Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kruuk

Duża rożnica wieku - plusy i minusy

Polecane posty

no właśnie ... mam prawie 38 lat gorrrąca 25 ... a czy ja już przekroczyłem tę magiczną granicę zainteresowań ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kruuka
a co chcesz usłyszeć? że masz się oglądać za młodszymi czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kruuka
Jesteś jeszcze kawalerem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedłurzacz orgazmów... jeśli choć jedna osoba wyniesie coś z dyskusji, to już nie jest ona bezprzedmiotowa, to już miała plus. Zgodzę sie z Tobą, że jeśli ludziom jest z tym dobrze, to ich wewnętrzna sprawa i mają same plusy. Ale może ktoś podzieli się jednak własnymi spostrzeżeniami na temat minusów i plusów takich związków. Spostrzeżeniami, co ich zbliżało, a co było barierą, przeszkodą w powodzeniu takiego związku. Nie, nie jestem kawalerem, wkrótce będę \"kawalerem z odzysku\" :) ale nie chciałbym, aby ten topic był o mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
te plusy i minusy to bedzie raczej kwestia nie roznicy wieku, ale roznicy osobowosci, zapatrywan, oczekiwan od zycia ... na pewno fajnie by bylo miec na ten temat zestaw regol i porad, ale niestety dziewczynki, nie da sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
o, przepraszam, nie czytalam poprzednich wypowiedzi i nie zalapala, ze kruuk jest kawalerem (przyszlym) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich....chyba moge udzielić odpowiedzi na wiele nurtujących was pytań. Jestem kobietą dojrzałą, mężatką.....ale poznałam przez net kogos o 12 lat młodszego......pytajcie odpowiem na wszystkie pytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutka
Jeśli koniecznie chcesz poznać jakieś plusy i minusy związków z dużą różnicą wieku, to powiem ci, że te plusy i minusy są głównie dostrzegalne dla osób z zewnątrz. Pisałam wcześniej o moim przypadku i różnicy wieku w moim związku, a teraz ci powiem, że minus tego związku dostrzegali rodzice i znajomi, a nie ja. To oni mówili, że to nie jest z miłości, że na pewno on sie zabawi i mnie rzuci.Hmm to oni więc mieli problem, a ja nie. Jedynym minusem takich związków jest może to, że stale musisz komus udowadniac, jeśli oczywiście jesteś słaby, że nie jesteś z tą daną osobą tylko dla kasy lub sexu. No ale to już problem innych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a girl
wspaniale jest miec starsza osobe przy boku - ma wiecej doswiadczenia, mozna powazniej porozmawiac, no i opiekuje sie, martwi o Ciebie... z drugiej strony, gdy ma sie kogos mlodszego, to mozna czerpac duzo przyjemnsoci wlasnie z dawania tego ciepla, z opiekowania sie ta osoba, odreagowania swojego wieku z innym pokolenia. Niestety duzym minusem przynajmniej jak dla mnie jest czesty brak porozumienia :( co wynika chyba jednak bardziej z tego, ze skoro ktos ma 40 lat i jest kawalerem to najwidoczniej ma troszke "ciezszy" charakter, a wiec bardziej osobowosc ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwiklana
Ja jestem z facetem starszym o 19 lat od roku,on ma 46 lat ja 27.Zakochana jestem bardzo,ale niestety mam coraz wieksze watpliwosci co do bycia razem:( Niestety czesto dopada mnie mysl ze ci ktorzy mowili ze nie mamy szans bo roznica wieku jest za duza,chyba mieli racje.On czesto mnie poucza,zawsze ma racje,czasami az czuje ze traktuje mnie z gory,jakos tak jakby poniza.Czesto mam wrazenie ze mysli tylko o sobie:(, ze nie chce ponownie uwiklac sie w powazny zwiazek ze zobowiazaniami.Ma juz dzieci,w najblizszej przyszlosci nie chce miec nastepnego,chce z zycia korzystac.Ostatnio uslyszalam ze stresuje sie ze zajde w ciaze,dlatego ma problemy z erekcja. Mam watpliwosci czy nie trace czasu bedac z nim,milosc jest podobno slepa.Ale ja widze to wszystko i mimo to jestem z nim,kocham go tak bardzo.Za kazdym razem mam nadzieje ze wszystko sie ulozy i bedziemy razem bardzo szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 26 on 42
