Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syropinka26

jak sobie poradzic z zyciem po studiach??

Polecane posty

Gość anilijka***
witam :) Dziewczyny, to co się wydarzyło było tak cudne ze nie do opisania :) Mój ślub, moje wesele, sesja ... goście i tańce, suknia i pan młody po prostu spisało się wszystko na medal albo jeszcze wiecej :) dziewczyny ślub to najpiękniejszy dzień w moim życiu , teraz to wiem i warto przygotowywac sie było do niego tak długo, warto każdych pieniędzy, bo tak cudownych chwil nikt juz nam nie odbierze!!! wszystko oczywiscie wam opisze ze szczegółami i wyśle fotki bo już mam, choć takie zwykłe pstryknięte bylejak ale i tak dla mnie znacza bardzo długo. Nie mage dojść do siebie po tym wszystkim i gdy widze zdjęcia płacze bo zal mi ze już to jest za mną .... prosze o cierpliwosć bo jesteśmy zabiegani troszkę, biegamy po gościach, ale jak tylko będzie chwila to napisze i wyśle tone zdjęć. to papa i do usłyszenia:) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny!!! ja wpadlam tu tylko na chwile bo widze ze anilijka sie odezwala.:) fantastycznie ze wszystko udalo ci sie tak jak sobie tego wymazylas!! trodno mi sobie wyobrazic jakie to musi byc przezycie zwlaszcza jesli stoi sie z kochajacym mezczyzna u boku. pewnie jeszcze dlugo bedziesz miala ten dzien w swoich myslach i oby ten dobry nastroj nigdy was nie opuszczil a przedewszystkim milosc i zrozumienie do siebie nawzajem.🌼 to ja uciekam bo tylko tu na chwile.umnie wpozadku. buziaki i do poklikania:):) z niecierpliwoscia czekamy na dalsze relacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
i wreszcie ja!!!!!!!!! anilijko wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!! bardzo sie ciesze ze bylo tak, jak byc powinno i że jesteś taka szczęsliwa. no no no teraz już masz męża.czekam na zdjęcia i relacje, moze jakies wskazowki dla nas przyszlch mężatek;)))))))))))))) u mnie ok. z chłopem jestem jka bylam, tym samym. jest coraz lepiej jeżeli chodzi o nasze wzajemne relacje, nie klocimy sie tak jak wczesniej zauwazylam ze to wynik nawartstwiania, ja cos zrobie, on cos zrobi, ja zrobie i dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji...teraz troche zdystansowalismy i jest fajnie. nie jest wylewnym uczuciow facetem z ciaglymi kwitkami w rękach ale przeciez to nie o to chodzi.wlasciwie to jeszcze nie mialam jakies strasznie problemowej sytuacji żeby zobaczyć czy bedziepotrafil mnie wesprzeć i jak sie zachowa. jak tam u was dziewczyny? jest taki upal ze ja nie moge wytrzymać. a urlop mam dopiero we wrzesniu...po prostu super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!! co tam slychac u was wszystkich razem i kazdego z osobna?? juleczko jak milo mi slyszec ze doszlas do porozumienia ze swoim mezczyzna. czasem takie klutnie sie przydaja bo w rezultacie kazdy powie co mu lezy na sercu i jesli tylko chcecie byc razem to napewno bedziecie sie starac aby bylo lepiej. jak sama kiedys napisalas najlepiej jest wyjasniac sprawy jak sie tylko pojawiaja zeby sie potem nie nawarstwialy. mam nadzieje ze spedzicie razem fajne wakacje we wrzesniu:) anilijka pewnie wciaz gdzies biega jeszcze po rodzinie a confiused zabiegana w pracy.zajzyjcie tu do nas czasem;) umnie wszystko po staremu.zmienilam tylko pokoj teraz mieszkam z ta starsza od siebie laska a te dwie mlode razem. a to tak dlatego ze z ta mloda strasznie sie pozarlysmy i do teraz ze soba nie rozmawiamy. ogolem wszystko jest ok wole mieszkac z kims z kim sie dogaduje tyle tylko ze pokoj tamten mialam ladniejszy. dzisiaj moja wspollokatorka ma 43cie urodziny i planujemy wypad do miasta na impreze. ale odkad tu jestem udalo nam sie to dopiero raz wiec niewiadomo co sie wydazy dzisiaj;) a tak pracy zaduzo nie mam pieniedzy tez.czyli jak zwykle;) buziole i piszcie co tam u was!!!🖐️ aaaaaaaa i zazdroszcze wam pogody niewiem czemu ale u nas przez te 1,5 miesiaca bylo chyba tylko z 2tyg slonce. dzis znowu dolina. zazdroszcze wam tych upalow moglabym sie wygrzewac na slonku non stop. no to papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
