Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

Madi30 -niektóre kobiety mają plamienie w pierwszym miesiącu ciąży, w terminie miesiączki. W tym wypadku jednak pomiar temperatury jest przydatny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pseudonimu123
malinka: jak tak uwaznie tropisz moje wypowiedzi co do dnia i godziny to badz laskawa szanowna malinko cofnac sie rowniez do mojego wpisu z dnia18.01 g.17.06 bodajze i tak dla pewnosci ze dwa razy wczytaj sie z uwaga w moje ostatnie slowa, zalecam Ci rowniez w wolnej chwili zajrzenie do slownika pod termin "dyskusja""forum publiczne" wtedy moze pojmiesz jakim prawem cos "smiem"chociaz jak na razie czytajac twoje wpisy nie pozostaje mi momentami nic innego jak smiech lek med:wcale nie mialam tu zamiaru z nikim wygrywac ani tez nikogo do niczego przekonywac ale mialam prawo napisac swoje zdanie na temat tej metody ktorej zreszta nie uwazam za zadna metode antykoncepcji dla kobiet majacych jak pisalam wczesniej wieksza liczbe dzieci, nie zyjacych w stalych zwiazkach i nie majacych w miare ustabilizowanego zycia zawodowego( mam tu na mysli czeste wyjazdy sluzbowe za granice gdzie po kilku godzinach spedzonych na lotnisku o 2.50 dla przykladu leci do wc i mierzy tempereture z wykresikiem w reku) nie wspomne juz o kobietach o ktorych jako lekarz z wyksztalcenia powinnas rowniez wiedziec i pamietac ktore urodzily np pierwsze dziecko z wada genetyczna lub jakakolwiek inna przypadloscia mocno rzutujaca na zdrowie dziecka w przyszlosci..dla takiej rodziny kolejne dziecko podobnie dotkniet istotka to osobista tragedia ktora moze pojac tylko ktos kto tego doswiadczyl..moja osobista konkluzja jest taka:to "metoda" dla kobiet mlodych nie majacych jeszcze dziecka lub majacych ale zyjacych w stalym zwiazku z mezczyzna dla ktorej ciaza nie stanowi osobistej tragedii ale jak to jedna tutaj z forumowiczek napisala "jest oczekiwaniem" lub jako"metoda" wspomagajaca np przy srodkach mechanicznych i tyle to moje zdanie do ktorego mam prawo ale tak jak napisalam wczesniej powtorze to jeszcze raz wolna wola tak samo moja by napisac co czuje jak i wasza... aha lek med chetnie naucze cie brydza:) milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ten temat ju/ż się kiedyś wypowiadałam. Jeśli chcaiałabym stwierdzić istnienie ciąży to nie koniecznie muszę mierzyć temp. Jeśli nie dostaje okresu to po prostu starczy zrobić test i już się wie. Chodzi o stosowanie NPR w celu uniknięcia ciąży - wtedy przy długich cyklach nie wiem, czy to jest konieczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madi30 - nie zawsze test wykaże ciążę w pierwszym dniu miesiączki, poczytaj sobie chociaż samo forum - dziewczyny wyraźnie piszą, że poziom hormonu ciazowego moze byc za maly - nie dla wszystkich jest to tak \"oczywioste\" - niektore procz samego testu chca miec jeszcze inne dowody. Moze Tobie starczy ale miej na wzgledzie, ze ludzie sa rozni i maja rozne oczekiwania.Poza tym jesli ktos zaczyna mierzyc (o czym juz pisalam kilka razy), to temperatura \"w srodku cyklu\" nic mu nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pseudonimu - zanim zarzucisz komuś, że niedokładnie czyta wypowiedzi, nadrób własne zaległości, bo powtarzasz wszystko w kółko do znudzenia - po jaką cholerę tu siedzisz? Coś Cię boli? A może czujesz silną potrzebę nawracaniea na siłę? Albo już może taką toksyczną zgorzkniałą babą jesteś, że musisz wszędzie mącić?Idź człowieku gdziekolwiek indziej jeśli nie masz nic ciekawego do powiedzenia - bo zamieszanie tylko robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK - jeśli chodzi o ciążę. Ale ja pisałam a propos zapobiegania ciąży. Mierzenie 4 lub 5 dnia to jest Twoim zdaniem środek cyklu? Ja przykładowo nie mierzę w ustach i nie przyszło mi jeszcze do głowy, zeby mierzyć w czasie okresu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pseudonimu123
