Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo bardzo smutna

ON ŚPI A JA PŁACZĘ.....

Polecane posty

Gość jeszcze nie znana
moj chlopak wypije czasem kielicha czy piwo ale to nie znaczy ze chleje ! I nigdy nie zachlewa ryja i wie ze ja mu nie zabraniam ale on poprostu jest kulturalny i poprostu wie co mozna a co nie i ile ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola2000
ja wszystko i wszystkich rozumiem ale takich obrazow libacji alkocholikow z dziecinstwa nigdy sie nie zapomni moim zdaniem powinnas na ten trudny temat porozmawiac ze specialistom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej smutasku, glowa do góry, jak ja bylam w ciązy tez bylam wyjątkowo przewrazliwiona, ciągle plakalam i robilam jakies bezsensowne awantury. ty jednak masz rację, nie dosc ze zrobil ci wstyd to zachowal sie nieodpowiedzialnie. nie daj boze cos by sie stało tobie, jestes juz wysoko wciązy, jakis skurcz czy cokolwiek, i bys potrzebowala zeby cie zawiózl do szpitala czy ogolnie bys potrzebowala jego pomocy, to nie mozesz na niego liczyc... oczywiscie nie przejmuj sie moimi czarnymi scenariuszami ale roznie bywa . za kare jutro pokaz mu ten topik zeby wiedzial co czulas i co inni myslą o tym zachowaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola2000
przepraszam alkoholikow bo znowu mnie ktos zbeszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wcale sie nie dziwie
twojemu mezowi ze sie tak schlal (chociaz nie jestem za alkoholem)Przeciez chyba nie chcesz mu calkowicie dziewczyno zabronic alkoholu,co jest w tym zlego ze synek sobie jedno piwo wypije ,gdybym mojemu zabraniala to by tez po katach pil i ukrywal to przedemna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo bardzo smutna
czy myślisz, że człowiek rodzi się alkoholikiem??? alkoholikiem się człowiek staje... od czegoś trzeba zacząć... może od takich właśnie piwek wieczorkiem... najpierw jedno wystarcza, później już po dwa na obie nogi... itp... Dlaczego uważasz, że to JA powinnam uszanować jego zamiłowanie do piwek czy lampek winka a On mojej niecheci do alkoholu już njie musi??? Dlaczego to ja muszę iść na uspępstwa a nie na odwrót?? Bo znajdzie inną? Jeśli tak zrobi to znaczy, że mnie nie kochał jak powinnien i nie zasługuje ani na mnie ani na dziecko... Rozumiem, że alkohol jest dla ludzi... Ale mój mąż dal dziś popis, że nie potrafi powiedziec sobie DOŚĆ... i dla mnie to sygnał, że nie potrafi nad sobą panować... dla mnie to przedsmak alkoholika w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola2000
ale chyba to nie o to chodzi liczy sie dane slowo i konsekwencje niedotrzymania jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wcale sie nie dziwie
no to lepiej pomysl jak by tutaj temu zapobiec a nie mysl o tym zeby go za to zje... ! bo to nie pomoze! musisz na spokojnie najpierw babo a nie tak jak ty to teraz robisz,przeciez rozumiem cie ale zastanow sie zy to nie jest twoja wina !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wcale sie nie dziwie
Zaowaz ze alkoholicy to sa wlasnie tacy ktorzy maj problemy w domu z rodzina nie wiedza gdzie maja isc ze swoimi problemami bo z zona nie idzie pogadac bo na wszystko sie dze albo mowi tylko nie!to potem ida sie upic z przyjaciolmi i w tym topia swoje problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola2000
jakby kazdy chcial topic swoje problemy to wydajemi sie ze co najmnie co drugi jak nie kazdy chodzilby wiecznie pijany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo bardzo smutna
