Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łukasz...

Czy jest jakiś sposób,żeby odzyskać dziewczynę którą kocham?

Polecane posty

mati - jesli masz na mysli Twoja wypowiedz 07.01 20;15 to jak najbardziej jestem ZA, rob wszystko co sprawia Ci przyjemnosc, co jest Twoja pasja, oddalaj mysli o niej, stalo sie co sie stalo i trzeba to przyjac chociazby po to, by pozniej bylo lepiej... Na razie ciagle bedziesz o niej myslal, przeciez GDZIEKOLWIEK bedziesz ona bedzie z Toba, bo masz ja na pewno jeszcze w sercu i glowie, ciagle jest przy Tobie i wlasnie TO jest problem, jak sie pozbyc mysli, smutku, bolu rozstania ?! Moim zdaniem to nowe miejsca, nowi ludzie, nowe otoczenie odsuna mysli i gorycz po ukochanej, nie siedz w domu chociaz wiem, ze wieczorem i tak mysli powracaja i to mimowolnie choc tego nie chcemy :( Nie czytaj archiwum na gg, nie ogladaj zdjec, bo w ten sposob przedluzasz \"agonie\" i sam sobie w ten sposob nie pomagasz ale przede wszystkim obrzydzaj ja sobie, dostrzegaj wady, mysl,ze nie byla Ciebie warta, sa inne wartosciowe dziewczyny na swiecie,ktore Cie docenia i jeszcze poczujesz smak szczescia i milosci a ona bedzie tylko wspomnieniem....ZROB TO DLA SIEBIE :) Im predzej zrozumiesz, ze to naprawde KONIEC tym szybciej staniesz na nogi i znow sie zakochac. Pamietaj, tylko pozytywne nastawienie przyciagnie do Ciebie plec piekna a nie skrzywiona, zdolowana mina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michu 26
miałe coś napisać: u mnie z wyleczeniem ciężko, budzę się w nocy, co chwile o niej myślę, wszystko mi sie z nią kojarzy, brakiju mi bycia razem, zapachu, przytulania, czasem mam takie głupie uczucie że ona zaraz wróci, wtedy robi się cieplej, przyjemnie, i za chwile dół, bo wiem że to nie nastąpi, a gdyby nawet - pytanie czy bym chciał? sam nie wiem, po tym jak sie zachowywałą na koniec naszego "bycia razem", chyba bym jej już nie zaufał, Czasem jak o niej myśle to zaczynam widzieć rzeczy których wcześniej nie chciałem widzieć - tak samo jak do mnie zachowała się do swojego ex, był on, mi mówiła, gdy sie spotykaliśmy, że byli ze soba tyle lat, ale sie rozstali, po pewnym czasie okazało się że "troche" klamała, z nim nie skończyła, a spotykała sie już ze mną, i mu pewnei mówiłą to samo co później mi. No a teraz ja mam okazje przekonać siejak to jest byc z tej drugiej strony. Twierdziła że chce zebym był dla niej tym ostatnim, z którym już zamieszka, założy rodzinę, i takie deklaracje pojawiły sie z jej strony, bardzo szybko, dla mnie aż za szybko, bo na to trzeba czasu, przynajmniej jeśli traktuje sie poważnie drugą osobe... Gdy juz sie zaczęło sypać, potrafiał mi powiedzieć np. że spotakała sie z tym nowym kolesiem, robila przy tym smutną minkę, spuszczałą wzrok, mówila że nie chce mnie stracić, łzy w oczach,a ja ją jeszcze potrafiłem przytulić, a na drugi dzień, komletny zwrot, miała mnie głeboko w d.., nie byłem potrzebny. Raz " jest mi z toba tak dobrze, chce zebys był" a na drugi dzień"lepiej zebyśmy sierozstali, nie chce ciebie zdradzić", I tak w kółko, aż pękłem, i to ja powiedziałem koniec, dość, nie dzwoń, - wcześnie takie hasła słyszałem od niej, po czym po 2 dniach telefon i "czemu sie nie odzywasz?". I przez takie cos to ja czułem sie winny, bo przeciez sie nie odezwałem ;/To jej zachowanie najlepiej określiła jej siostra, a miały ze sobab.dobry kontakt - powiedziała żeby poszła sie leczyc. A teraz ja czuje że zrobiem za malo, ciągle staram sie ją usprawiedliwić, chociaz nie weim co moglem zrobić, byłem jak tylko tego chciala, ale chciala mnie coraz mniej, Ona tweirdizłą że na pewno kogos poznam i ja odstawie - ja wieidzialem ze tak bym nie potrafił, dla niej, jak sie okazało, to nie był jakis duży problem ' Dziewczyna z kafeterii napisała do matirgo "ale przede wszystkim obrzydzaj ja sobie, dostrzegaj wady, mysl,ze nie byla Ciebie warta, sa inne wartosciowe dziewczyny na swiecie,ktore Cie docenia i jeszcze poczujesz smak szczescia i milosci a ona bedzie tylko wspomnieniem....ZROB TO DLA SIEBIE Im predzej zrozumiesz, ze to naprawde KONIEC tym szybciej staniesz na nogi i znow sie zakochac. Pamietaj, tylko pozytywne nastawienie przyciagnie do Ciebie plec piekna a nie skrzywiona, zdolowana mina" - ja też sie staram, jak byłem z M. chodziłem uśmiechnięty, wszystko wydawało mi sie super, nawet gdy pogoda była do