Zniewalający uśmiech, kuszące spojrzenie...Co ja zrobiłam??

Tak jest od zawsze...Gdy czegoś chcę nie mam tego. Nie wiem, może to jakiś pech, który mnie prześladuje?? Tak i jest tym razem. Poznałam fajnego chłopaka (to znaczy nie znamy się tak na 'cześć'), ale wiem, że jest ok, ponieważ kiedyś gadaliśmy na gg, długo, długo, jakoś parę miesięcy. Problem w tym, że on nie wie, że to ja, a to, dlatego, że niestety nie podałam mu prawdziwych danych. Po prostu mówiłam, że jestem z całkiem innej szkoły, całkiem inaczej się nazywam, no i dodałam sobie parę centymetrów wzrostu i przedłużyłam włosy... Prosił mnie o spotkanie. Nie chciałam się zgodzić, bo przecież w jego oczach wyglądam trochę inaczej. Nie mówię, że jestem brzydka, gruba i w ogóle, tylko, po co miałam się przyznawać, że chodzimy do tej samej szkoły, skoro ja to gg stworzyłam jedynie dla jaj. Nawet nie pomyślałam, że mogę gadać z kimś tak wyjątkowym... W końcu tak bardzo prosił o to nieszczęsne spotkanie, więc uległam.....Tyle, że się na nim nie zjawiłam. W tym samym dniu wyciągnęłam koleżankę do miasta. O umówionej godzinie przechodziłam z koleżanką koło wyznaczonego na spotkanie miejsca...widziałam go...stał tam...czekał ponad 20 minut. Gdy wróciłam do domu skasowałam to gg. Nie wiem, może ze strachu...I teraz znowu chodzimy do tej samej szkoły, tyle, że już do liceum. O tej samej godzinie mamy w-f. Kilka razy na mnie spojrzał, uśmiechnął się, ale to pewnie nic nie znaczy.... Jak mam zwrócić na siebie jego uwagę? Tylko proszę nie mówcie 'pogadaj z nim', bo nie zrobię tego. Nie jestem taka odważna... Może zna ktoś kilka trików jak spowodować, że jego wzrok będzie na mnie?? To dla mnie bardzo ważne.

to mowi kobieta. naprawde sa wartosciowi faceci ktorzy nie patrza tylko na wyglad lecz na to co mamy w glowie. Ale Ty nie masz ani we lbie ani.... :-0

hmmmmm... ciezka sprawa.....

Wiem, że nie patrzą na wygląd. Ale przecież napisałam, że to były tylko jaja. Skąd mogłam wiedzieć, że z tego dla mnie wyniknie coś więcej???

udaj, ze tamtego nie bylo i poprostu zapoznaj sie z nim jako z kolega z liceum:) moze amcie wspolnych znajomych? bywacie na tych samych imprezach? to ułatwia...

Chyba problem w tym, że jednak nie mamy wspólnych znajomych....

głupia pizdo... za to co zrobiłaś... więcej ręki ci nie podam... tak śpiewa kazik o takich jak ty

Co? Właśnie takie wypowiedzi świadczą o poziomie inteligencji....a ty takowej niestety nie posiadasz....

a dlaczego nie wytłumaczysz mu na gg, że np. nie mogłaś przyjść, chociaz najlepszym rozwiązaniem, jesli naprawdę Ci na nim zależy jest napisac mu na gg prawdę, więc głowa do góry i odwagi życzę!

Tylko ja to gg skasowałam już w czerwcu. A teraz nie mogę już go znaleźć, nie ma tego konta. Wiem nie muszę się mu przyznawać. On sam się na pewno nie domyśli, bo niby jak....Mi chodzi o to jak mam zwrócić jego uwagę??

małoletnia kretynka wystawiła jakiegoś gościa (jak on musiał się czuć) a teraz jeszcze prosi o radę jak się znowu do niego przypieprzyć, żeby go uszczęśliwić swoją ćwiartką mózgu.

Słucham?? Ciesz się, że przynajmniej ty nie jesteś 'małoletnią kretynką'......i że wszystko zawsze idzie po twojej myśli. Powodzenia w życiu.....'Małoletnia kretynka z ćwiartką mózgu' hehe Chyba mówisz to o sobie co??

miałby Ci za złe, że go wystawiłaś. Ty wiesz, że jest fajny i warto go poznać, a on nie wie, czy warto Ciebie, bo może ma wyobrażenie fajnej dziewczyny takiej, jaką poznał na gg. nawet jak się poznacie nie ma gwarancji, że przypadniesz mu do gustu... moim zdaniem stracić więcej niż straciłaś w tej kwesti nie możesz, więc pozostaje rozwiązanie drastyczne. zdobyć nr gg i opowiedzieć mu wszystko, włącznie z tym, jak go okłamałaś i dlaczego, /nie dawać do zrozumienia którą dziewczyną z realu jesteś, bo będzie Ci głupio w razie niewypału/ poznać reakcję i czekać... albo nie będzie Cie chciał znać - wtedy nie masz się co martwić bo nie będzie wiedział że to Ty i masz jeszcze szansę poznać się z nim w realu, albo może zrozumie Cię i Twoje reakcje usprawiedliwi, i będzie chciał poznać mimo wszystko, ponieważ polubił tę osobe z gg bezwzględnie. sama musisz ocenić czy masz większe szanse przez szczerość czy bezpośredni podryw. widać, że nie masz pewności siebie, a czasem szczerość czyni cuda

a nie mozesz zaczac od nowa? ..kobieto, tak mozna w nieskonczonosc...zachowania sie utrwalają....ok, czekaj, az bedziesz miala 69lat...powodzenia

Życie.........Nie wiem co mam robić......

SLUCHaj!!!!! rozmawialas z ni mtyle czasu to tylko na twoj plus bo duzo o nim wiesz- co lubi a co nie:) jesli sie usmiechnal to super, mozesz go npn zapytac o godzine bo no twoja komorka sie rozladowala. mozecie pogadac na temat komorek ze przydalaby ci sie nowa bo ta chcesz juz dawni sprzedac i czy on jAKO Facet moglby ci doradzic jaka by byla najlpesza dla ciebie . powodzenia !

Dzięki!!! Świetna rada! Muszę to wyprobować. Efekt opiszę. POZDRAWIAM :))