jak mozna uzywac tanich smieci z inglota czy joko?

to może ja a propos genialnej myśle,że każdy ma to,na co zasługuje.Mam znajomą,jest to niezwykła kobieta ,skończyła matematykę i psychologię,teraz wybrała się na surdopedagogikę.Jest nauczycielką.Ma również trójkę dzieci i męża pracujacego od czasu do czasu...takie czasy.Przed świętami,kiedy ja byłam w zakupowym szale zdarzyło się nam porozmawiać.Między innymi o prezentach jakie chciałaby kupić dzieciom,odkładała na nie pieniądze od września.A potem o tym jakie miała wyrzuty sumienia ,gdy kupiła sobie balsam do ciała za 8(!) złotych.Bez pointy.

o kurwa zalosna jestes autorko....ja jakos mam ien inglota za 12 zlotycha uczulenia nie mam:/mimo ze mam skolonnosc do alergii...a yusze loreala i max factora sklejaja rzesy i krusza sie jak chuj....diora mam cienie 2 lata i owszem andal nie mam uczulenia,nie obsypuja sie i trzymaja sie kikanascie godzin ale coz nie kazdego an to stac i te tansze firmy tez musza byc

odpierdolicie sie ode mnie wszyscy! lubie dorgie rzeczy bo mnie na to stac i czuje sie wtedy lepiej, a pracuje na te pieniadze bardzo ciezko, bo pracuje cialem! a narzeczonych mialam juz 20! kazdy z roznym portfelem, to jest cos co mnie najbardziej interesuje!!!! kasa!!! a teraz zapraszam na mojego bloga! sprzedaje-cialo.ownlog.com buzka

hm... tak sobie mysle.... jaki próżny topic... bo niby co? ludzie patrza ci na powieki i z podziwem mówią \"oo.. widzę \'nietandetny\' cien diora\" ? nie mówią? to pewnie dlatego chcesz sie nam tu popisac..... stac cie? fajnie.. ale moje wymagania w 100% spelnia tusz z max factora, ulubione cienie mam manhattana(ta firma jeszcze wogole istnieje? ;) ) a podkład z avonu. moze kiedys zaszaleję i kupie sobie cos \'extra\'... gdzie na pudelku bedzie napis Lancome itp. bo sztuka jest nie tylko dobor kosmetykow, ale tez ich inteligentne uzycie :) pozdrawiam.

nigdy bym takiego ciała nie kupiła!! za darmo bym nie chciała -

pracuje ciałem - ??? mozg w stanie spoczynku- nie chce mi sie juz tu zagladac - zegnaj nadete cielsko

HA! przypomniało mi sie... ostatnio spontanicznie kupilam sobie błyszczyk za 5zł. w rossmanie. wibo. pysznie smakuje, swietnie wyglada :)

spontanicznie kupias blyszczyk za 5zl ??? ale sie szarpnelas, pewnie oszczedzalas z dwa miesiace!! co za tandeta!

ehhhhhhh ;)

Dla mnie to sam temat topiku zakrawa na prowokację, no chyba że autorka jest rzeczywiście bezkonkurencyjnym prymitywem. Ale jeśli chodzi o sam \"problem\" to uważam, że wszelkie generalizowanie nie ma sensu,kosmetyk tańszy może być niejednokrotnie lepszy od swego droższego odpowiednika i odwrotnie. Jeśli pozwalają na to fundusze to zawsze jest wybór i ważne żeby wybierać mądrze bo łatwo wpaść w nałóg kupowania marek tylko z wyższych półek, wychodzac z założenia że po co się wysilać, szukać i testować skoro za taka a nie inną cenę mamy pewność najwyższej jakości. Z tymże to nie do końca prawda ale, jak ktoś już tu wcześniej wspomniał,płacąc takie sumy nie dostrzegamy w większości ewentualnych wad takiego kosmetyku.Nie o to chodzi by nie kupować takich kosmetyków(bo jeśli ktoś uważa że warto wydać 200 czy 300 zł na krem to w porządku), tylko o zdrowe podejścieJa osobiście nie używam, nie licząc perfum, marek typu Dior, Clarins, Chanel, cenię za to niektóre marki apteczne. Co do cieni,nie widzę ABSOLUTNIE żadnej różnicy pomiędzy cieniem L\'oreal\'a a Inglota, no chyba że w cenie. Mam koleżankę która używa wielu kosmetyków z wyższej półki cenowej i niejednokrotnie je kryrtykowała że są wręcz beznadziejne, np. Biotherm.Pozdrawiam wszystkie rozsądne kobitki!

