swiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bardzo proste to w paru słowach, bo znów muszę od kompa odejść. Znaczenie przypisywane obrazowi Matki Boskiej Częstochowskiej jest rzeczywiście duże, ale zauważ, że nie jest ono brane z sufitu. W tym miejscu następowały liczne cudowne uzdrowienia, więc byłabym ostrożna ze słowem \"obrzydliwość\" i jednoznacznym zakładaniem, że to jest ohydą w oczach Boga. To jest dość tajemnicza sprawa. Nie mam na ten temat sprecyzowanego zdania i nie wiem, dlaczego te niewytłumaczalne medycznie uzdrowienia zdarzały się właśnie tam. W tym miejscu ludzie doświadczali szczególnej łaski. Co do pocałunków na krucyfiksach. To symboliczny pocałunek, niejako fizyczny wyraz naszego oddania, podobnie jak klękanie. Nie możemy ucałować realnych stóp Pana, więc całujemy je poprzez pocałunek złożony na symbolu. To jest dość normalne jak dla mnie, nie przypisuję do tego jakiegoś olbrzymiego znaczenia, ostatecznie podobnie, choć nie z takim szacunkiem oczywiście, niektórzy postępują przy przedmiotach należących do ukochanej osoby. Całują np zdjęcie, jakiś inny przedmiot-pamiątkę po ukochanych. Pocałowanie tego przedmiotu naprawdę jest pocałunkiem dla ukochanego, który w tym momencie jest nieosiągalny. Nie wiem, co w tym takiego strasznego. O krzyżach i kapliczkach wydawało mi się, że wystarczająco jasno napisałam. Krzyż przydrożny ma wielorakie funkcje, na ogół informuje że tu mieszkają chrześcijanie, rzadsza, tragiczna wymowa - że tu zginął chrześcijanin. Nie modlimy się do dwóch skrzyżowanych kawałków drewna lub metalu. One tylko są symbolem, przypomnieniem męczeńskiej śmierci Jezusa. Czynimy znak krzyża z szacunku dla śmierci Mesjasza, nie dla drewna. Wszystkie wizerunki służą tylko unaocznieniu, przybliżeniu. Nikt nie powie na widok obrazu: Ten kawałek płótna i farba są bogiem. Jeśli tak zrobi, oczywiście zgrzeszy ciężko. My naprawdę nie modlimy się DO obrazów. Natomiast prawdą jest - i nie zamierzam temu zaprzeczać, ani tego pochwalać - że są rzesze prostaków, którzy przywiązują zdecydowanie za dużą wagę do obrazków. To ci sami, którzy śpiewają na widok przypadkowej plamy, która przypomina obraz. To jest niewłaściwe i jest wykoślawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle---> no to nie gniewamy sie juz, co? :D Co do tych obrazow- moze warto sie przyjrzec korzeniom tego zakazu? Przykazanie \"nie bedziesz mial bogow cudzych przede mna\" jest uzupelnione o wyjasnienie, ze oznacza to w praktyce nie tworzenie sobie bozkow. Juz Zydzi traktowali od samego poczatku owo przykazanie o obcych bogach i tworzeniu podobizn jako jedna logiczna calosc. Dlaczego nie mogli tworzyc sobie bozkow? Kazdy poganin mial takiego bozka w domu, albo nosil przy sobie. I myslal, ze to go ustrzeze od nieszczesc. JHWH uswiadomil Zydom, ze on nie jest bozkiem, ktorego sobie moga zrobic, zeby jak talizman ich strzegl. Bog nie jest talizmanem na szczescie. Zydzi mieli tendencje do nasladowania narodow sasiednich, ktore czcily bozkow (a wiec wyimaginowane nieistniejace postaci). Dlatego ten zakaz- Zydzi nie powinni kojarzyc Boga prawdziwego z bozkami z drewna czy kamienia. To byla taka akcja wychowawcza. Do tego czczenia innych bogow nalezalo wowczas wykonywanie sobie statuetki i noszenie jej przy sobie, albo zachowywanie w domu, zeby chronila jego mieszkancow. Taka forma zabobonow. Chyba sie ze mna zgodzisz, ze wizerunki Jezusa nie maja charakteru talizmanu? Maja tylko pomoc w modlitwie. Nie ma w kosciolach obrazow JHWH. Ale sa obrazy Jezusa- odbicia Boga JHWH. Jezus ukazal nam swoja twarz, pozostal w pamieci wielu. Zaczeto go uwieczniac na obrazach.Wiec skoro on sie nam pokazal w ludzkiej postaci, to nie widze przeciwskazan w malowaniu Go. Jesli zylby on w dzisiejszych czasach, zrobiloby mu sie mase zdjec i na jedno by wyszlo. Wtedy kazdy by sobie postawil zdjecie Jezusa przy lozku. Nie widze w tym nic niestosownego. Tak wiec wydaje mi sie, ze trzymamy sie zakazu robienia obrazow JHWH? I nie zauwazylabym, zebym czcila jakies bozki calujac krzyz. krzyzyki,medaliki,rozance,obrazy,figurki....