Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karolka24

WZMOŻONE NAPIĘCIE MIĘŚNIOWE

Polecane posty

4monik- ja niestety tez tak do konca nie jestem spokojna,z awsze zostaje ta......niepewnosc.:( Teraz czekam na wyniki badan, które robilismy małemu w piatek( Z krwi) Dostał skierowanie od pani neurolog, poniewaz synek bardzo niespokojnie śpi, został mu jeszcze odruch moro (rozklada raczki do gory)co mnie oczywiscie bardzo martwi No i nie wie czy niebede musiała powtórzyc EEG głowki, bo maly miał robione w zeszlym roku :( tego badania boje sie najbardziej, poniewaz synek jest strasznym rozrabiaką, nie usiedzi chwili w miejscu wiec nie wyobrażam sobie uspac go w obcym miejscu do badania.. U nas to ejst tak,z e jak sie ciesze z jednego postepu, osiagniecia, synka to zaraz dochodzi jakis nastepny problem:( Ale glowka do góry, musimy wierzyc ,z e bedzie dobrze i nasze skarby bede rozwijały sie jak ich rowiesnicy :) Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4monik- ja dopiero doczytałam,z e Ty masz takiego maluszka kilkutygodniowego :) Bedzie dobrze, najważniejsze ze szybko zaczełas działac. Bedziecie cwiczyc i wszystko bedzie dobrze.Zobaczysz kochana Rehabilitacja potrafi zdzialac cuda. Ja jezdze z malym na rehabilitacje juz 2 lata i widze rożne dzieciaczki, wiec smiało moge powiedziec ze najwazniejsze to CICZYC CWICZYC I JESZCZE RAZ CWICZYC Sam lekarz do ktorego chodzimy powiedział mi ze rehabilitacja to podstawa, i oby chodzic na nia jak najdlużej bo ona nie zaszkodzi a bardzo pomaga w rozwoju .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4monik
Nic innego nam nie zostaje jak ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :) ale czasami brak mi sił na to wszystko !!! mam jeszcze starszego syna (8 lat) który też potrzebuje mojej uwagi i wierzcie mi, że chciałabym czasami się rozdwoić. Miło tutaj z wami popisać, wymienić się cennymi uwagami albo poprostu ponarzekać. wielka buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4monik- czyli tez masz "komuniste" w domku") Ja też mamm 8 letnia córke, w przyszlym roku czeka nas Komunia Sw., juz zaczely sie przygotowania do nie, bieganie do kosciola itp. :) Tez mam wyrzuty sumienia,z e poswiecam jej za mało czasu,staram sie jej tlumaczyc, ale wiem,z e czasami ma zal:( A jak Twój synek zareagował jak maluszek sie urodził? Moja Nikola była strasznie zazdrosna, ja czesto z Fabkiem lezalam w spzitalu, wiec ona miała "żal" ze fabek zabiera jej mame, ktora wczesniej miała tylko dla siebie. Dużo z nia rozmawialiśmy, tłumaczyliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moutraki
Witam Kobietki. Przyznam, że trochę mój optymizm opadł po przeczytaniu kilku ostatnich wpisów. Mojemu synkowi nie zalecono żadnego badania mózgu, jedyne co to miał to po porodzie, ale podobno wszystko było ok. Czy wg Was powinnam jednak iść na badania? Mój zaraz kończy 2 lata, nie chce mówić, ale zaden z lekarzy nie uznaje tego za niepokojący sygnał, podobno ma czas. Dzieci znajomych w jego wieku już dużo mówily, ale nie powinno się porównywać dzieci, tym bardziej, że przy WNM zawsze następuje jakieś opóźnienie. a o co chodzi ze spaniem z rączkami w górze "Moro"? tak nie powinno być? moj czasami tak spi, ale nigdy by mi do głowy nie przyszło, że to niewłaściwe bo ja też tak spie :) a ze mną raczej wszystko ok :))) chociaż jak mnie mąż wkurzy to mam olbrzymie WNM!!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniulkaaaaa
moutraki jak dziecko spi z raczkami ku gorze to nie jest zadne moro :) Moro to refleks kiedy dziecko sie przestraszy i gwaltownie rozrzuca ramionka na boki, wystepuje on tylko na poczatku zycia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. moutraki- dokładnie jak napisała mojA poprzedniczka, jeśli dziecko śpi z raczkami do góry to jak najbardziej Zdrowy objaw:) Mój synek podczas snu gwałtowanie rozklada raczki do gory (rzuca nimi), noworodki tak robia, tylko ze to do ktoregos miesiaca zycia zanika, u mojego synka jest to nadal:( Dzisiaj sie włąsnie dowiedziałam,z e to moga byc objawy padaczkowe, i siedze jak na szpilkach zeby tylko neurolog do mnie nie zadzwonila, ze z wynikami coś nie tak😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moutraki-a jestescie pod kontrola neurologa? Jeśli mały rozwija sie prawidlowo, to myśle ze niepotrzebne badanie mózgu, to neurolog zaleca to badaanie, jeśli sa jakies niepokojące objawy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moutraki
:) dzięki za wyjaśnienie "moro"! Hmm, chyba poobserwuję śpiacego młodego, bo czasami się rzuca w nocy. Jesteśmy pod kontrolą neurologa, ale ta Pani neurolog zrobiła w styczniu błąd bo stwierdziła, że WNM mija i rehabilitacja dalsza nie potrzebna, a w pażdzierniku jak go zobaczyła to się przeraziła = WNM duże. Więc zamierzam zmienić neurologa (albo będę chodzić do dwóch) i to badanie usg też zrobię, dla świętego spokoju. pozdrawiam wszystkie 'wzmożone" mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4monik
czarna 28 mój syn poszedł o rok wcześniej do szkoły więc mieliśmy komunie w tym roku..na szczęście!!!! bo teraz sobie nie wyobrażam biegania do kościoła. Raczej nie jest bardzo zazdrosny o młodszego..bardzo mi pomaga na tyle na ile umie...zdarzają się wypominki "bo tylko Antek..." ale wtedy kiedy ma iść się uczyć :) Wiem jednak, że poswięcam mu mniej czasu i jest mi z tym nie dobrze, ale naprawdę młodszy jest tak absorbujący. dziś mieliśmy kolejną rehabilitację..postepów jak na razie nie ma :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikana
witam wszystkich :) mam 4 miesięcznego synka po niedotlenieniu (urodzony w ciężkiej zamartwicy). Rehabilitujemy się od płtora miesiąca metodą vojty. Neurolog stwierdził wzmożone napięcie i asymetrię. Na kontroli lekarz rehabilitant stwierdził brak postępów. Ale nam sie wydaje że widzimy postepy (mniej napięte rączki, lepsze ułożenie na pleckach). Tyle że asymetria się chyba pogarsza bo MAły wyraźnie łatwiej posługuje sie jedną połową ciała. No i nie wiem czy zmieniać metode na Bobath czy zostać przy Vojcie? Podobno jak się do 6 miesiąca nie wyćwiczy wszystkiego to już tak zostaje :(((( a po ostatnich zaleceniach pani doktor cyt.\'więcej rehabilitacji\'. sama rehabilitantka nie zalecila nam nic extra. Dalej powtarzamy ćwiczenia w czterech seriach dziennie ... nic z tego nie rozumiem:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moutraki
Witam Mikana, :( dość poważnie brzmi twój wpis. Mój też ma naprawdę bardzo silne napięcie, zaczął być rehabilitowany dopiero od 4 miesiąca (bo pediatra z rejonu nic nie zauważył, a dopiero moja znajoma pediatra się przeraziła, nie wspominając o komentarzu neurologa!). teraz konczy 2 lata a rehabilitant mówi, że ma nogi jak stal jak się napnie to tragedia!! na pewno trzeba dużo cwiczyć dopoki jest mały i sobie na to w miarę pozwala. Moj niby też nie robił postępów, ale ja widziałam, że rączki mu się poluzowały, że jakby ciut ciut jest lepiej. cwicz ile się da kilka razy dziennie po 10-15 max 20 minut. po każdym przebudzeniu przed karmieniem. metoda Vojty to ta drastyczna uciskowa, ale moja prywatna rehabilitantka powiedziala, że w przypadku mocnego napięcia nie można skupić się tylko na jednej metodzie. Ja miałam domowe ćwiczenia (wałek z koca+ręcznik, piłka, zabawy na podłodze) i jakos to szło. teraz jest gorzej bo młody ma bunt... :) Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4monik