witajcie, ja tez wam zazdroszcze pogody:O tutaj jest ciagle za chmurka albo pada deszcz, o upalach moge tylko pomarzyc:( z jednej strony to dobrze bo czas mija w pracy i nie zaluje ze trace sloneczko u mnie w pracy wszytskto ok, muialam troche zapieprz bo akurat zbiegly sie obchody 4lipca i tutejsze lokalne imprezy, wiec turystow bylo co niemiara, teraz troszke juz wyjedzie ale pracy bedzie sporo az do wrzesnia. dzis tez palnujemy wyjscie na imprezke, musze sie odstresowac. bo ciagle sa jakies scysje z bylym. nie potrafimy znalezc plaszczyzny porozumienia. raz jest dobrze wedlug mnie to znow jemu cos nie odpowiada i zaczynaja sie klotnie, znow jak postepuje tak jak on chce, ide mu na reke,to znow ja sie zle czuje. najlepszym wyjsciem bylo by unikanie sie ale to jest niemozliwe, bo mieskzmay w jednym domu i razem pracujemy, no i rozmawiamy, bo polakow jest tu tyle co na lekarstwo. ale wiecie co dziewczynki, widze jak wiele sie nauczylam i jak sie wzmocnilam psychicznie. bardzo balam sie przyjazdu tutaj, ale widze ze wcale nie jest tak zle, daje sobie dobrze rade, poznalam fajnych ludzi i nie czuje sie tak fatalnie jak myslalam ze bede. owszem jest mi ciezko ze wzgledu na bylego i nasze relacje, ale mam nadzieje ze sie to w koncu jakos ulozy. julka ciesze sie ze znow jestecie razem. bardzo dobrze ze wyluzowalas i tak trzymaj, nie ma co sie za bardzo przejmowac facetem. zycze Ci duzo sily i cierpliwosci🌼 anilijko,tez niecierpliwie czekam na zdjecia, wyobrazam sobie jak musialas sie czuc w ten szczegolny dzien!! :) uciekam do pracy papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
wysłałam Wam dziewczyny fotki ..wciaż nie mam czasu na nic, biegam :) :) ale to bardzo przyjemne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich!!:) ..w ten pewnie kolejny wasz upalny dzien;) anilijko obejzalam wlasnie zdjecia i przeczytalam relacje. to co przeczytalam i zobaczylam..poprostu az niemoglam uwiezyc ze ty to ta sama anilijka:) wygladalas jak ksiezniczka.mialas super upiete wlosy i podoba mi sie bardzo twoj makijaz,sukienka,rekawiczki ehh:):)nastepne co mi sie bardzo podobalo to miejsce w jakim mieliscie cale wesele. fajnie to wykabinowaliscie zeby jesc posilek w takim przyciemnionym klimacie (niechce pisac konkretnie oco chodzi). troche sobie tylko niemoge wyobrazic jak to wygladalo bo tu bawiliscie sie na sali a tu tam gdzie siedzieliscie widac zupelnie inny klimat. mam nadzieje ze goscie stawili sie i sprawili tez na medal. z tego co widze jakie wspaniale mialas wesele i jakie wspaniale sa teraz twoje wspomnienia ktore napewno zostana na dlugo zgodze sie z toba ze warto jest zbierac na to pieniazki i zrobic sobie wszystko tak jak sie tylko wymazy. teraz zycze wam abyscie szybko znalezli mieszkanko takie jakie chcecie. pan mlody moze sie cieszyc ze ma taka wspaniala zone a ty anilijko mozesz sie cieszyc ze masz wspanialego meza. uczucie wasze widac nawet na zdjeciach!!! a zdjecia w plenerze!?robia coraz ladniejsze i w coraz ciekawszych miejscach wiec mysle ze warto bylo sobie pomoczyc spodnie dla efektow jakie potem zobaczycie.czekamy wiec na nastepne fotki:) confiused bardzo sie ciesze ze jestes silniejsza i nie dajesz sie ulec zlemu nastrojowi. nie jest milo miec bylego kolo siebie ale jak widac wszystko co sie w zyciu dzieje czegos nas uczy bo potym wyjezdzie napewno znowu bedziesz silniejsza -czegos sie nauczysz-i dumna z siebie ze poradzilas sobie ze zlymi nasrojami z praca i z calym zyciem tam ktore napewno nie jest latwe tymbardziej dla ciebie. my cie tez tutaj wspieramy i jesli tylko bedzie trzeba wesprzemy napewno. juleczko a co tam u ciebie?? umnie bez zmian. pogode mamy w kratke wczoraj bylo goraco a dzis od rana juz znow padalo. w czwartek bylismy na imprezie fajnie sie bawilismy.pozatym to tylko praca i siedzenie wieczorami w pubie albo u kolegow w pokoju i tak w kolko. w tym tygodniu moge juz jechac szukac drugiej pracy wiec mozliwe ze to zrobie bo ponoc jeszcze wyspa nie jest tak zasypana polakami jak w zeszym roku. niewiem co jeszcze napisac do domu mi sie narazie nie teskni..chcialabym tylko wiecej sloneczka zebysmy mogly pochodzic na plaze.. hayatim i simple easy co tam u was??ten drugi pewnie tez wpadl w wir pracy i nawet tu nie zaglada;) to koncze juz..piszcie co tam u was. buziaki i pozdrowionka🖐️🌼 tak sie przygladam wam na tym pierwszym zdjeciu ktore nam przyslalas i naprawde wygladaliscie przeslicznie razem.🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
