Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wilma***

Dziewczyny,jak radzicie sobie z ucieczką faceta do jaskini???

Polecane posty

Gość Wilma***

Słuchajcie,zawsze ta kwestia wydawała mi się jedną wielką bzdurą,ale teraz jestem w związku z facetem,który kiedy miewa jakieś poważne problemy ukrywa się "w jaskini",a wtedy ja czuję się odrzucona,nie kochana,samotna :(:(:( Jak sobie radzić z takimi emocjami??Wiem,że mnie kocha,ale nie potrafię tego pojąć (jak każda kobieta pewnie) ,że można się tak nagle oddalić od partnerki,nie potrzebować jej....Wypowiedzcie się proszę jeśli macie podobny problem....powiedzcie jak sobie z tym radzicie??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wilma***
oczywiście ucieczka do jaskini w cudzysłowie;) żebym zaraz nie miała setki dziwnych komentarzy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka__
wejdz na topic: mezczyzni ktorzy nie uzewnetrzniaja uczuc, na strone 30 i dalej a bedziesz wiedziala o czym pisze... ten sam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsads
ja jestem takim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsads
czy to jest takie złe? częściowo wynika to z faktu że nie chcę smęcić innym i psuć im nastroju do zabawy tylko dlatego że ja mam jakieś problemy. bo co ich to tak naprawdę obchodzi? a poza tym jak coś złego mnie spotka to wydaję mi się że widzę wted 'jaśniej', realniej, widzę ludzi bez tej całej otoczki i obłudy, bez schematów zachowan wyniesionych z filmów i seriali. a to co widzę mówi mi że każdy jest samotny i tak naprawdę każdy może liczyć tylko na siebie. inaczej mówiąc - cierpi się zawsze w samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsads
a w moich przekonaniach utwierdza mnie choćby to że mimo iż wiecie że coś złego spotkało waszego partnera to dalej myślicie tylko o sobie: 'czuje się taka odrzucona. jak można się tak oddalić" etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wilma***
witaj sdsads :) ...piszesz,że kobiety myślą tylko o sobie...uwierz mi-to nie tak....martwię się gdy mój mężczyzna ma jakieś poważne problemy i to bardzo...a czuję się odrzucona i samotna wtedy kiedy on nie chce o tym ze mną rozmawiać i trzyma mnie na dystans...To naprawdę przykre:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsads
no to może jeszcze dodam że potrzeba miłości jest potrzebą wyższego rzędu i jak facet ma jakieś bardziej przyziemne problemy to nie odczuwa potrzeb wyższego rzędu. tak jesteśmy skonstruowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogóle...
sobie nie radzimy... właśnie rozpada się mój związek, już nie mam więcej cierpliwości ani... chęci zrozumienia go :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wilma***
sdsads masz chyba rację..... ...ale do czego zmierzam,właśnie do tego co robić aby związek się nie rozpadł...to naprawdę trudne,ciężko sobie czasami z tym radzić....:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wilma***
w ogóle.... napisz coś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wilma***
gwiazdka__ przeczytałam.....co teraz dzieje się u Ciebie?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogóle...
Jeśli jesteś kobietą i jeśli Twój facet chętnie chowa się do jaskini, to dokładnie wiesz, co czuję. Mam dość bycia lalką, po którą się sięga, gdy jest ochota na zabawę oraz, którą się odkłada na półkę, gdy tej ochoty brak. A ja chcę być PARTNEREM na dobre i złe chwile. Chcę być kochana ale też mieć możliwość pokazania , że kocham. Chcę też poczuć się jedyna przez to, że on dzieli się ze mną problemami. A on twierdzi, że jest chory i zmęczony i ma problemy w pracy, dlatego nie ma ochoty na kontakt ze mną. Nie mam na myśli seksu, chodzi mi o więź emocjonalną. W tej sytuacji czuję się odtrącona i coraz mniej do niego czuję... może z wyjątkiem żalu jedynie. Myślę, że rozmówca z tego topiku dobrze napisał, panowie , jak mają problemy, to uczucia stawiają na drugim miejscu. A ja myślę, że jeśli facet tak się zachowuje to albo jest niedojrzały emocjonalnie albo... mnie nie kocha i nie darzy zaufaniem. Kupiliśmy niedawno działkę. Mieliśmy zacząć na wiosnę budowę domu. To jest dla niego bardzo ważne. Ale JA POTRZEBUJĘ TEŻ UCZUĆ. Dom mogę sobie wybudować sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipka
jestem kobieta i chowam sie do jaskini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wilma***
w ogóle... a czy Tobie nie wydaje się,że oni tego nie czują??Nie widzą w tym nic złego??Mimo,ze nas to niszczy psychicznie i ze powoli się wypalamy,tracimy wiarę w sens związku...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wilma***
...znowu tam wlazł ;) czy ktoś ma dobre rady??? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też wlazl. Niech siedzi, ja się zajmę sobą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też siedzi w jaskini.Straszne to jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam rade. Jak chce swoje problemy przerabiać sam to nie wpieprzaj mu się między wódkę a zakąskę. Pewnie jak większość kobiet swoje własne problemy też mu na głowę zwalasz czy tego chce czy nie. Faceci serio nie muszą z każdą pierdołą lecieć się wypłakać w kobiecy rękaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa
Dnia 11.12.2005 o 17:50, Gość sdsads napisał:

czy to jest takie złe? częściowo wynika to z faktu że nie chcę smęcić innym i psuć im nastroju do zabawy tylko dlatego że ja mam jakieś problemy. bo co ich to tak naprawdę obchodzi? a poza tym jak coś złego mnie spotka to wydaję mi się że widzę wted 'jaśniej', realniej, widzę ludzi bez tej całej otoczki i obłudy, bez schematów zachowan wyniesionych z filmów i seriali. a to co widzę mówi mi że każdy jest samotny i tak naprawdę każdy może liczyć tylko na siebie. inaczej mówiąc - cierpi się zawsze w samotności

jestesm kobietą i od zawsze tak smao czułam i myślałam

piwniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×