witam U mojego Antosia widać było postępy już go tak nie ściągało na prawą stronę a teraz znowu to samo czyli dwa kroki do przodu jeden w tył. Teraz znowu zaczynam się martwić bo myslałam, że idzie ku lepszemu. Czy u waszych dzieciaczków też tak było? obawiam sie jednego, że lekarz uzna, że dość rehabilitacji (oczywiście kiedyś tam) a to cholerstwo znowu o sobie da znać> pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny z nieba mi spadłyscie tym tematem . Ja obserwuje moj 10 tyg córke . Niepokoi mnie to ze mała jak lezy to dpycha sie nozkami robi tzw mostki , czasami jak ja nosze to odchyla sie lekko do tyłu w banana ale to ostatnio rzadko robi . jak ja pociagne za raczki to ładnie unosi glowke i trzyma sztywno , połozona na brzuchu ( nie cierpi tego ) unosi głowke i klatke piersiowa . a czasami jak sama siedzi to sama te głowke unosi . Jutro chuba pojde z nia do pediatry bo martwie sie ze to moze byc wnp ... ogólnnie rzecz biorac jest dzieckiem bardzo kontaktowym i juz chwyta zabawki w raczki oglada swoje raczki trzyma zabawki w raczkach ladnie skupia wzrok na tym co ja interesuje ale martwie sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek tez robil mostek i sie wyginal do tylu.... pediatra dala skierowanie do neurologa z podejrzeniem asymetrii miesniowej... neurolog zalecil lekkie cwiczonka i po kilku tygodniach przeszlo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4monik
nasza rehabilitantka mówiła, że dziecko z wnm własnie może robić mostki., ale najlepiej udać się do specjalisty lepiej nic nie lekceważyć. Antoś chciałby złapać zabawkę, ale rączki ma zaciśnięte w piąstki..i jest bardzo wkurzony, że mu się to nie udaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moutraki
Witam, moj też robił mostki, a piąstki bardzo dlugo miał zaciśniete jak bokser! zabawki zaczął ładnie chwytać dopiero w 4 m-cu. na brzuchu nie chciał leżeć w ogóle, na rehabilitacji uczył się jak przekręcać się na brzuch i z powrotem. oczywiście to z powrotem przychodziło mu bardzo łatwo, ale na brzuch jakoś opornie :) przy wnm moj chciał być noszony tylko przodem do mnie oparty głową i rączkami o moje barki, ale jest to zła pozycja. nalezy nosić przodem do świata z nogami zgiętymi w kolankach. Drogie Mamy, juz pisałam - nie można odpuścić rehabilitacji bo to wraca, trzeba dużo ćwiczyć, nie wierzyć broń Boże lekarzowi, że jak dziecko zacznie chodzić to z tego wyjdzie!! bo ja tak straciłam rok. Jeśli macie okazję to zapiszcie się na basen (ja niestety nie mam jak bo nie mam wciąż prawka=jestem uzależniona od mężulka, a basen daleko). Poza tym nasze "wzmożone" dzieciaczki są wzmożenie inteligentne :) przynajmniej ja tak postrzegam mojego. i jestem pewna, że Wasze poza napięciem są najnormalniejszymi bobasami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4monik
czy wasze dzieciaczki były normalnie szczepione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katti78
Lekarz powiedział mi i wpisał w ksiązeczkę ,że nie widzi przeciw skazań by szczepić przy WNM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4monik
