Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Synowa i corka

Pomoc mlodemu malzenstwu .

Polecane posty

Gość eppp
Synowa i corka - wg mnie rodzice wam juz dosc pomogli skoro dozyliscie wieku -ze tak powiem- rozrodczego. Teraz zakasac rekawki i zarobic na chlebus prosze .. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eppp
Synowa i corka - darmowa kasa kosztuje ... czasem nawet wiecej niz jest warta. Opowiem Ci jak to prawdopodobnie wyglada od strony Twojego meza: "Ta cholerna tesciowa rzuci nam czasem jakims marnym grosikiem i mysli ze uprawnia ja to zeby sie wtracac we wszystkie nasze sprawy, na dodatek jej nieodrodna corusia (czyli ma malzonka) trzyma z nia jeden front i jada obydwie na moja mamusie kochana.... Ciekawe ile jeszcze wytrzymam w tym babskim grajdole ..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewaewa...............Ile ludzi sie zabezpiecza i wpada :) niektorzy tabl. niektórzy gumkami,a jeszcze inni czym innym. Czasami tej gumki np. nie ma w domu i ludzie sie kochaja,ale są świadomi że mogą wpaść,przynajmniej ja jestem :) Tabletki najskuteczniejsze,ale sama je odstwiłam,bo nie chce,źle dobrane. Sama zabezpieczam sie gumkami,ale raz na rok jest tak że nie ma w szufladzie i kochamy sie bez,ale każde z nas wie czym to \"grozi\" :) A ludzie kochajacy sie bez niczego chyba sa swiadomi konsekwencji. Oj zeszlam troche z tematu ;) Synowa.........A i dodam,że jeżeli piszesz że masz takie relacje z teściową i że sie jej boisz to niestety ale nie licz na nią.....i licz sie z tym ze to wlasnie Ona,czyli teściowa robic będzie z Toba co bedzie chciala bo ty siedzisz cicho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Realacje z teściami naprawdę bardzo często bywają trudne, a pieniądze są zwykle najtrywialniejszym problemem. Jest taka książka, \"Toksyczni teściowie\" autorka ma na nazwisko bodajże Towsend. Potrafi doskonale uświadomić nam w jakim układzie tkwimy naprawdę i jak można go odmienić. Czasem mamy wrażenie, że jest źle ale nie wiemy gdzie naprawdę leży problem, to mogłoby pomóc. Ja mam tylko taką refleksję : często my, dorosli ludzie, zwykliśmy traktować siebie jak \"dzieci\" rodziców i teściów na nich składając odpowiedzialność za relację między nami. To błą. My też jesteśmy dorośli i możemy ją tworzyć, mówić co nam się nie podoba. To nie łatwe wyjść z podporządkowanej roli, coś o tym wiem...czasem nie pozwala na to wpojona nam, dziewczynkom, grzeczność i uprzejmość...ale CZASEM TRZEBA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcąca
Dziecko jest darem od BOGA i trzeba się cieszyć że wogóle jest, bo w dzisiejszych czasach coraz trudniej w związku o potomka. Teściową też mam zimną jak góra lodowa, ale już przestałam z tym walczyć. Jest tak zimna że gdy mój mąż leżał w szpitalu przed operacją to nawet na telefon jej było szkoda żeby do niego zadzwonić i spytać czy wszystko O.K. Teściowa uznaje tylko jedno ze swoich dzieci a pozostałą trójkę skazała na samych siebie. Nie chcę od niej kasy ale jest mi przykro jak nasz synek pyta czy babcia ma coś dla niego np. na mikołaja a ja muszę mu powiedzieć że nie i nawet nie przyjdzie choć do biednych nie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabletki dają 99% skuteczności, a kochanie się bez zabezpieczenia nie mając srodków na ewentualnego potomka to nieodpowiedzialność. pozatym nie jesteśmy zwierzętami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polska krówka
Wszystko się zgadza fioletowa, że decydując się na seks bez zabezpieczenia trzeba być świadomym ewentualnych konsekwencji. A w związku z tym zrzucanie czesci obowiazków wyplywających z takiej decyzji na innych jest delikatnie mówiąc nieporozumieniem. Chwila zapomnienia, ok, ale wypij piwo, które nawarzylaś. Swoją drogą, ciekawe podejście, nie planować potomka a mimo to kochac się, bo akurat nie ma gumki w domu. Sa jeszcze apteki i kioski, dziesięć minut i po sprawie ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
Hejze , zboczylismy troche z tematu . Nikogo nie obciazam swoim dzieckiem , nikomu nie kaze go karmic i kupowac mu pieluch ......... Sama potrafie to zrobic , bo jakbym na kogos liczyla juz dano zdechlabym z glodu . Co do mojej mamy : to ona zalatwila prace mojekj tesciowej za friko . A moj maz nie mialby honoru powiedziec zlego slowa na nia , bo ona go utrzymywala jak przez 7 miesiecy nie mial pracy . Moja mama nigdy nie gada na moja tesciowa , widocznie w waszych rodzinach tak jest skoro tak dokladnie to przedstawiliscie . ( niektorzy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