hej mój maż właśnie poszedł do pracy. Pierwszy raz po ślubie. Do tej pory miał urlop :) Wkraczamy w nowe zycie, nową sytuacje. Narzazie jest wszystko bardzo fajnie i miło. Cieszymy się bardzo sobą :) Syropinko nie wiem dokładnie o jakie miejsce ci chodzi piszac o ciemnym? My mielismy jedną wspólną sale do tańczenia i jedzenia, tylk na czas tortu wszystkie światła zgasły i zapaliły się świece :) Goście dopisali i bawili się świetnie, chpoć bałam się na poczatku ze będzie moze nudno i źle bo mało ludzi. ASle moje obawy szybko się rozwiały i zabawa udała sie całkowicie. Gdybym robiła jeszcze raz wesele nie zmieniłabym nic :) Teraz czeka mnie nowe zadanie, szukanie pracy.... a wiecie jak to jest:( ale pomału jakoś dam rade. pozdowionka dla wszystkich. Julka ciesze się ze z twoim mężczyzną się układa dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki i mezczyzni!! i co tam u was?? anilijko.no to juz wszystko wiem. podoba mi sie sala w jakiej mieliscie impreze. zycze wam duzo szczescia na nowej drodze zycia a tobie anilijko teraz powodzenia w szukaniu pracy. dalas sobie rade ostatnio to dasz i tym razem. mysle ze wszystko sie po kolei ulozy byl slub teraz szukanie mieszkanka wzajemne docieranie sie praca a moze i dzidzius cale zycie przed wami.a ty napewno jestes silniejsza poprzez doswiadczenia z ostatnich pol roku🌼🌼 dziewczyny jakies zabiegane i zajete.confiused,julka?? umnie wszystko wpozadku. jakos tylko niewysypiam sie tu wlasciwie obojetnie ile bym spala.dzis troszke sloneczko wyszlo ale na plaze to i tak za malo:( buziaki i milego tygodnia zycze:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
witajcie dziewczynki, ja faktycznie troszke zabiegana jestem, ale dzis mam dzien wolny wiec nadrabiam zaleglosci:) anilijko jestem pod wrazeniem relacji ze slubu, cudownie jest slyszec ze spelnily sie twohje marzenia ze wszytsko bylo jak nalezy i ze jestes szczesliwa🌼. zdjecia sa sliczne, wygladalas przepieknie:D wiem ze trudno jest powrocic do rzeczywistosci po tak wspanialych wydarzeniach ale wierze ze teraz przeplepniona pozytywna energia bedzie Ci latwiej znalezc prace, trzymam kciuki! ja zaczelam kombinowac z druga praca. dowiedzialam sie tez ze u nas sa male zmiany bo jedna z dziewczyn odchodzi i chce wskoczyc na jej miejsce, od przyszlego tygodnia wiec zaczynam trening. jesli wszytsko ulozy sie po mojej mysli to za kilka tygodni bede juz naprawde zapracowan osobka, ale pwoeim wam ze ciesze sie z tego. nie chce miec zbyt duzo wolnego bo wtedy zaczynam za duzo myslec, wdaje sie w niepotrzebne dyskusje z bylym i w ogole jest niezaciekawie. a tak jak bede pracowac to zarobie, poznam nowych ludzi i czas szybciej mi minie. syropinko, tesknisz juz za domem? bo ja nie. chyba bardziej smutno robi mi sie gdy pomysle ze tak naprawde jeszcze nic swojego nie mam ze musze swoje zycie od poczatku budowac,to mnie najbardziej meczy. juz wiem ze nie bede mieszkac w domu z rodzicami wiec nie tesknie z animi bo i tak rzadko sie widywalismy. u mnie dzis pogoda sie poprawila ale to jeszcze nie jest letnia temperatura, w miedzyczasie gdy tak lalo moje gardlo z dnia na zdien odmowilo posluszenstwa, straszliwie mnie boli, zwlaszcza rano i wieczorem:( trzymajcie sie papa😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!!! confiused milo miec wiesci od ciebie:)ciesze sie ze ci sie tam zaczyna ukladac i musze powiedziec ze dobrze sobie to wszystko wykabinowalas.a kasiorka jak masz zamiar zaczac sama mieszkac napewno sie przyda:) a czy ja tesknie za domem..hmm najbardziej to tesknie do brata i mojego mieszkanka,miasta wiecie tego co tam robilam itd. ale z drugiej strony jak sobie pomysle ze mam zjechac do kraju i znowu siedziec bezproduktywnie w 4 scianach to odechciewa mi sie wracac. zwlaszcza ze od kilku dni zaczelam sie spotykac tak na calkiem powaznie z jednym z naszych polskich kolegow. ma 30lat i jest kucharzem.a co z tego bedzie?pozyjemy zobaczymy ,puki co jest milucho. tylko na ta plaze jakos wciaz nie mozemy isc bo pogody jak nie ma tak nie ma;) pozatym u mnie wszystko wpozadku tez bym musiala jechac za druga praca ale jak sobie pomysle ze bym miala do pracy dojezdzac codziennie 40min autobusem (taka jest jedyna mozliwosc)to mi sie odechciewa; ] buziaki dziewczyny i piszcie co tam u was. confiused milego dnia wolnego zycze:) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej! wczoraj w nocy napisalam strasznie dlugi post do was i wszystko mi sie skasowalo... płakać mi sie chce i piwa sie napić. nie odzywa sie do mnie od wczoraj bez powodu. ostani raz wieczorem napisal dwa oschłe słowa ( spytalam sie czy przyjedzie a on na to "nie dam rady"a jak mu odpisalam, to od tej pory )uz nic, doslownie nic...