Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syropinka26

jak sobie poradzic z zyciem po studiach??

Polecane posty

Gość syropinka26

hej!niewiem jak sobie poradzic i postanowilam napisac tutaj moze ktos mi pomoze,doradzi..otoz w czerwcu skonczylam studia i nie moge sobie poradzic ze znalezieniem pracy.wiem ze trzeba szukac szukac szukac i to co napisze zabrzmi jak rozczulanie sie nad soba ale fakt jest taki ze mam mala sile przebicia i nie potrafie zawalczyc o siebie.kiedys w decyzjach co do szkoly pomagala mi mama ktorej teraz zabraklo i sobie zwyczajnie nie radze. czuje sie nie potrzebna i bezradna.kiedys latem wyjezdzalam za granice do pracy (sama wyjezdzalam zalatwialam to sobie wiec taka niezaradna nie jestem)ale tutaj niewiem jak sie ruszyc niewiem co bym chciala robic i w czym bym byla dobra..wogole czuje sie beznadziejnie..ojciec moj jst zlym czlowiekiem i robi wszystko raczej na pokaz niby prubuje mi tez pomoc szukac i jakos dotad nigdy nic z tego nie wyszlo..teraz prubuje mi zalatwic praktyki darmowe w banku ale czy jak sie tam nadaje skoro jestem po hotelarstwie(ale pojde napewno)?raju..czy jest ktos po studiach ktory tez nie moze sie odnalezc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich ludzi mamy wlasnie
po studiach :-o 4/5 nie powinno w ogloe studiowac taka jest prawda ... no ale jak sie placi 2000 za semestr to potem mamy magistrow kompletnie nie przygotowanych do zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka26
po studiach nie po studiach ludzie z problemami sa wszedzie tylko nie wszyscy otym mowia a ja sie odwazylam napisac choc spodziewalam sie takiej reakcji.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest wiele takich osób
Bardzo wielu ludzi czauje jak ty i jest nieprzygotowanych do życia.To nic dziwnego,wstydliwego,czy śmiesznego.Znajdą się pewnie osoby,które ci wyśmieją na forum ale się tym nie przejmuj.Bardzo wielu ludzi ma małą siłę przebicia,są nieśmiałe,zakompleksione,nie wierzą w siebie.faktem jest,że dziś najlepiej mają ludzie ze znajomościami. Jest ciężko to fakt,nie można się poddawać,składaj wszędzie swoje cv,przygotuj się na zmianę ewentualną zawodu,inwestuj w siebie(języki itp).Może też zalatw sobie jakiś staż ,po którym będziesz może mogła zostać w danej firmie,instytucji lub po prostu nabierzesz pewności siebie,zobaczysz jak to działa. Większość tych przebojowych tak naprawdę udaje lub często te są malo inteligentni i kiepsy w tym co robią. Nie martw się i nie zapominaj,ze życie ma różne wymiary-oprócz pracy to też zabawa,rodzina,miłość,porażki,bół ale też radość.trzeba jednak robić wszystko aby być szczęśliwym i uśmiechniętym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz problemem w tym
kraju jest to ze nie mw w ogole pracy , dla ludzi po technikach , po studiach , dla wszystkich powinna byc praca , to nic dziwnego jesli miejsc pracy jest tyle ile jest a w 80% ludzi po studiach robia rzeczy ktore powinni wykonywac dobrze przygotowani fachowcy po technikum - taka prawda jest ale jesli poziom ksztalcenia w tym kraju jest taki jaki jest ze mamy 5 uczelni kotre ksztalca fachowcow a reszta jest taka ze jak zaplacisz to wystrczy ze sie pokazesz 4 razy do roku i co wybakasz na 2 to sie nie ma czemu dziwic . ten kraj jest do dupy nawet jak sie nam uda wyksztalcic fachowcow , ktorzy i tak wiekszosc wiedzy zdobywaja poza uczelnia to uciekaja pozniej na zachod a w kraju zostaja Ci ktorych satysfakcjonuje praca za 2000 brutto albo maja dobre koneksje . co tu sie oszukiwacv takich jak ty jest wielu ktorzy mysleli ze koncza studia i lapia pana Boga za nogi - przejechali sie niestety nie w tym kraju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka26
