Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syropinka26

jak sobie poradzic z zyciem po studiach??

Polecane posty

Gość julka kulka
hej confiused Moj to ma okres non stop, jezeli to Cię jakoś pocieszy:))))))))))) dzisiaj ide na ostanie zakupy, zostal mi tato i brat, no i oczywiście ON i zadnego pomyslu, zobacze moze cos mi przyjdzie do glowy... mamproblem z sylwestrem. dzisiaj zaprosil mnie ON na sylwestra do knajpy jego znajomego. i co ja mam zrobic??? niby robie tego sylwstsra ale ludzie nie potwierdzaja ze przyjda, ja [racuje do pozna...no i wkoncu to moj facet...nie wiem co mam zrobic, pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
zwycięstwo!!!! mam parwie wszystko, prawie bo jeszcze zostal mi tylko brat ale jemu wiem co kupić wiec to bedzie jutro 5 minutek, jakas rzeczdo kompa. a JEMU kupilam książke, powinna mu sie spodobać:))))))))))))))))))) tacie kupilam parkera i koszule ale to wspolnie z mamą bo bym nie dala rady finansowo a mamie perfumy. i mam problem z glowy. teraz tlyko ten sylwester, rozmawialam dzis ze wspolokatorką i chyba zgodzi sie pojsc tam gdzie chce isc NIM wiec moze soe wssystko jeszcze ulozy. a co uwas??????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!! julko fajnie ze zakupy masz juz z glowy. ehh ta przedswiateczna bieganina to przez to nie tylko wasi faceci ale duzo ludzi jest bardzo podenerwowanych. taki to juz jest ten przedswiateczny szal jednak zawsze kiedy usiadzie sie juz do swiatecznego stolu wywoluje to usmiech na twarzach najblizszych..no i kiedy daje sie prezenty:) jakby nie bylo to sama lubie ten moment. wolalabym jednak miec swojego mezczyzne tez u boku. confiused ja mysle ze ty chyba tak naprawde nie potrafilabys zwolnic tepa zycia. nie wyobrazam sobie ciebie w takiej sytuacji jak akurat mam np ja. czyli wlasciwie zadnych obowiazkow,pracy itp. pomysl sobie ze w swieta bedziesz miala wkoncu troche czasu na slodkie nic nierobienie. a potem w pracy jeszcze troche bieganiny do sylwestra a po nowym roku to poprostu bedziecie sie gonic z nudow po sklepie. znajdziesz wiec chwilke zeby przysiasc do pracy i pouczyc sie troche no i napewno wkrotce obronic:) i nie kluccie sie ze swoimi mezczyznami. choc wiem ze nieraz ciezko bo ja podobnie jak ty confiused nie potrafie nic nie powiedziec jak mnie cos wkuzy. z moim mezczyzna juz poprostu liczymy dni do jego przyjazdu on dzis nawet pytal czy patrzylam na rozklad pociagu kiedy bedziemy wracac z lotniska. julko czy w autobusach we wroclawiu mozna kupic bilet? pytam oto bo bede go odbierac z lotniska we wroclawiu a ze ma przyjechac kolo 21wszej to niewiem czy mam na pkp latac i kupowac bilety na zapas. a ze sylwestrem julko to mysle ze powinnas porozmawiac z ta wiara ktora miala przyjsc. mysle ze oni sami nie sa pewni tego czy sylwester jest u ciebie aktualny skoro ani oni ani ty wsumie sie w tej sprawie nie odzywaliscie. a ty masz prawo bawic sie u boku swojego mezczyzny. czy to znaczy ze on zrezygnowal z wyjazdu zagranice??:) a tak pozatym to niewiem co jeszcze.umnie wszystko wpozadku. w sobote jade do siostry ale zeby bylo bezpieczniej we wtorek wracam juz spowrotem. smutno mi bedzie w przyszlym tygodniu bo caly czas az do nowego roku spedze sama. brat bedzie w domu..ale co tam kazdy dzien mniej to blizej do mojego mezczyzny:)tym wlasciwie juz teraz zyje. jutro wam jeszcze pewnie cos nastukam. spokojnej nocki laseczki🌼 buziaki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