śmiac mi sie chce bo jakbym zalozyla osobny temat, na temat traktowania mnie przez faceta to by bylo, że ejstem glupia, że mam to na wlasne zyczenie. nic nie rozumiem z tego wszystkiego. choc wiem ze teraz jak sie odezwie to ja nie bede sie odzywac do niego i tak w kolko...zwariować można. anlijko ściągnelam zdjęcia. sliczne wyglądaliście, ty i twój mąż. ciesze sie że znalazlas milość, to jest nadzieja dla reszty z nas dziewczynek, że nam tez sie uda. teraz szukanie pracy to pestka jak masz ukochanego przy boku, męża, to tak latwo nie ucieknie;))))))))))))))) żartuje sobie ale powaznie mowiąc, to musi być wielkie szczęście mieć od kogos wsparcie w każdej syuacji. ja tego nie mam i teg ci szczerze zazdroszcze coraz częściej tez mysle o wyjezdzie za granicę. w stalym kontakcie jestem z kolegą z irlandii. chociaz bede zarabiac normalną kase. rodzice na powaznie mysla o kupnie chaty dla mnie a to tak powazny wydatek, nie wiem czy damy rade, dlatego wolalabym choć część kasy mieć sama. nic nie moge zaplanowac. bo albo sie obronie we wrzesniu i wyjade zarobic na mieszkanie. albo sie obronie zostane na podyplomowe, poszkam lepszej pracy a mieszkanie pozostanie w dalszych planach. nie ukrywam ze ttu wszystko zalezy od NIEGO niestety. bo cu duzo mowić jakby powiedzial ze mnie kocha i ze jakos razem damy rade ze wszytskim to bym zostala. ale coraz bardziej czuje ze znowu zostane singlem i wyjade. nie wiem co ze mną jest nie tak... syropinko ty podrywaczko...30-letni kucharz no no no ...wykorzystuj go do gotowania obiadków, i nie tylko;)))))) powodzenia dziewczynki ide kupic sobie stroj kąpielowy, moze nastrój mi sie poprawi. a telegfon milczy, jakbym nie istniala, nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszsystkim!! juleczko moja droga:) czy sprawa sie juz jakos wyjasnila??nie wylewaj lez bo zadne facet nie jest tego wart.to on powinien martwic sie o ciebie. jesli sie nie odzywa zapewne jest jakis powod i juleczko ten powod nie koniecznie musi miec zwiazek z toba. moze ma jakies problemy??mysle ze powinnas przeczekac ten moment az sie odezwie. bo jesli teraz bys probowala sie z nim kontaktowac to i tak mysle niczego konkretnego sie nie dowiesz.i jeszcze jedno-nie wyobrazaj sobie zaraz wszystkiego w najczeniejszych barwach!!bo ilez to razy zycie pokazalo ze te nasze najczarniejsze mysle sie nie spelnily. jak przeczytalam otym co pisalas o mieszkanku.jestes prawdziwa szczesciara ze rodzice chca ci pomoc w ten sposob a oni maja szczescie ze maja ciebie i ze myslisz otym aby im pomoc. planujesz szukac lepszej pracy??:)no prosze wszystkie jakos zaczynamy sobie pomalu radzic z zyciem,planowac przyszlosc. bardzo jestem z nas wszystkich dumna:)🌼 umnie wpozadku. dzisiaj bylysmy poplazowac bo bylo bardzo cieplo.co z tego jak jutro pewnie bedzie padac;) buziole i do uslyszonka piszcie co tam u was. julko i jak lezy stroj kapielowy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
dzis rozmawialismy na gadu, jakos tak zeszlo na te nasze uczucia i spytalam sie go co do mnie czuje on powiedzial ze to nie jest rozmowa na gg ale co ja czuje do niego i tak sie spieralismy kto ma powiedziec aż ja pomyslalam - a tam napisze i napisalam ze sie w nim zakochalam a on...nie napisal nic, NIC ani slowa ani nie kocham cie ani czesc , doslownie NIC możecie sobie teraz wyobrazic jak ja sie czuje, jak idiotka, po co ja to pisalam, po co...jedyne co mnie pociesza że przynajmniej wiem na czym stoję tylko nie moge zrozumiec dlaczego nie napisal NIC oczywscie sie poryczalam , juz nie musze go uwzgledniac w moich planach. ja pier...mam dośc dziś wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
napisal: jes mi z tobą bardzo dobrze i nie moge sie doczekac spotkan z tobą... hahaha juz mi sie tylko smiac chce. napisalam mu ze to koniec w takiej sytuacji to mi odpisal, że to moj wybór. ok moj. i jescze cos tam probowal pisac ale odpisalam ze skoro To nie jest To to jaki sens ma dalsze spotykanie. przeciez razem bylismy 3 miesiace i jak nie pojawilo sie uczucie i to ( jak sie okazuje ) z jego strony,to po co to dluzej ciagnąć przypomina mi sie jak on szalal za mną a ja nie bylam pewna...jezu jak to wszystko sie zmienia przekonalam sie ze zalezy mi na nim jka bylam w stanie duzo wytrzymac ale teraz to juz nie ma o czym pisać, jak on opisuje mnie jak kolezanke z którą sie dobrze rozmawia poplakalam z 2 godz. i czuje sie nawet nieźle. chociaz jest mi smutno to mysle tylko o tym co ja zrobie z wolnym weekendem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
