Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DarkViolet

Zdrada męza w delegacji!!!

Polecane posty

Pytanie glownie do panow, chociaz panie pewnie tez beda mialy duzo do powiedzenia na ten temat:) Chcialabym sie dowiedziec, jak to jest z tymi delegacjami/szkoleniami/wyjazdami sluzbowymi naszych mezczyzn. Czy to prawda, ze tam najczesciej rodza sie romanse i zdrady, bo jest ku temu najlepsza okazja? Jak wyglada taki wyjazd sluzbowy? Do 16stej jakies szkolenie a pozniej wieczor z samotna kolezanka z pracy w hotelowym barku? Wiadomo, ze jak ktos bedzie chcial zdradzic, to i tak zdradzi, ale czy takie wyjazdy to nie najlepsze okazje? Jak czesto zdarzaja sie takie biurowe romanse? Tyle juz czytalam o napalonych kolezankach z pracy meza!!!:) PS. To kolejny hipotetyczny temat, wiec nie prosze o rady;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam sobie odpowiedzialas
na takichg wyjazdach jest tak : picie , pierdolenie , szkolenie , picie , pierdolenie ,picie , pierdolenie , szkolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czemu sie tak nakrecasz
..jezeli sie nie stalo, to po co analizowac...co by bylo gdyby, pisze dlatego ze juz drugi tego typu z Twoich wpisow czytam, trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fan wyjazdow
a obciagasz mezowi ale z polykiem ? czy na wyjazdach mu obciagaja kolezanki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze, bo mnie to ciekawi. Jest tyle topikow, ktore opisuja takie sytuacje, wiec jestem ciekawa DLACZEGO tak jest i jak wygladaja takie delegacje naprawde. Slyszalam wiele roznych opinii i chcialam, zeby wypowiedzieli sie ludzie, ktorzy w nich uczestniczyli. PS. I uwierz mi, moja droga \"czemu sie tak nakrecasz\", ze gdybym miala problemy w stylu tych, jakie opisuje, to napewno nie szukalabym ich rozwiazania na forum internetowym. Pozdrawiam serdecznie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego tak jest? Dużo alkoholu, pełen luz, koedukacyjne towarzystwo, problemy dnia codziennego, marudząca żona gdzieś daleko... Kiedyś u mojej mamy w pracy (z 8 lat temu?) organizowano takie wyjazdy integracyjne dla pracowników i ich rodzin. Pomysł w sumie był fajny. Obecnie, ani w swojej pracy, ani od znajomych, nie słyszałam o czymś takim. Wyjazdy integracyjne są, owszem, ale nawet swojego partnera nie można zabrać na coś takiego. A jak wyglądają takie wyjazdy? Z tego co słyszałam ostre picie, tańce itp., rano zwiedzanie miasta, jeśli jest to wyjazd poza miejsce zamieszkania. Taka zwykła impreza, tyle że bez mężów, żon, rodziny... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIELKI PROBLEM
mylicie się. wyjeżdżałam zawsze w męskim towarzystwie na wielodniowe delegacje zagraniczne. w 1 pracy były na ten temat plotki, bezpodstawne, ale dlatego, że jeden z facetów, który mi często towarzyszył miał tajemniczy romans i nikt nie wiedział z kim, więc sobie umyśleli, ze ze mną, bo razem wyjeżdżamy. Zawsze było mało czasu, terminy napięte, nie było czasu na sen, a co dopiero na zabawę! nie wiem, jak to jest z delegacjami urzędniczymi, kiedy się leci dzień przed jakimś jednym spotkaniem, gdy facet wyrywa się na chwilkę z domu i następnym razem długo mu się taka okazja nie trafi. kiedy jest wypoczęty i w hotelu nie ma co robić, bo spotkanie albo samolot dopiero za 24 godziny. pamiętam, jak sobie raz opowiadali, jak kumplowi po delegacji włożyli do kieszeni kobiece majtki i mieli wiele radochy z tego powodu, bo miał przerąbane w domu jak żona je znalazła. faceci są beznadziejni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DarkViolet o słodka kobieca niwność, a jak myslisz skoro męzczyzna jest samotny, jest w towarzystwie kobiety, coś wypiją, poczucie anonimowości, brak nadzoru żony, to co on ma robić wieczorem, a zona to często zona po kilku latach znajomości to rodzina, prawie krena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeee
DarkViloet zauwazyłam, że ty tak z róznym problemami wyskakujesz, a potem sie wykręcasz. O co ci właściwie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O poznanie zdania innych na podany przeze mnie temat :) PS. Jak Ci sie moj temat nie podoba, to na niego nie odpowiadaj! :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze cos w tym jest, zdarzylo mi sie byc sluzbowo w pewnym odleglym i dosc egzotycznym jak dla nas kraju, i rzeczywiscie hamulce puscily, towarzystwo sie niezle rozluznilo, tym bardziej ze miejscowe panie byly dla panow tak atrakcyjne w swej innosci... to troche tak, jak na wakacjach - nowe miejsce, nowi ludzi, knajpy, spotkania, no i ta swiadomosc, ze to tylko chwila i bez zobowiazan... latwo o romans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeee
Nie to, że tematy mi się nie podobają, tylko nie podoba mi się twoje stanowisko. Jak ci coś w wypowiedziach nie pasuje, zmieniasz front. równiez pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z delegacji pisze