ngLka pozostawiam twoj wpis bez komentarza jest az nazbyt przejrzysty:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madi30Nie nie ;-) Chodzi mi przede wszystkim o to, że osoby, ktre dopiero rozpoczynają swoją \"przygodę\" z MOT - nie znają się na samej technice tak dobrze, by mogły bazować na teorii. Ty od pierwsxzego cyklu, w którym mierzyłaś - ograniczałaś się do badania temperatury wyłącznie w kilku(nastu) dniach cyklu? Bo teoria musi być poparta praktyką, dziewczyny chą wiedzieć czy i kiedy mają skoki temperatury, do kiedy mogą trwać.I podobnie jak ty uważam, że do samego wyznaczenia owulacji nie jest to potrzebne - ale może być pomocne dla osób, które nie czują się w tej metodzie zbyt pewne. Dlatego ja (dziś dostałam @, mierzę od jutra) chcę przynajmnieju przez pierwsze cykle mierzyć przez całą długość, potem być może ograniczę się do samego środka cyklu, bo same cykle mam bardzo regularne i wrócę do mierzenia codziennie, gdy będę się starać o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4-5 dzień nie jest środkiem cyklu, ale ja bym chciała wiedzieć jaką mam wtedy \"prawidłową\" temperaturę, zwykła ciekawość wynikająca ze stosowania tej metody. I zaznaczę ponownie, że dla samego zabezpieczenia, uważam podobnie jak Ty - nie jest to potrzebne. Ale może się okazać pomocne jeśli chodzi o psychikę człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ngLka :-) Ja nie mierze \"tylko\" kilka dni w cyklu. Zaczynam mierzyc zaraz po miesiaczce i mierze az do uzyskania 4-5 wyzszych temperatur (w porownaniu do poprzednich zmierzonych) Oczywiscie dodatkowo obserwuje sluz. Z badaniem szyjki jeszcze jestem na bakier ;-) Oznacza to, ze przerywam mierzenie, gdy mam oznaki, ze jajeczkowanie juz było. Uprzedzam glosy dot. podwojnego jajeczkowania - gdybym miala zawsze brac to pod uwage, tow zasadzie metoda bylaby bez sensu, bo zawsze wspolzycie po stwierdzonym jajeczkowaniu byloby ryzykowne. Jednak podwojne jajecz. zdarza sie na tyle rzadko, ze okres po podwyzszeniu temp. uznano za 100 %. Nalezy tez pamietac, ze okres 100% pewny jest tylko wtedy, gdy mijaja trzy dni od ostatniego objawu okresu plodnego, czyli i tak temp. nie jest jedynym wykladnikiem. Nigdy, nawet na poczatku, nie mierzylam temp. podczas okresu. Moze dlatego, ze mam z reguły dłuzsze cykle, tzn. 28-32 dni. Przy krótszych moze bym to jednak robiła. Jesli jajeczkowanie wystepuje ok. 15-17 dnia cyklu, to przeciez temp. zmierzona w 2 i 10 dniu cylku nie beda sie od siebie roznic (no chyba, ze beda zmierzone o dwoch roznych godz. ;-) ) i dlatego nie jest w tym wypadku konieczna wiedza jaka temp. ma sie juz podczas okresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
jasne ze to mierzenie przez cały cykl to sztuka dla sztuki ale dzięki temu nabywamy dobrych przyzwyczajeń :-) mozemy okreslic temp dla nas "typową" no i łatwiej wtedy o interpretacje jesli w wykresie coś "nie gra"-przeziebienie itp ,mamy wtedy punkt odniesienia.Napewno jest tak ze jak sie zaczyna to chyba lepiej mierzyc cały cykl a jak sie ma juz sporo doświadczenia to wystarczy okołoowulacyjnie ze tak powiem.szczególnie gdy można bazowac na innych objawach typu szyjka-ale to juz wyższa szkoła jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