Do chcacej : o to wlasnie pytalam .Zastanawiam sie , czy wszyscy dziadkowie umieja zauwazyc , ze wnuki istnieja czy tylko niektorzy . Ja od swoich babc zawsze dostawalam czekolade , pomarancza lub inny drobiazg . Ale to byli moi dziadkowie . Kazdy dziadek , kazda babcia jest inna . To chyba tyle . DZieki niektorym wypowiedziom poczulam sie jak prawdziwa sierota i ofiara losu...Ale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synowa - bo ja już nie wiem czego Ty oczekujesz od teściów i wlasnych rodziców? czekolady dla dzieci czy kasy? bo fakt miło by było gdyby babcie sie zainteresowały wnukami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ewyewy
do kryminalu to powinni wsadzac takie rozkapryszone pannice jak ty, szkoda ze tego nie robia , z naszej planet zniknely by wtedy puste zsolariowane cizie, ktore kupuja waciki za 450 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ewyewy
a jak ci tak zal ze niektorzy wychowuja dzieci za 450 zl to doloz z wlasnej kieszeni, pewnie nigdy tego nie zrobilas a szkoda mialabys chociaz zapisany dobry uczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wy załozyliście rodzinę
i to wasza sprawa jak zyjecie. Rodzice nie maja obowiązku wam pomagać. Jesteście zdrowymi dorosłymi ludzmi i trzeba sobie radzić. Macie to co chcieliście. Jeżeli nie wejdziesz do lasu, to nic ci się nie przydarzy i nigdy nie zaczniesz naprawde żyć :-D Życie jest piekne, usłane różami .... ale te róże mają kolce niestety ..., pozdrawiam i życzę szczęścia Robi PS Nie czytałem innych wypowiedzi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
ok kapituluje macie racje nie powinnam niczego wymagac , moj syn tez .Jedni maja babcie , inni nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do synowej i corki
nie przejmuj sie zlosliwymi komentarzami , starych zgorzknialych bab , ktore sa tesciowymi i mja gdzies pomagac.Tylko jedno mnie ciekawi kto bedzie pomagal tym tesciowym ktore za kilka lat nawet o lasce nie beda mogly chodzic, napewno nie dzieci ktore pomocy nie otrzymaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym powiedziala
tak: przeciez wiedzialyscie ze bedziecie stare trzeba bylo zaoszczedzic na opiekunke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie tu problem
1. Teściowie nie mają obowiązku wam pomagać. 2. Szwagierce należy delikatnie powiedzieć, że niestety ledwo wiążecie koniec z końcem i nie stać was na utrzymywanie jej. Jeśli chce u was zostawać musi dokładać się do jedzenia, mieszkania, itp; Czy brat nie może takiego czegoś siostrze powiedzieć???? Jeśli twój mąż nie potrafi załatwić tej sprawy to dupa jest a nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliverka
jak mnie to wkur... tesciowie nie maja obowiazku wam pomagac ale na starosc ci sami tesciowie beda chceili pomocy i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znienawidzona ***
Hmm czytam na tej stronce wypowiedzi właśnie starych zgorzkniałych albo chytrych, albo zakłamanych su. Ja rozumiem cię synowa doskonale chciałabym mieć bratnią duszę żeby móc się przed kimś wylać, przed kimś kto by mnie zrozumiał czyli TY lub któraś z normalnych dziewczyn na forum. A więc zacznę od ślubu piękny ponad 200 osób żarcie najlepsze, wódka najlepsza, orkiestra najdroższa, wszystko jak z filmu, NA POKAZ. Mój "tatuś" jest nieprzyzwoicie bogaty jak na te czasy, Brat miał również taki ślub dostał mieszkanie, działkę, samochód nieprzyzwoitą wypłatę pomoc miłe słowo i wszystko THE BEST, nam obiecał złote góry więc cieszyliśmy się i czekaliśmy jak idioci siedząc w pokoiku 3 na 2 pracując i czekając na wypłatę która nie nadchodziła. Urodziło nam się dziecko śliczna dziewczynka i dalej gnieździliśmy się w tym pokoiku. Pracowaliśmy oboje mąż od rana do nocy ja załatwiałam wszystko z dzieckiem pod pachą bo musimy przecież poczekać. Nadszedł dzień kiedy poprosiliśmy o wypłatę żebyśmy mieli swojego grosza a nie musieli prosić na pampersy, na mleko, na spodnie itd. Wtedy dowiedzieliśmy się że nie dostaniemy wypłaty a jak nam nie pasuje to mamy spier...., dziecko miało 6 miesięcy i był środek zimy. Nie odeszliśmy bo nie mieliśmy gdzie z małą. Potem humor mu się poprawił kazał nam dalej pracować i dalej było to samo. Czekaliśmy cierpliwie dopuki nie dał nam odczuć że mu przeszkadzamy i nas nie trawi. Powiediał że i tak od niego nic nie dostaniemy i że jesteśmy pasożyty. Teraz oboje z mężem wyjeżdżamy, nie chcę więcej słyszeć jak wszystko robimy źle, że jesteśmy niepotrzebni itd. Przezywa