Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość XX**

Nie wiem sama....

Polecane posty

Gość XX**

Juz kiedys był tutaj chyba takie temat, ale nie mogę go teraz znaleźć..Otóż chciałabym wiedzieć czy dla którejś z was- dziwczyny- zdarzyło sie kochać dwóch facetów naraz..? Ja mam chłopaka, kocham go i jestem z nim szczesliwa. Ale jednocześnie kocham swojego kolegę z lat młodości, w którym kiedyś byłam zakochana...Myślałam ze to już przeszłość, ale jednak nie. Tym bardziej jak go widzę to uczucie powraca, tak jakby nigdy nie minęło... Qrcze..nie wiem sama....nie chcę tego czuć, czy jest jakis sposób aby o nim zapomnieć, bo chcę być szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Czy żadnej nie przytrafiła sie taka sytuacja....? Mam nadzieję że nie jestem tylko taką jedyną na tym świecie :-//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maler
No sytuacja nie do pozazdroszczenia :) Odp. prosta nie widuj się z tym drugim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Staram sie tak właśnie robić..ale jesteśmy dobrymi znajomymi więc to jest nieraz nieuniknione że sie spotakmy... Sama nie wiem co robić...kocham strasznie swego chłopaka, ale tamten jakoś chodzi mi po głowie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Na dodatek marzę o tym aby sie z nim przespać...nie wiem to jakies chore myśli....przecież on ma żonę ,a ja tez jestem zajęta... Dlaczego to wszytko musi być takie pokręcone :-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maler
Chciałbym miec Twoje problemy, sama sobie komplikujesz zycie... daj sobie spokój... zniszczysz i siebie i kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Wiem że to co mówisz jest prawdą i wiem że nic by mi to nie dało nawet jakby do tego doszło...Cierpiałabym pewnie jeszcze bardziej....Nic na to nie poradzę że tak czuję a bardzo bym chciała, baaardzo. Wiem że dla kogoś to może nie problem, ale mnie to troooche męczy i chciałabym jakoś sobie z tym poradzić ale dokładnie nie wiem jak to zrobić żeby dać sobie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maler
odetnij się, przeprowadź, moze to extremalne ale zawsze coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Cały czas próbuję to w sobie zdusić..tłumaczę sobie że to wszytko jest niemożliwe i pozbawione sensu. To jakiś cholerny sentyment z lat wczesniejszych , który myślałam że juz dawno minął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maler
sentyment... hm, opamietaj się, gdybym ja był sentymentalny nadal wierzyłbym w bezsensowne historie niemające końca, wszystko komplikujesz, na własne zyczenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ready to fly..
a pozniej zalozysz topic ze zniszczylas swoj cudowny zwiazek i chcesz by on wrocil.. taka czesto brutalna prawda.. zawsze moze sie okazac po tym jak sie z nim przespisz ze jzu nei jest taki cudowny... wiesz ze najbardziej kusi zakazany owoc.. ale gdy nei ebdzie juz zakazany to przestanei kusic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Maler dzięuję ci za komentarze, wiem że masz rację...takie myślenie jak moje tylko utrudnia mi sprawe... Powiedz mi chociaż, jak nauczyć sie opanować to uczucie tak żeby nikt tego nie zauważył i żebym jak siedzimy całą paczą, żebym umiała sie normalnie zachowywać, żeby te moje ruchy nie były kontrolowane itd. Chociaż tego bym chciała sie nauczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ogl bylam zakochana
przynajmniej w 2 facetach naraz. Kazdy jest inny. To tak jakby miec troje dzieci i kochac tylko jedno np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Ready to fly.... Właśnie tym bardziej jest mi ciężo bo nie chcę zniszczyć mojego teraźniejszego związku, tak poprostu piszę tu na forum, bo może te wasze wypowiedzi jakoś mnie ustosunkują do tego wszytkiego, w czymś pomogą, sama zresztą nie wiem....chciałabym z nim o tym porozmawiać, wyrzucić to z siebie, poprostu mam straszny mętlik w głowie. A wiem że zakazany owoc kusi najbardziej i tak jest właśnie w moim przypadku....:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maler
Tego nie da sie nauczyc, "Redy to fly" ma racje. Jedynym wyjściem jest brak kontaktu, jak ktoś zna jakiś lepszy sposób to chylę czoła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Chyba tak...chyba brak kontaku byłby nalepszym wyjściem ...ale to nie jest do końca możliwe, bo nieraz sie spotykamy a jakbym nagle u nikała w ogole spotakń z nim (no i reszta paczki) to chyba tym bardziej wydałoby sie to wszytko podejrzane.. Różnica jest tylko jedna: jak go nie widzę to sie zachowuję naturalniej, nie kontroluję sie co mówie itd. Bo jeśłi chodzi o myślenie o nim to robie to bez względu na to czy go widzę czy też nie ....:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maler
Skoro chcesz z nim porozmawiac, to rozmawiaj, jeśli ma trochę oleum w głowie to zrozumie, a szczerość w stosunku do kochanych ludzi, nawet taka którą niechętnie przyjmujemy dla mnie ma wartość, nie wiem jak dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Maler a jakbyś ty zaareagował jakbyś był na jego miejscu...zebym ci cos takiego wyznała i powiedziała że sie z tym męczę...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maler
Byłbym zazdrosny... ale z drugiej strony docenilbym to! I przede wszystkim zacząl Cie izolowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ready to fly..
ja bym zaczela unikac takiego kogos.. wiem ze to ucieczka ale jesli on ma zone to licz sie tez z taką syt.. jednak t zalezy o dczlowieka.. inny moze przyjac to jako komplement i zapomniec.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maler
Jeśli nie chcesz stracic tego co masz wyjedz, zniknij, nie wiem to bardzo proste i efektywne nie potrafie Ci nic innego doradzic, ja zmykam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Ale o co byłbyś zazdrosny na jego miejscu????? To chyba moj chłopak powinien czuc sie zazdrosny a nie on...nie bardzo rozumiem, przepraszam... Ready to flly - właśnie mnie to zastanawia jak by on na to zareagował, jedno wiem na pewno - nie chciałabym abyśmy zostali wrogami po takiej rozmowie...(jakby taka zaszła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maler
Zyje wg prostych zasad, przynajmniej staram się, jeszcze zle na tym nie wyszedlem... odpusc sobie, posluchaj kolezanki Ready to fly bo tez dobrze mowi, nie rozumiem jak mozna sobie komplikowac zycie, moze mialem nie dosc trudnych sytuacji... ocknij sie do cholery, czesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maler
Mowilem o chlopaku, a nie koledze, kolega mazone i nie kombinuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Cześć Maler i dziekuję za rady.... Jest mi troszkę lepiej, może sie odezwę jeszcze jak sobie radzę...papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Otóż staram sie jakoś radzić....ale dzisiaj też o nim myślę....:-((( Nie wiem jak wybic te głupie myśli z głowy..mam dość :-//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
Nie widzę Go 4 dzień...od Sylwestra i przynajmniej jest mi lżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
XX** Ja już nie rozumiem: podniecają Cię obaj czy jeden? Sorry, ale tego topiku już nie przeczytałam, byłam za to przed chwilą na alternatywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX**
W tym topiku piszę o tym że nadal coś czuję do swego kolegi z lat młodości... A na innym topiku poprostu mowię o swoich fantazjach erotycznych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
OK, rozumiem. Jesteś niesamowicie aktywna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×