Mój Antoś za parę dni kończy 4 miesiące..dalej się rehabilitujemy, ale widać już postępy. Nareszcie dżwiga główkę choć reszta ciała jeszcze napięta w dużym stopniu. Ostatnio bylismy na szczepieniu i spotkało mnie duże rozczarowanie ze strony Pani doktor!!! uznała, że WNM to żadna jednostka chorobowa tylko dzisiejsza moda rodziców..potem zaś uspokoiła Nas, że Antoś nie wygląda na uszkodzonego!!!! Tak to wygląda oczami lekarza pediatry. Chociaż robilismy USG, neurolog potwierdził diagnozę a ja dla własnych fanaberi jeżdżę na 7 rano 2x w tygodniu na rehabilitację. Wszystkim mamą którę zmagają się z WNM swoich dzieciaczków życzę aby nie trafiały na takie "wykształcone" Panie doktorowe :) wszystkiego dobrego w Nowym Roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nati Mama metoda vojty bardzo pomogla mojemu synkowi, bylo podejzenie porazenia mozgoweego, do tego dwa wylewy srodczaszkowe, miesnie twarde i napiete jak stal i jeszcze moglabym wymieniac co mi z dzieckie zrobili podczas porodu ale dzieki Bogu juz jest dobrze. jezdzilismy na rehabilitacje 60 km do wiekszego miasta, wlasnie metoda vojty , a bylo to 12 lat temu wiec ona dopiro wchodzila w Polsce do gabinetow terapeutycznych zupelna nowosc i jestem zadowolona w 100 procentach z tej metody. ni e zaszkodzi przeciez a na pewno pomoze. juz po kilku wizytach i systematycznej pracy w domu z dzieckiem widac rezultaty, wiec zachecam wszystkie mamusie do tej metody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama wcześniaka
Mój synek jest wcześniakiem miał wylew dokomorowy 1 stop. który pozostał bez zmian( neurolog i rehabilitantka mówią ze grożne są wylewy 3 i 4 stopnia a 1 i 2 można spokojnie skutki zlikwidować cwicząc ) synek ma WNM ćwiczymy z nim od samego początku metoda vojty. Miał zacisnięte piąstki , nie unosił głowy lezac na brzuchu , układała sie na pleckach w literke C, sprawniejsza rączka prawa . Na rehabilitację jezdzilsmy co 3 tyg a 3 razy dziennie ćwiczyłam z nim w domu + 2 razy masaż relaksacyjny i widziałam duże postępy - brak sztywności w rączkach i rozłożone dłonie. niestety zachorował na oskrzela i ostatnio spedziliśmy tydz w szpitalu co wiązało się z odpuszczeniem ćwiczeń w sumie na 1,5 tyg. No i napięcie sie zwmogło ma teraz bardzo sztywne rączki praktycznie ich nie zgina w łokciu i znów główka nam sie odchyla w jedna stronę jedynie co to nie zaciska piąstek .Chwyta zabawkę ale już nie umie sobie jej podnieść gdy mu upanie, rączki mu pracują bez kontroli- chce a nie może, uciekają :-(. Mam nadzieję ze po ćwiczeniach szybko nam sie to zmieni. Ze względu na panujące infekcje wizyte mamy za 2 tyg ponieważ obecnie jego ukł. odpornosciowy po chorobie jest obnizony.Także drogie mamy nie odpuszczajcie sobie ćwiczeń bo ja przez te 1,5 tyg widzę duży krok do tyłu i jestem trochę podłamana . Dodam ze wyczytałam ze przy WNM nie można dziecka brać za paszki, trzeba go kłaść i podnosić bokiem, przy przewijaniu ma kopać w gorę a nie w brzuch- trzeba trzymac za pupe do góry , nosic przodem do świata trzymając jedną reke pod pupą a truką klatke piersiową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4monik
witam Antoś podnosi główkę, ale piąstki cały czas ma zaciśnięte i raczki napięte więc zabawa chętnie, ale gdy usiłuje dosięgnąć zabawki a marnie mu to wychodzi to bardzo się denerwuje. Nasza rehabilitantka zalecała noszenie na fasolkę tzn.główkę dopychamy do klatki piersiowej (żeby się nie odginał) nóżki do brzuszka a pupka wisi swobodnie..mało komfortowe dla niego. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika38