- nie sa ci potrzebne do zbawienia, nie musisz ich kupowac. Czlowiek jest istota wizualna- potrzebuja widoczynch symboli, gestow, obrazow dla lepszego pojecia rzeczywistosci- to wszystko ma byc tylko i jedynie ulatwieniem dla nas. Ja mam np. takie doswiadczenie, ze o wiele latwiej mi sie modli, jesli patrze na obraz Jezusa (latwiej mi sie skupic). Jesli brak mi punktu skupienia, czesto kraze myslami po wszystkich dzeidzinach zycia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę - \"poganie\" jeśli już chcesz tak ich nazywać rozmaicie traktują swoje bóstwa. Jedni wierzą, że figura ma moc i kryje się w niej jakaś cząstka boskości (wspomniany przeze mnie japoński daruma). Inni nie. To naprawdę zależy od wyznania. Nie ma tak, że my traktujemy coś w pewien sposób, a cała reszta świata w odmienny, ale jednorodny. Każda kultura ma swoje obyczaje. Obyczaj unaoczniania lub w inny sposób zaznaczania miejsca, w którym rozmawiamy z Bogiem, w którym dokonujemy jakichś obrzędów (sakramentów czy innych) jest niezmiernie stary. I zauważ też, że w ogromnej większości na dewocjonaliach zarabiają nie ludzie związani z kościołem, a po prostu rzemieślnicy, artyści czy nawet fabrykanci na większą skalę. Kościół nic z tego nie ma. Ma, jeśli kupujemy w sklepach należących do Kościoła, ale już inne sklepiki, budki itp. to zysk dla prywatnego człowieka. Ogromna część tych najgorzej wykonanych, najtańszych figurek i krzyżyków produkowana jest w... Chinach. Duchowni nie popierają zresztą tej tandety, przeciwnie, uważają niejednokrotnie takie przedmioty za brak szacunku. Chyba naturalne, że np Biblię i KK i SJ wydadzą starannie. To samo powinno dotyczyć dewocjonaliów. Mnie także wydaje się, że lepiej jest modlić się po prostu do Boga, bez dodatków. Wielu tak robi. Są jednakże ludzie, którym po prostu tak jest łatwiej. Ja np. i wielu innych czujemy się najbliżej Boga, gdy patrzymy na Jego dzieło - czasem na wielkie i cudowne, jak góry, a czasem na maleńkie, jak kwiatek. Nie wszyscy tak mają i ja to szanuję. Przynajmniej dopóki, dopóty nie widzę kiedy ktoś do kawałka plastiku nie powie: to bóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga - jeśli dobrze pamiętam, to istnieją, ale rzadkie, malowidła przedstawiające Boga Ojca - np. bodajże w kaplicy sykstyńskiej. Tam jednakże pełni wyłącznie rolę dekoratywną - znajduje się na sklepieniu, to po prostu przedstawienie sceny stworzenia. W żadnym wypadku obiekt kultu - no chyba, że historyków sztuki ;) No i na pewno nikt się do nich nie modli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bardzo proste
wiesz co Ty chyba nie czytasz ze zrozumieniem.BOG ZAKAZAL CZYNIENIA SOBIE PODOBIZN! !a cuda jakie sie w czestochowie wydarzyly ,wydarzaly i wydarzaja sie w roznych miejscach i bynajmniej niema to nic wspolnego z Bogiem.Wiara czyni cuda!jest udowidnione ze jesli czlowiek bardzo wierzy w wyleczenie to jest duza szansa wyzdrowienia i takie przypadki maja miejsce wszedzie nie konieCznie musi to byc zwiazane z religia.Jesli rzeczywiscie mial by ten obraz cudowne wlasciwosci to wyleczeni by byli wszyscy,ktorzy tam w tej wierze przychodza.Cudowne uzdrowienia mialy tylko tak naprade miejsce za zycia Jezusa,Tam byly wszyscy chorzy ludziei, z ktorymi Jezus lub jego namaszczeni duchem swietym ,sie zetkneli uzdrawiani a nawet wskrzeszani.A moze byl w tej czestochowie jakis przypadek wskrzeszenia? to juz by mnie bardziej przekonalo.poza tym prawda jest taka ze KK