Julko kochana a ja myśle ze wszystko się ułoży w dobrym kierunku. tak mi intuicja podpowiada. To co przeczytałam tutaj to przypomniało mi się troszkę co ja kiedys przechodziłam. Może nie dokładnie to samo ale też były rózne spory, zawiłości. Ale zawsze bylismy razem. Kiedy juz wydawało sie ze to koniec to się godzilismy i dalej znowu bylismy razem. taki kłótnie się zdażały i u nas kiedyś. To bardzo boli i teraz wiem ze nie warto grać w potyczki słowne, ktro tu jest górą , kto bardziej cwany czy coś w tym stylu. Wiadomo na początku człowiek stara się nie wyjsć na głupka, chce pokazać swoja wartosć i dume i siłe. Ja też wiele razy udawałam kim to ja nie jestem , i ze wcale ale to wcale mi nie zależy, bo pochlebiało mi jak potem za mną lata i jak się stara. Moze przez taki etap trzeba przejść, żeby potem byś juz razem już tak naprawde. Jak uda wam się to jakos przejsć to znaczy ze macie być razem i koniec. Ale nic na siłe i najważniejsze to żebyś czuła ze on cie kocha i ze jesteś dla niego wszystkim, wtedy działa siła która niepozwoli wam sie rozstać pomimo różnych konfliktów. Ja jestem teraz na takim etapie ze pragne tylko spokoju, zero konfliktów, takie zwyczajne zycie z uśmiechem na twarzy. na razie nam się to udaje. Dziewczyny a u mnie w małżeńswie jest fajnie, uwielbiam te poranki jak skrada się zeby mnie nie obudzic a gdy jest zimno to wkłąda mi pod kołdre termofor z gorącą wodą. I cichutko wychodzi do pracy. O wieczorach nie wspomne gdy razem mozna się przytulić i zasnąć, kiedy się wie ze ma sie kogoś przy boku tak naprawde. Być zoną jest zupełnie inaczej niż dziewczyną. To takie wznoisłe. Dzś idziemy po kasetę i pewnie bedziemy dziś ja oglądac. Napisze wam potem jak wrażenia... Ja narzei pracy nie szukam bo zajęłam się robieniem ....przetworów. Sprawia mi to dużą przyjemność bo bedziemy mieć co jesć na zimę hihihi z mieszkaniem na razie cisza nic na horyzoncie się nie pojawiło, a mieszka nma sie na razie bardzo miło więć nie ma powodów do narzekań czy spieć. Julko trzymaj się , nie płacz tyle a do wekendu jeszcze tyle czasu, nie myśl o sobocie na razie ....:) a jakby faktycznie sobota była dla ciebie nie zagospodarowana to wspólnie cos tu wymyślimy :) papa trzymajcie sie wszystke papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!!! co tam u was slychac?? julko jak twoj nastroj??przykro mi czytac to co piszesz.facet zachowuje sie naprawde dziwnie.moze sobie z czyms nie radzi??mysle ze powinnas mu dac czas i nie odzywac sie do niego zabardzo. jesli bedzie chcial sam sie odezwie. facet to facet i to on musi zdobywac jak to anilijka kiedys napisala. pamietam duzo z tego co pisalas nam kiedys anilijko.otym ze czasem nie bylas \"niby\"ze swoim facetem wychodzilas gdzies z kolezankami a tak naprawde tesknilas za nim a on potem zaczal sie znowu o ciebie starac bo nie mogl zniesc dluzej waszej rozlaki.juleczko to co napisalam mysle ze powinnas odniesc tez do was dwoch.wiem ze to trodne ale staraj sie zyc wlasnym zyciem a ON?jesli bedzie mial byc w twoim zyciu to bedzie. ja zycze ci z calego serca jak najlepiej i zebys miala dobry nastroj.jest ladna pogoda jutro idz na basen🌼 a tak pozatym to slyszalam ze w polsce maja przedluzyc lata pracy kobiet i mezczyzn.tragedia poprostu.jak to dzisiaj uslyszelismy wszyscy stwierdzili (oprocz mnie puki co;) )ze nie wracaja do tego kraju bo nie ma po co. kobietki ja wlasciwie nie mam zadnych informacji z kraju otym co sie dzieje wiec prosze was zebyscie mnie tu informowaly czasem jak cos waznego sie wydazy.dziekuje:) moj kucharz wczoraj sie upil i \"spal\"z moja kolezanka.jak poszlam do nich do pokoju to juz byli tak pijani ze nie mialam do nich sily kazalam klasc sie do wyra i lezec.najsmieszniejsze ze nie pamietaja ze spali kolo siebie..ehh byle nie za czesto sie upijali byle nie za czesto;) aaaaa no i pogoda nam sie poprawila.od 3 dni mamy GORACO narszcie goraco.ja bym mogla tak caly czas sie opalac albo siedziec w cieniu popijac cos dla ochlody. pozatym praca jak praca.nic sie szczegolnego nie dzieje. nawet niewiem co wam napisac.bo dni sa naprawde wszystkie do siebie podobne. piszcie co porabiacie.pozdrowionka.🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
kochane, ja w koncu mam troche wolnego wiec pierwsze co robie to stukam do moich dziewczynek:) jutro sie w koncu wyspie bo 5dni w tyg chodze na 6rano wiec 2ranki moge sie spokojnie wyspac i juz sie nie moge doczekac jutrzejszego wylegiwania w lozku:D u mnie tez dni sa podobne jeden do drugiego, ciagle praca, czasem jakies imprezki i tak w kolko.czas leci straszliwie szybko, myslalam ze bedzie mi sie tutaj dluzylo a jest zupelnie odwrtonie. tez od kilku dni mamy w koncu letnia pogode i juz zdarzylam przypalic sie na slonku i wykampac w jeziorze anilijko, ja tez pamietam ze robienie przetworow sprawialo mi przyjemnosc, bardzo lubie takie zajecia. no ale ty w to wkladasz cale serduszko dlatego ze robisz cos dla was. bardzo lubie czytac o tym jak cieszy cie to wasze wspolne zycie:) julko, wiesz wydajke mi sie, ze twojemu facetowi faktycznie bardzo zal;ezy na tobie. sama pisalas wczesniej ze on jest zupelnie inny niz Ty, ze nie jest raczej wylewny i wydaje mi sie ze zwyczajnie boi sie odkryc wszystkie karty, pokazac uczucie, bo boi sie odrzucenia, tego