wpadlam zeby odpowiedzieć, tak syropinko jak najbardziej można kupic bilet w autobusie. a daj znać na maila kiedy konkretnie przyjezdza, jakbym nie pracowala to moj Chlop moglby was odebrac i zawieźć na pkp. zaden problem:)))))))))))))))))))))))) dzis podzwonilam po ludziach i tylko 2 osoby sa pewne ze przyjda reszta wychodzi z zalożenia, że może,bo jak sie trafi cos innego to pojdą tam... no wlasnie syropinko kurde mam prawo spedzic sylwestra u boku swojegofaceta, tym bardziej ze powiedzial ze moge ich zabrac tam , doniego ( tlyko wiąże sie to z zaplatą za noc w knajpie). i on tez zrezygnowal z wyjazdu za granicę, i tez musial to jakos powiedziec ludziom. akurat zeszlismy sie kiedy juz kazde z nas cos tam zaplanowalo i etraz dlatego mamy taki problem...moze cos sie wyjasni, jezeli moja wspolloaktrka i jej znajmoi zgodzą sie pojsc z nami, to zostaną mi tylko moi , mam nadzieje ze zrozumieją, że chcialabym byc ze swoim facetem wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,:) julko dziekuje za propozycje ale naprawde nie rob sobie klopotu. z pkp jedzie autobus prosto na lotnisko wiec niebedzie problemu zebym sie tam dostala.dopiero powrot moze nie byc taki prosty poniewaz mimo ze moj facet przyjezdza o normalnej godzinie (21wsza) to centrawings bardzo czesto sie spoznia i moze byc tak ze spowrotem wyjedziemy duzo duzo pozniej. tak wiec bezsensu jak mielibyscie tkwic zemna niewiadomo ile na lotnisku. ja zapobiegawczo wezme ze soba ksiazke;) pozatym ja tez mysle zeby pojechac samochodem wkoncu nie jest az tak daleko no i ja wmiare znam miasto jednak zalezy to od warunkow pogodowych bo jak bedzie slisko albo moze jakas sniezyca;)to sobie odpuszcze. julko dobrze zakabinuj i idz ze swoim facetem na sylwka.tym bardziej ze on zrezygnowal z wyjazdu. sama widzisz ze znajomi kiedy pytalas mowili ze jak pojawi sie inna opcja to pojda tam. oni jakos niebeda mieli skrupolow zeby powiedziec ci w ostatniej chwili ze nie przychodza. tak wiec mam nadzieje ze jednak bedziesz balowala tam gdzies na sali:) jeszcze raz dziekuje za troske julko.🌼 confiused trzymaj sie jeszcze dwa dni.🌼 buziaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Z dzwiękiem dzwonów melodyjnych, Wraz z opłatkiem wigilijnym, W dzień Bożego Narodzenia, Ślę serdeczne te życzenia Zdrowia, szczęścia, powodzenia I w Nowym Roku marzeń spełnienia🌼🌼 trzem najwazniejszym kobietom,ka-ji ktora sie tu nie pokazuje;) oraz kazdemu kto tu zaglada lub zagladal zycze wszystkiego najlepszego oraz udanej imprezy sylwestrowej!!! pozdrowionka🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
czesć dziewczyny wiem wiem dłuuuugggo mnie nie było. To wszystko przez ten szałprzedświateczny. W pracy miałąm taką gonitwę ze wracałam normalnie skonana. a po pracy mnóstwo innych obowiązków i jeszcze prezenty- oj z tym to miałąm największy problem bo jak kończe prace to wszystko już pozamykane. dzień przed wigilią prosto po pracy udało mi się pozałatwiać wszystko i kupić to co cchaiąłm. święta spędział bardzo spokojnie i miło, nigdzie się w tym roku nie wybieralismy do rodzinki, i to pierwsza wigilia z mezem u boku:) nie musiałjuz isć do domu po pasterce jak zxawsze. tylko został ze mną. bylismy tez na wigili u teściów i było bardzo miło. Powiem wam ze jestem bardzo dobrze traktowana, lepiej niz przed ślubem. Okazują mi duzo ciepła i czuje ze mnie akceptuja i widze ze mnie przyjęli do swojej rodziny. Myślaąłm ze bedzie inaczej ale miło się zaskoczyłam. mogę się wam pochwalić ze razem z mężem podjęliśmy decyzję o powiekszeniu naszej rodzinki. czyli starania o dzidziusia zostały rozpoczete :) na efekty pewnie będzie ttrzeba trochę poczekać - mam nadzije że nie bardzo długo. super uczucie:):) niestety nie mamy planów w tym roku na sylwestra. Bede pracowała w ten dzień do 18 