dupy, myślałem "jest fajnie", pełen energii, wszystkim poprawiałem humor, i wzbudzalem zainteresowanie płuci przeciwnej ;) no ale ja wtedy nie byłem zainteresowany, po za moja inne nie istnialy a teraz mało mnie cieszy, jeśli juz to tylko na chwilę, "skrzywiona mina" samotność, zawsze już będę sam?, bo nie potrafie zaufać kolejny raz?, za bardzo sie sparzyłem? całkowity brak wiary w siebie, zamknięty, i pesymizm, że nic mi siejuż w życiu nie uda, wiec po co to wszystko? troche sie rozpisałem, ale tutaj mi łatwiej, lepiej wyrzucić niż dusić w sobie, a niestety w realu nie ma sie komu wygadać, 2 najlepszych kumpli za granicą, a ja nie należe do osób które dziela sie swoimi wnętrznościami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
michu 26 wiem ze Ci jest ciezko ,:( sluchja ja tez mialem takie poczucie ze to wlansie ona ta jedyna ale coz !! tak jak Moja Droga Koelzanka napisala ''poporstu nie byla mnie warta!!!'' miala cos z czego sama zrezygnowala trudno wiec dlaczego ja mam teraz myslec o niej plakac nie konmiec juz tego, fakt brakuje mi tego wszytkiego sklaniam sie do niej bo z nia bylo mi tak dobrze:( ale coz bywa:( sluchja ja wiem ze kazdy napewno kiedys taiej decyzji zaluje napewno, docenia sie to wtedy kiedy sie to tracie ale czy poznije jest odwaga by znow sie zwrofic do kogos z kogo sie zrezygnowala :/ ja sobie nadziej nie robie co bedzie to bedzie ale wiem ze ktos mi szykuje super nieszpodzianke ze to co dalme jej oddalem to ktos mi to wszytko wynagrodzi a ja rowniez wtedy dam z siebie duzo nawet jeszcze wiecedj a wtedy ktos sie bedzie pukal po glowie jejku miala kogos takiego i go pogonialam hehe sluchja trzbea sobie wlewac wiem to po sobie obrzydzam sobie , wiem ze to wydaje sie trudne teraz zemna bylo to samo uwwierz mi naprawde bylkem zalamany:/ ale czas leczy rany i latwiej mi to wszytko przychodzi naprawde. A to forum to co super ja sam kiedy tu pisze jest mi lzej lepiej :))) Kolezanko Moja Dorga chodzi mi o post ten 18:48 :p czy mogla bys sie rowniez do tego zwrocic co o tym sadzisz??? wiem ze znow sobie spekuluje ale..:P:D aaa pewnie mnie rozumiesz o co mi chodzi nieszukam znow nadzieje ale tak z kobieceko pukntu widzenia :p heheh :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
michu 26 wiem ze Ci jest ciezko ,:( sluchja ja tez mialem takie poczucie ze to wlansie ona ta jedyna ale coz !! tak jak Moja Droga Koelzanka napisala ''poporstu nie byla mnie warta!!!'' miala cos z czego sama zrezygnowala trudno wiec dlaczego ja mam teraz myslec o niej plakac nie konmiec juz tego, fakt brakuje mi tego wszytkiego sklaniam sie do niej bo z nia bylo mi tak dobrze:( ale coz bywa:( sluchja ja wiem ze kazdy napewno kiedys taiej decyzji zaluje napewno, docenia sie to wtedy kiedy sie to tracie ale czy poznije jest odwaga by znow sie zwrofic do kogos z kogo sie zrezygnowala :/ ja sobie nadziej nie robie co bedzie to bedzie ale wiem ze ktos mi szykuje super nieszpodzianke ze to co dalme jej oddalem to ktos mi to wszytko wynagrodzi a ja rowniez wtedy dam z siebie duzo nawet jeszcze wiecedj a wtedy ktos sie bedzie pukal po glowie jejku miala kogos takiego i go pogonialam hehe sluchja trzbea sobie wlewac wiem to po sobie obrzydzam sobie , wiem ze to wydaje sie trudne teraz zemna bylo to samo uwwierz mi naprawde bylkem zalamany:/ ale czas leczy rany i latwiej mi to wszytko przychodzi naprawde. A to forum to co super ja sam kiedy tu pisze jest mi lzej lepiej :))) Kolezanko Moja Dorga chodzi mi o post ten 18:48 :p czy mogla bys sie rowniez do tego zwrocic co o tym sadzisz??? wiem ze znow sobie spekuluje ale..:P:D aaa pewnie mnie rozumiesz o co mi chodzi nieszukam znow nadzieje ale tak z kobieceko pukntu widzenia :p heheh :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
