wstydze sie swojej nagosci...

Co z tym zrobic? Unikam pewnych pozycji, najchetniej wybieram klasyczna, bo wstydze sie swojego ciala. Jestem mloda, cialo podobno mam nienajgorsze, jednak ja widze w nim takie niedoskonalosci, ktore nie pozwalaja mi go otwarcie pokazywac. Hamuje to moje doznania w seksie. Ktoras z Was ma tak samo? Jak sobie z tym radzic i skad to sie bierze?

Wal się w walonkach!!!

nie czaje cie ;/

Wiesz, z checia, ale moj facet mnie zawsze rozebrac chce do naga i nnie chche walonkow:(

czego nie czaisz? Nie zcaisz ze komus sie moze jego cialo nie podobac i ze sie go wstydzi?

To może choć onucki zostawi???

ja Cię dobrze rozumiem,tez mam taki problem. Wstydze sie np kochać na siedząco bo boje sie ze bede miała za duzy brzuch i wolę klasyczna pozycje kiedy leże i mam wszystko płaskie.Wiem ze to głupie ale........ kiedys z byłym chłopakiem postanowiłam sobie ze zapomne o mojej figurce co i tak nie jest podobno zle i wiesz ze to był niezapomniany sex mojego zycia? Teraz jestem z Moim kochanym Misiem,fcet mojego zycia ktrorego kocham.Podoba mi sie w nim to ze dopiero po 6 miesiacach kochalismy sie i było cudownie bo on zaakceptował moja nagość i ja tez zaczynam ja powalo akceptować dzieki niemu,i zaczyna byc corac lepiej:)

jeśli szukasz nowych znajomości, to zajrzyj tutaj http://sexfotek.pl - korzystam z niej od dawna i z czystym sumieniem mogę wszystkim polecić

Rolnik Rolnik mnie rozpierdolił :D swoją wypowiedzią jak obornik na polu proste rozwiązania są najlepsze :D

Kiedyś sie nie wstydziłam, czułam się pociagająca, seksowna i piękna w oczach mojego 10 lat starszego męża. Wszystko sie zmieniło jak zaszłam w ciąże. Wtedy zaczął zasiadać przed kompem i całe noce oglądac nagie ciała, bez skazy, doskonale seksmodelki. (Pomijając to jak sie przez to czułam) Zaczełam odczować dyskonfort rozbierając przy partnerze. Czuje się nieatrakcyjna. Po urodzeniu drugiego dziecka zostały mi jeszcze gorsze rozstępy, a mój brzuch wręcz straszy. Mam kompleksy i sie wstydze. Koniec wspólnych kompieli, szybkich numerków gdzie się da i normalnej intymności w związku. Seks z obowiązku raz na 2-3miesiące, po ciemku jak mu sie zachce! Słodko. O tym marzy kazda 23 letnia kobieta!

Kiedyś sie nie wstydziłam, czułam się pociagająca, seksowna i piękna w oczach mojego 10 lat starszego męża. Wszystko sie zmieniło jak zaszłam w ciąże. Wtedy zaczął zasiadać przed kompem i całe noce oglądac nagie ciała, bez skazy, doskonale seksmodelki. (Pomijając to jak sie przez to czułam) Zaczełam odczować dyskonfort rozbierając przy partnerze. Czuje się nieatrakcyjna. Po urodzeniu drugiego dziecka zostały mi jeszcze gorsze rozstępy, a mój brzuch wręcz straszy. Mam kompleksy i sie wstydze. Koniec wspólnych kompieli, szybkich numerków gdzie się da i normalnej intymności w związku. Seks z obowiązku raz na 2-3miesiące, po ciemku jak mu sie zachce! Słodko. O tym marzy kazda 23 letnia kobieta!

nieatrakcyjna23 jesteś na najlepszej drodze do obrzydzenia sobie i mężowi życia... To że masz niedoskonałości jeszcze po ciąży to nie jest nic strasznego nad brzuchem możesz popracować a rozstępy po jakimś czasie też zniwelują się. A chowanie się i gaszenie światła nic ci nie da a jedynie spowoduje że oboje będziecie niespełnieni i nieszczęśliwi.

nieatrakcyjna23 witaj w klubie:(z tm,ze ja mam 34 lata i od 4 tak samo.. myslicielu rozstepy NIE ZNIWELUJA SIE NIGDY...:( a brzuch juz nigdy nie wroci do poprzedniego stanu..skora pekla i nie ma tej sprzeystosci..uroki macierzynstwa........................

[ja mialllam] że tak powiem wybacz ale pieprzysz trzy po trzy.... Oczywiście że nie znikną ale mogą się stać prawie nie widoczne zakładam że wasi faceci o nich wiedzą i nie są kretynami którzy wasze ciało oglądają jak z lupą . brzuch też spokojnie może wrócić do stanu pierwotnego kwestia zaparcia i chęci. A wiem jaki brzuch miała moja żona przed pierwszą ciążą i widzę jaki ma teraz prawie 4 lata po trzeciej i co z tego że ma rozstępy? Jak prawie ich nie widać. A brzuch ma idealny idealnie płaski i umięśniony. Mimo że w był moment że przez leki przytyła 30kg. Więc nie ma co biadolić że uroki macierzyństwa tylko się brać do roboty i ie przesadzać z tym niepokazywaniem. Jak będziecie ukrywać swoje ciała to nie będziecie miały motywacji żeby nad nimi pracować i będzie tylko gorzej.

mysliciel..w zwiazku z tym ze mam dzis psm nie wydre ryja na Ciebie... zauwaz ze kazdy jest inny..twoja zona przytyla 30 kg i ma uper brzuch--wierze!! a ja ptrzytylam ksiazkowe 15 kg i brzuch jak zaorane pole..rozstepy 1,5 cm owszem sa blade ale sa..i nie znikna..po pierwszej ciazy(a minelo lat juz sporo) nie zniknely w drugiej przybyly kolejne plus blizna po cieciu cesarskim... a co do wstydu to inna para kaloszy :)w tym masz racje... ps..gratuluje trojcy:)

ja mialllam na rozstępy są kremy... i niestety czas. Co do blizny po cesarce to jak lekarz nie spierdolił to nie powinno praktycznie jej być widać po jakimś czasie.

mysliciel--uwazasz mnie za idiotke???mam 34 lata..po 15 latach(pierwszy porod) i smarowaniu od najdrozszych po najtansze specyfikami rozstepy zbladly ale nie znikly..i nie znikna..jedynym wyjsciem jest operacja plastyczna brzucha...nie wiem skad czerpiesz wiedze ale rozstepy jak sie pojawia to nie znikna..taka piekna filozofia.....

ja mialllam no to albo masz wyjątkowego pecha i niesamowicie wielkie te rozstępy albo co bardziej prawdopodobne przesadzasz że są takie straszne... Ale nie widziałem nie będę się z tobą na pewno o to kłócił ;)

myslicielu--hmm.temat sie rozwinal ale nie w ta strone co trzeba:) ja swoje rozstepy moze nie polubilam ale przyjelam z godnoscia--w koncu mam kolo siebie trzech sprawcow--jednego GLOWNEGO SPRAWcE i dwoje posrednich wiec cos za cos:) pozdrawiam cieplo"_____