Moja wina? Oczywiście... czemu na to wcześniej nie wpadłam... Ale idotka ze mnie... Oczywiście, że to MOJA WINA.... Powinnam mu przecież sama latać i kupować te piwka na wieczór przed TV... Sama zachęcać, żeby sobie biedny, zmęczony robaczek wydundził piwko... I jeszcze przeprosić Go za to, że mam złe doświadczenia z dzieciństwa i, że tak Go stresuję swoim głupim i nieistotnym urazem psychicznym... A jak znowu kogoś pobije po pijaku to bic mu brawo powinnam albo lecieć z kijem bejzbolowym, żeby sobie Misio łapek nie poobijał bo po nietzreźwiemu to może nie trafic... Dlaczego wcześniej o tym nie pomyśłałam??? Nie spędziałbym całego wieczoru zalewając się łazami... Ale przecież zawsze można liczyć na jakąś mądrą radę z kafeterii... Nigdy mnie nie zawiodły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wcale sie nie dziwie
nie chodzi o to ze twoja wina bo mu pic zabranialas wariatko! chodzi o to ze moze jakies problemy facet ma o ktorych ty nawet nie wiesz bo sie boi ci powiedziec i nawet nie moze z toba normalnie o nich pogadac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola2000
prosze nie denerwuj sie tak bo szkodzisz dzieciatku nikt nie chce ciebie obwiniac ani doprowadzac do szalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wcale sie nie dziwie
jesli przylazi pijany do domu a kiedys obiecal ci ze nie bedzie to znaczy ze nie jest w 100 procentach z toba szczesliwy !i wali go to co ty o tym myslisz bo jesli ty nie chcesz go wysluchac nigdy to i on twoje zdanie ma gdzies..Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wcale sie nie dziwie
Szkoda twojego zdrowia i dziecka ,wez sie juz tyle nie przejmoj i idz sie poloz a jesli ci ulzy to wywal meza na schody za kare spac a ty sie w sypialni poluz,zobaczymy czy gdy gi ukarasz to sie zmieni od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo bardzo smutna
jak widzisz kłopoty o sam świetnie i skutecznie na siebie sciąga! chyba, że pobicie kilku kolegów z pracy (z którymi będzie miał stały konakt) nie można uznać za kłopot... więc teraz On bedzie przychodził i opowiadał mi i się żalił jak to w pracy jest beznadziejnie bo atmofera taka i owka, bo koledzy z nim nie gadaja czy Go obgaduja i ja mam się nad nim litować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola2000
moze sam sobie uswiadomi ze psuje atmosfere w pracy i jeszcze sie dziwi ze koledzy nie chca z nim rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seawinds
Bardzo smutna, a ja mysle, ze masz absolutna racje, ze jestes oburzona i sie boisz. Rozsadni ludzie umieja nie przesadzac z alkoholem i tyle, to dorosly facet, a nie 15-letni dzieciuch :-O Tym bardziej, ze wiedzial, ze nie chcesz, aby pil... Mysle, ze jak Twoj maz wytrzezwieje, powinnas z nim przeprowadzic powazna rozmowe. Nie awanture - zadnych krzykow. Staraj sie nie podnosic glosu. Powiedz, co sadzisz o tym incydencie, ze odpowiedzialny maz i ojciec sie tak nie zachowuje, i ze boisz sie, co bedzie dalej, skoro on ewidentnie nie zawsze jest w stanie kontrolowac, ile pije... Podkresl, ze Twoja reakcja jest podyktowana troska o niego i o Wasze dziecko. I oby z tej rozmowy wyciagnal wnioski na przyszlosc :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimoninka
Ja jestem w juz kilkanaście lat po ślubie i nie da sie ukryć, że w tym czasie parę razy mój mąż ostro przedawkował alkochol.Ale na codzień jest opiekuńczym i kochającym mężem i ojcem, wiem, źze mogę na nim polegać, i nie dramatyzuje z powodu incydentalnych przedawkowań, a on nie dramatyzuje jak czasami odrobinke przyszaleje z zakupami, odrobina wyrozumiałości dla siebie jest wskazana.. Ty masz inny stosunek do alkocholu, bo ja sama lubie mieć takowy w domu, i często zdarza nam sie wieczorami wypić po lampce koniaku , do świątecznych obiadów prawie zawsze jest wino. W ogóle barek jest zawsze pełny i znajomi jak wpadaja tez mogą liczyć na drinka. Nikt sie nie upija, nigdy nie zdarzyło sie żeby z tego tytułu zawalic pracę. Problem alkocholu nie stanowi dla mnie i mojej rodziny