Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemoneczka

okropny ból

Polecane posty

Gość lemoneczka

zostawil mnie...powiedzial ze ma mnie dosyc...po przeszlo 3 latach zwiazku...nie odzywa sie juz 3 dzien...przyszlam do niego radosna a wyszlam zaplakana...byl dla mnie wszystkim...dla niego zrobilabym i robilam wszystko...mial czego chcial...wybaczylam nawet zdrade...bo go kochalam nad zycie...potraktowal mnie w okrutny sposob...ostatnio byl u mnie wszystko bylo dobrze...wyszedl po jakims czasie siedzialam pol nocy zeby sie odezwal bo sie martwilam...powiedzial ze mu sie nie chcialo...ze moje zmartwienia i mnie mial akurat gdzies...ja nie wiem jak mam sie pozbierac...nie potrafie wyobrazic sobie jak ukochana osoba swoja druga polowke mogla potraktowac w taki sposob...boli mnie to ze to wszystko bylo sztuczne...a najbardziej ubolewam ze po 3 latach pokazal swoja prawdziwa twarz...nie wiem jak mam zyc jak sie zachowac...spedzalismy ze soba kazda chwile...zawsze bylo dobrze kiedy byl seks...a kiedy nie bylo...wieczne awantury...ja nie rozumiem jak tak bliski czlowiek moze byc taki podly...nie odezwe sie tym razem pierwsza...nie wyciagne reki...jesli on to zrobi bede wiedziala ze mu zalezy jesli nie zakonczymy to czym zylam ....co mnie trzymalo przy zyciu...to czym sie codzien cieszylam...czuje sie wykorzystana niepotzrebna...i wyrzucona jak jakas zuzyta zabawka...nienawidze tego czlowieka...mowie to z czystym smumieniem...tyle wycierpialam tyle wyplakalam DOSC...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
dawalam wszystko cialo dusze cala siebie...a ktos to zdeptal..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro to mówić, ale wydaje się , że on Cię po prostu nie kochał.Może Ty tego nie widziałas, bo trudno się z tym pogodzić komus, kto kocha, ale dla osoby z boku wydaje się to jasne jak słońce.Nie zadawaj sobie pytań \"dlaczego\", bo to Ci nic nie da.Staraj się o tym zapomnieć jak najszybciej i wyciągnij wnioski dla siebie na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez bylam kiedys z kims 3 lata:( a to co piszesz to toksyczny zwiazek!!!!ale da sie to przebolec, prawdziwy zwiazek nie polega wylacznie na cierpieniu!kiedys podziekujesz losowi ze tak sie stalo!!!!to okrutne co powiedzialam moze ale zobaczysz ze tak bedzie - znam to z wlasnego doswiadczenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! trzymaj sie i badz dzielna pappaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
ostanio powiedzial ze gdyby do mnie nic nie czul to by ze mna nie przebywal w kazdej wolnej chwili ...to by sie ze man codziennie nie spotykal...nie wiem co robic naprawde jestem tak rozmontowana psychicznie ze nie daje rady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i w zwiazku nie mozna robic z siebie cierpietnicy!!!obie strony musza dbac i dawac!!! kazde doswiadczenie czegos uczy,wiec wyciagnij wnioski, otzrep sie i wstan by zyc dalej,lepiej!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
galazka- swieta prawda! moj kolega dal mi kiedys rade\'nie wazne co ci facet gada,wazne co robi\' i to sa zlote slowa!!!!! a to ze czujemy milosc do kogos to tez nie znaczy ze ta osoba jest wlasciwa dla nas!!!milosc to nie wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