dzieki za wszystkie porady..i zdaje sobie sprawe ze najlepiej jest miec plecy (ktore moj ojciec ma ale co z tego).. pracowalam przez 1,5miesiaca od polowy listopada do konca grudnia w sklepie odziezowym ale koles nie przedluzyl mi umowy (takiez byly oje przypuszczenia ze potrzebuje pracownika na swieta) i zostaje w punkcie wyjscia.. za granice bardzo bym pojechala bo mi sie tam podoba ale zycie tak mi sie ulozylo ze przez najblizsze 2,5 roku raczej nie bede mogla wyjechac. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad jestes
syropinko ? z jakiego regionu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka26
wielkopolska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc syropinka
witaj w klubie. ja jestem na 5 roku i przyzbaje sie jestem nieprzygotowana do zycia!!! i wcalenie jestem nieśmiała, zakompleksiona ale jak przychodzi co do czego to ze strachu chce uciec.idealnie mi wychodzą kontakty ze znajomymi, nauka ale jak przychodzi do rozmowy o prace to szkoda gadac:(((((((((((( wychowanie moich rodziców i inne rzeczy złozyły sie na to że jestem nieprzygotowana do życia. tez wyjezdzałam za granice do pracy, chciałam po stydiach jechac znowu na 2 lata. tylko boje sie ze wracając bede miec 26 lat i co? zadnego doswiadzcenia, luka 2 -letnia.i bedzie jeszcze gorzej... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to taki świat...
A jakie studia kończyliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
a jakie to ma znaczenie.robilam 3 lata na prywatnej i dwa na panstwowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to taki świat...
jak to jakie znaczenie? kolosalne! ale pytam bardziej o kierunki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to taki świat...
Z "praktyk w banku" domyślam się,że ekonomię, zarządzanie, marketing czy inne bankowości... czyli kierunki- rodzice bezrobotnych... taka jest gorzka prawda... czym wszyscy chcą zarządzać i kierować? ile może być na rynku banków? ilu ludzi tam pracować, skoro prawie wszytsko robią komputery...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajoma26
3 lata-turystyka i hotelarstwo,2 lata-zarzadzanie przedsiebiorstwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
nie przeczytalas uwaznie tego co napisalam do banku mam szanse isc a nic otym nie wiem bo studiowalam turystyke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma takie dylematy,tylko że niektórzy mogą na kogoś liczyć a co jeśli nie ma się zupełnie nikogo?A samemu nie jest się zbytnio zarandym po prostu...???Ja koncze studia dopiero za rok ale mam plan,znaleźć swoje miejsce na ziemi ale nie tu w Polsce,zarobić troche kasy i uciec od wszystkiego na drugi koniec świata najlepiej w góry i tam zostać pasterzem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to taki świat...
aha.. przepraszam.. rzeczywiście... Moja kuzynka po turystyce siedzi po nocach w portierni w podłym hotelu... bez sensu ta Polska... ja kończę za 2 lata, robię co mogę żeby jakoś było potem... ale co tak naprawdę zrobić można?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to taki świat...