Kogo stac niech kupuje drogie kogo nie... to niech szuka tanszych rowniez dobrych a jak chce bardzo szpanowac to niech zaciaga kredyt i tez niech kupuje -kazdy ma wybór jaki jest słuszny ? odpowiedzcie sobie sami.. sdg potwierdzam czyjs wpis zero klasy, tu nawet ładne ciało nie pomoze

Pustak.

glupia malolata, ktora kopiuje z netu nazwy markowych kosmetykow...a sama uzywa tego na co akurat ma kase...oj szkoda gadac

ja widzialm jak taka wypindrzona pani co to chanelow i diorow uzywa:)))) w rossmanie kupowala najtansze podpaski, a w spozywczym pasztetowa:)

na czyms oszcedzisc musi w koncu;-)))kiepskie zarcie , marna skóra wiec cieniem i pudrem diora trzeba ukryc wady ;-)))

Bardzo ważna jest uroda i to jak wyglądamy, np. jeśli ktoś ma zniszczoną cerę, pryszcze, zaskórniki, jest blado- czerwony to nawet najlepszy, najdroższy podkład jej nie pomoże, owszem efekt będzie zauważalny, ale co z tego skoro po kilku godzinach podkład w konsystencji będzie przypominał maskę. To samo z tuszami do rzęs moja koleżaka ma prawdziwe firanki, maluje rzęsy tuszem za 3 zł, a wygląda znakomicie, innego tuszu nie potrzebuje, natomiast moja znajoma ma rzęsy króciutkie jak musie łapki i z tego co widzę nawet Dior ani HR jej nie pomaga:P Podobna sytuacja jest z błyszczykami, osoba, która ma wielkie, pełne usta nawet pomalowana błyszczykiem z gazety będzie wyglądała jak gwiazda filmowa, natomiast dziewczyna z bardzo wąskimi ustami, ledwo zauważalnymi nawet Diorem się nie poratuje. A teraz z innej beczki tuż obok mnie leżą 2 błyszczyki, mają te same nazwy "Glam Shine" z tym, że jeden jest Loreala (49zł) a inny kupiony w Rossmanie (5 zł) efekt jest prawie identyczny z tym, że ten tani dłużej utzrymuje się na ustach Połowa sukcesu tkwi w znalezieniu dla siebie odpowiednich kosmetyków, skoro moja koleżanka mająca wrażliwą cerę używa żelu do mycia twarzy za 15 zł będąc zadowoloną z tego kosmetyku, po jakie licho ma zmieniać ten żel na np LRP?? przecież to nie ma sensu!! Dla mnie niezwykły tusz to Double Extension, nie zgadzam się z tym, że identyczny tusz ma Maybelline tylko przelany do innego opakowania, to jest niemożliwe, ponieważ mam oba te kosmetyki, DE z moich rzęs robi firanki, a Maybelline conajwyżej maluje rzęsy:D To jakich używamy kosmetyków zależy tylko i wyłącznie od stanu naszego posiadania. Jestem na utrzymaniu rodziców, dostaję kieszonkowe, odkładam i kupuję kosmetyki takie jakie lubię, nie stać mnie na Diora ani nawet Bourjois. Osoby, które mają duży pieniędzy często z przyzwyczajenia sięgają po droższą markę, nie dziwię się, ponieważ gdybym miała kasy full wypas, nie mając na co wydawać pieniędzy zapewne inwestowałabym w kosmetyki.