no wlasnie najwazniejsze to co robil... czyli ranil zadawal okropny bol...czasami czulam sie tak jakbym dostala z calej sily piescia w twarz...slowa tak okrutnie rania... mial wszystko co chcial kiedy chcial...teraz mysle sobie tak ze bylam poprostu za dobra...ze czasami moglam postawic na swoim....ale nie umialam...kazda klotnia kazda awantura...wina lezala tylko i wylacznie po mojej stronie.,...to ja wedlug niego bylam winna wszystkiemu...to ja ciagle marudzilam mu...to ja wszystko jaaaa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
bo najbardziej rania te osoby ktore sie kocha badz kochalo...ja nie wiem czy kocham...chyba juz nie...jestem napawde o krok od nienawisci...ale ciagle mam jeszcze jakas glupia zludna nadzieje ze bedzie dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zastanów się, dlaczego tak rozpaczasz? Przeciez on Cię niszczył, a Ty na to pozwalałaś, pora się otrząsnąć, bo inaczej zasilisz szeregi tych, które dają sie poniewierać, lać i poniżać tylko dlatego, że jakis matoł w spodniach tak sobie umyslił.GODNOŚĆ , naprawdę najważniejsza jest GODNOŚĆ.Zachowaj ją, a zachowasz także szacuneki dla siebie.To bardzo ważne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wniosek
Najważniejsze, to wyciągać odpowiednie wnioski. Nie popełniaj mojego błędu, tj. nie usprawiedliwiaj faceta na siłę, nie twórz do jego zachowania swojej teorii. Jeśli ktoś jest chamski, to tak właśnie należy to nazwać, a nie zastanawiać się, co było przyczyną nagłego, dziwnego zachowania. Nie doszukuj się przyczyn, nie próbuj obwiniać siebie, ani tym bardziej oszukiwać się, że mu zależy, że zrozumie, że się zmieni. Jeśli nawet cokolwiek by do niego dotarło, dostałby olśnienia, że jesteś kobietą jego życia, pozostaje pytanie: na jak długo? Przekonałam się na własnej skórze, że w związku jest odwrotnie jak w interesie - im mniej inwestujesz, tym więcej zyskujesz :) Proponuję zatem odpuścić sobie tego faceta, a w układzie z następnym przyjąć zupełnie inną taktykę. Postępuj w myśl zasady, że facet ma być uzupełnieniem Towjego życia, a nie jego treścią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnA.
moja rada!nie wracaj do niego..ja tez po 2,5 roku stwierdzilam ze nie znam swojego faceta..bylo mi bardzo ciezko ale zostawilam go i z kazdym dniem pozniej juz bylam szczesliwsza..z tego co piszesz on jest holernym egoista..awantury z powodu braku sexu?to ile razy sie kochalas tylko po to zeby nie bylo kolejnej?albo zeby nie byl zly na ciebie..mialam tak samo..nie warto sie meczyc..pozdrowionka i nie daj sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
lemoneczka - widze jakie dostajesz rady i ...moge Ci powiedziec ze madre i oczywiste, tak oczywiste ze latwo im sie to pisze ... ale ja wiem ze latwo sie pisze dla osoby ktora tego nie przezywa / nigdy nie przezywala ... ja wiem ze to nie tak latwo zostawic kogos, zapomniec o nim bo ranil, ja wiem ze w takich chwilach pamieta sie tez te dobre chwile, ktorych zapewne bylo tez mnostwo i za ktorymi sie teskni ... wspolczuje Ci bardzo i wytrzymaj ten bol :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktosiczka - palnęłaś teraz jak z grubej rury Gerwazego.:D Gdybyś miała więcej lat/doświadczenia/rozeznania/- widziałabys, że jest dokładnie odwrotnie...:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
przepraszam, widze ze czesc z Was to tez przezywala, ale juz jestescie w innym zwiazu (z tego co czytam) wiec z calym szacunkiem ale troszke inaczej patrzycie na swiat niz w momencie gdy czlowiek zostaje sam ... fajnie ze Wam sie udalo i Tobie Lemoneczka tez tego zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnA.