Sporo roznica wieku, w sumie nigdy bym nie pomyslala, ze mozna byc z facetem o tyle starszym, ale jestesmy. Gdy sie poznalismy nie mialam pojecia, ze on jest az tak "stary". Moja mama do dzis nie wie ile on ma lat ( mysli ze 30 ). Nie widac miedzy nami tej sporej roznicy wieku, nikt nas o to nie pytal, nikt sie nie dziwi, tego po prostu nie widac.On wyglada bardzo dobrze, choc pewnie za "chwile" zacznie sie starzec. I wlasnie przez ten zwiazek zaczelam myslec, ze fizycznie widoczna roznica wieku budzi niesmak wsrod otoczenia przez co sami zainteresowani moga miec watpliwosci. A tak w sumie to mamy te same "problemy", jak i radosci co rowniesnicy. Mentalnie tez nie odczuwam roznicy choc moze dlatego, ze ja uchodze za dojrzala na swoj wiek a on odwrotnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 26, mąż 39, dogadujemy się świetnie, nie widac po nas tej różnicy wieku, chociaż czasami chciałabym, żeby było... może to troche dziwne, może to jakas podświadoma chęć zamanifestowania czegoś \"a widzicie? tak tez można i kij wam w oko\". Jestem dumna i szczęśliwa, że to własnie jego spotkałam. Zawsze miałam chętkę na starszych od siebie :), rówieśników natomiast... toleruję, ale nie wyobrażam sobie związku z facetem w moim wieku. Wydają mi się mało dojrzali (wiem, wiem, nie powinnam uogólniać, ale to wynika z moich obserwacji). Czasem zastanawiam się, skąd mam takie a nie inne preferencje - otóż jestem dośc późnym dzieckiem, mam 17 lat starszego brata i zawsze wokół mnie przewijało się mnóstwo dojrzalszych osób, może to dlatego? Myślę, że wspominana przez was \"magiczna granica wieku\" dotyczy tylko części osób, które decydują się na związek z partnerem młodszym/starszym. Mój przykład świadczy raczej o pewnych skłonnościach - czy nabytych, czy wrodzonych - wnikać nie ma sensu. Może po prostu niektórzy są predestynowani, by zrealizowac się właśnie w takim, a nie innym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, co do plusów i minusów... plusy: mam obok siebie dojrzałego, odpowiedzialnego mężczyznę, myślącego powaznie o życiu, przyszłości, rodzinie, dzieciach... mającego czas szaleństw juz za sobą (co absolutnie nie wyklucza szaleństw ze mną także teraz, po ślubie) minusy: na razie brak :) a poważnie - muszę być (i jestem) świadoma tego, że mąż ma teoretycznie szansę szybciej zacząć chorować (choć teraz jest zdrowszy ode mnie)... i to nie wizja ewentualnej opieki za 30-40 lat mnie przeraża, lecz obawa, że mogę kiedyś go stracić, czego nie przezyję. Ale czy to naprawdę plusy i minusy wynikające z różnicy wieku? Nie sądzę. Młodsi mężczyźni też mogą być odpowiedzialni i nastawieni na potrzeby rodziny a starsi moga zyć w dobrym zdrowiu do późnych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór. Jestem dzieckiem szczęśliwego małżeństwa,w którym ojciec jest 21 lat starszy od matki. Zawsze im się świetnie układało,ale wynika to z tego,że ojciec nie wygląda i nie zachowuje się jak na swój wiek (z 10 lat młodziej), matka też nie wygląda na swój wiek,ale życiowo jest dojrzalsza o jakieś 10. Tak,że teoretycznie się wyrównują. Matka nauczyła się akceptować przyzwyczajenia starokawalerskie ojca, on zaś nauczył się kompromisów i rezygnowania z przyzwyczajeń starokawalerskich. Jest super:-D To jest proste,wystarczy chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuj ble fuj
Starzy faceci mają zmarszczki i śmierdzą. Jak wstają rano,to wali im z ryja. Mają obwisłe tyłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprotka
27 lat różnicy wieku... i wiecie co.. jestem najszczęśliwsza na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było mnie dwa dni, problemy z netem. Bardzo fajne i budujące wypowiedzi uzupełniły ten topic. Reasumując minusy widziała tylko jedna osoba będąca w takim związku i potwierdza to spostrzeżenie innych, że minusy widzą \"ludzie z zewnątrz\". I chyba najważniejsze jest to co sami czujemy, a nie co mowią inni, jednak ... nie żyjemy sami, człowiek to \"zwierzę\" stadne, społeczne i zawsze liczy się z opinią innych. Czy ta opinia innych nie potrafi zepsuć tego co w nas jest najpiękniejsze? A plusy? ... Dojrzałość emocjonalna starszego partnera. Doświadczenie życiowe. Czy tylko tego poszukują młodsze kobiety? Czy instynkt przetrwania gatunku przy odpowiedzialnym mężczyźnie nie bierze tu przypadkiem góry? Nie widzę wypowiedzi na temat związku starszej kobiety z młodszym meżczyzną ;) No i jak narazie tylko jeden sflustrowany młody \"malkontent\" z niskim ilorazem IQ zaszczycił nasz topic swą wypowiedzią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z facetem który jest o 16 lat ode mnie starszy, jesteśmy małżeństwem i śmiem twierdzić że jest nam ze sobą dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 26 on 42