ze moze sobie nie poradzic. facetom ciezej [przychodzi przezywanie takich porazek, moze to paradoksalne ze tak pisze i go bronie, bo powinnam byc anty.. ale tak mi sie wlasnie wydaje. jesli wczesniej byl w jakims zwiazku, ale nie wyszlo, lub dziewczyna go zostwila to on teraz juz nie pokaze sam pierwszy ze sie zakochal, bedzie wlasnie mowil takimi ogrodkami. a moze po prostu nie umie mowic o uczuciach. ale to nie znaczy ze nie czuje tego co ty. i prosze nie zrob tego samego bledu co ja - nie uzalezniaj swoich planow od faceta, prosze cie!! wiesz syropinko, ja tez kompletnie nie wiem co sie dzieje w polsce. staram sie czytac wiadomosci w internecie, ale to nie to samo, wiadomo. ale jak zadzwonie do domu to zawsze dostane skrot wiadmosci w pigulce:) pozdrawiam was goraco hayatim co u Ciebie?? simple easy guy, jestes jeszcze z nami? papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
tak tylko różnica polega na tym że ja mu powiedzialam ze jestem zakochana.... on mi powiedzial kiedyś, jak tak szalal ze sie zakochal we mnie wtedy odpowiedzialam mu ze ja musze miec czas, że nie jestem pewna... a teraz jak jestem pewna to on mitakie rzeczy robi. a ja tak glupia tesknie za nim. wczoraj bylam na przymiarce sukni slubnej z koleżanka ia na piwku. jedno piwo a tak mi uderzylodo glowy przez ten upal, ze napisalam do niego. zapytalam sie czy teskni za mną.on że tak, na na to jak bardzo, on że troche bo robię afery, a ja na to ze on tez nie jest idealny i sie skonczylo a dzis mi napisal- jak pracuje i czy sie spotkamy,czy podjeclam juz decyzje co do konca odpisalam mu ze do pt nie, bo pracuje i żeby nie zwalal na mnie podjecia decyzji bo ma tez swoj w tym udzial jezu nie wiem czy dobrze robie. moz eja tez jakis bląd popelniam. ale on tez zachowuje sie nie fair sorry ze tak o tym, ale mysle intesywnie caly czas tylko o tym. na szczescie nie mam czego takiego ze tylko w lozku i placz. zalatwiam swoje sprawy, pracuje ale moje mysli ciagle krązą wokól niego. to chyba to,nie? tylko dlaczego on sie we mnie nie zakochal!!!!!;((((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
julka - nie koncz tego!! wiem ze to twoja decyzja, twohje zycie itd, ale skoro prosisz nas o zdanie to wlasnie ja mam takie. przemysl wszystko na spokojnie, nikt nie jest idealem, ale wlasnie na tym polega sztuka bycia w zwiazku zycze WAM powodzenia ja dzis miallam wolne, ale za to wczoraj zabalowalam i wlasciwie caly dzien czuje sie zmeczona. uciekam w objecia podusi papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
ja myśle podobnie do confiused. Nie kończ tej znajomosci, a to ze ci nie powiedział ze się w tobie zaochał to myśle dlatego ze jest zły na ciebie o coś tam. Mój jak jest na mnie zły o coś to też nigdy by mi takich rzeczy nie powiedział - to normalne. Myśle ze on też tesknie i cierpi ale ma dosć chyba tych kłótni tym bardziejże jest lato, i ten czas szkoda trwonic na kłótnie i dąsy. Julko spróbuj wyluzować i zacząć się usieechać. Trudno radzić bo tak naprawde każda z nas nie zna ani dobrze ciebie ani jego ani waszych relacji. Moge ci tylko coś zasugerować, nie pisz do niego nigdy choćby nie wiem co, choćbyś strasznie tęsniła ani nie dzwoń, a jak on zadzwoni i poprosi o spotkanie to idż. Ale ty sama nie pisz że tęsknisz bo wtedy to on nigdy nie zdobędzie się na żaden krok bo widzi że ty sama latasz za nim. Wiem co mówie. wtedy zobaczysz jak facetowi zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
myśle ze gdybyś nie pisała przez ten czas od waszej kłótni co chwila, to do tej pory juz dawno wasza sytuacja by się rozwiazała sama. Chłopak zobaczyłby ze się wściekłaś nie na żarty, zatęskiłby i właczyłoby sie czerwone światełko z napisem: moge ją stracić, i zacząłby styarać się o ciebie jak nigdy dotąd. Ale ty mu na to nie pozwalasz piszac do niego co rusz a potem się zaraz odsuwając od niego. powiem ci coś. Jak ja się pokłóciłam z moim jeszcze wtedy facetem to rozchodziliśmy się do domu i ja nigdy nie napisałam esemesa, nie dzwoniłam. Czasem to nie odbierałam jak dzwonił, a jak napisał to nie odpisałam. wtedy przyszedł z kwiatami, przeprosił i było juz potem słodko. Dlatego wiedziałam ze mu zależy bardzo i kocha mnie bardzo, bo zawsze o mnie walczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