ktosiczka nie wszyscy nie przezywali bo ja przezylam..on byl draniem teraz po prawie 4 latach zapukal do moich drzwi z pytaniem czy mam kogos hehe..w lato zostawila go laska z ktora byl kolejne 2,5roku laska z towarzystwa gdzie kiedys wszyscy stwierdzili ze mi sie w glowie poprzewracalo ze go zostawilam..a teraz taki byl madry i wspanialy ze na koncu sam zostanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
Taka se galazka - nie posadzaj kogos o cos czego na 100% nie wiesz, mysle sobie ze jestem starsza od niejednej z Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
tak - OnA dlatego sprostowalam pozniej swa wypowiedz, przepraszam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoneczka
no dziekuje bardzo wam kobietki za wszystkie rady...ja wiem ze jest bardzo nie tak...bo osoba ktora kocha i ktorej zalezy na szczesciu drugiej osoby nie zachwouje sie w tak podly sposob.,..i moge z cala pewnascia stwierdzic ze jest on egoista...wiele razy sie o tym przekonalam...ostatnio bardzo zle sie czulam...poszlam do lekarza...poklocilismy sie o to ze musial ze mna 1,5 godziny w kolejce czekac....nie jestem w stanie zapomniec tego wszystkiego i wrocic nawet jelsiby tego chcial...bo nie jestem zadna zabawaka...ja tez czuje!! jestem tylko czlowiekiem ale nie dam soba pomiatac...wiem ze bedzie ciezko...bo przezylismy wiele pieknych chwil... ale musze byc silna i ja dobrze o tym wiem....na to wszystko potrzeba czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
Taka se galazka - a zdziwilabys sie ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
taka se galazka - widze ze moj tekst zebys nie pisala o mnie czegos czego nie wiesz bardzo Cie poruszyl ... no coz - ja nie wypowiadam sie tu na Twoj temat tylko na temat zaczety przez lemoneczke. nie mowie ze to dobry zwiazek (wogole go nie ocenialam) tylko ze wiem jak sie czlowiek czuje w takiej chwili jak ona. jesli Ty masz problem ze zrozumieniem mojej wypowiedzi to juz Twoja wina. a tak na marginesie mam powyzej 30 - jesli Cie ciekawosc tak bardzo zzera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle mnie nie zżera ciekawość Twojego wieku , nie podobało mi się, co napisałas tu: ...\"ze latwo im sie to pisze ... ale ja wiem ze latwo sie pisze dla osoby ktora tego nie przezywa / nigdy....\" bo tu się mylisz i wykazujesz niewidzą i nieznajomością zycia.Tylko to mam na mysli:D:D:D Noi nie pomyliłam się - musisz pożyć jeszcze trochę, by się tak arbitralnie nie wypowiadać.Ot.co.:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
taka se galazka - pisz sobie co chcesz - kazdy ma prawo wypowiadac tu swe mysli a widze ze Ty jestes bardzo "brutalna" - jak ktos mysli cos innego to mysli zle, no coz ... nie wiesz co ja przezylam wiec nie wiesz co mnie sklonilo do moich wypowiedzi. ja tez dostawalam rady od osob ktore przezyly cos takiego wieki temu, kotre obecnie sa w szczesliwych zwiazkach - uwierz mi takie teksty nie pomagaja bo w takich chwilach czlowiek jest targany myslami - z jednej strony chce sie wyrwac z tego wszystkiego i przestac cierpiec ale jednoczesnie pamieta tez o wszystkich dobrych chwilach i mysli o tym ze byc moze nie zdarzy sie juz nic szczesliwego, wtedy czlowiek poprostu sam sie musi z tym uporac, sam sie przekonac co bedzie lepsze a nie wysluchiwac tylko "uciekaj - nie ma innego wyboru, to jest najlepsze wyjscie" ... ja wiem ze to co jest najbardziej oczywiste jest jednoczesnie najtrudniejszym wyborem w takich chwilach. ale kazdy musi sam do tego dojsc, inni moga pomagac jedynie naprowadzajac na dobry trop (dobry w mniemaniu osoby wypowiadajacej), wiec - taka se galazka - zycze powodzenia w zyciu pani najmadrzejsza na swiecie i jeszcze zycze wiecej otwartosci na innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiczka
ps. widze ze wg takiej se galazki prawo do wypowiedzi na tym forum maja tylko osoby okolo 50 (bo wszystkie mlodsze nie wiedza co mowia) - niech i tak bedzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez to przezywalam,ten bol,zlosc,rozpacz ,smutek ,nawet ulge...jakos sie pozbieralam,mam lekki lek przed facetami ale mam nadzieje ze minie,chcociaz nie mam teraz nikogo nie rozpaczam bo zyje mi sie z dnia na dzien latwiej niz jak z nim bylam :) nie rzucalabym takich opinii gdybym sama tegom nie doswiadczyla!!!z powietrza bym nie sypala takimi tekstami napewno! pozdrowki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×