szczegolnie slynie z balwochwalstwa i to jest poglad wielu religii.to jest poprostu biznes ,wszystkie te dewocjonalia chrzty komunie bierzmowania byly po to by nabijac kasa kieszenie ksiezy.By kosciol boogacil sie.A nazywajac swoich wspolwiernych idiotami bo modla sie do figur to musisz nazwac tak zdecydowana czesc waszego kosciola.a argumenty typu ze zdjecie bedzie sie calowac itd totalna bzdura.obrazy i figury w kosciele k pelnia funcje swietosci taka jest prawda i dlatego sa obdazane taka czcia,tak czy tak jest powiedziane by nie czynic ochydy i sie jej nie klaniac bo to jest obrzydliwosc dla Pana.aha dodam ja nie jestem SJ studiowalam z nimi dlugo to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bardzo proste
w luwrze jest tez matka boska i setki tys iecy jak Nie milionow katolikow oddaje jej czesc.Moze Ty masz inne wyobrazenia nie neguje tego,ale niestety zdecydowana wiekszosc katolikow obdaza czcia wizerunki i figury.Zwroccie uwage co w Izraelu grozilo za uczynienie sobie wizerunku?Bog powiedzial,ze zasluguja oni na smierc za samo uczynienie a co dopiero za czczenie go?dobra spadam musze sobie nowe mebelki kupic,maz sie juz piekli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"do bardzo proste\" (czy to jest teraz twoj oficjalny nick czy za chwile wystapisz jako \"do Agi\"- prosze o zdeklarowanie): mylisz sie twierdzac, ze w dzisiejszych czasach nie ma juz cudownych uzdrowien. Na licznych modlitwach charyzmatycznych dokonuja sie uzdrowienia, w naszej wspolnocie rowniez jedno nastapilo. Wszystko to podczas modlitwy. Bliska znajoma opowiadala o modlitwie, na ktorej byla, gdzie kalecy z wozkow wstawali itd. Mala masz wiare, jesli uwazasz, ze Jezus uzdrawial tylko przed 2000 lat. Chrzescijanin wierzy, ze Jezus jest Bogiem zyjacym, ktory ma moc takze dzisiaj uzdrawiac. A ktore to religie (mowisz, ze jest ich wiele), uwazaja KK za wielkiego balwochwalce? Co do chrztu, bierzmowania, innych sakramentow- widze, ze z uwaga czytasz ten topik i nie ominelas poprzedniej strony, na ktorej opisywala korzenie tych sakramentow. Tak masz racje- Kosciol udziela Ducha sw. dla profitu, i dopuszcza do komunii z tego samego powodu. Widze, ze przejrzalas istote i pochodzenie sakramentow. \"a ja mysle\": do tej pory nie mam pewnosci jaki oboz reprezentujesz. Przykuszczam, ze jestes katoliczka (jesli nie, to mnie popraw), a wiec jako taka powinnas wierzyc w bostwo Jezusa. Jak wiec mozesz pisac, ze Jezus jest bozkiem? Ciesze sie, ze masz na tyle wiary, ze potrafisz sie modlic do nieba. Ja- tak jak wielu ludzi- naleze do tych, ktorzy cenia ikony i mozliwosci, jakie z ich medytacji plyna. Sprobuj pomedytowac nad jakas ikona, dowiedz sie wiecej o znaczeniu symbolow, kolorow- to wtedy przestaniesz wydawac osady o marnej wierze tych, ktorzy w ten sposob sie modla. Ja ze swojej strony powiem tylko tyle, ze medytacja ikon niesie ze soba wielkie bogactwo poznania Boga i mi osobiscie wiele dala. (Na poczatek polecam \"Trojce\" Rubleva) Piszesz, ze tobie wystarczy obraz tego co stworzone- nie wiem, czy zauwazylas, ale uzylas rowniez slowa \"obraz\". Czy stworzenie nie jest odbiciem chwaly bozej? Czy zatem jest rzecza wlasciwa modlic sie patrzac na nature, krajobrazy? Przeciez to dziala tak samo na nasza wyobraznie, jak ikony, czy posagi- wszystko to wskazuje na Boga. A modlitwa przez nature nasuwa mi na mysl tych wszystkich animalistow, ktorzy czcza matke nature. NIe sadzisz wiec, ze to tez czynienie sobie bozkow? Przez to porownanie chcialam ci tylko uzmyslowic, na jakiej cienkiej linii sie poruszasz. Po co robic nadinterpretacje przykazania o zakazie wizerunkow, jesli tyczyl sie on zakazu robienia sobie bozkow-amuletow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agi