Madi w 2 i 10 dniu chyba będa mogły sie różnic.Pytanie do wszstkich dziewczyn które mierzą od początku cyklu:czy w czasie krwawienia macie trochę wyższą temp?/teoretycznie mamy do czynienia wtedy z pewnego rodzaju stanem zapalnym-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Hej, dziewczęta! Nie stosuję :) więc w pewnym momencie przestałam się tu wypowiadać. Ale od czasu do czasu zaglądam. I mam takich parę myśli złotych :) : 1. Dzielcie się obserwacjami, ale informacji szukajcie też gdzie indziej. Żeby w razie czego nie oskarżać o tzw. "wpadkę" nicka z cafe... Kiedy ja się kiedyś zaczęłam interesować NPR, to wypożyczyłam stos literatury fachowej :) 2. Na szczęście już nie ma tutaj na topiku sporów ideologicznych, ale wciąż jeszcze część uczestniczek tkwi (pardon) przed jakimś cholernym rozstajem. Pigułki to jedno, NPR drugie - jeśli jedno jest dobre, to drugie musi być złe. A wszystko dla ludzi. Większość z nas wypróbuje w życiu i pigułki, i NPR, i kondomy, i globulki, i w ogóle wszystko (niekoniecznie w tej kolejności ;) ) Gdyby któraś z tych metod antykoncepcji była jedynie dobra, skuteczna i słuszna, inne by nie istniały. tu wypowiedź osobista: lek med --> nie musisz tak wciąż podkreślać swojego dystansu do metod innych niż NPR: "oj łykajcie sobie te hormony,instalujcie spirale i co tam jeszcze nowoczesnego wymyslicie". Właśnie łykam hormony, bo pani natura zrobiła mi kuku i sama z siebie owlulacji nie mam. A może mam ich nie brać? 3. Zauważyłam po lekturze topiku, że ziewczyny stosujące NPR w celach antykoncepcyjnych na wszelki wypadek sięgają też po prezerwatywy. Oczywiście to logiczne, ale w takim przypadku METODA nie jest już tak 100-procentowo NATURALNA, no nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
cześc czy myslisz ze hormony Ci przywrócą owulację??tak zostałaś poinformowana?faktycznie bywam zawzięta ale to dlatego ze chce dobrze haha! obiecuje się poprawić.Nietety-z całym szacunkiem do Ciebie -nie jestem w stanie zmienic zdania o antykoncepcji hormanalnej -na podstawie swojej wiedzy a i swoich osobistych doświadczeń,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
a tak swoja drogą dystans do NRP jest ok a mój do innych metod be? litości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
lek med --> hormony wyregulują mi gospodarkę hormonalną, bo w tym momencie mój "stan hormonalny" jest jak u kobiety po menopauzie. Wybacz, ale zaufam mojemu endokrynologowi. Co do dystansu - ja tak tego nie ujęłam. Każdy, kto się na czymś zawiódł, jest już do tego uprzedzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
mogłybysmy dyskutowac ale ani tu miejsce ani czas.ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też - Stosowanie prezerwatyw nie przekreśla tej metody. Myślę, że stosuje sie je tylko wtedy, gdy jest potancjalne zagrożenie, że np. wkrótce nastąpi owulacja, lub jest akurat jajeczkowanie. A metody naturalne mają nam dać obraz właśnie tych dni, gdy nie trzeba stosować żadnych dodatkowych środków antykoncepcyjnych a jest pewność, że nie dojdzie do zapłodnienia. a propos mierzenia temp. w czasie @ - zaciekawiłyście mnie. Specjalnie zmierzę sobie w nowym cyklu od początku i ciekawa jestem co wyjdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
traktujac rzecz ideologicznie-koscielnie-nie należy stosowac prezerwatyw tylko się wstrzymać ale my tu niekoniecznie aż tak-według mnie tak jak w poście powyżej z prezerwatywą w okresie "niebezpiecznym" to tez naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xapi
nie odzywałam się do tej pory na tym forum, ale chciałam się z wami czymś podzielić... dwa dni temu wróciłam ze szpitala, leżalam na sali z młodą kobietą, u której w 90% podejrzewano raka szyjki macicy. Opowiadała, że chodzi regularnie do lekarza, wiedziała, że ma niewielką nadżerkę. Za namową koleżanki zdecydowała się na 3 miesięczny zastrzyk antykoncepcyjny. Po zastrzyku z nadżerki rozwinął się rak. W zastraszającym tempie. Nie zdążyła nawet odwiedzić ponownie lekarza. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do metod naturalnych, choć jestem ich zwolenniczką. Chciałam tylko powiedzieć, że nie wszystkie argumenty przeciwko hormonalnej antykoncepcji są wyssane z palca przez jej przeciwników... pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak a zwłaszcza