nas, wyrzuca, facet ma kasę i nie da nam nic mam to w nosie bo gdyby powiedział to zanim urodziło się dziecko to mielibyśmy łatwiejszy start za granicą, a teraz mamy większy problem bo musimy mieć jak zapewnić byt naszej kruszynce. Ale damy sobie radę i nie będziemy już jego pasożytami. Nie przejmuję się już, wiem że damy rady, z mężem kochamy się nad życie i kochamy nad życie nasze dziecko a miłość przenosi góry. Pan Bóg jest przy nas i wiem że nam idzie do siły jesteśmy młodzi a on ile jeszcze rok, dwa, pięć?? A potem co wiem kupi sobie opiekę, ale miłości nie kupi, a tak naprawdę całe otoczenie kocha go tylko dla jego pieniędzy bo daje im pracę i dobrą pensję. Na teściów nie mam co liczyć nawet jak dziecko było w szpitalu to nie zadzwonili, mieszkają od nas niedaleko a nie widzieli dziecka od jej urodzin czyli ponad pół roku. Ja jeździłam do nich zapraszałam i czekałam kiedy nas odwiedzą, ale nie chciało im się nawet zadzwonić to mam ich tam gdzie kura jajo. Pozdrawiam i nie krzywdźcie swoich dzieci ani wnuków, kochajcie ich i pomagajcie im bo ja już dzisiaj myślę o tym że muszę dorobić się 2 mieszkań dla nas z mężem i dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co wy na to to nie jest telenowela to jest MINI STRESZCZENIE ostatnich lat mojego życia, i każdemu trzeba pomagać, ja nie mam zbyt wiele ale wyciągam rękę do potrzebujących i ile razy pomogłam tyle razy zwróci się z nawiązką nie koniecznie finansowo. Ręka dającego nie zbiednieje zapewniam nie bądźcie nieczuli na ludzką krzywdę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Znienawidzonej
twoj tatus kocha bardziej pieniadze niz swoja corke ale powiedz mi czy twojemu bratu dalej pomaga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak cały czas jak pisałam mieszkanie działka samochód nieprzywoicie ładna wypłata co tu dużo pisać nienawidzi mnie ale jak to się mówi Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc wszystkim życzę wam powodzenia i żeby nikt nie miał podobnych problemów. Nie ma nic gorszego niż fałszywi przyjaciele. Pamiętajcie o tym i nie dajcie się zwariować, w dzisiejszych czasach człowiek może liczyć tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Znienawidzonej
a co z twoja Mama ? teraz przypomina mi sie przykazanie : czcij ojca swego i matke swoja" ale czy takiego ojca mozna czcic ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa i corka
Czytam i widze , ze zdania sa podzielone . Jedni uwazaja , ze pomoc warto , inni uwazaja , ze mlodzi powinni sami dawac rade . Wiem teraz tylko jedno : tesciowie ani rodzice pomagac nie musza , ale warto byloby zadzwonic i zainteresowac sie raz na jakis czas , jak mlodzi sobie radza . No i jeszcze jedno : nie powinni nikomu niczego obiecywac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synowa - chyba to że warto pomagać to wszyscy wiedzą, ale to czy należy oczekiwać pomocy od innych to już inna bajka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać...
ewaewa kompletnie nie masz racji!Nie znasz życia kobieto!Ile Ty masz lat???Mieszkamy w starym domu razem z teściami. Mnie nie wolno Twoim zdaniem NIC wymagać od teściów,tak?Żadnej pomocy finansowej, wsparcia nic? To dlaczego rodzice męża już teraz zapowiedzieli nam że to MY ja i mąż mamy opiekować się nimi do końca życia?Mają po 70 lat i zachowania starych, upiedliwych ludzi. Ja mam 26 lat i dziecko w drodze . Pytam Cię:W IMIĘ CZEGO JA MAM SIĘ IM TAK POŚWIECAĆ??? Co? Mają pieniądze a przede wszystkim finansują swoją córkę, nie nas. Ona ma od nich wszystko my stary dom ....Więc co Twoim zdaniem?, ja mam być Matką Teresą ? Moje dziecko nie będzie miało nic od dziadków a dziecko siostry męża opływa w luksusy , które zapewniają mu dziadkowie i to jest Twoim zdaniem fair???Bo nam się nic nie należy od teściów, ???Należy się nam jedno na pewno RÓWNE TRAKTOWANIE. Wszystkie kobiety tutaj własnie to boli najbardziej, że większość rodziców, teściów upatruje sobie jedno dziecko i to jemu pomaga a to drugie? Przecież jesteś dorosły radź sobie sam! Czy nie twierdzisz tak samo??? I to jest właśnie niesprawiedliwe/ Głupio gadasz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa i corka
Moja p[rzedmowczynio masz racje . Moja tesciowa co miesiac wysyla mojej szwagierce 100 euro , ciuchy , kosmetyki . Oplacaja jej studia , finansuja dojazdy do szkoly i rozrywki ... .. Gdzie tu rowne traktowanie .Moj maz jest starszy tylko o 2 lata od mojej szwagierki , a nigdy nie mial takich luksusow jak ona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×