Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jenny mam na imie jenny

Czy spotkałyście już takiego facia?? Mi sie wydaje ,ze co drugi to ma!

Polecane posty

Gość moze facet
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Ja mam stwierdzone BPD i to nic zabawnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze facet
do kotku--->naipsz coś proszę o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuu
Zieefffffffffffffffffffffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Nie chcę o tym pisać. Nie lubię się uzewnętrzniać. Wszystko znajdziesz w linku - znam go, posłużył mi jako pomoc w zdiagnozowaniu. Ale ogółem to żadna frajda. Nie, nie jestem chora psychicznie, co najwyżej czasami niestabilna, nerwowa. Roztrząsam najdrobniejsze sprawy, potrafię miesiącami przeżywać drobiazgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze facet
do kotku----> :( przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
I wiesz, uważam za niesmaczne, że ktoś to wykorzystuje jako zajawkę do durnej dyskusji o facetach i dupie maryni. Jasne, jestem przewrażliwiona - bardzo prawdopodobne, ale dla mnie to po prostu całkiem poważny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Dzięki, ale nie musi ci być przykro - ja żyję, funkcjonuję, umiem się cieszyć. Właściwie to nawet momentami przyjemne, bo wszystkie emocje odczuwam zdwojone, smutek, stres - ale i radość, a wtedy to jest taka radość do głębi, do kości, przenikająca komórki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuu
Ziiieeeeeeeeeeeeffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
a nie wydaje Ci się, ze taki stan u jego utrwalanie bierze się tez z obecnych realcji z bliskimi ludzmi? Czy rodzina Cię wspiera, bo ja mam wrazenie ze stawiane mi byly za duze wymagania Tez mam BPD i w pewnym momencie wybuchlo to we mnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuu
Zieeewwwwwwwwwww :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
dobranoc,trzeba rano wstać...w kazdym razie nie chcialaby powtorki tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Hm, czy rodzina mnie wspiera... Trudno powiedzieć. Wiesz, moja matka jest dobrym człowiekiem, ale zero empatii. A ja wciąż z nią mieszkam, mam dwadzieścia lat, więc to lekki problem. Kiedy mam na przykład stany lękowe i ryczę ze strachu, choć nie wiem, czego się właściwie boję, ona krzyczy. Wydaje się jej, że terapia szokowa, przysłowiowy kop w dupę to najlepsze lekarstwo. Z drugiej strony wiem też, że na pewno czuje się bezsilna, bo nie umie mi pomóc - i stąd taka reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Dobranoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
jestes w lepszej sytuacji, choc ja ryczę ze strachu tylko przed brakiem pracy i przed tym,z e cale zycie pracowalam na czarno mam 26lat, ostatnio spotkalam faceta, ktory mnie totalnie sponiewieral psychicznie czy Ciebie tez mama opieprza za niepowodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
O, jesteś... Czasem opieprza. Na szczęście nie za te damsko-męskie, bo zdarłaby sobie gardło. Wiesz, ja jestem taki bluszcz. Nie, nie zakochuję się szybko - raz tylko się zakochałam w życiu - ale szybko się przywiązuję. A facet się płoszy i ucieka. Czasem jestem też zbyt naiwna, ja w ogóle jestem naiwna... No, i parę razy zostało to wykorzystane. Kiedyś tkwiłam w trójkącie, o którym nie miałam pojęcia. Okazało się, że facet ma od kilku lat kobietę i nie ma serca się z nią rozstać. uciekłam wtedy od niego, ale szantazował mnie długo, nalegał na spotkania, kretyn. nie mogłam miesiącami spać ze strachu, wyglądałam jak upiór - bo się bałam, że on zrobi coś złego. No i zrobił, wymyślił haczyk na mnie, żeby odzyskać twarz, cholernie mnie upokorzył w towarzystwie. Ogółem moje związki są do bani. Teraz jestem sama, bo boję się związać z kimkolwiek, żeby się nie rozczarować. Choć na powodzenie nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Czasem mama opieprza mnie za moją słabość. Za strach, za to, że nie mam w sobie jej siły i odporności, że moją równowagę można zdmuchnąć równie łatwo, co świecę. Nie cierpię tego w niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenny mam na imie jenny
