a wlasnie...moj kochany ma 4 rodzenstwa...

ï troche sie boje pakowac w tak duza rodzinke;)))

i nie pierdol takich farmazonów:O

natychmiast go kurwa rzuć :o

??? z nim sie wiazesz czy z jego rodzina???

no oczywiscie , ze z nim, ale wiesz...jak juz sie na kogos decydujesz to bierzesz sobie na glowe nie tylko jego, ale tez cala jego rodzine, to chyba normalne...

no ale to chyba nie pownno decydowac o tym czy sie z kims zwiazesz czy nie...

a co z tego ze ma duza rodzine? to chyba dobrze, że wie co to rodzina... lepiej,zeby nie mial zadnej ? moim zdaniem to dziala tylko na jego korzysc... co za roznica zreszta, jakby nie mial zadnej to tez nie problem....

no tak..tylko on jak juz teraz mowi o dzieciach, czasami niby zartem, to mowi o calej gromadce...a ja ...no nie bardzo;) rodzice oboje jedynacy a ja mam brata mlodszego i mysle, ze taki uklad 2+2 JEST OK.sTAD TE OBAWY...

moj facet ma 5 letnia siostre... zdaje sobie sprawe, ze kiedys przyjdzie taki czas, ze bede sie musiala nia zaopiekowac!!! jak narazie to ona jest najwazniejsza osoba w domu mojego chlopaka... taka mala ksiezniczka!!!

to rzeczywiście farmazony. poczytaj inne topiki, na których kobiety mają problem bo ich facet to jedynak. moim zdaniem wcale go nie kochasz, bo jeśli byłabyś w stanie z niego zrezygnować tylko dlatego, żeby nie pakować się w dużą rodzinę, to jest w Tobie więcej egoizmu i wyrachowanbia niż uczuć. osoby, które pochodzą z rodzin wielodzietnych przynajmniej potrafią żyć w społeczności, częsciej muszą opiekować się rodzeństwem, pomagać w domu - sprzątania np. nie tylko po sobie, ale i po innych, szybciej przejmują obowiązki dorosłych, są nauczone dzielić się i dostawać mniej niż inni, są nauczone radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych, itp itp. Kiedy patrzę na rodzeństwo gdzie dzieci jest tylko 2, widzę, że są często w konflikcie, jakby konkurowali ze sobą o wszystko, chyba, że różnica wieku jest barsdzo duża.