jestem facetem z pokolenia 1200 brutto - szans na dziewczyne zadnych

mimo iz jestem noramlnym pracowitym , inteligentnym i dowcipnym facetem przekonalem sie w tym roku ze to nie wystarcza bo niestety wszystko przemija tylko ... portfel pozostaje z takiego zalozenia wychodzila moja byla dziewczyna , jest mi przykro i wiem ze nie wsyzstkie kobiety sa takie .na poczatku bylo ok super dzileilem swoj czas pomiedzy nia i prace . a pozniej zaczelo sie kaszanic bo nie bylo na to , na tamto i takie rozne. ona wcale nie zarabiala wiecej ode mnie a jednak jej to przeszkadzalo . przykre to wsystko jes. stacilem do Was zaufanie szanowne panie . z drugiej strony wiem ze czasy sa parszywe i czas rycerzy minal bo to nie sredniowiecze kiedy idealy byly inne ale jednak zal pozostaje . nic trzeba spuscic klapki na oczy , poswiecic sie pracy i poki co zapomniec o kobietach moze kiedys nadejda lepsze czasy ? tylko kiedy jak mam 28 lat :(

wspolczuje ze trafiles na taka kobiete. moj chlopak przez jakis czas byl bezrobotny, potem zarabial mniej od Ciebie i jakos nigdy mi to nie przeszkadzalo

skad jestes?

przesadzasz Mojego meża jak poznałąm być bezrobotny , wiediząłam że jest pracowity i to mi wystarczyło I co z tego że nie mieliśmy na to czy na tamto A czy to takie najwazniejsze było ;) Więc nie myśl że wszytkie dziewczyny patrza tylko na zasobność portfela O wiele wiecej osób patrzy na serce kogoś . A niektóe patrzątylko sercem a to jest najgorszy przewodnik niestety papa pozdrawiam

wiem ze trafilem na taka kobiete ale trauma pozostaje po takim spotkaniu :( niestety dlatego od razu zaznaczylem ze zdaje sobie sprawe ze nie wszystkie kobiety sa takie . jestem ze slaska

szkoda :(

kotku, ale dlaczego wiarzesz to z pieniedzmi? przeciez tak samo móglbys sobie wmówic ze odeszla bo bylo juz nieromantycznie, albo sex juz nie taki ekscytujacy, a moze sie zakochala... Pieniadze? wydaje mi sie, ze zle oceniles sytuacje; przeciez kiedy zgodzila sie byc z Toba nie zarabiales wiecej...

ellllllllla, jak mozesz cos takiego pisac? Przeciez wlasni najwazniejsza w milosci jes milosc. Wszystkiego mozna razem, z czasem dokonac, wszystko osiagnac - nawet bedac poczatkowo na dnie - ale milosc rzadko kiedy przychodzi z czasem

też tak mam ale grunt to fajne koleżanki. Te z mojej ulicy dają mi z sympatii a może i litości w piwnicy albo w pobliskich zaroślach. Prawdziwych przyjaciół poznaje się wbiedzie - jak mawia przysłowie.

wlasnie dlatego pisze ze na poczatku to nie przeszkadza ze wszytsko jest ok bo jest zapatrzenie w siebie itp. ale po kilku miesiacach same zreszta wiecie jak to jest przychodzi proza zycia i marzenia o fajnej przyszlosci pekaja jak banki mydlane bo ciagle sie slyszy a chlopak kolezanki to , a tamto a kupil jej to . a mnie po prostu na to nie stac . chcialbym ale mnie nie stac :( przeciez nie pojde krasc zeby dziewczyne przy sobie zatrzymac elllllllllllla ---------> mowie ze wiem ze nie wsyzstkie kobiety takie sa tak samo jak nie kazdy facet to swinia ;)

powiem Ci coś, co się tyczy prezentów itp. mój facet ma własną firmę, mnie poświęca mało czasu bo ma wiele zajęć. ma kasę. przez 2 lata chodzenia nie dostałam od niego nic, nawet kwiatka na imieniny czy urodziny. nie mam z jego kasy nic, prócz nerwów, bo na zarabianie poświęca cały swój czas. jak zaczęłam z nim chodzić, był bezrobotny. a ja wtedy miałam pracę. jechał w podróż, dostał ode mnie atlas, kończył się rok, terminarz, walentynki - napisałam dla niego walentynkę i wysłałam na konkurs w radio, wygrałam nią dla nas 3 wejściówki do kina, w odwecie usłyszałam, że filmy były strasznie nudne i tylko zmarnował czas, zabrałam go z sobą na wakacje, każde imieniny, urodziny - prezenty. on mi nawet smsem życzeń nie złożył, kiedy były moje. to ile się zarabia nie ma znaczenia, tylko jaki się ma stosunek do danej osoby. to, że ktoś ma kasę nie znaczy, że druga osoba czeka na prezenty. ale uważam, że gesty są nizbędne. jakiś kwiatek od kwiaciarki na spacerze, symbol np. wisiorek serduszko - wyraz uczuc a srebrny kosztuje max 10zł. 10 zł raz na pół roku to chyba nie jest uszczerbek na kieszeni? tak więc bez kasy tez możan sprawiać miłe gesty, jeśli wiemy, że uszczęśliwią one drugą osobę

niesłychane--------> byluy kwaiaty i drobne upominki ... ehhh szkoda mowic widocznie trafil mi sie taki wadliwy egzemplarz ;)

