Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

yariska13

zakochalam sie w instruktorze

Polecane posty

Gość fdfdfdf
mam jeszcze z nim 2 godziny w przyszlym tygodniu ....w sumie juz nie moge sie doczekac ale z drugiej strony to chce aby jak najszybciej o nim zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPPPPPPPPPP
kuzwa ja tez sie zakochałam ;) mam nadzieje ze szybko zapomne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPPPPPPPPPP
ehhhhh czemu ? co oni w sobie mają??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety drogie dziewczyny mam to samo :( .... Jestesmy rowiesnikami. Jazdy sa profesjonalne i to ze, mysle o nim non stop i mi sie slaenie podboa, motywuje mnie,zeby jezdzic lepiej, plynnie, uwazac na znaki - bo wiem,ze odpytuje mnie z czegos, i chce znac odpwoiediz na jego pytania,zeby tez mu sie przypodobac, zeby mnie pochwalil. WBalam sie,ze bede rozkojarzona, jak na razie wszystko jest w normie. Nie ma obraczki,ale nie wiem tez czy ma dziewczyne. Glupio zapytac. Nie dotyka mnie, nie prawi mi komplementow. Ale mowi do mnie nawe tjak mnie instruuje w sposob taki, jakby chcial stowrzyc intymna atmosfere, zadaje pytania dotyczace mnie samej, czy tez pytania dodatkowe. Czesto odgina sie do tylu, opiera glowe, tak lekko sie wypreza i mowijuz innym tonem(oczywiscie to wszystko w korku dlugim),kiedy instruktarz nie ejst potrzebny. mam wrzenie,ze subtelnie ze mna filtruje, mam wrzenie,ze jest mna zainteresowany. A ja za im tak szaleje,ze masakra..Co noc mam wizje sexualne z nim w tej Lce - normlanie mam ochote go zgwalcic,zwlaszcza jak sie tak rozwala momentami na tym swoim foteliku, wypreza, rozkrok zrobi i zadowolony.az reka sama leic dalej niz na bieg czasem:)))) Bzoe jak ja go pragne .... za 1.5 h mam jazde z nim !!! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia;)
Dziewczyny.....instruktorzy już tak mają!!! flirtują,zawracają w głowie...też miałam taką sytuacje!!a;e moja jest bardziej zakręcona!Otóż od samego początku dobrze mi się z moim instruktorem rozmawiało...przy mnie on zawsze taki wyluzowany,komplementy mi prawił! byłam z nim pare razy na piwie....Po moim pierwszym oblanym egzaminie spotkałam się z nim plus koleżanki z mojej grupy...jakoś tak wyszło,że zostaliśmy sami!! Dotykał mojej nogi i prawil mi komplementy cały czas jaka jak to jestem wspaniała...moim błędem było to,że wylądowaliśmy u niego w domu! ja byłam troszcze wstawiona wię głupia poszłam....ale na szczęście do niczego nie doszło bo szybko się ulotniłam...i wszystko wyszło na jaw! Okazało się,że był na mnie napalony od samego początku,a że tak fajnie się z nim dogadywałam to myślał że ja tez tegi chciałam!! nie umiałam się z tym pogodzić bo naprawde był fajnym kumplem.....od kwietnia minęło troche czasu,ale ja i tak pare razy się z nim widziałam!!! może jest to głupie z mojej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w taki sposob poznałam meża, jestesmy już razem 7 lat. gówno prawda ze podrywają kursantki, piszą tak osoby które nie maja pojecia o tym zawodzie. nie sra sie do wlasnego gniazda. juz pomijam kwestie moralną. bo jak facet jest ch... to nie musi byc instr by zdradzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mylanae
Skąd ja to znam... Może oni faktycznie coś w sobie maja... Tylko Ty i on sami przez całą godzinę tak to się zaczyna a później myslisz o nim cały czas... i co najgorsze nie umiesz zapomieć. Chociaż wiesz że trzeba zapomieć bo nic z tego nie będzie, naprawdę nie warto się w to angażować, bo zazwyczaj instruktorzy to zwykłe świnie (chociaż pewnie są wyjątki).pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka L
ja natomiast jestem instruktorka i jakis czas temu trafila do mnie dziewczyna- kursantka mijego kumpla...od pierwszego spotkania bylo cos nie tak...zakochalam sie w niej..ona ma meza a ja nie chce wchodzicw zadne uklady bo jestem hetero- tak mi sie przynajmniej wydawalo... na dodatek ona bardzo dobrze sie czuje w moim towarzystwie,ufa mi bezgranicznie...alezy mi na niej ale lepiej byc szczryn i najwyzej kontakt sie urwie czy lepiej nic nie mowic i miec z nia kontakt i sie spotykac kolezensko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana98765
a ja mysle ze nic wtym zlego.Tez tak mialam ale oczywiscie na nauce byl dla mnie tylko instruktorem ja kursantka zero kontaktu, zero czegokolwiek poza kierownica i plynami. Potem jaks rok po zdanym egazaminie odezwal sie do mnie.jestesmy teraz razem... niewazne ze jest in struktorm rownie dobrze moglabym poznac go na lawce w galerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alikia
Ja zauroczyłam się w swoim instruktorze. Jest w moim wieku, ma dziewczynę, ja faceta od wielu lat. super mi się z nim rozmawia, a kurs już się kończy i nie chcę urywać tego kontaktu. Jak mu zaproponować dalszą znajomość - tak, żebyśmy jako znajomi mogli gdzieś czasem na piwo wyjść? nie chciałabym być źle zrozumiana, że mu proponuję jakieś układy damsko - męskie, ale szkoda mi zrywać kontakt z kimś, kogo polubiłam. Poradźcie proszę co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupiozakochana;(4567
autorko i jak sie potoczyła ta sprawa?? odpisz bo jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×