to ja ci powiem jak to widze ja jestem w delegacji - juz dosc dlukiej - i jeszcze troche bede- mam swoje mieszkanie na wyjezdzie itd- pracuje w powaznej firmie- jestem mlody- moja kobieta zostala w polsce- i wiesz co jest najgorsze - ze jestem taki glupi ze siedze tu jak pies i tesknie - i nic nie robie o czym ty myslisz i o co facetow podejrzewasz -a wiem skad inad ze moja kobieta po moim wyjezdzie poczula troche wolnosci - imprezy, piweczka ze znajomymi.... i oklamywanie mnie przez telefon! przykra sprawa - nie ? Tak wiec pamietaj - nie kazdy facet w delegacji to dran (bo wielu ma poukladane pod sufitem - nie wysyla sie pazi w delegacje) a gorzej z babkami co zostaja w domu - maja swoje duuze towarzystwo.. wiedza z kim i gdzie pojsc na impreze itd... i to jest problem- mam racje?? pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"eeeeeeee\": a mozez mi powiedziec w ktorym miejscu zmienilam front? Bo jakos nie widze... Do \"z delegacji pisze\" : na szczescie sa jeszcze mezczyzni tacy jak Ty. Szkoda, ze Twoja kobieta nie potrafi tego docenic. Wiele traci. Pozdrawiam Cie serdecznie i tak trzymaj. Mozesz byc z siebie dumny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gawrn
A ja byłem pierwszy raz na delegacji i po paru głębszych poszedłem spac. Nastęnego dnia inni dziwnie na mnie patrzyli, poznane poprzedniego dnia koleżanki nie miały już ochoty na kontynuowanie rozmowy a ja nie wiedziałem o co chodzi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannaa
Mój facet zawsze twierdził, że brzydzi sie takich sytuacji, gdy baby same pchają mu sie do łóżka. Twierdził, ża na delegacjach pije z kolegami. I co? Ja mu ufałam, a on w końcu tez się skusił.... i zakochał w koleżance.... mężatce. Mieliśmy kryzys z gatunku takich, które jeśli jest dobra wola obu stron mozna naprawić i iść dalej i budować coś... ale ona dała mu wtedy czułość, jakiej ja nie dawałam od dawna.... podobno. Nie wiem czy jeszcze kiedyś zaufam, na razie pozwalam sobie na smutek i rozpacz. Potem wstanę i pójdę dalej... bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiowaam przez rok zaocznie w Warszawie . Studia była zorganizaowane przez nasz NFI dla wyższej kadry kierowniczej. Romans był tylko jeden - mój. Ale przyczyna była bardzo prozaiczna - przewaga facetów i do duzo modszych niz kobiet. Wiem, że inni faceci tez byliby chętni. Warunki były wymarzone - anonimowość, zajęcia do 16 i potem wolny wieczór, oddzielne pokoje w hotelach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle oczekujace jego powrotu
jestem z chlopakiem ktory pracuje w delegacji; w tygodniu - praca, w weekendy jestesmy razem; pracuja do poznych godzin wieczornych, wiec gdy wracaja z pracy nie maja nawet sil - gdyby chcieli oczywiscie - ale on ma mnie wiec nie chce ;)... oczywiscie zapytalam go czy wczesniej przed naszym poznaniem zdarzylo mu sie to w delegacji - twierdzi, ze nie ... dla upewnienia pytalam kiedys tam znowu i znowu... :) nie wiem czy bardziej by mnie zabolala zdrada - niz to ze wtedy zaprzeczal :| uwazam, ze klamstwo jest najgorszym wyjsciem z sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O poznanie zdania innych na podany przeze mnie temat ooo a masz tez wlasne zdanie na ten temat, czy dopiero po naszych odpowiedziach sobie jakies wyrobisz? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wyjazdy integracyjne u nas w Polsce mają za zadanie rozbijanie rodzin,co nie do pomyslenia jest np.w Niemczech,tam nie ma czegoś takiego,duzy nacisk jest aby rodzina wspólnie wypoczywała w wekend,wiec niemcy sa zaskoczeni działaniem niektórych firm działajacych w Polsce ze do takich patologi doprowadzają młodzi dorobkiewicze aby sie wykazac.Niemcy uznają to za brak szacunku dla rodziny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo Niemcom, podoba mi sie to bardo. Polska zostala skundlona, suki popuszczaja szpary dla kazdego psa ktory okaze im trche zainteresowania, wstyd. Do dziennikarki, moim zdaniem powinnas zaadac do obslugi hotelowej co sie dzieje. nie od dzis znane sa miejsce gdzie organizowane sa takie wyjazdy, oni z pewnosci maja duzo do opowiedzenia. Ja widzailem co sie dzieje w akademiakch na studiach to sie w glowie nie miesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozpusta światu się w d***e przewraca! tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZośkaW
Mam wraenie, ze tak wizje kreują troche filmy, ale przez takie flmy mężczyźni może myślą, że romans w delegacji jest czymś normalnym... nie wiem. Ale widziałam ból i rozczarowanie zdradzonej w ten sposób kobiety, bardzo mi bliskiej, przyjaciółki od serca. Jej mąż odkąd awansował miał coraz więcej pracy i delegacji. Ona w domu, bo mają dwójkę dzieciaczków. Z czasem zaczął się podejrzanie zachowywać, więc wynajęła detektywów ze Sprawdź Wierność, pewnie znacie tę agencję, zajmują się kwestiami wykrywania zdrad, i okazało się, że maż ja zdradzał z koleżanką z pracy, a najlepszą okazją były własnie delegacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×