Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

yariska13

zakochalam sie w instruktorze

Polecane posty

ma 23 lata starszy ode mnie o 1,5 roku i stało sie zakochałam sie te 30 godzin jazd samochodzikiem zrobiło swoje :( jest wolny, przystojny.zdąrzylismy sie zaprzyjaźnić on zna moje problemy ja Jego,zartujemy jest wesoło, flirtujemy, na przykład karmił mnie mandarynkami na placu manewrowym...co będzie jak zdam? tak bardzo chciałabym kontynuowac z nim znajomość ale ostatnio tyle przeszłam ze boje sie odrzucenia...moja psiapsióła uwaza ze to nie ma sensu zebym sobie dała spokój ale ja nie mogę od tak sie odkochać...plizz pomożcie bo to mi nie daje spokoju pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś jedyna
którą karmił mandarynkami i nie tylko :-o, pomyśl o tym w ten sposób; instruktorzy przeważnie flirtują ze wszystkimi młodymi kursantkami bo liczą na szybki seks w aucie :P nawet jesli mówi Ci, że jestes wyjatkowa, jest więcej niż prawdopodobne, że innym mówi to samo :-o, daj sobie spokój, jest mnóstwo innych facetów na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktor nauki jazdy
Ja też jestem instruktorem, ale nie mam roboty teraz.:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayse
a ja uwazam ze warto sprobowac. jezeli tego nie zrobisz, moze stracisz okazje na poznanie fajnego faceta. daj mu lekko do zrozumienia, ze chcesz spotkac sie z nim po egzaminie, moze zacznij temat o jakism fajnym filmie, ktory chcialbys zobaczyc i ktory przypadkiem leci w kinie:) jesli nie podejmie tematu, to albo nie jest szybko-myslac, albo nic z tego. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz chwila prawdy
kontynuuj znakomosc, nic nie stracisz, najlepiej bedzie jak zdasz egzamin i zaprosisz go na kawe w podziekowaniu, jesli sie zgodzi to bedzie fajnie, jesli nie to nigdy wiecej nie bedziesz sie musiala z nim spotykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOWY ROK
Tak ci się wydaje że się zakochałaś. Poprostu chcesz seksu a nie masz z kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz chwila prawdy
dajcie spokoj niewyzyci, moze byc cos z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuje w osrodku szkolenia kierowców i od razu mówie nie masz nic do stracenia u Nas jest instruktor który zwiazał sie jakies 2 lata temu z kursanka i teraz planuja ślub...wiec skoro jestescie obydwoje wolni bierz sie do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz... to powszechne... :) Też się zabujałam w moim Instruktorze :) I niestety też potwierdzę, że oni względem wszystkich kursantek są tacy mili i kochani :( Skończyłam kurs prawie rok temu, a od dwóch miesięcy się spotykamy.... Zaryzykowałam i jestem naprawdę szcześliwa, ale też jestem świadoma tego, że jeśli przez Jego życie przewija się tyle kursantek to w każdej chwili inna może wskoczyć na moje miejsce.. .albo co gorsza będzie równolegle ze mną... Do tego w mojej stytuacji sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowane... Życzę Ci powodzenia :) I trzymam kciuki, żeby Twój Instruktor był porządnym facetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi***
Spróbuj sie z nim umówić, lepiej żałować że sie go zapytałaś (jesli nic z tego nie wyjdzie),niż potem całe życie żałować że sie nie zapytałaś i zastanawiać sie co by było gdybyś sie jednak odważyła.Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj byl oblesny...
wiec nie mam problemu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet jest instruktorem, ja niebawem też wybieram się na kurs. Ufam mu i chyba bym oszalała gdybym miała być zazdrosna o każdą kursantkę, która proponuje mu spotkanie sądząc, że być może pomoże jej w szybszym zdaniu egzaminu... Jak on się zachowuję w stosunku do nich nie mam pojęcia, ale czasem wybieramy sie razem na placyk w celu dokształcania mnie do przyszłego zawodu i jest dla nich sympatyczny oraz próbuje ich odstresować zwykłą rozmową. Karmiąc Cię mandarynkami może poprostu nie chciał żebyś z głodu padła ;-) albo poprostu mu się podobasz. Jeśli facet jest wolny to bierz się do roboty a jak wiesz,że kogoś ma bądź się domyślasz to odpuść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewccca one nie umawiają się z nimi, bo liczą na to, że