Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bluebubu

Dalczego tak jest?

Polecane posty

Gość bluebubu
zolty zonkilu, tak trzymac! nie przjmuj sie "grubymi wiesniakami" hihi dzielna dziwczyna! na pewno gdzies za rogiem Twojej drogi zycia czeka ten jedyny, a jak nie to mila rozrywka, juz sama mysle,ze lepiej sie nie zakochiwac, ale dac kochac ;) I tego nam zycze na NR!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro musze z nim tego sylwka spędzić nie mam odwrotu ,ale jakoś wytrzymam:P , mój chłopak również tak jak twoj były wiele rzeczy przekręca i z tego powodu mieliśmy wiele poważnych kłótni :(On nie wypomina mi tego że mało się widujemy ,itp, na pewno czuje ze cos jest nie tak ale to jest taki typ człowieka który nie lubi rozmawiać o problemach , bedzie dusił wszytsko w sobie ale nie porozmawia,:/.ehhh mam nadzieje że następny rok będzie dla nas łaskawszy , trzymam za to kciuki:) , ja też juz zmykam, jutro będę na pewno . Trzymajcie się wszystkie babeczki , musi nam się poszczęścić w końcu , buźka bluebubu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zerwalam pare tyg temu,tzn on ze mna zerwal, co za cierpienie, do tej pory placze po nocach. Raze jestem silna, gowno mnie to obchodzi a pochwili łapie doła, nie potrafie sie skupic na nauce, jezeli nauke zawale to mi juz nic nie zostanie :( wiem co powinnam robic a tego nie robie, nei znosze siebie za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Wam dziewczyny za otuche, Wam rowniez zycze wszystkiego naj naj naj w NR i tej prawdziwej milosci, abysmy sie juz nie musialy zastanawiac tylko zebysmy byly pewne uczucia naszych facetow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rada na dzis--->tez nie moge sie skupic na nauce, mimo ze kolos 4, tez tylko \"ona\" mi zostala....hustawki nastrojow mam od pol roku... kiedy mi to przejdzie? oby jak najszybciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluebubu
Dziewczyny miało mnie tu nie być, ale musze to napisac: napisał do mnie przed chwila, ze mielismy isc razem na sylwka i czy nadal chce isc, bo ja nie to mnie nie zmusza, a jak tak to przyjedzie po mnie ;) ehhh on nic nie zrozumial, wiec widac wini mnie, napisalam,ze nie robie nic na sile i zyczylam mu udanej zabawy...poslal sygnalek, wiec ma mnie gdzies i uwaza za potwora :( Ale nie martwmy sie NR bedzie taki jak chcemy :) zolty zonkilu...na pewno Ci przejdzie, staraj sie juz tego nie rozgrzebywac, nie analizowac- wiem ,ze to trudno i odciac wszelkie kontakty- w miare mozliwosci, zacznij robic cos nowego, jesli masz sesje tym lepiej :) i uszka do gory! tak samo rada na dzis 🌻 mozesz napisac cos wiecej jak chcesz, przynajmniej Ci ulzy. Oki, babeczki wiec buziaki dla Was i do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magica.
Hej dziewczynki! Oczywiscie znowu ustapilam.. :( Ide z nim do jego kolegi, ma byc w sumei 5 osob.. :o On tak swietnie potrafi grac mi na uczuciach- najpierw nakrzyczy, pozneij przeprasza, probuje mnei rozsmieszac... nie cierpie go za to- wie co robic by wywolac u mnei okreslona reakcje.. :( On nigdy nei wywijal mi numerow. Jest czułym i wrażliwym chłopakiem tylko ta jego zazdrosc.. :( o wszystko.. Dochodze do wniosku ze lepiej mu nei mowic ze kolega mnei zagadal na gg.. tylko obawiam sie ze jak nei powiem to sie wyda- a tak juz kilka razy sie zdarzylo.. i oczywiscie ogromna awantura np. o zdjecie kolegi w komputerze.. poza tym sprawdzanie telefonu itd.. Wiem ze to chore a mimo to w tym tkwie.. bo cholernie go kocham..:( Jak jest wszystko po jego mysli - jest cudownie, słodki, cudowny chlopak- kwiaty, codzienne smsy i wyznania milosci, zawsze moge polegac jak mam problem, pojedzie ze mna zalatwiac sprawy ale gdyby przynajmneij choc troche lubil tanczyc... taka niby drobna roznica charakterow a jednak tak dzieląca.. ja lubie poszalec- jestesmy przeciez mlodzi, a on woli tv lub komputer.. :( Nie chce go zostawiac, wolalbym by sie zmienil.. a moze to ja sie powinnam zmienic? musze przestac ulegac.. bo w sumei chyba nei warto marnowac tego co nas łączy..:( A jak u Was dziewczynki? Blue nie zalujesz ze zerwalas? Pozdarwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magica.