ja nie uzylam slowa obraz,ale chocby nawet to jest to naturalny obraz widzialnej chwaly bozej i wlasnie rozmyslanie refleksje jakie nasuwaja sie po podziwianiu dziel stworzenia pobudzaja mnie do oddawania czci Bogu wg slow Pawla ,wszak stworzenie glosi chwale boza.Ja nie czcze matki natury Bo takowa nie istnieje to Bog Jehowa za posrednictwem swego stworzyl wszystko,dlatego tez pan Jezus czesto powtarzal Bogu oddaj czesc,wszydtko zreszta co czynil czynil ku chwale swojego Ojca Jahwe.Co do tych rzekomych cudow to wyjasnilam w jaki spisob to funkcjonuje,wiara czyni cuda i niekoniecznie do tego potrzebna jest religia,ale Ty moja dr oga masz wolna wole i jesli uwazasz ze mozesz modlic sie do Boga przez obrazy to Twoja decyzja,ale nie bedziesz mogla powiedziec potem ze nie wiedzialas iz Bog takowych praktyk zakazal.Co do tego jakIe religie uwazaja KK za balwochwalczy, otoz z pewnoscia religie protestanckie,zdecydowana wiekszosc religii chrzescijanskich tj babtysci,zielonoswiatkowcy,aha ja nie modle sie tez do nieba, ,poprostu przymykam oczy i lacze sie w modlitwie ze Stworca to wszystko.aha niby jestem wpisana w ksiegach parafialnych jako katoliczka,ale absolutnie sie nia nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory ze sie wtrące
ale wydaje mi sie ze o tym slowie "obraz" Aga pisla do osoby pod nickiem "a ja mysle" , wiec jezeli to Ty to ok a jezli nie to niepotrzebnie sie zajezasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agi
przeczytaj sobie aga jeszcze Izaj42:8mysle ze nic dodac nic ujac.Co do cudow to cudowne dary ducha mialy ustac po czasach apostolskich,1kor13:8-11,poza tym cuda Nie sa niepodwazalnym dowodem laski Bozej na dowod Ew.Mat.7:22,23 ;24:24Jesli te zekome cuda pochodza od Boga to dlaczego nikogo jeszcze nie udalo sie z martwychwzbudzic?dlaczego nie otrzymuja ludzie darow mowienia jezykami?za czasow Jezusa wygladalo to zupelnie inaczej.Poza tym trzeba by sie tutaj zastanowic czemu sluzyly cuda dokonywane przez Jezusa i jego uczniow?przeeciesz ci uzdrowieni ludzie pozniej sie zestarzeli,z pewnoscia nekaly ich choroby ci z martwychwzbudzeni tez poumierali.Jezus chcial potwierdzic ze jest tym obiecanym wybawicielem,ze jest synem Bozym a takze co w przyszlosci uczyni dla rodzaju ludzkiego,gdy juz zasiadzie na tronie wraz ze swym Ojcem,dlatego tez uciszal burze pokazal ze ma wladze nad zywiolami chodzil po wodzie,rozmnazal chleb,komu dzis udaja sie takie cuda?pewnie ze nikomu!dlatego uwazam ,ze dzisiejsze cuda nie maja nic wspolnego z darami ducha swietego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie calkowicie z cytatem z Iz. A czy mowilam, ze nie? Bog zakazal robienia swoich podobizm, totez tego nie robimy- bo jak ukazac kogos, kogo nikt nigdy nie widzal? Ale Jezusa- Syna Bozego- Jego Odbicie!- widzielismy, dlatego mozemy Go tez przedstawic takim, jakim byl. Poza tym- Bog zakazal wykonywania rzezb, a przeciez sam nakazal wykonanie arki przymierza z cherubami, ktora Izraelici caly czas czcili. I co powiecie na to? Czyzy Bog sam sobie zaprzeczyl? Jak to jest, ze zabrania robienia podobizm bozkow, a potem nakazuje wykonanie arki przymierza i jej czczenie? Czyz nie swiadczy to o tym, Bog po prostu zakazal czcic przedmioty kultu poganskiego i nie ma nic przeciwko czczeniu wszystkiego, co ma z Nim zwiazek? Co do fragmentu z 1 Kor- owszem, dary charyzmatyczne ustana, ale gdzie ty wyczytalas, ze nastapi to po czasach apostolskich? A nigdy nie czytalas, ze sw. Franciszek byl charyzmatykiem? A wydaje mi sie, ze zyl grubo po czasach apostolskich. Chyba nie poddasz w watpliwosc, ze w Jego przypadku dzialal szatan? Kto twierdzi, ze nikt nie dostaje daru jezykow? Osobiscie znam mnostwo osob z darem jezykow. Ba! Sama mowie jezykami. A jest to jeden z najmniejszych darow. Zgodnie z obietnica Biblii ludzie