problemu, ja myślę, że reagujesz za bardzo histerycznie, przynajmniej tak to odbieram po tym co napisałaś. Bura tak, spanie z kims pijanym nawet jak to własny mąż nie wchodzi w rachubę, to on powinien spać na kanapie, i oczywiście nie ma mowy o tym, żeby następnego dnia nie poszedł do pracy, czy tez robił z tego jakikolwiek problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko topiku.. Nie dziwię ci się... Ja tez mam uraz do alkoholu po tatusiu.. Tez mu się zdarzało wpadać w ciągi, sprowadzać kumpli do domu.. Dlatego od swojego męża wymagam kulturalnego picia. Bez pijaństwa. Toleruje drink od czasu do czasu, piwko - ale z umiarem. Byłabym wściekła gdyby przyszedł naprany do domu, szczególnie jesli obiecał ze tego nie zrobi. Masz prawo być wściekla i zastanawiac się czy to jednorazowy wyskok czy tez początek czegoś złego. Mam jednak nadzieję, ze to mądry cżłowiek i po prostu \'zdarzyło się\' - jednorazowo.. Trzymam kciuki. nie jesteś sama w swoich obawach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bardzo bardzo smutna
jak cie maz zostawi bo cie bedzie juz mial po wyzej dziurek w uszach to to wtedy sie przekonasz jaka bylas idiotka ze go za alkoholika uwazalas bo przyszedl 1 raz w zyciu do domu pijany .Moze powinien cie w ten wieczor lepiej zdradzic i przyjsc trzezwy i pachnacy jeszcze perfumami innej kobiety madzejszej niz ty to ciekawe co bys wtedy zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli to mu sie nie zdarza czesto, to wyolbrzymiasz sprawe. Pamietaj ze kazdy facet musi sie czasem sponiewierac bo taka juz ich paskudna natura. niestety. Moj od czasu do czasu spotyka sie ze \"stara gwardia\" i tez wraca w oplakanym stanie. na poczatku wrzeszczalam, awantury odstawialam, ale przestalam. to sie zdarza kilka razy do roku a on to potem musi ciezko odchorowac. wiec skoro to mu przyjemnosc sprawia niech sie sponiewiera od czasu do czasu. nie zrobie z chlopa anioła! mozejednak nie chodzi ci o to ze wrocil pijany tylko ze zawiodl twoje zaufanie?? to inny problem. no coz - zle zrobil, nie chcego usprawiedliwiec ale moze tez musi odreagowac stresy zwiazane z narodzinami dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krynolina
Do osoby, co pisała, do bardzo bardzo smutnej: Przestań takie pierdoły pisać... czy Ty wiesz, co to jest alkoholik w rodzinie, czy masz pojęcie, jak ludzie latami bici, upokażani przez takiego człowieka czują się, a ludzie, którzy- tak jak ja, znają to zjawisko, będąc obok też sa przerażeni. Nie dziwie się jej, że nie wie, co robić i boi się... nie jest kolejną nawiną, która święcie wierzy, że wszystko będzie spoko... 50 na 50.... a to bardzo mało. Bardzo badzo smutna: on zna sytuację z dziadkiem? porozmawiaj z nim, powiedz o swoich lękach... ale na spokojnie, pamiętając, że jest coś- i powiedz mu o tym- za co go kochasz... Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego wy z tego faceta
zrobilyscie juz Alkoholika jak przeciez nie upija sie codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego wy z tego faceta
dla ciebie to jest problem psychiczny-rozumiem-dla ciebie ktos kogo widzisz jak pije piwo lub drinka -jest juz alkoholikiem-tez rozumiem bo to przez twoje dziecinstwo,ale nie musi przez to tez twoj maz cierpiec.I nie musisz wszystkich nazywac alkoholikami kto sie lubi piwa napic .POWIEM CI ZE ZAL MI CIEBIE BARDZOI szkoda slow bo kiedys tak czy tak sama do tego dojdziesz ze jestes chora psychicznie(tak to sie niestety nazywa)kazdy lekarz ci to powie ze masz problem,a teraz jeszcze depresji sie prawie dorobilas bo sie trak strasznie przejmujesz ze masz normalnego faceta w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni kota 25
biedny chlop pic mu nie pozwalaja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam podobnie..