mój syn ma teraz 14 lat ,urodził się w 8 miesiący w zamartwicy z obrzękiem mózku i drżeniem mięśniowym po miesiącu leżenia w inkubatorze lekarze wykryli u niego wzmożone napięcie mięsniowe odrazu dostałam skierowanie na ul. Prochową w Krakowie tam Bartek trafił w ręce Pani dr Kowlalczy lub kowalskiej nie pamiętam dokładnie był rehabilitowany metodą Vojty dwa lata prawie i w tej chwili jest pełno sprawnym chłopcem .Rozwija seswietnie tak jak każdy równolatek w jego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zvdsbsgeg
Moja córcia ma 13 mies, i też miała WNM, od 5 mies ćwiczyliśmy metodą Vojty, przestaliśmy jak mała zacęła raczkować, teraz czekamy na pierwsze kroczki:) Alusia nadal czasami ma zaciśnięte pąstki jak się zdenerwuje to odchyla się do tyłu, alke to już nie jest WNM, bo to minęło, tylko ma taki charakterek...do tego byłaa asymetria, główka cągle w jedną stronę, tak zę nawet była spłaszczona, ale od momentu gdy mnała większość czasu spędza raczkując główka ładnie się formuje. Myślę że WNM to nie tylko sprawa rehabilitacji, ale także charakterku, tzn taki e dzieciątka są bardziej pobudliwe i nerwowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmotylek
Witam mojej córeczce zostalo wykryte WMN jak miala 3 miesiace dostala 9 punktow w skali apgar nic nie zapowiadalo ze moze byc jakis problem oprocz tego ze coreczka wyginala sie robila z siebie rogalik zauwazyl to nasz pediatra i stwierdzila ze tak nie moze byc w ten sam dzien dostalam skierowanie i szybko pojechalam do pani doktor od takich wlasnie przypadkow okazalo sie ze ma asymetrie ulozenia,glowki do siadu nie podnosi ,trozke zaciska piastki ale nie tak czesto stan wpisany ze umiarkowany/cięzki duzo plakalam na nastepny dzien juz rechabilitacja i uczenie sie metody vojty dosc ciezka ale przynosi najlepsze efekty gdyz metoda bobathow jest lzejsza i w formie zabawy,poobno dluzej trzeba nia cwiczyc cwiczymy juz z miesiac i powiem ze widze poprawe juz niema takiej asymetrii lecz glowki dalej nie podnosi ale dopiero od tyg cwiczymy pozycje na brzuszkuy czasami naprawde jest ciezko i placze razem z nia ale wiem ze to dla jej dobra w glowce na szczescie wszystko super i zadnych zmian naprawde jest bardzo madra usmiecha sie bardzo duzo i jest bardzo spokojna i kochaniutka przeciwiemstwo mojej pierwszej cory ktora ma w tej chwili 3,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek tez ma wnm.poczatkowo cwiczyli go vojta.zle to znosil.teraz cwiczony jest bobathami.leczenie przynosi efekty a synek sie tak nie denerwuje.balam sie zmienic metode ale teraz widze ze dobrze zrobilismy:) mmotylek-zycze szybkiego powrotu coreczki do zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmotylek
No ja sie tez zastanawialam nad zmiana ale u mnie w miescie jest tylko metoda Vojty:/ i duzo czytalam na ten temat i teraz chyba bym nie zmienila jedynie dolonczylabym pare cwiczen z bobatha do naszego dnia!Ja rowniez Ci zycze szybkiego powrotu malego do zdrowia i wszystkim mamom ktore borykaja sie z tym problemem:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my w sumie moglismy zdecydowac sie na lzejsze cwiczenia bo synek nie jest bardzo napiety.jest wczesniakiem wiec ma pewne niedociagniecia,ale nikt nie robi z tego dramatu.mam nadzieje ze szybko mu to minie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmotylek
Mi sie wydaje ze moja nie jest az w tak ciezkim stanie juz sie wyprostowala jeszcze tylko to wyginanie a jakie mial twuj synek objawy wmn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×