argumenty z cyklu bo koleżanka mojej koleżanki to słyszała,że się po hormonach zielone dzieci rodzą...daruj sobie! Co do metod naturalnych to dla mnie jest to totalna porażka że w Polsce stosuje się je do zapobiegania niechcianej ciąży skoro jak sama nazwa wskazuje są to metody do zaplanowania ciązy czyli określenia owulacji w celu poczęcia.A niektóre środowiska dowodzą ,że to bardzo skuteczna metoda hehe No ale minie ze 30 lat i może coś się stanie z oświatą seksualną w Polsce zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
madi30 --> zgadza się :) miałam na myśli te sytuacje, kiedy NPR stosuje się ze względów ideologicznych - co dopowiedziała też tutaj lek med. BTW, lek med --> na jednej z pierwszych stron tego topiku podałaś linka do strony, gdzie o prezerwatywach wydano raczej negatywną opinię... xapi --> "Chciałam tylko powiedzieć, że nie wszystkie argumenty przeciwko hormonalnej antykoncepcji są wyssane z palca przez jej przeciwników..." oczywiście, ale i vice verca: nie wszystkie argumenty przeciwko NPR są wyssane z palca przez jej przeciwników. Pozdrawiam wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makówka
"Chciałam tylko powiedzieć, że nie wszystkie argumenty przeciwko hormonalnej antykoncepcji są wyssane z palca przez jej przeciwników..." oczywiście, ale i vice verca: nie wszystkie argumenty przeciwko NPR są wyssane z palca przez jej przeciwników." To naprawdę dobry argument do kolejnych rozważań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
sa ludzie ktorzy stosują _z powdzeniem- nRP z powodów ideologicznych i tacy którzy stosuja ją z tego względu ze nie odpowiadaja im inne (tez z różnych względów tak mechanizmu działania lub efektów ubocznych)Według mnie każdy powód jest dobry,wiem ze z różnymi osobami tu rozmawiam-dlatego był ten link który mi wypomniano.(nie wszsytkim przeszkadzał)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
Makówka! ten temat z założenia miał nie tyle obalać NRP co pomagac ttym którzy je stosują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makówka
CZy oprócz mierzenia temperatury potraficie np. w inny sposób obserwując organizm wyczuć moment owulacji poprzez jakies symptomy wysyłane przez niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makówka, ja miewam czasami takie bole w podbrzuszu, czasami jajniki mnie bolą. Myślę, że to może być to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście mierzenie temp. to nie jedyny wykładnik. Obserwacja ślusu m.in. W dniach płodnych jest wyraźnie uczucie śliskości. Z tym, że po jajeczkowaniu tę zdarzała mi się jakaś wydzielina, która mi to uczucie dawała. a mój lek. gin. który zna się na NPR stwioerdził, że po prostu, jak już temp. wzrosła, to na pewno nie jest to śluz płodny (zresztą ta wydzielina rzeczywiście inaczej wygląda) i nie ma się co bać. A propos mierzenia temp. podczas okresu - korzystałam podczas uczenia się metody z dwóch myślę godnych polecenia pozycji książkowych ( w wolnej chwili przytoczę ich tytuły) i w ŻADNEJ nie było mowy o mierzeniu temp. już czasie okresu!!! Zaczynały sie wszystkie wykresy temp. od momentu skończenia miesiączki. Zatem nadal nie rozumiem zasadności mierzenia w tym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PYTAM...
HEJ MAM PYTANKO... JESTEM NIEDOSWIADCZONA ZBYTNIO W TYCH SPRAWACH, MOGLBY MI TO KTOS WYJASNIC... DNI SUCHE TO SĄ PŁODNE CZY NIE PŁODNE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×