godziny, więc już na samą myśl nigdzie nie chce mi się iść. Na bal to trzeba się jakoś wcześniej przygotować a tak na szybcika to bez sensu latać. Moze uda się na jakąć\ś domówkę isć ale jakoś narazie nie ma za bardzo gdzie. Jak nigdzie nie pójdziemy to pewnie będzie mi smutno bo zawsze gdzieś chodzimy. Fajnie ze macie zaplanowane imprezki, super życzę wam miłej i szalonej zabawy. A kłótnie z facetami przed sylwkiem to chyba norma. U mnie też sa zawsze nerwy w ten dzień i wcześniej wiec nie lubię za bardzo tej nocy. Obiecuje ze bedę teraz częściwej tu zagladać. a w styczniu to już w ogóle bedzie dużo czasu bo całe to zamieszanie w koncu się uspokoi. to do usłyszenia i wielkie buźiaki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki:D co tam u was slychac??anilijko super ze sie odezwalas..i gratulacje ze zdecydowaliscie sie na dzidziusia.teraz czekam na dzien kiedy bedziesz mogla zaczac odliczac 9 miesiecy do momentu poczecia waszego dzidziusia tak jak to widac niejednokrotnie tutaj na forum🌼 jak to napisala kiedys confiused bedziemy sie cieszyc ze mozemy zostac wirtualnymi ciociami! masz racje anilijko te swieta byly dla was wyjatkowe bo pierwszy raz tak naprawde razem. confiused dla ciebie pewnie tez w pewnym sensie byly to szczegolne swieta bo ten rok dla ciebie i twojego partnera byl ciezki a jak przetrwaliscie to wszystko i mozecie cieszyc sie tymi szczegolnymi dniami razem. julko a jak bylo u ciebie?? i co wykabinowalyscie z sylwestrem julko i anilijko?confiused nie pytam bo idzie na bal:Dzycze tylko zebyscie sie nie denerwowali z chlopakiem na siebie. ja co do sylwka nadal nie mam zadnych planow. pojawila sie pewna opcja ale narazie nie wiadomo co z tego wyniknie. ale jesli sie uda to bedzie to poprostu sylwester spedzony w domu z kolezanka i jej chlopakiem. troche tak dziwnie w trojke ale znam ich oboje i lepiej mi bedzie posiedziec z nimi niz kapletnie sama w domu. bo tak to sylwka jeszcze nie spedzalam hihi. a swieta?minely spokojnie. mialysmy z siostra poklady cierpliwosci na siebie nawzajem. ja staralam sie jej pomagac na ile uwazalam za sluszne a ona nieczepiac sie. ale i tak dobrze ze swieta sa tylko raz w roku...;) pozatym umnie wpozadku.jestem sama w domku dopuki brat nie przyjedzie po przerwie swiatecznej.troche mi smutno samej.ale zrobilam sobie dzisiaj maraton kapania depilacji troszke sprzatania a po poludniu pojade chyba do centrum bo moj chlopak ma dzwonic. on teraz pracuje juz jakos krocej bo cos pisal ze tylko do 17tej.ale niewiem nic wiecej pewnie sie dzis dowiem. szczerze niemoge sie doczekac kiedy bedziemy razem.tesknie za nim bardzo a im blizej tym dni sie bardziej ciagna. to do poklikania kobietki. pozdrowionka dla waszej trojki 🖐️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
czesc, ale ten czas szybko leci, dopiero wracalam z wakacji, potem nagle swieta a juz konczy sie rok. tyle sie wydarzylo, ze az trudno mi uwierzyc.. poznalam miedzy innymi Was w tym roku :D odkad pracuje i nie zyje juz 'szkolnym' trybem wszytsko jest jakies inne. swiat sie nie czuje, bo nie ma przerwy swiatecznej, ani o tym sie nie mowi, a gdyby nie cala gadka o Sylwestrze dla mnie bylby to dzien jak kazdy inny. ciesze sie anilijko ze znow z nami jestes, coz moge Ci zyczyc, jedynie tgeo zeby w przyszlym roku powiekszyla sie wasza rodzinka i zeby wszytsko szlo zgodnie z twoim planem ;) syropinko przyszly rok bedzie dla Ciebie przelomem, zaczniesz nowe zycie, wiec zycze Ci na tej nowej drodze samych sukcesow a zadnych zakretow czy wybojow🌼 julcia, Tobie przede wszytskim zycze spelnienia marzen, realizacji zamierzen (patrz: twoja lista zadan;) ) i duzo milosci 😍 a nam wszytskim jak najczestszych kontaktow, spotkan i wzajemnego wsparcia. caluski kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syropinka 26a moze 27