michu 26 wiem ze Ci jest ciezko ,:( sluchja ja tez mialem takie poczucie ze to wlansie ona ta jedyna ale coz !! tak jak Moja Droga Koelzanka napisala ''poporstu nie byla mnie warta!!!'' miala cos z czego sama zrezygnowala trudno wiec dlaczego ja mam teraz myslec o niej plakac nie konmiec juz tego, fakt brakuje mi tego wszytkiego sklaniam sie do niej bo z nia bylo mi tak dobrze:( ale coz bywa:( sluchja ja wiem ze kazdy napewno kiedys taiej decyzji zaluje napewno, docenia sie to wtedy kiedy sie to tracie ale czy poznije jest odwaga by znow sie zwrofic do kogos z kogo sie zrezygnowala :/ ja sobie nadziej nie robie co bedzie to bedzie ale wiem ze ktos mi szykuje super nieszpodzianke ze to co dalme jej oddalem to ktos mi to wszytko wynagrodzi a ja rowniez wtedy dam z siebie duzo nawet jeszcze wiecedj a wtedy ktos sie bedzie pukal po glowie jejku miala kogos takiego i go pogonialam hehe sluchja trzbea sobie wlewac wiem to po sobie obrzydzam sobie , wiem ze to wydaje sie trudne teraz zemna bylo to samo uwwierz mi naprawde bylkem zalamany:/ ale czas leczy rany i latwiej mi to wszytko przychodzi naprawde. A to forum to co super ja sam kiedy tu pisze jest mi lzej lepiej :))) Kolezanko Moja Dorga chodzi mi o post ten 18:48 :p czy mogla bys sie rowniez do tego zwrocic co o tym sadzisz??? wiem ze znow sobie spekuluje ale..:P:D aaa pewnie mnie rozumiesz o co mi chodzi nieszukam znow nadzieje ale tak z kobieceko pukntu widzenia :p heheh :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
michu 26 wiem ze Ci jest ciezko ,:( sluchja ja tez mialem takie poczucie ze to wlansie ona ta jedyna ale coz !! tak jak Moja Droga Koelzanka napisala ''poporstu nie byla mnie warta!!!'' miala cos z czego sama zrezygnowala trudno wiec dlaczego ja mam teraz myslec o niej plakac nie konmiec juz tego, fakt brakuje mi tego wszytkiego sklaniam sie do niej bo z nia bylo mi tak dobrze:( ale coz bywa:( sluchja ja wiem ze kazdy napewno kiedys taiej decyzji zaluje napewno, docenia sie to wtedy kiedy sie to tracie ale czy poznije jest odwaga by znow sie zwrofic do kogos z kogo sie zrezygnowala :/ ja sobie nadziej nie robie co bedzie to bedzie ale wiem ze ktos mi szykuje super nieszpodzianke ze to co dalme jej oddalem to ktos mi to wszytko wynagrodzi a ja rowniez wtedy dam z siebie duzo nawet jeszcze wiecedj a wtedy ktos sie bedzie pukal po glowie jejku miala kogos takiego i go pogonialam hehe sluchja trzbea sobie wlewac wiem to po sobie obrzydzam sobie , wiem ze to wydaje sie trudne teraz zemna bylo to samo uwwierz mi naprawde bylkem zalamany:/ ale czas leczy rany i latwiej mi to wszytko przychodzi naprawde. A to forum to co super ja sam kiedy tu pisze jest mi lzej lepiej :))) Kolezanko Moja Dorga chodzi mi o post ten 18:48 :p czy mogla bys sie rowniez do tego zwrocic co o tym sadzisz??? wiem ze znow sobie spekuluje ale..:P:D aaa pewnie mnie rozumiesz o co mi chodzi nieszukam znow nadzieje ale tak z kobieceko pukntu widzenia :p heheh :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotność, zawsze już będę sam?, bo nie potrafie zaufać kolejny raz?, za bardzo sie sparzyłem? całkowity brak wiary w siebie, zamknięty, i pesymizm, że nic mi siejuż w życiu nie uda, wiec po co to wszystko? a ja ci mowie ze ci taki stan minie ... nie ty pierwszy i ostatni z takim dylematem jestes ... nie bede ci pisał ze masz sie wziasc w garsc bo to akurat jest oczywiste i powinienes o tym wiedziec ze postepujac w tej chwili emocjonalnie nic dobrego nie stworzysz ... Nie bede tez ci pisał ze musi minac czas , bo ty w tej chwili tez w to nie uwierzysz ... Ale wiem natomiast jedno !!! a mianowicie to ze jesli bedziesz obarczał sie cała wina za zło które spowodowało to ze jestes teraz sam to wiedz ze tylko sam na własne zyczenie bedzie pier dolił sobie zycie !!! A teraz zastanów sie czy to dziewcze jest tego warte ? jesli odp bedzie brzmiała TAK ....to jestes skonczonym głupkiem jesli odp bedzie brzmiała NIE ....to masz 99.9 % szans ze jeszcze bedzie pieknie w twoim zyciu 1 % zostawiam na wypaki losowe :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotność, zawsze już będę sam?, bo nie potrafie zaufać kolejny raz?, za bardzo sie sparzyłem? całkowity brak wiary w siebie, zamknięty, i pesymizm, że nic mi siejuż w życiu nie uda, wiec po co to wszystko? a ja ci mowie ze ci taki stan minie ... nie ty pierwszy i ostatni z takim dylematem jestes ... nie bede ci pisał ze masz sie wziasc w garsc bo to akurat jest oczywiste i powinienes o tym wiedziec ze postepujac w tej chwili emocjonalnie nic dobrego nie stworzysz ... Nie bede tez ci pisał ze musi minac czas , bo ty w tej chwili tez w to nie uwierzysz ... Ale wiem natomiast jedno !!! a mianowicie to ze jesli bedziesz obarczał sie cała wina za zło które spowodowało to ze jestes teraz sam to wiedz ze tylko sam na własne zyczenie bedzie pier dolił sobie zycie !!! A teraz zastanów sie czy to dziewcze jest tego warte ? jesli odp bedzie brzmiała TAK ....to jestes skonczonym głupkiem jesli odp bedzie brzmiała NIE ....to masz 99.9 % szans ze jeszcze bedzie pieknie w twoim zyciu 1 % zostawiam na wypaki losowe :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michu 26
