Pozwolic mu isc?

prawda jest taka, ze jak jest sie dorosłym i jest sie ze soba, kocha sie siebie nawzajem itd itp blablabla to sylwestra nie spedza sie osobno(chyba ze jakies przypadki losowe i rozne nieciekawe okolicznosci). i koniec kropka.

wiec nad czym sie rozwodzic? facet jest jakims dzikusem

zreszta jak chłopiec ma 19 lat a kobieta 26 (uogolniajac jak to wyglada mniej wiecej umysłowo: chłopiec po maturze i kobieta po studiach:) ) to mozna sie domyslac ze nie bedzie fajnie. MOJE ZDANIE

czyli:) wracajac do mojej pierwszej wypowiedzi:) on nie jest dorosły:) no i wszystko ładnie sie zgadza:) pięknie pogadalam sobie ze sobą:) pozdr

ja spedziałm osobno tez sylwestra bo mój chłopak chiała spedzic ten wieczór ze mna we dwójke a ja cchiała isc na impreze potanczyć...w koncu wyszło na to iż on bawił się w klubie ze swoimi kolegami a ja też na domowej imperzce....mówi ze mu smutno było bo wszystcy byli ze swoimi dziewczynami a on sam...przeciez mógł mnie zabrać na impreze tam..a nie siedziec w sylwka we dwójke w jego kanciapie..czy on sie mnie wstydzi...nie wiem....smutno mi teraz

Do sucha dyskusja: Masz rację , taki uklad jest niezaciekawy ale nawet jak ja to przeczytalam zrobilo mi sie lzej na sercu a kiedy czytalam wypowiedzi aquy to czulam paskudne ukłucie w sercu .I wyobrazam sobie jak czula sie Lusija...

przepraszam za błedy..ta moja dopowiedż wyglada tak jakby ja kreował jakis cudzoziemiec, same bezokoliczniki :(

a ja tam rozumiem Lusijke.Widac,ze dziewczyna wrazliwa i zagubiona . Ten chlopak postapil nie fair ale on jest jeszcze mlody i dorosnie a skoro Lusija go kocha ( on ja pewnie tez tylko nie bardzo wie jak jej to okazac ,nie umie, oze i nie zdaje sobie sprawy z tego ze ja kocha i ze ona to tak przezyje to pewnie chce poczekac na niego . Ona nic zlego nie robi,skoro chce czekac to tylko swiadczy o tym ze kocha go naprawde.

Mala smutaska nie smuc sie i ty . Niby dlaczego mialby sie ciebie wstydzic?

moim celem nie było \"wbicie szpili\" lecz dotarcie do dziewczyny. Na początku się nie odzywałam, ale sami zauważcie, że delikatne i uprzejme sugestie zupełnie do niej nie docierają. Co więcej - doszukuje się w nich potwierdzenia, że ten \"związek\" jest normalny. Są ludzie do któych trzeba delikatnie, innymi trzeba \"potrząsnąć\". Nie wiem jaką autorka topiku jest osobą, bo jej zwyczanie nie znam i przez to trudno wybrać sposób dialogu. Jak na razie dialogu nie ma, a wypowiedzi było już mnóstwo - ona dalej swoje: kochany, dobry, wrażliwy itd. Może należy ona do kobiet, które lubią być tak traktowane...bo i takie się zdarzają i to nierzadko niestety...

ale jeśli kocha, to życzę jej dużo szczęścia....

Aqua co nie docieraja? To wszystko napewno do niej dotarlo a juz szczegolnie twoje sugestie i obrazy .Ja sie nie dziwie Lusiji ze oburzyla sie na to ze nazwalas jej chlopaka szmaciarzem - przeciez ten chlopka wyrazil skruche,moze i bycie z kumplami w tym dniu bylo silniejsze od bycia z nia ale moze wiedzial ze nie ma nic lepszego do zaoferowania a moze u niego w domu byl kots z rodziny i nie mial gdzie ja zaprosic i wolal zeby siedziala w domu niz meczyla sie z dziecmi . a tak pozatym moze ten chlopak jest w porzadku , nie mozna powiedziec ze przez ta jedna sytuacje ( nie wiemy jak bylo naprawde to wie tylko on i Lusija)oni nie maja przyszlosci ze soba a moze sa sobie przeznaczeni tylko chlopak musi dorosnac a dziewczyna poczekac..

A ja całkiem rozumiem posty acqua... nie rozumiem tylko czemu tak długo toczyła polemikę ze ścianą...? Bo ja nie dałabym chyba rady. Mam 24 lata i nawet mając 16 nie zachowywałam się tak naiwnie. Jeśli ktoś tworzy posta to musi liczyć się z tym, że ktoś będzie miał inne zdanie niż On sam... i normalny, trzeźwo myślący człowiek zrozumie to natychmiast. jeśli ktoś nie potrafi tego zaakceptować - nie powinien zwracać się do innych o radę tylko napisać "proszę, pocieszcie mnie, bo czuję się fatalnie". Różnica jest, nieprawdaż...?