Inglot góra!!!Lumene tez! - na to mnie stac- czyli co zanidbana kobieta jestem wg co poniektórych...

w zyciu nie uwylabym smieciowatego cienia za 3 zlote!! blee

moze ja nie powinnam zanierać głosu,bo nie jeszcze nie zarabiam,ale: - joko - jak najbardziej używaw - szczerze - inglota też czasem,choc bywa,ze szkoda mi wydać te 14 zeta na 1 cień... - pudru tez używam joko ewentualnie bella :P - tusz...ktos tu wymienił max factor za "super hiper" dla mnie luksusem jest bonjouris,zazwyczaj kupuję własnie max factor,rimmel lub maybeline.... a juz w ogołe nei rozumiem używania super drogich lakierów do paznokci..po co? jeszcze nigdy nie zuzywam całego lakieru do końca (drogi cz tani - i tak sie zestarzał:P ) tyle... snoby!

Najbardziej odkrywczy post na tym topiku jest autorstwa ++Cannibal_Holocaust_Szitaka++ :D A teraz tak, bo to funny wszystko: każdy producent musi wydać na opakowania, reklamę itp. Producentom tzw. "kosmetyków aptecznych" też nie chodzi o nasze zdrowie i urodę, tylko o zarobek. Damskie czasopisma kreują konieczność malowania się/piankowienia/perfumowania/ kremowania - i biznes się kręci. Osobiście wolę kupić droższy kosmetyk ze względu na to, że napis na opakowaniu nie ściera się po tygodniu. Tyle. Uściślijmy: Max Factor i L'Oreal to mass market, Dior i Chanel to wyższa półka. Koncern L'Oreal to m.in.: Helena Rubinstein, Biotherm, Garnier, Lancome, L'Oreal Paris, Maybelline, Vichy, La Roche Posay.

ale chyba nie wmowisz mi, ze cien diora za 150zl bedzie sie trzymal na powiece i tak samo ladnie wygladal jak cien za 5zlotych??? sorry ale w takie bajki nie uwierze, kosmetyki droze=lepsza jakosc

aha vipera pudru tez uzywam -bardzo dobry :P jeśli ktos umie się malować - zrobi to ładnie nawet kosmetykami za poniżej 10 zeta jeden :P zgodzę sie co do tuszy - sama ole zaoszczędzic i mieć Loreal niż Rimella na przykład :P krem - only Nivea Soft :) a co powiecie na pogaduchy o perfumach...to dopiero temat rzeka....są po 30,sa po 300 złotych... mnie stać na np. Adidasa,Pumę, C-thru, z Avonu rózne takie;) hehe...no,ale jam am szczęscie,bo ostatnio dostałam: Celine Dion, Tri Colori, Lancome,Hugo Bossa i La rive ale tego staram się oszczędza ;)

nigdy w zyciu nic mi sie nie rozmazalo na powiece, a mam w kosmetyczce rozne \"badziewie\"\"-INGLOT,JOKO i jeszcze VIRTUAL cholera chyba mam cudowene powieki ktore wszystko toleruja:p

nie wiem jak sie trzyma na powiece cien za 150 zl ale wiem ze ten za 5 czy 15 rownie dobrze sie trzyma. nie wiem tez jak to jest z tuszami ale wiem ze Revlon jest do d.... i sporo kosztowal mojego darczynce:) jestem sklonna powiedziec tylko ze wierze ze drogie perfumy maja lepsza jakosc, i tylko na to jestem w stanie wydac pieniadza-choc nigdy perfum nie mialam tylko o nich marze. tylko w tej sytuacji drogie= lepsze

A ja tam lubię inglot i to że Ty nie rozumiesz że ktoś może tego używać to równie dobrze ktoś inny może nie rozumieć jak można kupować Diora czy Chanel i dla innego to może być paranoja. Tylko jaki masz problem że założyłaś ten topik ?

Pewnie, że lepiej używać drogich kosmetyków, tylko zstanówcie się, mądrale, że są dziewczyny, które najzwyczajniej nie stać na nie... Wasza ignorancja, drogie panny, poraża, a wręcz przeraża...

Miałam okazję wypróbować parę bardzo drogich kolorowych kosmetyków i oprócz fantastycznego lakieru Diora nie widziałam w nich nic porażającego... A tusz Lancome który dostałam, wcale a wcale nie jest lepszy od Pierre Arthes XXL za 13 zł. Rzekłabym, ten ostatni jest fajniejszy :p

wole tusz czy cienie za 80-140 zlotych nich tani smiec za 4zl

wole tusz czy cienie za 80-140 zlotych nich tani smiec za 4zl