brat_niedzwiedz - ja rozumiem to co napisałeś, i to co napisało kilka innych osób w tym temacie, i powoli dochodzę do podobnych wniosków, tak jak już kilka osob mi mówiło, bo przeciez to nie mi odpier..., moze naprawde nie była tego warta, "to dziewcze" wniosło bardzo wiele pozytywnego do mojego życia, ale na koniec bardzo dużo zepsuło "...i bym teraz kur.. nie miał ręki" - jak było w pewnym filmie:) czasem żałuje że nie było takiej pożądnej rozmowy na koniec, moze gdybym jej wygarnął byłoby mi teraz lzej, ale wtedy chyba nie byłem w stanie no i znowu "gdyby"... podobno "co nas nie zabije to nas wzmocni" i tego sie trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Wszystko się zgadza, tylko że tesknota przychodz zawsze za tą wielka miłościa. Znajdzisz sobie dziewczyne i bedzisz w głebi duszy porównywał ja z ex - zawsze tak jest, a bo tamta to robila to lepiej albo gozej Daj Ci Borze by ta nowa była lepsza bo jak gorsza to bedziesz zawsze wracal myslami do niej. Dopiero po czasie te durne baby budza sie z reka w nocniku, bo mialy dobrze a chcialy miec lepiej - to se qrwa zamienilas (tak jej mow). I pamiętaj: To nie my potrzebujemy ich, tylko one potrzebuja nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Wszystko się zgadza, tylko że tesknota przychodz zawsze za tą wielka miłościa. Znajdzisz sobie dziewczyne i bedzisz w głebi duszy porównywał ja z ex - zawsze tak jest, a bo tamta to robila to lepiej albo gozej Daj Ci Borze by ta nowa była lepsza bo jak gorsza to bedziesz zawsze wracal myslami do niej. Dopiero po czasie te durne baby budza sie z reka w nocniku, bo mialy dobrze a chcialy miec lepiej - to se qrwa zamienilas (tak jej mow). I pamiętaj: To nie my potrzebujemy ich, tylko one potrzebuja nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj Ci Borze by ta nowa była lepsza bo jak gorsza to bedziesz zawsze wracal myslami do niej. jak by ta nowa była gorsza to ja bym z taka nia nie był....:P proste a czy sie mysli o ex ? w nowych zwiazkach ? nie mysli sie !!! bo po 1 nie rozpoczyna sie nowych zwiazków miłosnych jesli stare uczucia w 100% nie wygasły a po 2 takie zwiazki nie maja racji bytu jesli mysli sie o byłej .... po 3 nigdy nie porównujcie kobiet do siebie ani w mowie ani wizualnie ani mentalnie ... PAMIETAJCIE KAZDA MIłOSC I KAZDA KOBIETA JEST INNA !!!! a porownujac obecna do byłej krzywdzicie tylko siebie zadajac sobie nic nie znaczece pytania na które nigdy nie znajdziecie odpowiedzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mati - \"ale przychodzi wted tpo pytanie czyu ona wrocic do mnie moze nie tyle ze wrocic ale czy kiedys da nam szanse na cos nowego by stworzyc\" Prawda jest brutalna, ale raczej nie :( Ona twierdzi, ze jak jej sie odmieni to wroci i to ona bedzie Ciebie prosila o wybaczenie, o nowa szanse, ale jesli do tej pory tego nie zrobila, to ile czasu ma zamiar czekac? rok??? jak uczucie Twoje calkiem sie wypali ???? no i po co taka gra ??? Nawet jesli kogos celowo chce sie przetrzymac w niepewnosci, to juz i tak minal wystarczajacy okres zeby sie odezwac, dac znac by zaczac od poczatku. Ponadto uwazam, ze jak dzban peknie mozna go posklejac, ale juz nigdy nie bedzie taki sam - i chyba juz to tutaj kiedys pisalam....Sa dwa wyjscia: albo zapominasz, odcinasz sie stopniowo od wspomnien albo tkwisz w tym, marzac o niej, ale z tego i tak nic dobrego nie wynika... Wiem, wiem, ze cholernie trudno to zrobic, przeciez uczucia sa silniejsze od nas, pokonuja nas, przez nie robimy rzeczy o jakie bysmy siebie nigdy nie posadzali, ale szczypta rozsadku do tego tez jest potrzebna....Pomysl sobie, czy nawet jak wroci do Ciebie a mozliwe, ze juz jest z kims innym, to bedzie wszystko takie samo jak przed zerwaniem ? bedziesz jej ufal ? bedziesz kochal ja tak samo? nie bedziesz w niej dostrzegal wad? wybaczysz jej, ze Cie zranila ? ....sa rzeczy po ktorych nic juz nigdy nie bedzie takie samo i nie mamy na to wplywu. Fajnie, jesli kocha sie kogos bardzo mocno i ktos w takim samym stopniu i z takim samym natezeniem oddaje nam milosc lecz jesli jedna strona kocha bardziej, to zawsze bedzie na straconej pozycji, bo istnieje ryzyko