Nie wymądrzaj sie kotku. Ja mam jeszcze gorzej. Mój ojciec ma ChAD i to jest jeszcze gorsze od tego co ty masz - ciesz sie ,ze masz tylko to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
w wieku 20lat masz tyle przygód? a ja się zmywam z randek, bo dostalam ostatnio takiego maila,z e mi w pięty poszło, wolę nie cytowac przed snem/....facet, ktoremu zalazłam za skórę chyba mi to przyslal, przypadkiem trsfialm na niego w necie :( narobilam klopotu i on się po miesiącach zemścił w ten sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Jenny - nie zamierzam robić licytacji, kto ma gorzej. Tak czy inaczej, jak już pisałam - uważam za niesmaczne przyrównywanie BPD do problemów z facetami. Wierzę - nie, tylu aż przygód nie miałam... ;) Miałam w sumie trzy związki w życiu, każdy rozpieprzał się po trzech miesiącach - czyżby reguła? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
No, i ten pseudozwiązek z typem, który miał kobietę. Ale to właściwie nie był związek, tylko kradzione pocałunki w knajpach, kiedy nikt nie patrzył, chwytanie mnie za rękę pod stołem itp. Z początku było to miłe, ale kiedy wyszło szydło z worka... o rany. Wylądowałam na terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
wiesz, jest takie powiedzenie, ze"jak dziewczyna skończy 20lat to juz nie jest tak trudno jej oszukać" ja niestety mam mentalnosc 19latki, bo zamiast sie spotykac z facetami siedzialam w książkach mam to to Ty, choc mam mniej lat no i ten dzisiejszy mail mni zupelnie rozbil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenny mam na imie jenny
A ja porównam, bo facetów ,których miałam okazję spotkac w wiekszości przejawiali takie zachowania, łącznie z wójkiem meżem mojej chrzestnej, łącznie z kolega z mojego roku i innymi. Dlatego mi sie własnie tak wydaje i nie masz prawa mi mowić czy jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
wiecie co, kłótnie tu nic nie dadzą...faceci unikają bliskosci, bo chcą wolności i nie chodzi o BPD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
A ja spotykałam najróżniejszych facetów. I na szczęście mogę stwierdzić, że większość z nich moja się z twoim porównaniem... Wielu z nich było lepszych niż niektóre kobiety, które znam. Nie ma reguły, Jenny. Ja też siedziałam w książkach, nie "wyrywałam" nikogo. Sami się pojawiali w moim życiu, a ja to przyjmowałam za oczywistość. Po czym okazywało się, że nie sposób ze mną wytrzymać. W końcu dałam sobie spokój i wróciłam do książek. Nie chcę ranić innych i sie denerwować. Powoli dorastam, wyzbywam się różnych nawyków. Uczę się na własnych błędach, to cholernie przykry sposób nauki, ale dużo mi dał. Wiem już, czego nie robić (przynajmniej po części).nie skazuję się na wieczny celibat, bo wiem, że jeszcze trochę pracy nad sobą i będę mogła z czystym sumieniem się z kimś związać, ale jeszcze chyba się do tego nie nadaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenny mam na imie jenny
Nie akurat to nie chodzi o wolnosć i wierz mi wiem o czym mówie. Juz za dobrze jestem w temacie,zeby sie pomylić. Z tego wszystkiego zaczelam bac sie facetów, zwiazków, bo mam dziwne szczescie trafiac na takich... Moze to jakies fatum... W kazdym razie, boje sie zwiazac, bo sie koleny okaze z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotku
Jenny, a u mnie jest odwrotnie - to ja jestem tą z problemami, która nieświadomie cholernie rani faceta. I dlatego też unikam związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę
nie uniakaj tylko facetów, bo ja przez to i przez btrak wsparcia w domu potwornie ostatnio się wyglupilam...facet uznal mnie za niezrównowazoną umyslowo...nie mailam jednej osoby do pogadania i trafialm na kogoś, kto mnie jeszcze zle potraktowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenny mam na imie jenny
Moze to okrutne co pisze, ale to zawsze ja musiałam znosic takich ludzi i byłam skazana na ich humory, co gorsze, jestem osoba , która strasznie sie przejumuje, angażuje, ufa itd. Oberwałam z kazdej strony jesli chodzi o facetów, naoglądałam sie tez sporo... Chyba bede na zawsze sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×