Perfumy,których zapachu nie możecie znieść?

Zaliczę to po prostu do zapachu ... biała Rexona :O Od wielu lat od kiedy rexona weszła na rynek zniesć tego zapachu po prostu nie potrafię :O Brzydzi mnie okropnie :O

ja miałam z pur blancą tak samo...najpierw nie umiałam się bez niej obejść a teraz jak na nią patrzę to dostaję drgawek......i nie cierpię Guschi

percive z avon smierdza jak siki, chanel 5 to takie perfumy dla starej baby, a od opium to faktycznie boli glowa

a co do black code armaniego,,,, to ja mam ciary jak moj facet sie nimi popsika, serce mi szybciej wali i mam ochote go zgwalcic:D:D

chyba moj organizm ma jakąs fobie na ich punkcie bo od tego zapachu autentycznie!! jest mi słabo... a wyczuje kropelke z kilometra...nienawidze ich:)

nie dyskutuje. :) Ktoś tu wymienił perfumy Flower od Kenzo, a ja używam namiętnie i dla mnie zapach jest cuuudny. :)

ja kiedys sie zakochalam w LIGHT BLUE a teraz nie moge patrzec na to co mi jeszcze zostalo i stoi na polce:P mamie tez nie pozwalam uzywac ;) a moj chlopak je uwielbial:P

Flowers by Kenzo, brrr... Opium, i te wszystkie ogórkowo - melonowe (a imię ich Legion :D ;) ) A, i z Avonu moja kumpelka używała takiej wody toaletowej ...coś Rose...potworność :o

kenzo jungle...wali kadzidełkami :D

Ja nie mogę znieść jednego zapachu armaniego! Kojarzy mi się z płynem do płukania pomieszanym z.. wymiocinami :o może to dlatego że kiedyś zawsze jak miałam pierwszy polski przychodziłam do klasy a moja Pani zajeżdżała nim tak, że podusić się można było, a gorzki smak tych perfum czułam w gardle? Fe :o

Znaczy to na górze to ja byłam ;P