Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta w rozterce

Z nim źle, ale bez niego jeszcze gorzej.I co robić?

Polecane posty

Gość kobieta w rozterce

Czy dwoje ludzi może się bardzo kochać i jednocześnie nie potrafić być ze sobą? Czy to jest miłość czy nie? Jak jestem bez niego to strasznie mi go brakuje i cały czas o nim myślę.On tak samo ma.Wysyła SMS-y, że tęskni, że kocha. Ale jak próbujemy być ze sobą jako para to nam nie wychodzi. Przeżył ktoś takie coś? Totalna beznadzieja. Z nim źle, ale bez niego to już po prostu tragicznie. I co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteczkaa
ja bylam o krok od czegos takiego, albo i gorszego Na szczęście olał mnie w chwili gdy przezywalam akurat zalamanie , poznalismy się wlasnie wtedy: ja totalnie niedoswiadczona, on - zawodowy podrywacz po rozwodzie. Uznal mnie za niezrównoważoną emocjonalnie - i dobrze się stało. To byl najlepszy sprawdzian jego dojrzalosci zyciowej. Dlugo się spotykacie? Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
Ja mam 26 a on 30.Znamy się już 4 lata.W między czasie się schodziliślmy i rozchodziliśmy kilka razy. Mieszkaliśmy nawet razem przez 1,5 roku. Na początku było cudownie,a potem się zaczęły kłótnie o byle co. Jesteśmy z dwóch różnych światów.Praktycznie nie mamy żadnych wspólnych zainteresowań.On ma swoje problemy w rodzinie (ojciec alkoholik i wieczne problemy z matką na tym tle) ja ma swoje także.Czasem oboje chodzimy naładowani i potem się kłócimy o byle drobiazg. Oboje mamy złe doświadczenia z przeszłości w temacie związków. Jednak jak jesteśmy osobno to strasznie nas ciągnie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce 2
przezywam dokladnie to samo.......z nim zle a bez niego jeszcze gorzej:( juz wiele razy zrwyalismy ze soba ale.niestety nie da sie:(bo bez siebie nie mozemy zyc a jednoczesnie ze soba........... znamy sie 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
No to możemy sobie ręce podać. Tylko jak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce 2
no wlasnie....mozemy podac tylko jak dalej zyc.......juz myslalam zeby znalesc sobie innego ale....nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
A ja nawet po jednym takim rozejściu związałam się z kimś innym. I co? Po 4 miesiącach znowu się zaczęłam z nim spotykać.A potem zakończyłam ten nowy związek i znowu wróciłam do niego.Katastrofa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteczkaa
jest takie powiedzenie, ze "jesli ktos nie umie byc sam, to nie będzie umial byc w związku" moze warto sobie zrobic przerwę - faceta zawsze ciagnie do bezpiecznego seksu no i moze spac z kobietą nawet wtedy, gdy juz jej nie kocha trudno mi radzić cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteczkaa
ja tamtego goscia poznalam zanim zaczęłam się z nim spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy od sposobu w jaki sie klocicie. Jezeli nikt nie jest ponizany, to jeszcze pol biedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce 2
myslalam ze tylko ja mam taki problem.....beznadziejny przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm skąd ja to znam:) od 5 lat borykam się z czymś podobnym:) rozstawaliśmy się 2 razy, w miedzy czasie byłam z kimś 4 m-ce, ale to i tak nie miało sensu bo nadal kochałam mojego Skarba, wróciliśmy do siebie znowu bylismy bardzo szczęsliwi po 8 m-cach rozłąki, co prawda długo tak nie wytrzymalismy bo prawie rok i kolejne rozstanie, tym razem jednak było inaczej mimo, ze się rozstaliśmy nadal byliśmy razem...wiem dziwnie brzmi, ale tak właśnie było, wszystko razem robiliśmy, tylko, że On miał swobodę psychiczna, że jest wolny;) a ja godziłam się na to bo chciałam aby był blisko...no i los za nas zdecydował, po 7 m-cach takiego dziwnego układu okazało się, ze jestem w ciąży i nagle mimo szoku i przerażenia, nasze życie zaczyna układać się w całość, za 2 m-ce pobieramy się i jesteśmy naprawdę szczęśliwi:D mimo iż nadal zdarzają się kłótnie tylko, ze teraz częściej chodzimy na kompromisy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
A w oczach rodziny i znajomych to już uchodzę za totalną idiotkę.Nikt mnie nie może zrozumieć po co to ciągnie się tyle lat.Twierdzą, że nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki i że jak raz nie wyszło to za drugim też nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
Rzeczka zapomnianego - ciekawe rozwiązanie problemu Ci się przytrafiło. Ja jednak obawiam się, że w moim przypadku tylko by to dodatkowo jeszcze skomplikowało sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
Ale cieszę się, że Tobie się udało chociaż:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce 2
a wiecei co jest najzabawniejsze w tej historii ze my.........bierzemy slub po wakacjach a ja nie wyobrazam sobie tego......jak rowniez zycia bez niego.........on mowi ze kocha ja bez niego zyc nie potrafie a jednak........czesto...bardzo czesto sie klocimy...rozstajemy i cialge jest mi zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie zachęcam do sugerowania się moim losem i celowego rozwiazywania problemu w ten sposób, chciałam Wam tylko pokazać, że życie jest bardzo przewrotne i nigdy nie wiemy czego się spodziewać...może po prostu poddajcie się mu i czekajcie co przyniesie, ja dopóki chciałam na siłe uzdrawiać nasz związek nic z tego nie wychodziło, a w momencie kiedy po woli zaczęłam odpuszczać, los zupełnie się odmienił :) pamiętajcie nic na siłe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm....ja tez to przezywalam. Rozstania, powroty.....tez mowilam, ze nie moge zyc bez niego....wytrzymalismy 9 lat. Teraz? Jestem szczesliwa, okazalo sie, ze moge zyc bez powietrza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce 2
czyli........jeszcze 5 lat przede mna;) i jesli sie pobierzemy to i tak nie bedzie oki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam odpowiedzi na to pytanie....my szukalismy mieszkania wlasnie ... moze bysmy sie w koncu dogadali? szczerze mowiac watpie, dwa wulkany nie moga zyc razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce 2
my wlasnie tez jestesmy na etapie szuaknia mieszkania i chcemy zamieszkac razem........ehhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedzma 1490
myślałam, ze jestem jedyna ale widzę że wiele z Was ma ten problem. Ja i On znamy się krótko a nasza znajomość jest burzliwa. mamy wzloty i upadki. los nas rozdziela nie odzywamy się do siebie ale tęsknimy za sobą ogromnie... chociaż rozdziela tylko duchowo bo pracujemy ze sobą na co dzień. wiele razy obiecywałam sobie, ze ostatni raz się kłócimy - że nigdy się nie odezwę do Niego. zawsze kończy się to tak samo. Powrót cudowne chwile a potem upadek. Ostatnio z mojej winy - narozrabiałam. nie chce mnie znać, ale czuję, ze nasze drogi się jeszcze skrzyżują ... w końcu bez siebie nawzajem to nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierz lepiej wiedźma swoją miotłę i wznieś się do góry. Jak się chce to się da, a jak się chce jedynie pogrywać, to nic nigdy nie będzie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedzma1490
wznieść się - taki jest plan. Ambitny bardzo ale do zrealizowania. wnieść się zostawić Go tam w dole i przestać kręcić się wokół siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×