porzucenia przez osobe mniej kochajaca, zaslepieni miloscia nie widzimy tego, trzeba dostac kopa od losu, zeby to zauwazyc, zeby sie zatrzymac i zastanowic sie czy to naprawde bylo TO? czy moge kochac kogos kto nie zasluguje na moja milosc? ..... ale zanim Ty odpowiesz sobie na te pytania negatywnie uplynie jeszcze sporo czasu, balsamem na Twoje zlamane serce moze byc tylko nowa milosc i chec zaangazowania sie w nia.... No dobra a teraz pochwal sie czy byly u niej nowe opisy na gg, ktore na pewno sledzisz ? jestem gleboko przekonana,ze czytasz co tutaj doradzamy, ale to teoria w praktyce robisz swoje ;) wiec jak jest ? mam racje ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michu 26 - jesli chodzi o Ciebie, zauwaz, ze dziewczyna bedac jeszcze z Toba juz spotykala sie z innym, nie dalo Ci to do myslenia, ze ona troche bawi sie Toba ? malo tego oznajmia Ci to wprost, to rzadkosc przyznac sie komus prosto w twarz, ze sie go zdradza bedac z nim....Popelniles blad, ze ją jak Ty to nazywasz "pocieszales", miales walnac piescia w stol i powiedziec albo on albo ja! a tak poniekad dales jej na takie zachowanie ciche przyzwolenie, wiec czemu miala tego nie wykorzystac ? !chciala miec Ciebie i jeszcze kogos - niezdecydowana a skoro tak, to nie kochala Cie tak jak mogles oczekiwac. Pytasz czy zawsze juz bedziesz sam, bo nie potrafisz zaufac? otoz NIE !!! Bedziesz tak dlugo sam jak sam na to pozwolisz. Musisz dopuscic nowa milosc do siebie, dostrzec, ze istnieja dziewczyny, ktore sa inne niz Twoja byla, potrafia pokochac i docenic faceta za to jaki jest, wystarczy "oczyscic" serce, otworzyc je na inne, usmiechnac sie i dodac sobie odwagi do przezwyciezenia przeciwnosci losu a sam sie zdziwisz, ze swiat znow jest taki piekny :) DASZ RADE JAK SIE POSTARASZ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze juz jest z kims innym, to bedzie wszystko takie samo jak przed zerwaniem ? bedziesz jej ufal ? bedziesz kochal ja tak samo? nie bedziesz w niej dostrzegal wad? wybaczysz jej, ze Cie zranila ? ....sa rzeczy po ktorych nic juz nigdy nie bedzie takie samo i nie mamy na to wplywu. popieram dziewczyne w 100% ..tez sie podpisuje pod tymi słowami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Michu Zrobiłeś wielki błąd ze nie zareagowałeś na konkurenta. Miałem podobna sytuacje - moja ex pracowala w centrum handlowym i miala tam kolege - traktowala go jak przyjaciela, wiec spotykali sie po pracy , spacerowali i gadali na przerozne tematy. Mni to denerwowalo bo ze mna nie miala o czym rozmawiac, a znim to ciagle. Az zaczelo mi cos smierdziec - przetrzepalem jej telefon (wiem nieladnie, ale czasem trzeba) i co sie okazalo - Zaczelo sie wyrywanie. Moja reakcja byla nastepujaca: Jej nic nie powiedzialem, bo wiedzialem ze bylo miedzy nami w tym okresie i najlepiej, wiec nie stawialem jej warunkow, albo on alno ja. Pojechalem do niego - troszke mu powiedzialem stanowczym tonem - bron boze grozac tylko poprostu: "daj jej spokoj, bo nie znasz dnia, ani godziny" I dal !! :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
Witam. Zdecydowałem się tu napisać pomimo ze mam już 40 lat. Mam już za sobą nieudane małżeństwo, ale to było dawno -choć pamięta się na całe życie. Pozbierałem się po tym i poznałem fajną dziewczynę.Byliśmy w podobnej sytuacji i przypadliśmy sobie do gustu. Aż tu nagle po 3,5 latach znajomości, miłości w przeddzień świąt dała mi prezent i powiedziała żegnaj coś się wypaliło. Kocham ją , jej dzięci, poza kłutniami (takimi o głupstwa)nie zrobiłem jej nigdy krzywdy- dlaczego odeszła i powiedziała że już nigdy nie będziemy razem. Tak ją kocham i tak bardzo tęsknie, zbłażniłem się i błagałem , ale nic. Teraz nie będę się odzywał , ale czy to coś da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho 40
Zarzuty z Jej strony to że za mało z nią przebywałem( mówiła o tym, ale nigdy nie mówiła że chce odejść) Chciałem od nowego roku to zminić i zamieszkać z nią, ale nie zdążłem jej o tym powiedzieć. Teraz już jej powiedziałem, ale ona nie chce, nawet nie chce ze mną gadać,Nie wierzy mi ze tak było a nigdy jej nie okłamałem. Pozdrawiam i może ktoś umie mi doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzycho nie ma odejsc w pustke.... kobiety odchodza bo albo maja na horyzoncie innego kandydata albo jakis przejawia nia zainteresowanie .... czesto sie zdarza tak ze kobieta bez przyczyny cie zostawia( tez tak miałem ) a pozniej okazuje sie po tyg ze jest juz z innym ... tego nie przewidzisz .... jedyne co ci pozostaje to pogodzic sie z taka sytuacja i zyc dalej własnym zyciem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