nie tylko mowia jezykami (w dzisiejszych czasach), ale rowniez prorokuja, rozeznaja duchy (poczytaj w 1 Kor). Zreszta sam Jezus mowil, ze ci, ktorzy otrzymaja w darze Ducha sw. beda np. mowic w jezykach itd. Czy wg Ciebie to czcza obietnica? Po co uzrowienia dzisiaj? Z tego samego powodu co przed 2000 lat- dla zbudowania wiary. Zauwaz, ze ci, ktorzy zostali uzdrowieni przez Jezusa, ktorzy mu cokolwiek zawdzieczali, stali sie Jego najwierniejszymi uczniami. Tak tez jest dzisiaj. Wystarczy posluchac swiadectw ludzi uzdrowionych podczas modlitw- nieslychanie buduja one wiare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga \"a ja mysle\"- nie ma w tym nic zlego, ze pytasz, szukasz. :) Nie mozesz zakladac, ze poniewaz Jezusa i Maryje sie maluje, poswieca sie im wiecej uwagi. Boga malowac nie wolno, ale przez kontempacje obrazow Jezusa czy Maryji (pelnej Ducha sw.), stajemy sie blizsi Bogu. Katolicy nazywaja Boga nie Jehowa, ale Jahwe. Zeby ni bylo sprzeczek, na kierunkach teologicznych uzywa sie formy spolgloskowej- JHWH. Pozostanmy przy tym, bo trudno mi sie zgodzic z rozwiazaniem tego skrotu jako Jehowa, ok? Nazwy tej uzywa sie rzadko, co ma jeszcze korzenie u Zydow, ktorzy ze wzgledu na swietosc tego Imienia (patrz: nie bedziesz bral imienia Pana Boga swego na daremno), uzywali formy zastepczej Adonai=Pan lub El, Elohim= Bog. I tak to juz zostalo, ze KK uzywa terminow Bog i Pan. Czasami Jahwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, ze u SJ jest niewiele osob, ktore psuja ich dobre imie. To ja ci powiem dlaczego tak jest: 1) mala wspolnota= malo czarnych owiec (moze by warto bylo porownac procentualnie KK z SJ?) 2) SJ wykluczaja swoje czarne owce- jak ktos robi problemy, to sie go szybko pozbywa. KK nikogo nie wyklucza, daje szanse kazdemu. Jezus tez przebywal w nieciekawym towarzystwie- z prostytutkami, oszustami, naciagaczami. Juz wtedy faryzeusze mu to wytykali. A Jezus nikomu nie pokazal drzwi- wrecz przeciwnie- wlasnie te lachudry gromadzil wokol siebie. Czy my w takim razie mamy wykluczac czarne owce? Jakim prawem ksieza spowiadaja ludzi?- prawem Bozym. W jednym z listow jest nakazane wyznawanie sobie nawzajem grzechow. I nie ma tam wzmianki, ze ten, ktory slucha spowiedzi ma byc idealny. Skad takie mysli? Przy spowiedzi wyznajemy grzechy Bogu, a nie durnemu ksiedzu- on jest tylko kanalem, narzedziem Bozym. A ze swojej strony on tez sie spowiada- tez przed niedoskonalymi ksiazmi. Jesli masz watpliwosci co do spowiednika, wcale nie musisz do niego isc. Bardziej zaangazowani katolicy szukaja sobie sami stalego spowiednika, ktory im pod kazdym wzgledem odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skad wiesz, ze Watykan cos zataja? Jesli masz takie informacje, ze cos ukrywaja, to chyba nie sa to jednak tajne informacje? Przy okazji \"Kodu da Vinci\" rozmawialam z kolezanka, ktora pracuje w bibliotece akademickiej- zupelnie bezstronna osoba. Pytalam jak to jest z udostepnianiem pism z magazynow. Odpowiedziala mi, ze jesli chodzi o stare, cenne pisma, to wydaje sie je tylko w dobrze uargumentowanych przypadkach- trzeba pokazac dokumenty tozsamosci, wypelnic forumlarze, podac cel wgladu w akta, podeprzec sie poparciem jakiejs jednostki badawczej (np. uniwersytet, instytut badawczy itd.)- dopiero jesli dana biblioteka stwierdzi, ze powod jest wystarczajacy, zeby wyciagnac te stare akta, to je wyciagaja. Ale nie kazdy je dostaje. Dlaczego? Te wszystkie starocia sypia sie w rekach, blakna pod wplywem swiatla- dlatego wyciaga sie je jedynie w waznych przypadkach. To byla opinia osoby, ktora siedzi w bibliotekarstwie. Mysle, ze odnosi sie to tez do bibliotek watykanskich, w ktorych przechowuje sie wiele takich dokumantow. Zreszta procedury w bibliotekach sa takie same. A teraz konkretnie do Watykanu. Wiele madral twierdzi, ze Watykan chowa te dokumenty, bo chce cos ukryc. W rzeczywistosci jednak wszystkie dokumenty watykanskie sa wydane, mozna je kupic w ksiegarniach, wypozyczyc w bibliotekach- np. CALY zbior apokryfow, lacznie z kontrowersyjnymi ewangeliami. Poniewaz studiuje historie mialam wglad w wiele takich akt (oczywiscie nie oryginaly), ktore odslanialy przekrety watykanu, a mimo to zostaly wydrukowane. Mysle, ze wokol Watykani krazy zbyt wiele legend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agi