Z jednej strony trochę lepiej bo nie jestem w ciąży z drugiej o wiele gorzej bo mojemu zdarzyło się to kilka razy, w tym kilka razy dostawał ataku szału. Też jesteśmy młodym malzeństwem, i też nie zdarzyło się to nigdy przed ślubem. Więc doskonale Cię rozumiem. Masz prawo być zła o to na niego, i wcale w tym nie przesadzasz. Po prostu się boisz. O siebie, o dziecko i o swoją przyszłość. On w końcu ma być dla Ciebie oparciem, szczególnie teraz gdy spodziewacie się dziecka. A jakim oparciem ma być człowiek, który nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami? Który nie potrafi pić kulturalnie i powiedzieć sobie DOŚĆ ? Jedyne co w tym momencie mozesz zrobić, to chyba po prostu powiedzieć mu o swoich obawach, uczuciach. Przypomnij mu, ze jesteś w 8 miesiacu ciąży i wszelki stres w tym moemncie nie jest wskazany. Moze to mu da coś do myślenia. (mojemu nic nie dało, mój nie widzi związku przycyznowo-skutkowego między jego atakami szału a moim niechceniem dziecka) Ale może Twój jest mądrzejszy :) Nie wiem czy całkowity zakaz picia coś da. Wręcz przeciwnie, moze pogorszyć sprawę. Bo on się będzie czuł coraz bardziej osaczony, rozdrażniony. Nie będzie pił przez miesiąc, dwa, po czym się schleje nagle, z niewiadomego powodu. na razie to sie zdarzyło jeden raz. Ok, jeden raz może się zdarzyc. Ważne jest co on teraz z tym zrobi. albo ten raz go czegoś nauczy albo niestety będziesz musiała kiedyś myśleć o rozwodzie tak jak ja. teraz najważniejsze, żebyś pomyślała o sobie i o dziecku. Będziesz przecież szczęśliwą mamusią :) Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pic mu zabraniaja
no tak,za niedlugo bedzie sie musial tlumaczyc po co idzie do pracy albo dlaczego sie mu kupe zachcialo.Daje wam jeszcze pare miesiecy i on cie zostawi jak bedziesz taka jedza to niestety bedziesz musiala waszego dzidziusia sama wychowywac,pewnie sie juz stresujesz ze twoj dzidzius tez bedzie alkoholikiem ledwo na nogach zaczenie stawac :) biedna dzidzia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie znana
Do mam podobnie-wspolczuje,naprawde. a do bardzo bardzo smutnej-> jesli bedziesz taka jaka teraz jestes do twojego meza to kiedys nie dosc ze sie bedzie upijal to jeszcze do tego dostnie bialej goraczki,wez sobie przyklad z tego co napisala ta dziewczyna -"mam podobnie-.Nie wiem czy całkowity zakaz picia coś da. Wręcz przeciwnie, moze pogorszyć sprawę. Bo on się będzie czuł coraz bardziej osaczony, rozdrażniony. Nie będzie pił przez miesiąc, dwa, po czym się schleje nagle, z niewiadomego powodu. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×