wiem nie chcialam pierwsza pisać ale tak wyszlo, bo w glowie mi szumalo. natomiast troche zaluje tegoco napisalam wczoraj jak chcial sie spotkac i pytal jak pracuje znacie mnie dziewczyny trochę, widzialyscieze jestem uśmeichnieta, wesola itd...domyślam sie że on ma dośc tych afer ale ja ich naprawde nie robie bez powodów. wierzcie mi że on wiele razy zachowuje sie jakby mnie nie szanowal, mowi jakies bzdury do etgo stopnia ze nie wiem co powie w towarzystwie. troche taki cwaniak z niego niestety. wiem tez że ja mam trudny charakter ale on też, ansza wrażliwość jest bardzo różna, ja za bardzo biore do siebie zreczy, on za bardzo sie nie przejmuje i wydaje mu sie że jest ok. męcze sie bez niego. cholera musze sie zmienic. keidys powiedzial ze uwielbia we mnie to, ze przy mnie sie śmieje co rzadko ostatnio mu sie zdarzalo. a ostatnio doprowadzllismy do tego że byly tylko klotnie i łzy wiem ze musze sama podjąc decyzje ale bardzo mi rowniez zależy na waszej opinii, tym bardziej że jedna z nas jest już mężątką. pzodrawiam dziewczyny, trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
anilijko my sie juz klocislismy wiele razy i to byl pierwszy raz kiedy napisalam pierwsza, do tego jednego smsa, nie wiecej. nigdy nie pisze pierwsza, bo nie chodzi o to ze chce żeby zatesknil ale mam jakąs chora dumę i nie jestem w stanie pierwsza zrobic kroku. teraz pomimo tego ze tak mu odpisalam wczoraj na propozycje spotkania, tez sie nie odezwe. za kazdym razem on prosil o spotkanie. anwet wtedy keidy zerwalam i powiedzialam ze to koniec, rownież on sie pierwszy odezwal. wiem że mu trochę zależy, tylko co ja mam zrobic zeby to sie nie powtarzalo. wiem ze znow napsize, spotkam sie z nim, wrocimy do siebie i to juz bedzie kwestia czasu kiedy znow cos wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki!! oj widze ze wywiazala sie tutaj ostra dyskusja. julko ja zgadzam sie z opinia anilijki i tego co ci napisala powyzej. i wiesz bardzo zastanowilo mnie to co napisalas w ostatnim poscie.przeczytaj to i sama sie zastanow czy warto to dalej ciagnac a jesli bardzo chcesz to sie wogole do niego nie odzywaj.niech on cos zrobi i.......nigdy nie pisz ze musisz sie zmienic.dla nikogo nie musisz sie zmieniac!!!!!!! jestes ZAJEBISTA laseczka i bedziesz miec jeszcze nie jednego fajniejszego faceta niz on. do pubu masz chodzic z kims przy kim bedziesz sie dobrze czula.bo byc z kims to nie zastanawianie sie czy on ci czegos przykrego nie powie przy znajomych dzisiaj bedzie przy znajomych a potem moze zaczna sie afery w domu. moje zdanie jest takie zebys dala temu wszystkiemu czas i sobie i jemu.moze za kilka dni sie uspokoisz.i zastanow sie nad tym czy brakuje ci poprostu bliskosci faceta bo niechcesz wracac do kolejnych singielkowych wieczorow czy naprawde zalezy ci na nim. Julko nie zawsze serce wie najlepiej czasem trzeba sie kierowac rozumem!!!to jest zdanie do ktorego sama doszlam. juleczko przykro mi ze tak sie dzieje ale postaraj sie przemyslec wszystko sto razy zanim zrobisz cokolwiek.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
Juleczko, musisz sama podejmować decyzje, my staramy się tutaj coś ci napisać, każda ze swojego punktu widzenia ale to ty zawsze decydujesz co zrobić. Bo tylko ty tak naprawde znasz jego i siebie, wiesz jak się czujesz i co ci serce i rozum podpowiada. Czasem można nie znając do końca czyjejś sytuacji można kogo ś zranic i posądzić iewłaściwie i ocenić sytuację nie tak jak ona w istocie wyglada. ja trzymam kciuki za ciebie , zeby jak najszybciej minęła ta sytuacja bo wiem że to bardzo meczace trwanie w takim układzie, w zawieszeniu. I jakbyś nie postąpiła będzie dobrze , tylko warunek ze ty musisz być szcześliwa!!! bo zycie jest zbyt krótkie zeby trwonić je na łzy i rozterki. Ja czekam na twoje relacje i myśle o tobie i mma nadzije ze wszystko się tak ułoży ze będziesz znów uśmiechnięta bo taka właśnie masz być!!! Syropinko jak zwykle umiesz pięknie napisać. To trudne komuś radzić bo łatwo mozna nawet jednym słowem coś nie tak napisac i przekecić i kofgoś zranić. Miejmy nadzieje ze nasza JUlka w końcu będzie wesoła, bo ten smutek już za długo trwa a słoneczko tak ładnie świeci...i szkoda tych ładnych dni. A u mnie wszystko układa się pomyślnie, choć mieszkania jeszcze nie mamy, mieszka nam się na razie bez zarzutu. Mamy juz kasete z wesela, jestem po prostu olśniona , ciągle ja oglądam i nie moge przestać. Tak wspaniale nam wszystko zmontował, porobił piękne plenery z muzyką, teledyski super gościu!!! chciałabym wam kiedyś pokazać mój film - taka jestem szczęśliwa :) :) mąż też sprawdza się na medal, pomaga w domu we wszystkim, wczoraj byłam u kumpeli na piwku i wróciłam w nocy o 1 , jak wróciłam to już spał :) czekałam na mnie kolacja z karteczką.:) Musze wam powiedzieć ze po śluibie jest całkiem inaczej niż przed. Jest 100 razy lepiej, jesteśmy jeszcze blizej siebie, coś jakby niewidzailna siła nas ku sobie pcha. mam