Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mężatka_

Powiew świeżości w małżeństwie - czekam na pomysły!

Polecane posty

Gość mężatka_

Ludzie kochani! Doradźcie mi proszę! Jestem z moim mężem 3 i pół roku. Jest super, miłość kwitnie, dobrze nam ze sobą, ale... Zauważyłam, że powoli wkrada się rutyna! Chciałabym, aby mój mąż "odświeżył" sobie spojrzenie na mnie, znów zaczął mnie zdobywać, adorować, znów zapałał do mnie fascynacją, jak na początku. Bo pomimo, że jest nam dobrze, to tęsknię za tym nieco...:) Zastanawiam się jakiego sposobu użyć, by spełnić moje marzenie ;) Pomożecie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzbudź w nim zazdrość
znam taką, która kręcąc z innym na boku ( żonatym) spowodowała,że mąż zaczął się nią na nowo interesować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 29
Trudno adorować i ponownie zdobywać osobę, którą się już zdobyło. Tak każe zreszta natura że jest okres zalotów, po którym następuje związanie się w pary i prokreacja. Ciągłe zalecanie byłoby marnowaniem czasu, który powinno przeznaczyć sie na wychowywanie potomstwa. Tak więc lepiej pogódź się z tym albo znajdź sobie kochanka by cie mógł zdobywać. A wzbudzanie zazdrości męża może miec odwrotny skutek od zamierzonego więc odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitrogliceryna
Pojedźcie tam , gdzie byliście na podróży poślubnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziomina
jeśli chodzi o zazdrośc to moge ci w tym pomóc:) podaj maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niom
sie porzucajcie majtkami to jest fajne i sie całujcie przy swietle najlepiej pod elektrownią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mężatki
szukasz już teraz powiewu swiezości po 3,5 roku małżeństwa, a czego będziesz szukać gdy przebrniesz przez 16 letni staz tak jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taja_Inna
To ze rutyna wkrada sie w Wasze zycie to chyba "wina" obu stron...ja na Twoim miejscu porozmawiala bym najpierw z mezem o tym wszystkim i moze razem zaczniecie isc w kierunku ulepszania Waszego zwiazku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka_
hmmm... zazdrość odpada, przynajmniej nie taka, żeby kręcić z kimś na boku, jak to ktoś tutaj raczył poradzić ;) Jeśli już to poprez jakieś niedomówienia, aluzje... tak, żeby nie byl do końca pewny, czy mówię prawdę..Tylko jak? W podróży poślubnej nie byliśmy niestety (brak czasu i funduszy), tak więc to też odpada... Co do szukania za 16 lat...Hmmm...nie wiem co wtedy będzie, więc Ci nie odpowiem:) Wolę popracować trochę nad świeżością teraz, może zostanie ;) Co do wypowiedzi niom - no comments ;) ziomina - dzięki, ale chyba nie skorzystam ;) Co do porozmawiania z nim - to nie jest aż tak bardzo poważne, żeby zaraz rozmowy na ten temat toczyć;) Że wina obu stron, to na pewno. Chciałabym najpierw nieco podziałać, aby on znów zobaczył we mnie taką kobietę jak na początku znajomości, żeby mu się "odświeżyło" spojrzenie na mnie;) Choć teraz jest super, to chcialabym go pobudzić do jakiegoś działania, do wychodzenia z większą inicjatywą, wysilenia się nieco na wyjście poza utarte już schematy. :) A jak zacznę z nim romawiać, to on jeszcze uzna, że mam do niego pretensje i się czepiam i jeszcze się pokłócimy, bo on mnie źle zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem to już zostałaś zdobyta i nie będzie sie starał....bo po co? wydaje mi się że natura facetów juz taka jest......to tylko my kobiety jesteśmy romantyczkami, ciągle byśmy chciały być adorowane, rozpieszczane.....a życie to życie, to tylko bajki kończą sie słowami \".... i żyli długo i szczęśliwie...\" tylko że nikt nie pokazuje tego ich szczęścia po wielu latach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka_
Stokrotka ;) Dzięki - wreszcie jakaś normalna wypowiedź ;) Normalnie bym tak postąpiła - a to została dłużej w pracy, a to wyszła z koleżankami, czy coś w tym stylu... Jednak ja jestem w nieco bardziej skomplikowanej sytuacji, bo mniej więcej dwa miesiące temu urodziło nam się dziecko i nie bardzo mogę "zająć się sobą" - nie w tym akurat sensie... Tu jest problem - on wie, że praktycznie cały czas siedzę w domu... Nie zapuściłam się (uprzedzę tu komentarze niektórych) - dbam o siebie, robię makijaż, chodzę na ćwiczenia (sama), na basen (z mężem), nie chodzę po domu w dresie i przydeptanych kapciach... ;) do no to jestem - ja patrzę na to trochę bardziej optymistycznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka_
Tutaj też nieco nietypowo - on także zajmuje się dzieckiem, jak tylko może, tzn wraca z pracy (zwykle niestety późno wieczorem) i wtedy mnie odciąża z obowiązków. :) A sam z kolegami raczej też nie wychodzi, jeśłi już, to ostatnio bardzo rzadko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka_
odswiezam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.....moze troche przesadziłam z tym co napisałam.......ale po głębszym zastanowieniu stwierdzam że tylko troche.....:) Pogadamy za kilka lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka_
no to jestem - a może tak się dzieje właśnie dlatego, że po tych kilku latach obie strony uważają, że już nie muszą o siebie nawzajem zabiegać, bo po co? I uważają się za zdobyte... :) Ja bym chciała zasiać w nim ziarenko niepewności, że może jemu tylko się zdawało, że mnie zdobył, że mimo tego, że jesteśmy małżeństwem, wcale nie jestem tak do końca jego... Chciałabym zmotywować go do działania jakiegoś i do wysilenia się trochę z pomysłami na spędzenie razem tych kilku chwil... Bo ja już staram się być dla niego superżonką, ale boję się, że jak to ja zacznę być taka super, to go rozpieszczę rozleniwię i już w ogóle przestanie się starać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wg mnie ___________________
budowanie zwiazku na zazdrosci, to nie jest dobry kierunek ... Może warto poszukać coś co was łączy, może macie wspólne pasje, zainteresowania ... moze warto planować wieczory we dwoje, robic niespodzianki, drobne prezenty, nieoczekiwane kolacje, wspólne wyjście do opery, kina ... Powodzenia Miła :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×