aga a kim Ty jestes ze osadzasz Boga?On nakazuje On zakazuje On ustanawia prawa takie jakie chce a Tobie nic do tego.A gdzie pisze,ze zydzi mieli sie przez ta arke modlic do Boga?co za brednie!w arce tej tnajdowaly sie swiete przedmioty sluzace do obrzedu skladania ofiar miedzy innymi.Tylko wyznaczeni kaplani mogli miec dostep do tych naczyn,chodzilo o to by tych rzeczy niezanieczyscic bo wszystko to sluzylo dla jahwe.On na to pozwolil to On decyduje co mozna a co nie i w jaki sposob chce byc czczony.zAkazal czynieniA nie tylko jego podobizny,ale podobizny kogokOlwiek i czegokolwiek.Mowisz ze Jezusa widzialo mnostwo ludzi i co z tego?a Boga nikt nie widzial, przeciez wg was to Jezus jest bogiem,hm to Ty chyba sobie zaprzeczasz?czyzbys dostrzegla roznice miedzy tymi dwoma Osobami?co do jezykow to taka malutka dygresja, czy Ty udajesz ,czy rzeczywiscie masz zacmienie umyslu?gdzie pisze w bibii,ze otrzymujacy ducha sw.uczyli sie tych jezykow?oni poprostu mowili odrazu jezykami bez nauki tegoz jezyka!ja tez posluguje sie jeszcze jednym jezykiem ,ale bynajmniej nie przypisuje sobie tego za zczytu mowienia iz otrzymalam go poprzez ducha sw.poprostu uczylam sie z wiekszym lub mniejszym skotkiem to wszystko.na dzis finito ide spac ,mam duzo pracy jutro.Dobranoc wszystkim i do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga, ktora piszesz do mnie, nie podpisujac sie konkretnie: A czy ja gdzies napisalam, ze sie uczylam mowienia w jezykach? Owszem, mowie po niemiecku i tego jezyka sie uczylam, ale nie jestem na tyle glupia, zeby pomylic to z obietnica dana przez Jezusa! Uwierz, ze dar jezykow otrzymalam pewnego pieknego dnia i od razu potrafilam sie modlic w obcym dla mnie jezyku, ktorego nie rozumiem i nawet nie potrafie zidentyfikowac! Czy teraz ci swita? Tak samo bylo z moimi znajomymi, ktorzy dostali dar jezykow podczas wylania Ducha sw. lub przy innych modlitwach. Sama piszesz, ze Bog zabornil spozadzania podobizn czegokolwiek, ale czy umknelo twojej uwadze, ze na arce przymierza byly 2 aniolki, ktore zostaly spozadzone wg dokladnych planow podanych przez BOga? I jak to wyjasnisz? A nie slyszalas o swietosci arki, ze nawet jej dotknac nie bylo mozna? Czyz nie byla ona czczona jak sam Bog? Czyz nie ustawiono jej w specjalnie zbudowanej swiatyni Jerozolimskiej i nie powiedziano, ze teraz Bog ma swoj dom, poniewaz arka tam spoczela? Czy nie bylo to \"balwochwalstwo\", ktorego jednak Bog nie karal? A jesli nie ukaral, to dlaczego? Skomantuj to, prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a ja mysle\"- w pewnej przypowiesci Jezus opowiadal o polu, na ktorym byla pszenica (czyli ci dobrzy ludzie) i kakal (czyli zle elementy). Jezus powiedzial, zeby nie wyrywac kakolu, niech dorasta wraz z pszenica- dopiero podczas zniwa oddzieli sie je od siebie i kakal spali. Dla mnie znaczy to tyle, ze tym lachmetom trzeba dac szanse do konca. Bo moze gdzies tam na koncu sie opamietaja? Co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśliby przyjąć, że KK modlą się do Krzyża, do obrazów, do figur, to trzeba by także przyjąć, że mają nie jednego Boga, a wielu. I to w każdym kościele, gdzie chodzą się modlić po kilku, kilkunastu, a może i kilkudziesięciu w dużych kościołach, bo tyle jest tam RÓŻNYCH obrazów, Krzyży i figur. Idąc na Mszę Św. do innego kościoła zmieniam Boga, bo tam są inne obrazy? A jak dodać do tego to co każdy KK ma w domu, to ile by tego było? Tysiące różnych bożków? To tylko taka refleksja po przeczytaniu tych wypowiedzi, które ciągle, uparcie twierdzą, że KK modlą się DO figur, DO Krzyża, DO obrazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ANNY1982, DOMI i innych SJ. Próba uporządkowania problemów. 