Hej:) Rozumiem rozumiem bardzo dobrze to co piszesz:) Moja Droga Kolezanko ja wiem jaka droga wybralem ze zyje soba i nic pozatym:) no ale tak w seduszku pouka cos jeszcze d niej probuje sie tego pozbyc wlansie takimym myslami ze juz kogos ma , robie tak ale powloi chce osiagnacv tzn zapomniec o niej!! ale wiadomo jak z kims bylo tak dobrze no to ... sami wiecie :/ ale rowniez zadaje soebie to pytania czy ja moglbym z nia jeszcze byc :/ heheh niewiem sam stoje po drugiej stronie i widze wszytko czego wczesniej nie widzialem :) ale jedno jest pewne chce zapomniec chce o niej!! wiem ze jej takj latow niewyrzuce w pelnie ze swojej pam ioecie :/ i pewnie dlugo bede sie sklanial w jej strone ale coz :// taki bol przykrosc w sercu pozostanie , tgeo sie niezatuszuje :/ ale bedzie to co muis byc niemysle o tym ze moze kiedys a ja teraz czekam nie nie pierdole taki final moze faktycznie jak by juz miala wrocic to juz by woriclca ale huj z tym :/ narazie to jestem tylko jaa a co nosze w sercu to az tak szybko niewyrzuce a niechce juz sie z kims wiazca bo jeszcze nie jestem gotowy , niechce ranic niechce bvyc ranion a wiec narazie zajmuje sie soba jak powiem sobie dosc jestem zajebsity:P hehe wyleczony kmpletnie :D:D to wteyd postaram sie aby jej pokazac co mogla miec :P:D:D taki maly cel tam gdzies mi przyswieca:P ale tylko to bez nadzieje... Okej przejzalas mnie :P nie nic niebylo zadnych opsiow:P odkad ja przestalem miec niepokazywac sie wogule to ona roqwniez czytso, tzn kiedys tam byla raz on line ale znikala a ja nic niepoakzuje ze jestem :P chcoc dzisja jest ten dzien ta data kiedy to wszystlkp sie zaczelo (zostalismy para) 13 stycznia:P hehe ciekawe:P no okej sledze ja tzn patrz na Nk na gadu ale nic pozatym :/ wiesz moze z drugiej strony szukam czegos co mnie zniechceci na maxa moze slad jakiegos kolesia niewiem:p ale pozatym myslami to robnie to samo obrzydam sobvie i az tak duzo juz niemysle o niej:P jeszcze potrzebuje czasu troszke jeszcze troszke:))) ale cos mi przeszkadza:/ kurcze 29 stycznia ma urodziny :// wiecx msuze ise odezwac:L/ klasa kultura musi byc:/ niechce wyjsc na kawala gnoja ale wsumie co ja jestem jej winien:/ ale to bedzie w formie sms ...zyczy mateusz.... i tyle :p zapomnailem jej glosu zapomnailem jej dotyku moze nawet troche stylu bycia i niechce jej slyszec ani widziec bo niechce wrocic do punktu wyjscia oraz zadnych rozmow po ktorych uslysze znow cos nad czym bede myslal albo zobaczyc wywniskowac jak ona ma mnie gleboko w 4 literach :P wiec czym ja sie przejmuje!!!!!:D:D:D:D ale niechce wyjsc na gnoja:P niech wie co traci:P:D traci .... stracila!!!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz moze z drugiej strony szukam czegos co mnie zniechceci na maxa moze slad jakiegos kolesia niewiem mati gwarantuje ci ze slad jakiego kolesia w jej zyciu nie zniecheci cie do niej a raczej cie wk urwi na cała zaistniała sytuacje ... to dopiero cie dół dopadnie,uwierz mi ... To jest naprawde prosta recepta ....na te twoje dolegliwosci ! Po prostu sie odciac od niej na total...a ty co chwile od nowa znowu cos tam krecisz z tym gg,skaypami nk i tak w kólko ... teraz jakies esy na imieniny czy urodziny ? Po co ? Bo kultura tego wymaga ? A nie pisz jej zyczen w te imieniny , niech zazna dziewczyna ze nie interesujesz sie nia wogole ,niech poczuje ze moze ułozyłes sobie zyci i po prostu nie masz czasu na takie esemesy ... Kulturalnym trzeba byc ,ale jesli ma ci to zaszkodzic to taka kulture wsadz sobie w kant tyłka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody Wariat
Hehe. W moim przypadku jutro tj 14.01 by minelo 2 lata, ale nie minie bo zerwala ze mna tydzien przed swietami. Dzisiaj zaprosila mnie na swoje urodziny w sobote no i mialem isc sam i cosik jej tam kupic szczegolnego. Ale przed chwila dowiedzilem sie ze ma juz chlopaka i teraz mnie z lekka dopiero wqrwienie zaczyna brac (pomimo iz sie domyslalem i spodziewalem tego). I w tym momencie nie wiem czy isc?? Czy jak pujsc to z jakas fajna laska?? I wsumie co jej kupic?? Tylko powstaje obawa ze jak zobacze ich w bezposrednim kontakcie to podejde i zmasakruje mu glowe jednym strzalem (wkoncu 4.5 roku kravmagi robi swoje) - no ale nie musi tak byc. Moze cos poradzicie mi na ta glupia sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