??;)stara dupa jestem:P czesc kobietki:D witam was w nowym 2007 roku.jestem z pelnego rocznika wiec z kazda cyferka na koncu roku niemoge nie myslec ze i moja liczba sie zmienia;) jak udal sie wam sylwester??ja tez nie spedzilam go wkoncu w domu. w sobote zadzwonila do mnie kuzynka ktora tez siedziala w domu. glupio sie czula dzwoniac bo myslala ze sie nazuci a wyszlo calkiem ok bo wkoncu ja tez niemialam planow. tak wiec w sobote o godzinie 20tej jezdzilam po miescie i szukalam jakiejs imprezy gdzie moznaby bylo pojsc a przedewszystkim kupic bilety. no i sie udalo:D poszlysmy do klubu i ubawilysmy sie calkiem niezle. nie upilam sie.a wy?? piszcie bo ciekawa jestem jak sie bawilyscie.no i ty julko czy udalo ci sie zwolnic choc troche z pracy? no a tak pozatym umnie wszystko wpozadku. rodzina tylko zaczyna mnie meczyc czuje sie tu troche taka osaczona. niech ten moj mezczyzna juz przyjedzie to wkoncu zacznie sie cos dziac.bede miec znow swoje zycie i niebedzie mnie meczyc to ze inni plotkuja czy sa zbyt ciekawscy. ogladam sobie teraz forest gump-a i jakos niedowierzam ze to juz nowy rok. od jutra wszystko po tym calym "zamieszaniu" wroci do normy. ale confiused dobrze napisalas ze nowy rok to nowe postanowienia i wiara w lepsze dni. kazda z nas ma jakies plany.zycze kazdej powodzenia w ich wypelnianiu🌼🌼 a ja zaczynam wielkie odliczanie.moj mezczyzna przyjezdza w poniedzialek.i mam nadzieje ze zadna mgla w tym nie przeszkodzi:) pozdrawiam was 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
:):) :):) :):) :):) :):) :):) I ja też witam bardzo bardzo gorąco w tum nowym 2007 roku!!!!! Ja też nie spędziłam w domu tego sylwestra, bylismy na imprezie domowej ale jakże udanej. Ubawiłam się po pachy i jestem bardzo zadowolona. Pomimo ze cały dzień był ciężki bo od rana w pracy aż do wieczora ale jakoś udało się odzyskać siły i ruszyć do zabawy. Wytańczyłam się ale też się nie upijałam bo jak pisałąm wcześniej w tym miesiacu staraliśmy się o dzidzuśka wiec lepiej wolałam nie ryzykować. syropinko super ze byłaś na imperezie, takie wypady z nienacka są często jak się potem okazuje super zabawą. takie niezaplanowane wypady są najlepsze. Super. No i nie jesteś stara w żadnym razie bo inaczej ja powinnam już na emeryture isć bo mamm 29 a w tym roku stuknie 30.... br.. jak sobie o tym pomyśle to mnie ciarki przechodzą. ja dzis mam wolne od pracy i siedze sobie w domku, juz nie pamiętam kiedy tak sobie sama siedziałam, będę się tym dzisiaj rozkoszować hihi i syropinko to już w ten poniedziałek przyjezdza twój meżczyzna? jak ten czas szybko leci!!!! oj będzie sie działo coś tak czuje, na pewno już wyobrażasz sobie wasze przywitanie i te długie rozmowy aż po świt, tyle macie do pogadania. :) A jak przywitały nowy rok jUlka i Confiused? Piszcie piszcie bo ja ciekawa jestem bardzo jak się wybawiłyście. Ja teraz siedze jak na szpilkach bo za pare dni @ i nie wiem czy się doczekam czy nie. Trzymajcie kciuki zeby się udało. Chyba zaczynam się napalać coraz bardziej na to żeby być mamą. kochane ja uciekam i jak coś to dam cynk a wy piszcie jak było na imprezkach, będę zagladał tutaj.papapa całuski dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj anilijko:D fajnie ze i tobie udalo sie pojsc na impreze. moja byla calkiem udana tyle tylko ze grali czarne rytmy ktora momentami byla meczaca tak jak pojscie na rabanke techno. ale ogolem bylo calkiem fajnie i ciesze sie ze poszlysmy na ta impreze. a ty sie dzisiaj pobyczysz.nareszcie!! wkoncu ile tez czlowiek moze wyrobic na takich wysokich obrotach. mowie tutaj o szale przeswiateczny. a co do mojego mezczyzny.tak.przyjezdza w ten poniedzialek. wlasnie napisal mi eske ze w pracy chca mu nawet zrobic \"pozegnanie\" bo dostal miesiac urlopu. no juz go widze ciekawe kto go w poniedzialek do samolotu wsadzi;) anilijko milego relaksowania sie i trzymam kciuki za dzidziusia:D julko,confiused co tam u was??