Dodam jeszcze cos i to chyba duzy minus. On ma doroslego syna, ja nie mam dzieci .. no i nie chce miec ich ze mna ( choc to moze ma zupelnie inne podloze, bo rownie dobrze moze on wcale mnie nie kocha tak jak mi sie wydaje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrukliwa
ciekawy temat, też mnie interesuje, ale mało kto pisze :( czyzby nie było czym się podzielić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciepły jedwab
mam wrażenie kruuk, że czytasz tylko te wypowiedzi, które podbudowują Twoje ego, Twoje oczekiwania, dlatego może nie widzisz mojego baaardzo długiego tekstu, który jak sądzę najbardziej wyczerpująco odpowiedział na pytanie, tym bardziej, że znam sytuację w obie strony. Może więc w tych uśmiechach do gorrących 20-latek przeczytasz też te inne, bo za bardzo się demaskujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobliwosc
On jest starszy ode mnie o 12 lat. Noi co z tego? Nigdy wczesniej nie bylam z kims kto mialby tyle walorow co moj Misiu. Jest czuly , namietny, opiekunczy i bardzo dobry w lozku:) Chce sie ze mna zenic, kupic dom, zalozyc rodzine, miec dzieci.. Noi moze to jest ten jeden malutki minusik, ze ja jeszcze nie chce, chce jeszcze poczekac a on mnie kazdego wieczoru, zanim pojdziemy spac, prosi o reke bo mowi, ze chce juz do konca zycia konczyc i zaczynac kazdy dzien ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silny*
Cieply jedwab - taaaak. Witam Cię Kochanie. Topic przeczytałem od początku do końca, ot tak, przypadkowo - jak przypadkowo jestem na Kafeterii. Gdy doszedłem do Twojej wypowiedzi, już założyłem, że będzie ona najbardziej interesująca. Trudno mi powiedzieć dlaczego, ale ładnie napisałaś. Twoje myśli pisane są z pozycji kobiety upokorzonej, zranionej,zawiedzionej z jednej strony i ponownie zakochanej, kochanej, czującej się bezpiecznie- a co ważne - znów czującą się kobietą, z drugiej strony. W Twoim drugim poście masz do kruka niejako pretensje, ze nie zauważył Twojego dojrzałego spojrzenia na sedno sprawy. Dojrzałego, bo doświadczyłaś obu sytuacji z młodszym i starszym partnerem. Nie ważne dlaczego nie dostrzeżono tego. Ja ją dostrzegłem i myślę, że temat topicowy jest tak delikatny, tak niejednoznaczny, nawet tak frywolny w możliwościach interpretacyjnych, iż cokolwiek się powie, to każda wypowiedź ma swoje racje. Ale Ty mi się podobasz w spojrzeniu na istostę współżycia dwojga ludzi. Piszesz na samym początku - "Każdy jest inny, każdy się inaczej zmienia...", tak Kochanie, tylko w tym "każdy" nie wolno facetowi zapominać, że kobieta jest istotą wrażliwą, delikatną, wyjątkową - jak mówi angielski naukowiec, przyrodnik- Desmond Morris - cudem natury. Może to zbyt wyniosłe, a może wyświechtane słowa, ale dla mnie prawdziwe. I jeśli Ty doświadczyłaś traumy w pierwszym związku, traumy psychicznej i być może fizycznej, to los potraktował Cię nieszczególnie, ale na tyle "skutecznie", że dziś tym bardziej doceniasz to, co masz - ponownie kochasz. Uczucie najcenniejsze na świecie. Życzę Ci udanego, trwałego, kochającego się związku Was obojga. Malutkie ps. - jestem facetem, który kocha od prawie 40 lat, niezmiennie, bardzo mocno, i pielęgnuje miłość jak najcenniejszą roślinę. I jestem szczęśliwy i może tak bardzo empatyczny w stosunku do kobiet, które zostały w swoim życiu zawiedzione w miłości - rzeczy najważniejszej na tym padole.Pozdrawiam Cię Kochanie. Bądź szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciepły jedwab..... ależ zauważyłem Twoją wypowiedź i zauważyli z pewnością inni. Cytuję swoją wypowiedź z 7.12 godz.23.14 \"Bardzo fajne i budujące wypowiedzi uzupełniły ten topic.\" Nie wymieniłem czyje, więc teraz to nadrabiam, Twoją wypowiedź też miałem na myśli. Myślę, że przynajmniej po częsci satysfakcjonująco odpowiedział Ci silny* Staram sie nie zagłębiać w to co piszą tu osoby, tylko wyciągać z tych wypowiedzi wątki na kolejne pytania, staram się prowokować do kolejnych wypowiedzi. Sam również znam sytuację w obie strony. Nie uśmiecham się też do gorących 20-latek, gdyż w moim przypadku, to ja nie bardzo wierzę w to, co może z tego wyniknąć. Może z tej mojej niewiary wynika właśnie to Twe stwierdzenie o moim ego i demaskowaniu się. Życzę Ci trwałego i udanego związku i zarazem mam pytanie... Dlaczego nie mieszkacie razem? I co to za zabezpieczenie dla Ciebie, przed czym? Czyżbyś widziała w tym jakieś minusy? Czy masz jakieś obawy? I właśnie to przyświecało mi zakładając ten topic... plusy i minusy, obawy i nadzieje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×