nadzije ze ten stan uniesienia będzie trwał długo bo przyjemnie jest i mi i jemu :) :) zazdroszcze wam że przed wami dziewczyny to wszystko, zaręczyny, śluby, zobaczycie kiedyś same jak to wszystko samemu się przechodzi jakie to super przezycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anilijko niewiem czy dobrze napisalam to co napisalam. to co myslalam najwazniejszego to to wlasnie napisalam.jesli urazilam cie julko to przepraszam ale nie mialam nic zlego na mysli. tez mysle o tej calej sytuacji i o tym ze czujesz sie taka zagubiona. podpisuje sie pod wszystkim co teraz napisala anilijka i mam tez nadzieje ze szybko bedziesz sie cieszyc znowu sloneczkiem bo taka masz wlasnie byc czyli rozpromieniona🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anilijko nie doczytalam do konca twojego postu:) naprawde ciesze sie ze z mezem ci sie uklada i ze tak dba o ciebie. to co piszesz czasem jest naprawde slodkie i macie wielkie szczescie oboje ze jestescie wlasnie wy dwoje razem:) a u mnie wiecie co kociol. nasz kucharz to prawdziwy psychopata i mamy bardzo niezdrowa sytuacje w hotelu. do tego nasze szefostwo musialo wyjechac (wracaja jutro) i my musimy caly czas sie powstrzymywac zeby mu czegos glupiego nie palnac bo on prowokuje klutnie z nami. wczoraj ukradl nam napiwki z puszki ,na kuchni spiewa piosenki o tym jakie to my jestesmy zle(przeklenstw nie szczedzi oczywiscie)..poprostu szkoda gadac ja juz nie mam sily i jestem tylko ciekawa jak ta sprawa sie zakonczy bo tak byc dalej nie moze.a dzisiaj znowu nie spimy w hotelu bo nigdy nie wiadomo co mu glupiego do glowy przyjdzie.. no to buziaki i papa kobietki. juleczko trzymam za ciebie kciuki. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
syropinko ja też włąśnie się zastanawiałąm czy nie napisałam czegoś niewłaściwego julce. Bo moze żle mnie zrozumiała, moze jej przykrosć coś sprawiło. Sprawy sercowe to delikatne kwestie i bardzo łatwo jest o bład. Nasz Julka da sobie rade i jej serduszko juz niedługo będzie wesołe:) No tak na razie jest nam ze soba bardzo fajnie, pisze narazie - bo wiem ze życie jest pełne niespodzianek i czasem wszystko nagle moze się zepsuć. Ale póki co dbamy o siebie wzajemnie i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Miałąm wątpliwości przed ślubem gdzieś tak około tygodnia przed, ze moze robie bład, zer moze to niewłaściwa osoba.... opiero w dniu slubu byłam spokojna a już juz weszłąm do koscioła to wtedy taka byłam spokojna i pewna tego co robie że nie miałąm najmniejszej watpliwości. No to nieżle macie tam z tym kucharzem Syropinko. Zawsze jak widać znajdzie sie taki typ co to bedzie wszystkim zatruwał atmosfere. też myśle że tak długo trwać nie moze i ze ta sytuacja się wyjasni niedługo. pozdawiam was mocno - moje zabiegane koleżanki:) i do następnego poklikania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
przepraszam ale ja znwou o sobie!' myslalam że jest na dobrej drodze wszystko. napisal mi wczoraj dobrej nocy bo pracowalam do późna, dzis w pracy mi napisal co porabiam.odpisalam, że ejstem w pracy, a on -że jedzie do mamy do sanatorium, potem na oboz ze szkoly i bedzie 12 sierpnia z powrotem...potem napisal ze trocvh eszkoda ze sie nie mozemy zobaczyc i że jakby co to dopiero 12 sierpnia i ze ja nie odpisuje bo dobrze mi idzie zapominanie o nim( odpisalam m u za jakis czas bo w pracy akurat wtedy nie moglam) . napisalam mu ze szkoda ze sie nie zobaczymy ale to on nie ma czasu itd... a on ze keidy mam wolne po 12 to gdzies skoczymy, a ja ze nie wiem. a on że jak bede miala ochote to żebym dala znać, powodzenia i milej zabawy( nie wiem czemu to mialo slużyc ta kwestai milej zabawy bo akurat za dobrze sie nie bawie) odpisalam - dzieki, nawzajem....i tyle wiedzialam ze jedzie na 2 tygna oboz wczesniej ale jak to teraz na mnie spadlo. tym bardziej ze mialby czas sie pozegnac chociaż, na pewno nie wraca od mamy i od razu jedzie na oboz. ale jak widac czasu dla mnie nie ma...nie wiem po co mi to w ogole pisal, zeby chyba mnie zdolować. plakac mi sie nie chce, zastanawiam sie jak to bedzie jak go zobacze po takim czasie, wlasciwie to jestem w szoku i nei wiem co mam myslec. moze mi przejdzie do tego czasu, oby, bo zaczynam znowu miec nienajlepszy okres w życiu dzieki dziewczyny ze moge sie tu wypisac i naprawde zadne wasze zdanie mnie nie urazilo, wrecz przeciwnie, naparwde ciesze sie ze poamagacie mi , i to bardzo teraz zaluje ze mam 2 dni wolnego. w pracy przynajmniej o nim nie mysle, a przynajmniej mniej wlasciwie to nie placze, bo niemam sily, ide spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×