pomogą im zdać szybciej egzamin, tylko dlatego, że poprostu podrywają ich i niestety często oni podrywają również je, prowokując je do dalszych kroków... Z jednej strony jak jeździłam z moim ukochanym Instruktorem to czułam się wyróżniona tym, że mnie podrywa, z drugiej cały czas męczyła mnie myśl, że jak nie widzę to z innymi utrzymuje tak samo miłe stosunki :] Dlatego odpuściłam wtedy, dopiero jako była kursantka zbliżyłam się do Niego... Ale staram się już nie popadać w obsesję.. ufam, że nawet jeśli flirtuje z kursantkami, to i tak jest to tylko niezobowiązujący flirt, a moja pozycja pozostaje niezagrożona ;) Chociaż nie powiem, że czułabym się lepiej gdyby mój Miś nie obcował z tłumami napalonych nastolatek, bo jak każda kobieta, w takiej sytuacji czuję się zagrożona... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kro, nie twierdze, że tak nie jest jak mówisz, aczkolwiek co poniektóre dziewczyny mówią otwarcie proponując coś za coś... niestety, chociaż instruktorzy czasem też nie są pewnie lepsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację... to napewno zależy od człowieka.. ja jestem przeczulona, boję się, ale ufam, bo gdzie nie ma zaufania tam związku się nie zbuduje, bez względu na sytuację, relacje itd mój Misiek opowiadał mi o swoich kumplach instruktorach, którzy licytują się który przeleciał więcej kursantek na tylnym siedzeniu... Z jednej strony wzbudziło to mój niepokój... ale z drugiej... gdyby tak robił, przecież nigdy w życiu by mi o tym nie powiedział... ZAUFANIE ZAUFANIE ZAUFANIE, ufałam, ufam i będę ufać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kro, gdyby nie zaufanie chyba raczej nie wytrzymałybyśmy w tych związkach długo.... Co do historyjek o kolegach... też się takich nasłuchałam, ale cóż.. życie. Poprostu trzeba wierzyć w miłość.. Aha no i moja sytuacja była taka, że on nie był moim instruktorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim niestety (na szczęście;) ) był :) na początku wydawało mi się, że instruktorzy nie wdają się w bliższe znajomości z kursantkami... a jednak się wdają czasem... a przynajmniej z exkursantkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kro więc powodzenia Ci życzę i oby jak najlepiej i jak najdłużej..:) Tobie yarisko również...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyłączam się :) pozdrawiam wszystkie dziewczyny facetów z niebieską [ L] na dachu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za posty...dzis rano o 8 zdałam egzamin ...dzwoniłam juz do mojego Instruktora i sam zaproponował spotkanie żeby to uczcic :D w środę wieczorem...trzymajcie kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziecie się parzyć
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to musza byc
jak mu niedasz dupy to cie oleje :) chlopaki 23 letni mysla jedynie o seksie, w dupie maja zwizaki :) myslisz, ze jedna sie w nim zakochalas????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam w podobnej sytuacji bujnełam sie w swoim Instruktorze po kursie zaczęliśmy sie spotykac no i tak zlecialo 4 lata a w czerwcu nasz ślub...wiec nie trać wiary i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to musza byc
dajcie sobie spokoj z tymi slubami, bo zqczynam mniemac, ze kobiotom na kafe tylko jedno w glowie. oltarz, maz dzieciory i obiadki, a feeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziło mi o to ze nie kazdy instruktor zalicza dla sportu kursantki ze z relacji kursantka instruktor moze cos wyjsc powazniejszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze ja tez teaz mam podobni
e i zupełnie nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdfdf
ja powiem ze moj instruktor tez mnie zauroczyl, nie wiem co oni w sobie mają ? :D Niie moge o nim zapomniec ale cuz w koncu trzeba bedzie ;) Mam wrazenie ze on tez mnie lubi, nawet na pewno.... ale raczej jest porzadnym facetem ;) Nie wiem czy nie ma dziewczyny bo niezrecznie mi sie o takie sprawy pytać :P Wiem ze nic z tego nie bedzie ale zawrocil mi niezle w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdfdf
ale i tak bym nie mogla miec faceta instruktora bo chyba bym nie wytrzymala i byla bym zazdrosna o te inne dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×