"czesto sie zdarza tak ze kobieta bez przyczyny cie zostawia( tez tak miałem ) a pozniej okazuje sie po tyg ze jest juz z innym ..."tak to czesto prawda,ale w moim przypadku wiem,że ta moja przynajmniej przez 3 miesiące była sama,teraz to nie wiem. Jednak prawda rzadko Kobieta odchodzi bo chce być sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
jesli nawet to w moim przypadku tez trak jest ze ma kogos, choc pytalem ja pytalem otoczenie i ze niema nikogo ,samna mi powiedziala ze nie jest tak ze odrazu juz kreci nic dla kogos na mojej miejscie , powiedzlal mi ze wiem ze niebyla zawsze fair i ze juz wie czego chce , niewiem czego chce niewiem na dzien dzisiejszy czy kogos ma niewiem :/ wiec moze faktycznie zaczen cos znowu sie dopytywac czy moze juz kgos sobie znalalzl a moze faktycznie miala kogso:P ale czy warto co mnie to obchodzi w sumie:/ to tylko swiadczy o niej samej jaka jest :p ale to chyba juz niewazne , niewiem co robi niewiem nic ale po co mi to wiedziec niech robi z siebie kogo chce a mnie to juz nic nie obchodzi, w moich oczach po odtraeceniu mnie stracila duzo a wiuec ....:p jesli przezjzy na oczy to moze byc za pozno dla niej :D:D:D hehe w glebi duszy mala zemsta :p ale to niemoja natura :P:))) zyje chwile i lapie ja bo sa ulotne bardzo:P:D wusmie to ona mi powiedziala ze terz jej jest lzej ze juz nieczuje sie wobec mnie nie fair bo ona sama niewidziala czy mnie kochac a hujz tym niema co rokwinac stalo sie jej strata:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati174
Bracie wiem ze te akcje z gg i nk to nic dorvbego ale juz sam z tym wlacze no ale wies jednka mnie interesuje :/// a wiem ze ona rowniez bo troche ja znam i czasmi ona bardziej zyje zycie co sie dzisje dokola :p a jednka ciekawosc jest troche silnieszja odmnie :// ale z tymi urodinmai ... musze sobie jeszcze przemyslec to czy faktycznie jest sens aby jej napisac to wkoncu ona mnie ''wykorzystala'' czy jak by to naczej ujac:P wiec po co sie pocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michu 26
Dziewczyna z kafeterii - tylko gdy mi to powiedziała to miałem wrazenie że to jest cos w stylu "przepraszam, wiecej to się nie powtórzy" , mówiła ze z nim pare razy sie spotkałą, ze nic nie zrobila, ze chce byc ze mną, smutna minka i po czymś takim mięklem, nie chciałem jej stracić, krzyknąc, skrzywdzić, cała złość tłumiłem w sobie, i to był błąd, chwilami zastanawiałem sie czy to nie jest tylko gra z jej strony, nie jestem pierwszym którego tak potraktowała, ale wtedy zbyt mocno kochałem, ufałem, dzisaj pewnie postąpiłbym inaczej, szkoda że człowiek musi uczyc sie na swoich błędach, nie na cudzych, tylko pytanie czy byłaby tego warta? czy osoba która naprawde kocha tak się zachowuje? lepiej że wyszo to wszytko teraz niz z 5-10 lat, chyba dopiero teraz zaczynam dostrzegac pewne rzeczy których wcześniej nie chciałęm widzieć, jeszcze jakis czas temu tak nie myślałem, ale teraz: mam nadziej ze sie kiedyś porządnie skaleczy swoim zachowaniem, zobaczy jak to jest być po drugiej stronie, może wtedy coś zrozumie, "Musisz dopuscic nowa milosc do siebie, dostrzec, ze istnieja dziewczyny, ktore sa inne niz Twoja byla, potrafia pokochac i docenic faceta za to jaki jest, " - chciałbym, jakiś czas po rozstaniu z M. kilka lat starsza koleżanka, która ma juzswoja rodzine, większe doświadczenie, powieidzała że moja ex była głupia, i straciła idealnego faceta na mężą, - chciałbym w to wkońcu uwierzyć ,może jak zaczne tak myśleć otworze sie na nowe kontakty, bo na razie czuje się "mniej niż 0",