monk- wlasnei ta roznica chrakterow, tak jak u Ciebie.. On-domator typowy. Tv, ciepełko, meczyk (dobrze ze chociaz snowboard lubi- mamy wspolna pasje ale to tylko 1 tydzien w roku.. ) Ja- impulsywna, chce poszalec zanim bede miec dzieciaczki, pobawic sie by za kilka lat nie mowic: ze zmarnowalam młodosc.. Ale jak to pogodzic...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magica.
dodam tylko ze ja tez nie mam złotego charakteru i potrafie czasem dopiec.. ale staram sie ufac.. a wszystkei moje zagrywki sa tylko odpowiedzia na jego zachowanie (robie to samo co on, gdy zwrocilam dzis nato uwage- uslyszalam, ze powinnam byc madrzejsza i to zakonczyc a nei postepowac jak on, odp ze to on niech bedzie mądrzejszy i tak nie robi).. Błędne koło.. Ja tez nei jestem swieta ale gdyby byl inny do mnei- zachowywalabym sie inaczej do niego.. :( Ale tak mnei zakrecil ze zawsze zgodze sie na jego warunki.. od jutra z tym koniec!! obiecuje to sobie.. zobczymy co z tego wyjdzie.. Wam tez dziewuszki tego zycze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego my się wiążemy z facetami którzy są tak inni od nas? Ja nie będąc z nim jeszcze wiedziałam ze jest taki spokojny , poukładany i myślałam że nie będzie mi to przeszkadzało . No i rzeczywiście jakieś pół roku wytrzymałam , poświęcałam się i było mi dobrze , a teraz jesteśmy ponad 1,5 roku razem i jego cechy dają mi się coraz bardziej we znaki :( Tak jak u Ciebie magica on nie lubi tańczyć :0 , może to jest jakaś pierdoła ale tak na dłuższą mete to staje się problemem:( , ehhh oby ten rok był fajniejszy , tego życzę sobie i wam dziewczynki:) Magica jeśli na tym Sylwku on Cie wkurzy lub coś będzie nie tak , to bądź twarda ,nie daj mu się🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magica..
No u mnei na początku była ostra kłótnia wiec najzwyczajneij w swiecie wyszlam i chcialam isc do kumpeli ktora robila impreze kilka blokow dalej ale oczywiscie moje Kochanie za mna pobieglo i były łzy, przepraszanie it.. wrocilam i .. myslslam ze bedzie gorzej :) Wiem, ze moze odstawilam szopke ale strasznei mnei zdenerwowal.. nei mialam humoru a on sie jeszcze tylko ze swoim kumplem bawil a do mnei rzucal teksty w stylu zle sie bawisz to se idz do.. (i wymienial imie tamtego kumpla do ktorego chcialam isc)... no to wyszlam ;) w sumei pogodzilismy sie a nastepny dzien spedzolismy u mnie i przyznam ze wiele mi to dalo.. caly dzien rozmow, spania w łóżeczku i cudnego seksu.. Oboje stwierdzilismy ze musimy sie zmienic.. tylko co teraz bedzie?? A jak u Was DZiewczynki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paradise
Ło matko dziewczyny, miałam to samo tylko ze na dodatek był psychopatą, ogólnie dramat, oni sie nie zmienią i a Wy sie nie macie zmieniać! Bo i imię czego? Źle pojetej miłości? Oni Was nie kochają, to tylko maskarycznie niskie poczucie własnej warości, które na chwile podnsi się, gdy Was zdołuja, zmieszają z błotem, tak zmanipulują, że zrobicie co będą chcieli... (nieważne czy łzami, krzykiem czy fochem) i świadomość, że takie fajne laski tańczą jak się im zagra. To z miłością, ppartnerstwem, wspólnym życiem ma niewiele wspolnego. A im dalej tym gorzej... ja wytrwałam 5(!) lat, gdybym to skonczyła po 2 moze bym była mniej pokaleczona. A mówiłam dokladnie to samo co Wy. Na koniec to juz była masakra. Nie życze Wam żebyście przechodziły to co ja, a z perspektywy czasu widze jedno wyjscie - rozstać sie przy najbliższej okazji i pretekscie. Teraz w koncu zyje pelnią zycia, tak jak chce, oddycham pełną piersia, nabrałam wiartu w żagle i sie spełniam. I wierze głeboko ze czeka na mnie PRAWDZIWA miłosć. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluebubu
hej Kochane!!! wszystkiego db na NR!!! co u Was? ja jednak sie pogodzilamn z moim sloncem, w sylwka, od czasu jak spytal o to czy chce z nim isc nadal, to byl jego pretekst, potem pisal,ze teskni, i od smska do smska, po polnocy wyznawal milosc, przepraszal, nie byl pijany :D ale przekonal sie, beze mnie nie potrafi zyc ;) ale, to nieczego nie zmienia, w sumie zobaczymy jak sie zycie dalej potoczy, ale...i tak do konca nie jestem przekonan czy dobrze zrobilam :o moze zbyt jestem do niego przywiazana, a moze to egoizm z mojej strony, ze tak mi lepiej ? a jak Wam mija 2gi tydzien NR? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×