🌼 w zakopanym pada snieg..ja tez chce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej dziewczyny! ja swojego sylwestra spedzilam z Moim facetem alewzielam tez swoje koleżanki, bylo bardzo fajnie:)a wzielam zwolnienie lekarskie wiec mialam czas sie przygotowac:) u mnie ostatnio jakies zamieszanie,to znaczy byc moze przeniose sie do innego dzialu w pracy takiego " normalnego" weekendy wolne, praca z kompem w papierach nie uslysze ani nie zobacze juz zadnego klienta, ale to na razie jest jedna wielka niewiadoma,mam nadzieje ze sie uda.jak tak to jeden punkt z listy zrobie;) tak to malo mam czasu, jestem jakos dziwnie zmeczona. chyba to przez ta pogode..aleciesze sie ze nie ma sniegu i jest tak fajnie cieplo. mam nadzieje ze tak zostanie. z Moim facetem uklada mi sie calkiem dobrze, nie narzekam. jest troche spięc, ale zaczynamy sie komunikować calkiem normalnie, co mnie cieszy. nie uwierzycie ale on sam naciska ze chce poznac moich rodziców, hmm nie mialabym nic przeciwko ale mama wie wiele zrcezy o nim, co jej kiedys opowiedzialam i nie sa to pozytywy jak dobrze wiecie i raczej jest do niego uprzedzona. tymczasem nic wielkiego sie nie dzieje, tylko martwie sie ze zycie mi przecieka miedzy palcami, praca , potem ON i praca dzis mialam wolne od randki to tylko pranie, sprzatanie i koniec znowu dzien mi minal a tu zero energii, zero powera..... dzieczyny jestem na bieżąco z czytaniem, piszcie co u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,:D kobietki tak wyglada ze ja wciaz tu najwiecej zagladam i pisze ze az troche mi z tym zle;)ale i teraz nie moge sie powstrzymac kiedy przeczytalam julko ze pojawia sie wizja zmiany pracy ale nie koniecznie firmy!!!!!!!!poprostu super!! mam nadzieje ze dostaniesz ta prace i pomalu bedziesz sie mogla realizowac tam gdzie pracujesz teraz. nowy rok jak narazie przynosi nam duzo niespodzianek i mam nadzieje ze bedzie ich jeszcze wiecej:D fajnie julko ze jestes w dobrym nastroju i ze z facetem zaczynacie sie dogadywac. hmm no no kto wie co z tego jeszcze bedzie bo wyglada na to ze oboje zaczynacie byc dla siebie rownie wazni.choc ty mialas dosyc duzy dystans.zmienilo sie to?? a ze zycie przeplywa pomiedzy palcami??mysle ze dotad naszym celem bylo zaliczenie kolejnego kola skonczenie szkoly potem studiow.teraz te cele nieco sie zmienily i trzeba poprostu sie w tym odnalezc i przyzwyczaic.zycie bedzie teraz juz troszke inne niz za czasow studentkich. przede wszystkim nie odczuwa sie tak tego ze sa swieta czy sylwester itd. jak to napisala kiedys confiused bo nie ma feri i to wszystko stracilo troche na swojej waznosci teraz wazne zaczynaja byc inne zeczy. a ja sobie tez kiedys nie wyobrazalam jak mozna np swieta spedzic bez rodziny..a jednak..ludzie robia rozne zeczy,wyjezdzaja,zakladaja rodziny znajduja swoj punkt zaczepienia ktory my narazie wciaz szukamy ale wieze w to ze cala nasza 4ka idzie w dobrym kierunku i ze wiele dobrgo zycie nam jeszcze przyniesie jesli tylko bedziemy sie starac to szczescie odnajdywac.i cel.bo nic z nikad sie wkoncu nie bierze prawda?!:) ale wam tu kazanie napisalam;)ale tak jakos jestem pozytywnie nakrecona.coraz pewniej zaczynam myslec o przyszlosci i wyjezdzie.coraz lepiej sie z tym wszystkim czuje. mam nadzieje tylko ze ten blysk ktory jest wemnie teraz nie zgasnie za chwile rownie szybko. trzymajcie sie kobietki i do poklikania.🌼 piszcie co tam u was!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