1. Transfuzja to nie jest spożywanie - krew dostarczona do organizmu nie powoduje uruchomienia procesu metabolicznego i w efekcie wydalniczego, jak jest w przypadku podania choćby glukozy (doustnie czy dożylnie). Św. Paweł mówi zresztą o mięsie i krwi zwierząt ofiarnych. 2. Czy fakt wycofania się Rusela i pierwszych Badaczy Pisma z głoszenia, że niektórzy z pokolenia I wojny światowej przeżyją armagedon nie jest symptomatyczny? Przecież to właśnie było kanwą do założenia tego towarzystwa? Teraz SJ też mówią że to już niedługo (za naszego życia, ale nie podają terminu) - ile razy będziecie wycofywać się z takich przepowiedni? 3. Zakaz nauczania kobiet - Św. Paweł mówi to wyraźnie, jak również i to że modlące się powinny mieć zakrytą głowę. 4. Wg. SJ odstępstwo od nauczania Jezusowego nastąpiło już po 100 latach i dopiero Russel w 1914 roku się zorientował co jest grane i posiadł depozyt wiary. Mało to przekonujące, do tego musiał się pewnie rozczarować, że nie przeżył jednak armagedonu (kiedy umarł dokładnie?) 5. Wg SJ Katolicy modlą się DO krzyża i obrazów - poproszę o jakiś dowód (cytat z katechizmu KK lub encykliki). Przecież to bzdura! 6. Podobno JPII zdematerializował piekło (podając, że to nie miejsce, ale stan oddalenia od Boga) - gorzej jeszcze, katolicy nie potrafią sobie wyobrazić szczegółów Raju (ani na ziemi, ani w niebie) ale są przekonani że jest to bliskość Boga (szczegóły techniczne nas nie interesują - Pan zadba żeby było O.K.). 7. Katolicy usunęli z dekalogu jedno z przykazań i podzielili ostanie na dwie części, żeby było ich 10 - ale fakt że całą treść mają nadal zapisaną w Biblii nie ma znaczenia (do tego Pismo nigdzie nie mówi, że przykazań ma być 10 - po prostu podaje ich treść) 8. Obchodzenie urodzin dziecka jest zabronione bo Jezus nie obchodził swoich (choć tego nie możemy być pewni, Pismo po prostu nic o tym nie mówi, podobnie jak o tym że czasami robił siku) 9. Świętować wg. SJ nie należy, ale przecież Jezus nie stronił od hucznych imprezek. 10. SJ obchodzą jedynie Pamiątkę - szkoda że zapominają o święcie Namiotów i Przaśników. 11. SJ podnoszą kwestię, rzekomego usunięcia z przykazań (w skróconej, modlitewnej wersji KK) passusu o rzeźbach, a nie martwi Was to że nie ma tam też mowy o krowach i kozłach? Przecież te rzeźby są tylko rozwinięciem zakazu bałwochwalstwa, podobnie jak kozły - zakazu kradzieży. Jeśli będziemy na równi traktować opis i zakaz, to może pozwólmy kraść samochody i komputery oraz pożądać mężów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ANNY1982, DOMI i innych SJ. Próba uporządkowania problemów. Problem z tym topikiem polega tym, że nia ma szans na kompromis. SJ nie mogą uledz w żadnej z poruszanych kwestii, bo zaprzeczyliby swojej wierze - nawet jeśli fakty są przeciwko Wam (tak jak w przypadku transfuzji), Wy zamykacie oczy i uszy i powtarzaciete same nieprzekonujące cytaty. Z drugiej strony, cała ta dyskusja mogłaby toczyć się wewnątrz KK jako dyskurs teologiczny. Wówczas niezależnie od wydyskutowanego kompromisu, Kościół trwałby niezachwianie - bo mówiąc szczerze są to sprawy drugorzędne. Jezus dał nam bowiem dwa przykazania, które jednoznacznie wskazują drogę do zbawienia. Reszta jest milczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonickowaaa24
