Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana żona

Ciągłe wymagania.......

Polecane posty

Gość załamana żona

Mam już dosyć,jestem 11 lat po ślubie,mam 3 dzieci,fakt troche mi sie przytyło,(przy wzroście 168,ważyłam 68 kg),oczywiście mąż przez 11 lat,marudził,żebym wreszcie coś z soba zrobiła,bo jestem za tłusta,bo on sam ćwiczy jest wysportowany i nie rozumie osób,którym sie zwyczajnie nie chce,bo tak jak w moim przypadku są zmeczone wychowywaniem dzieci praniem sprzątaniem itp,mąż prawie nic mi nie pomaga,ciagle mówi,że jest zmęczony. Żeby przestał gadać,siadłam na rower stacjonarny i schudłam do 59 kg,fakt sama byłam z tego zadowolona,męża też nie mogłam od siebie"odgonić",ale ja naiwna wierzyłam,że juz tak cudownie będzie zawsze,trwało to może miesiąc,jak znowu usłyszałam,że jestem za gruba,czy naprawdę życie jest takie okrutne dla mnie,czym sobie zasłużyłam na takiego faceta,gdybym miała gdzie pójśc,to bym to dawno zrobiła,dla mnie to nie jest miłość (choć mąż mi mówi,że mnie kocha).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu, że kochanego ciała nigdy nie za wiele. I tak jak mówi mój dziedek - \"Czy ktoś słyszał, żeby ktoś mówił \'\'kochane chudzielce?\'. Nie. Zawsze mówi się \'kochane grubaski\' \" :) :) :) Tak w ogóle to moim zdaniem masz dobrą wagę, zwłaszcza po urodzeniu dzieci itp. A jak się mężowi nie podoba, to Ty mu zacznij marudzić np. że łysieje i mógłby coś z tym zrobić, bo to Twoim zdaniem zaniedbanie :P wymyśl coś, albo pokaż mu po prostu, że boli Cię takie myślenie, bo w końcu jeżeli Cię kocha, to kocha Ciebie CAŁĄ, z każdymi wadami i zaletami. No! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a pewna jesteś, że jest Ci wierny? pytanie może nie związane z Twoją wypowiedzią, ale zastanów się, czy czegoś w tym nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małżonka_
U mnie wręcz odwrotnie - to ja biadolę że żle wyglądam, że mi się przytyło (po wypadku byłam w gipsie kilka miesięcy) i że odkładam kasę na zabieg chirurgiczny - mąż się wtedy wścieka i mówi że jak to zrobię to odejdzie bo dla niego jestem zawsze najpiękniejsza i jedyna na świecie - a jestesmy razem, na dobre, złe, gorsze i lepsze - od 20 lat. Zresztą często mi tak mówi że ładnie wyglądam, że ładnie mi w tym czy tamtym ciuchu, że sobie cos ładnego kupiłam. A Twoj mąz to palant i tyle! Nie wart Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartoflarz
ile ja bym dal zeby miec przy sobie kobiete ktora robi w domu te wszystkie rzeczy o ktorych wspomnialas a oprocz tego stara sie jeszcze dbac o siebie i wychowuje 3 moich dzieci ... wiesz chyba czasem macie racje jak mowicie o nas facetach swinie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana żona
Dzięki za dobre słowa,chyba jestem dla swojego męża za dobra,za tolerancyjna,on tego nie docenia,i ciągle ma nowe wymagania w stosunku do mnie,ciekawe co jeszcze nowego wymyśli w tym roku. Chyba mój małżonek był w dzieciństwie poniżany,bo uważa że jest idealny,zawsze daje mi do zrozumienia,że jestem gorsza od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana żona
A to jak mu mówie,że kochanego ciała nigdy za wiele,to ze złością mówi,że nie cierpi grubasów,użalających sie nad sobą,tak więc wole ustąpić,on ma klapki na oczach,wszystko co on lubi i robi to dobre,to co ja robię i lubię,to kicha,bardacha itp.zostaje wyśmiana. Szkoda gadać,to jest ciężki przypadek.A co do zdrady,to raczej nie możliwe,on nawet nie umie się odezwać do kobiety jak należy,a tu znowu pytanie do mnie "po co z nim jestem",sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×