do dżygit : Masz rację człowieku! mam nadzieję ,że i mi starczy dowagi , myśle nawet o dziekance i na rok do USA... no co mi szkodzi.. tu lepiej nie bedzie, przynajmniej nie prędko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michella
ja po studiach najbardziej balam sie ze nie bede mogła znalezc pracy, bałam sie siedzenia w domu i bezczynnosci, swiadomosci ze czas mi ucieka a ja nic nie robie...jeszcze na studiach zaczęłam szukac pracy aby potem nie wpasć w 'odrętwienie" powodu "nadmiaru wolnego czasu". probleme wielu osób jest to ze wiekszosc wybrzydza praca, kazdy chciałby odrazu zrabiac kilka tysiecy i praca za kilkaset zł jest "pogardzana". a chodzi o to by najpierw cos robic i zdobywac doswiadczenie. miałam szczescie bo załapałam sie w prywatnej małej firmie do pracy biurowej - najpierw zarabiałam mało, ale cieszyłam sie ze cos robie. w firmie jakos sie sprawdziłam i po kilju miesiącach zatrudnili mnie na stałe. miałam tam byc tylko na 1/3 etatu a okazało sie ze potrzebowali mnie codziennie na 8 godzin. najważniejsze to szukac pracy - zajęcia, bo najgorsze dla mnie jest siedzenie w domu. ale wiem ze ludzie wybrzydzaja i narzekaja - w mojej firmie szukali studentów - chłopaków do zajęć przy "elektornice" - nic trudnego - szef wszystko tłumaczył, ale jakos chetnych nie było. wystawaiałam tu nawet oferte na kafe - a mozna było dobrze zrobic bo prawie 2000 zł miesiecznie. w koncu załapał sie chłopak po zawodówce, bo dla tych wszystkich magistrów to była praca poniżej ich godności. ja wiem ze o prace niełatwo, ale wiem tez ze dzis młodzi sa wybredni - nie wszyscy to fakt, ale ktos mysli ze jak studiował, a nie ma doswidczenie, bo nie szukał w czasie studiów zadnych zajęć - to mu sie nalezy odrazu stanowisko kierownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to taki świat...
odwagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekanke odradzam z własnych obserwacji...później ciężko jest wrócić zwłaszcza jak poszczęści Ci się za oceanem... A ja to bym chciał coś bardziej ekstremalnego :) rzucić wszystko i zacząć nowe życie np w Australii :) ale jeszcze roczek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to chciałbym podróżować tylko kompana trudno znaleźć do takich ekstremalnych wypraw w ciemno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to taki świat...
michella ! Brawo za podejście! Zazdroszczę Ci,że już masz to za sobą...:) masz rację-ludzie są wybredni-Co to znaczy praca poniżej godności.. ? na początek wszystko dobre! A ludzie często kończą jakieś prowincjonalne pseudouczelnie, jeszcze zaoczne i myślą,że potem to juz prosta droga do nieba... a to nie tak...:/ Właśnie jestem w trakcie załatwiania pracy -(dramowej!), ale ciekawej, z inspirującymi ludźmi i ciekawymi doświadczeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to taki świat...
dżygit ! Wcale nietrudno! pojecahłm na Krym w ubiegłym roku z ludźmi, co ich przez net poznałam,zobaczyliśmy się 1 raz we Lwowie, jak się umówiliśmy...a okazali się super i nieznając języka, jakby przypadkiem zwiedziłam w 3 tygodnie kawał Ukrainy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
no tak macie racje..co do pracy to nie wybrzydzam bo kiedys pracowalam w sklepie i teraz tez sie dostalam jednak umowy mi nie przedluzono (od nowego roku)..a co do praktyk..bylam 3 razy latem zagranica i robilam praktyki tez w otelach u nas..no coz skoro puki co nie moge wyjechac musze wziasc sie w garsc i nie dolinowac..chociaz przeraza mnie to ze to styczen-ponoc martwy sezon.. michella dzieki za to co napisalas..ja wlasciwie nie dawalam podan tam gdzie chcieli na 1/3 etatu a to byl moj blad z tego co widze co napisalas..ale powiedz mi na 1/3 etatu to jestes na umowie zlecenie tak?? no i ja taki syndrom nic nie robienia wlasnie teraz zalapalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26
dzygit znajomi na wyprawy sami sie znajda..ja pojechalam sama pracowac do szkocji z nadzieja ze nie spotkam polakow a tu w hotelu..prosze POLISH ARMY na nas mowili tylu sie odrazu znalazlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo fajnie tylko gdzie kogos takiego poznac ?:) Przez neta tzn jak ? jakies stronki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to taki świat...
Na Wyspach POLISH ARMY to norma... niestety...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to taki świat...
dżygit ! www.grono.net, żeby się zarejestrować musisz mieć zaproszenie, mogę Ci podesłać, jeśli chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×