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michu 26 \"mówiła ze z nim pare razy sie spotkałą, ze nic nie zrobila, ze chce byc ze mną, smutna minka\" - zostales troche przetestowany jak zareagujesz i wypadlo po jej mysli w 100% a ponadto wyszedles troche na ciepla kluche a z tego co ja wiem, to dziewczyny takich nie lubia :o juz po tym widac, ze koniec byl bliski.....Najpierw spotyka sie z innym bedac z Toba a potem okazuje skruche i udaje poczucie winy hehe dobre aktorstwo ;) Ktos kto kocha nie robi rogow osobie kochanej, w niej widzi caly swiat, wiec po co z innymi sie spotykac ? Sadze, ze juz wtedy znudzona byla Toba, bez powodu nie poszla na te spotkania z innym a jak piszesz, ze bylo ich kilka to tym bardziej nie rozumiem Twojej biernosci, braku reakcji, Twojego przyzwolenia na spotykanie sie z innym wrecz akceptacji...No to teraz masz za swoje, nie jestes bez winy, ale jak przeczytalam jeszcze raz co napisales, to zastanawiam sie czy ta dziewczyna jest warta bolu, smutku, milosci ? POMYSL - z premedytacja krecila na dwa fronty, przygotowywala sobie grunt *** ***nie znam jej ani Ciebie, oceniam tylko na podstawie tego co napisales, wiec nie bierz mi tego za zle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mati - Niedzwiedz ma racje - jak mozesz myslec o wyslaniu jej zyczen ? OSZALALES ????? to nie ma nic wspolnego z brakiem kultury. Czy ona miala kulture konczac z Toba w taki sposob,skazujac Cie na meki i westchnienia o niej ????? Badz mezczyzna :P pokaz, ze skoro to koniec, ze skoro nie ma dla Was szans, ze skoro miliczy to Ty tez potrafisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michu 26
Dziewczyna z kafeterii - myślałem że juz zdecydowała, że naprawde chce byc ze mną, ale kilka dni póżniej zaczęło znowu cos smierdziec, zareagowalem, i to bardziej niz sie tego spodziewała, był płacz, nie chciała mnie do domu puścić, na drugi dzień sms-y od rana, że bezemnie dla niej wszystoko straciło sesn itd., ale chyba było już za późno, nowy grunt był gotowy czasem miałem wrazenie że spotykam sie z dwiama osobami, tą moją M. i tą drugą, całkiem inną, co do kręcenia na dwa fronty - to chyba niestety masz rację, juz raz tak się zachowała, tylko ja byłem na innej pozycji... czy jest warta - coraz częście myśle że nie, ale ból zostaje, na mnie mogła zawsze polegać, a ja na niej? nie cóż, może po tej lekcji będę mądrzejszy szoda że wcześniej tu nie pisalem, Wasze, a szczegolnie Twoje rady bardzo by się przydały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody wariat
Powiem Ci jedną rzecz. Facet jak za bardzo pokocha kobiete i czuje sie zbyt pewny to zaczyna popadac w biernosc zwiazkowa - baby tego nie lubia. One by chcialy ciagle czegos nowego i wogole - ale do jasnej cholery ile czasu mozesz sie starac o nia?? Bez przesady - po jakims czasie w kazdym zwiazku przychodzi czas na stabilizacje. I na dobra sprawe powiem Ci ze jezeli ona odeszla do innego bo szukala wrazen to jeszcze jest mloda, glupia - NIEDOROSŁA DO POWAŻNEGO ZWIĄZKU - nie ma tu sie nad czym zastanawiac. My normalni faceci potrzebujemy stalych partnerek, a nie przelotnych milosci bo od tego so sie mozg lasuje i mamy problemy ze soba pozniej (praca, zycie tow. zycie pryw.) Kobiety ktore (najczesciej) zostaja starymi pannami (25-35l) sa nimi dlatego bo nie dorosly, a kiedy nagle dorastaja to jest juz zapozno, sa stare i brzydkie. Nie mowie tu o dziewczynach ktore z natury sa brzydkie (chociaz takich nie ma - bo kazda znajdzie cos dla siebie) i o takich ktore maja swoje lata, ale maja stalych partnerow - tylko mowie o tych parszywych latawcach ktore szukaja - to z tym to z tamtym, a jak przychodz co do czego to nagle budza sie z reka w nocniku. I wspominaja jak by mi bylo lepiej z tamtym (Matim, Michem, Wariatem itd. chlopaki) tylko ze okazuje ze my abo jestesmy juz zonaci, albo jestesmy juz w tak powaznych zwiazkach ze na tamta nawet nie chcemy juz patrzec - wtedy trzeba jej tylko zadac pytanie: Już sie wybawiłaś, już Ci starczy, już masz chęć wrócić do mnie?? - To sie bujaj, bo ja kocham inna, a ona kocha mnie!! Idz sie pierdolic tak jak to robilas przez ten caly okres, bo ja kurwy nie przyjme itp itd. Trzeba byc twardym i twardo stapac po tej smierdzacej ziemi. Gozej bedzie jezeli wam milosc nie przejdzie i kiedy ona nagle wroci - wtedy dopiero staniecie przed naprawde sporym dylematem. Ale to juz nie mnie opisywac co bedzie - to pokaze zycie, a na dobra sprawe laski ktore pojawia sie na naszej drodze. To odnosnie was imnie tez wsumie :D Ale chcialbym byscie sie wypowiedzieli na to co napisalm pare postow wyzej odnosnie urodzin na ktore zostalem zaproszony, a na ktorych bedzie jej nowy facet. Prosze o doradzenie, bo na doba sprawe nie wiem co zrobic. Wiem ze piszac info dla was zgrywam twardego, ale ja jestem taksamo instruowany jak i wy i przekazuje to co mi w realu przekazuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×