Znam jednego Świadka Jehowy. Nie chcę, żeby moja wypowiedź została źle odebrana, ale niestety, prawda jest taka, że bardziej złośliwego człowieka nigdy nie znałam. Jest to człowiek bardzo praktykujący, ale jest w nim momentami tyle złości... Bardzo mnie to zastanawia... Ten człowiek nigdy nie śmieje się / uśmiecha do kogoś, potrafi śmiać się tylko z kogoś. Nie tylko w stosunku do mnie, obserwuję go na co dzień (mam z nim styczność w pracy od paru lat). Czasem się zastanawiam, czy przypadkiem wstając rano z łóżka nie obmyśla na "dzień dobry", komu by dziś zrobić złośliwą uwagę... Jest do tego strasznie zarozumiały - najśmieszniejsze jest to, że fajnie by było, gdyby miał powody. Ale może chce się w ten sposób dowartościować, nie wiem :( W sumie mi go żal i stwierdzam, że najlepszy sposób na niego, to ignorowanie i ograniczanie do minimum konaktów - tylko tyle, co trzeba. Przepraszam, za to co napisałam, ale gdy natknęłam się na ten topic, poczułam potrzebę napisania tego. Pewnie zaraz pojawią się komentarze, że to może ze mną jest coś nie tak. Daleko mi do ideału, ale nie mam wśród znajomych wrogów i z każdą inną znajomą osobą jakoś potrafię sie porozumieć. Wiadomo, z jednym jak z przyjacielem, z innym jak z kumplem, jeszcze z innym na zasadzie rozmów tylko o pogodzie, jak to w życiu. Ale z tym człowiekiem, niestety - nie ma szans na jakiekolwiek porozumienie, mimo wielokrotnych prób :( I oczywiście nie generalizuję, bo to by było chore, ale dziwi mnie, że człowiek tej wiary może być tak przesycony złością i nienawiścią :( Oki, sorry za rozbicie Wam tematu i już znikam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno, jeśli chodzi o dekalog. Czy wiecie czym się różni zakaz pożądania od zakazu kradzieży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poirytowana...
Witam :) Ale sie narobilo na topicu :( Nie nadazam z czytaniem, wszystko wydaje sie byc takie chaotyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jedrka
a co Ty jedrek z tym dekalogiem stale wyskakujesz?!toz to kk zlozyl sobie te 10 przykazan!dla SJ te "wasze"10 przykazan to nic innego jak kOlejne wersety w biblii,albo mala czesc z 600praw danych izraelitom,tylko szkopul jest w tym,ze nie zacytowano w waszym kosciele konsekwentnie w kolejnosci tych wersetow,tylko jeden niewygodny usunieto a os tatni werset rozdzielono!do agi.teraz wiem z kim mam doczynienia.Wiesz ja juz w swoim zyciu widzialam na wlasne, niestety, oczy jak wyglada taki "trans mowienia jezykami"odpowiednio odchorowalam to!i nigdy wiecej!zielonoswiatkowcy tez sie rzekomo tak modla!roznica polega na tym,ze tego demonicznego belkotu NIKT!nie rozumie nawet, ci ktorzy rzekomo tymi jezykami nowia!widzialam tez seans wyznawcow wudu oni tez w podobny demoniczny trans sie wprowadzaja i belkocza jezykami(a tak na marginesie to wyznawcy wudu to glownie katolicy)do czego zmierzam?otozgdy uczniowie Jezu otrzymali taki dar mogli go spozytkowac odpowiednio,chodzilo o gloszenie ludziom z narodow nie tylko zydom!i ich ludzie rozumieli!a Tobie w jakim celu otrzymalas ten belkot?po to by sie modlic w tym jezyku?nie wystarczy ci jezyk jaki posiadasz od dziecinstwa zeby Cie Bog zrozumial?takze uwazam,ze jest to kolejna bzdura.A tak nawiasem mowiac, czytajac Ciebie czlowiek ma wrazenie ,ze pozjadalas wszystkie rozumy,nie raz kazalas tu swoj fanatyzm i wscieklosc,dlatego nie sadze by Ci byl dany jakikolwiEk dar ducha swietego!bo wszystko co pochodzi z ducha swietego jest dobrem,takze zalicza sie do tego Lagodnosc ,miedZy innymi,i wiesz prawda od Boga jest tak naprade bardzo prosta,nawet dzieci sa w stanie" ja" zrozumiec!dlatego uwazam,ze wiedza ,ktora posiadlas wcale nie jest gwarancja tego iz masz monopol na prawde od Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×