no bo ona zdecydowanie szukała tu potwierdzenia ze wszystko jest ok, bo podswiadomie bardzo chce zeby tak było. ale tak naprawde cała sytuacja wcale nie jest ok, jest conajmniej dziwna:) i WDG MNIE wersja pierwsza jest taka, ze on jest jeszcze smarkaczem (nie urazajac nikogo;) ) i nie rozumie myslenia i uczuc dorosłej kobiety ale kiedys, jak podrosnie- zrozumie, wersja druga ze to wszystko to jakies głupie nieporozumienie bo z tego co czytalam na poczatku to ta lusija cos kombinowala nie mowiac wprost a facetom trzeba wprost i wersja trzecia, ze jemu tak naprawde to wszystko razem zwyczajnie zwisa

Wersja czwarta - oboje nawzajem tak kręcą że każde o drugim myśli podobnie - wydaje mi się najbardziej prawdopodobna. I tak właśnie powstają telenowele.

aaaa być moze:)

a tak w ogóle to pewnie i tak prowokacja ;)

Ale co naiwnie , co naiwnie... przeciez ona caly cas pisze ze zdaje sobie sprawe ,powtarzam zdaje ale uczucie jest tak mocne ze nie moze sie przelamac i cala filozofia.. Byc moze sucha dyskusja trafil z tymi wersjami oprocz trzeciej -jakby mu nie zalezalo olalby totalnie a on jej tlumaczyl ,wyerazil skruche itd. Jestem facetem i wiem cos o tym!

i jasne ,kazdy musi sie liczyc z tym ze ludzie beda mieli rozne zdanie na dany temat ale chodzi o jakas kulture ! a ta aqua bezpodstawinie nazywa chlopaka szmaciarzem ..no wybaczcie

z tą różnicą, że dosadne określenie miało swój cel...nie zawsze wszystko należy rozumieć dosłownie.

tak postępuje tylko zwykły gnojek. Co z tego, że wyraził skruchę? Zawsze tak będzie go usprawiedliwać po każdym wyskoku?? Biedaczek nie pomyślał i zbłądził?? Hahaha... A ty -> taki jeden, pewnie też tak "błądzisz" co?? Dobrze mieć usprawiedliwenie??

Ty juz mi sie nie bron aqua -to tak jakby ciebie ktos dziwka nazwal

niby baby a nic nie rozumieja... ode mnie sie ta odczepta ,nie mowimy o mnie tylko o Lusiji .Ja nie twierdze ze zrobil dobrze ale pojechaliscie po lusiji i myslicie ze do niej to nie dociera. Dam sobie glowe uciac ze dociera ale moze ona chce mu wybaczyc bo wie jaki jest na codzien, jak sie przy niej zachowuje a to co zrobil bylo nieprzemyslane i niedojrzale

Jezu nie czytacie dokladnie, przeciez Lusija wczesniej pisala, ze nie zamierza mu ten wyskok puscic plazem .moze ona postawila mu juz swoje warunki... wiec nie piszcie ze ona naiwna itd. zrobil jej taki numer skad mogla wiedziec.. byla rozczarowana i zalamana bo dotad kochala i pewnie bylo dobrze skoro jest zaskoczona cala sytuacja ... pisala tez ze wszystko jest ok jak sa ze soba . Moim zdaniem byl to nieprzemyslany wyskok , chlopak moze mysli naczej bo narazie mlode to to i glupie -nie obrazajac nikogo i moze nie warto az tak wyrokowac i przymknac oko bo przeciez kiedys wydorosleje .

i nie pyta innych o zadanie. Proste. I tak zrobi to co chce. Nie rozumiem po co ten cały temat.

Po to zeby zobaczyc jak to widza inni i moglo to byc napisane pod wplywem impulsu ,rozpaczy . Co za ludzie przeciez ona nikomu nie przeciwkuje , tylko nie podoba jej sie jak aqua pisze o niej i chlopaku, a dokladnie obraża. Widac ze targaja nia watpliwosci i nie bardzo wie co zrobic bo tu zdaje sobie sprawe, ze moze jeszcze dlugo sie meczyc , tutaj mysli pewnie zejesli zostawi to straci milosc bo przeciez kocha -to widac i czuc rózne są opcje i nie pytajcie po co po co i po co ludzie w takich sytuacjach sa zagubieni zwlaszcza ludzie wrazliwi i zakochani . Ze jak nie poszedl z nia raz na sylwester to nie kocha?..ludzie kochani toz to bzdury ...

rany, jacy wy wszyscy delikatni i wrażliwi jesteście.... czas się uodpornić, bo wam jeszcze nie raz życie dokopie i to dopiero będzie ból. A słowa...to są tylko słowa, które generalnie nie mają znaczenia, bo liczą się czyny i serce. Mam kupe znajomych i jakoś nikt się nie obraża za dosadne słowa - ciekawe czemu? Pewnie same z nas chamy ;) Ja też już różne rzczy słyszałam, byłam obrażana, ale mam dystans i znam swoją wartość. Niemniej pozdrawiam i życzę szczęścia ;)

No wlasnie droga aqua wreszcie pojelas w czym sens -liczy sie serce , przedewszystkim serce i daltego to dal niej takie trudne.

pojełam? :D moja droga tolerancjo, ja to już wiem od dawna, a to, że jestem bezpośrednia, to wynika z mojego charakteru - nie jestem fałszywa i zawsze mówię, każdemu bez wyjątku to co myślę. Tyle tylko, że dla większości ludzi znaczenie mają tylko piękne słówka....

nam powie co postanowiła hmmm??? oj naiwna, naiwna...wiesz co moze to zaboli ale to jest pewne ze on cie nie kocha..ma w dupie ciebie, twoje uczucia, pragnienia itd...itp...