Mój mąż nie miał nic jak się poznaliśmy. Ja już na studiach założyłam firmę (języki obce) i zarabiałam swietnie. To ja kupowałam nam kolejne mieszkania i samochody. On mówił, że wystarcza mu bcie dobrym człowiekiem. Jak stuknęła mu 30-tka to z moją pomocą i z pieniędzy, któe zarobiłam założył własny biznes. Jak tylko jemu zaczęło się dobrze powodzić, to między namiz aczęło dziać się źle.... Jak mówiłam, zeby uważał na pewnych ludzi, nie był taki ufny, bo skończy samotnie, a ci ludzie nie będą przy nim jak mu się coś posypie, itp, to on do mnie, ze mu zazdroszczę jego 5 minut dobrej passy (?). Efekt jest taki, że interesy idą mu srednio, bo kilku go faktycznie oskubało, ale generalnie nie zarabia już tej średniej krajowej jak dawniej, tylko wiele więcej. Życiowo zupełnie stracił głowę i zagubił się, ludzie go nienawidzą. Teraz prowadza sie z corraz to nowymi 20-tkami, a ja składam o rozwód. Pasuje Ci taka wizja życia?

to prawda dziewczyny lecą tylko na 2000 brutto

Facet ,który zarabia 1200 zł nie szanuje sam Siebie ,a wiec jak może usznować kogos innego w tym wypadku swoja dziewczyne czy zone? Znam tysiace takich małzenstw par i wszystko konczy sie rozwodem ,rozstaniem . Za takie pieniadze nie da sie żyć bedziesz frustrata ,który jedzi starym gratem z gruba żona . Wasze zycie o bedzie koszmar zjesz jej ostni kawałek ciastka i znienawidzicie sie . Zamiast sie uzalac znajdz lepiej platna prace zozszerz swoje kwalifikacje .Wyjedz w poszukiwaniu lepiej płatnego zajęcia . Tak szczerze o za 1200 zł niejestes w stanie sie sam utrzymac ,opłacic mieszkanie ,miedia i jest po Tobie .

ja lece na 2000 PLN ale na tydzien ;)

no ale na Niego chyba też lecisz

o teraz jeszcze doczytałm ,ze masz 28 lat . Fuj wsydz sie i Ty piszesz ,ze jestes inteligentny? Inteligentny czlowiek nigdy nie bedzie biedny . W wieku 28 lat powinienes stac mocno na nogach miec swije mieszkanie ,auto i normalna prace . Bo to co robisz to raczej chyba jest zajecie tak wychodzisz i wchodzisz ,bo zyc sie za take ipieniadze nie da .

mówcie co chcecie, ale jakby mój facet w wieku lat 28 zarabiał tyle, to nie byłby już mój.

I dlatego zawsze będziecie traktowane jak TOWARY, i w myśl zasady płace wymagam, faceci was nie będą szanować smutne ale prawdziwe. I sami na siebie bicz kręcicie.

panowie, oto szmatławość kobiet w całej krasie !

A taki niby facet ,który zarabia 1200 zł bedzie szanował kobiete??? To sie mój drogi strasznie mylisz . Wystarczy spojzec na małzenstwa a wieloletnim starzem kobiety ,które wzieły sobie takich nie udaczników za mzezów .Sa bite ponizane i biedne .Taki facet to flustram ,który za swoje własne niepowodzenia wyżywa sie na innych a tu najblizej jest zona i dziecko. Skad tyle pobitych kobiet tyle maltretowanych dzieci ??? Statystyki bija na alarm to dotyczy klalsy nizszej gdzie jest biedota .

hahah co za prostaki te posty nade mną napisały. Mój facet ma być facetem z klasą- wykształcony i inteligentny, czyli - co za tym idzie- bedzie miał dobrą pracę i dobrą płacę. Sama nie będę pracowała za jakieś grosze, nie po to studiuję. Na szczęście mam już faceta z klasą, który zgadza sie z moimi poglądami.

oczywiście mówiłam o tych dwóch postach sfrustrowanych samców. FACET Z KLASĄ NIE MÓWI O PIENIĄDZACH. ON JE PO PROSTU MA.

chrzanicie pierdoly

I dodam jeszcze ,że życia z takim człaowiek jest bardzo ciężkie . A ,żeby sobie pozwolic na kochanki BO KAZDY FACET PO kilku latach małzenstwa chce zrobic skok w bok .Na to trzeba miec pięniadze . Wiec daremne jest tutaj targowanie sie ,ze kobiety raktowane sa jak towar .

Do rosomaka - na co wam nie starczało w związku? Napisz, to postaram się zastanowić czy laska miała rację czy przesadziła.

taki stosunek do życia nazywa się prostytucją małżeńską