hejka, no wlsanie, dobrze to syropinko ujelas:) jestes pozytywnie nakrecona i to widac kiedy czyta sie twoje ostatanie posty, a im blizej przyjazdu twojego faceta tym poziom optymizmu wzrasta:D bardzo mnie to cieszy bo nie chce juz widziec smutnej minki syropinki (az mi sie zrymowalo;) ) syropinko, jestem bardzo ciekawa co zapalnowaliscie z chlopakiem na ten meisiac jego pobytu w polsce, napisz nam prosze, jak nie na forum to prywatnie :) no i trzeba przyznac ze czas nieublaganie biegnie, bo jeszcze niedawno byl poczatek grudnia (jak dla mnie). wyobrazcie sobie ,ze nadal jak przejezdzamy kolo dworca pkp to przypomina mi sie feralna sytuacja z waszego wyjazdu z krk:D moj sylwester byl udany. przebieralismy sie i bylo smiesznie. nie mam jeszcze zdjec ale jak cos bedzie i znosne to podesle;) zauwazylam ze powoli zaczynamy wkraczac w wiek kiedy sie wspomina, np na imprezie sylwestrowej prym wiodly kawalki z polowy lat 90tych czyli wlasciwie pierwszych nastoletnich imprez. mielsimy kupe zabawy i smiechu kiedy sciagalismy piosenki DJ Bobo czy 2Unlimited:D a tak poza tym to koncze pisac prace,w przyszlym tyg oddaje calosc. z chlopakiem ok, sa wzloty i upadki, jak zawsze ale chcemy byc razem i to jest najwazniejsze:) ciesze sie anilijko ze o nas nie zapomnialas:) trzymam kciuki za dzidziusia. moja kolezanka z pracy wlasnie sie dowiedziala ze jest w ciazy i teraz wszytskie bedziemy sledzic jak rosnie w jej brzuszku dzidzia. wszytskie sie tak cieszymy jakbysmy same byly w ciazy :P;) papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, confiused ja tez czuje jak dzien za dniem przecieka pomiedzy palcami. jakby tak sie nad tym grobiej zastanowic to po co nam ta ciagla bieganina za szkola praca pieniedzmi.. a co do etapu \"wspominania\"to ja to odczuwam zwlaszcza ze mam duuzo mlodszego brata kolo siebie i widac ta \"przepasc\"pomiedzy nami;) choc nie chodzi tu o jakies klutnie czy niezrozumienie.poprostu on wypatruje kiedy ta upragniona 18tka przyjdzie wkoncu;)a kiedy z nim rozmawiam czasem na temat szkoly to juz nie raz mowie -jak ja chodzilam do sredniej to bylo tak i tak..:p musze przyznac ze straszne to:D fajnie confiused ze sie ubawilas na sylwku. teraz trzymamy kciuki za oddanie pracy.niedlugo sie obronisz i bedziesz dumna z siebie tak jak my bo bylo to nie lada wyzwanie zwlaszcza na koncowce (znaczy sie skonczenie pisania).🌼 a co do mnie i mojego faceta i nasze plany??nie ma zaduzo co pisac.w sobote (13tego) wyjezdzamy na 10dni w gory sie autentycznie wybyczyc chyba biorac pod uwage ze nie ma sniegu a my i tak na nartach nie umiemy jezdzic;) teraz przez te kilka dni bedziemy u mnie a jak wrocimy z gor pojedziemy w jego strony potem pewnie odwiedzic tez moja siorke i jednego znajomego. i tak wiecie tu dwa dni tam dwa i tak czas pewnie przeleci. ale jak sie uda to oczywiscie chcialabym mu pokazac troche moje miasto (nigdy tu niebyl ja w jego zreszta tez) i ja bym chciala zobaczyc jego. i tyle.jutro sprzatanko w niedziele kapanko i znowu weekend minie!! pozdrawiam i milego weekendu wam zycze🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!! co tam u was slychac??confiused juz znasz date obrony??anilijko a jaki rezultat przyniosly starania o dzidziusia??julko a co z twoja praca dowiedzialas sie cos wiecej?? umnie wszystko wpozadku.pojechalam wkoncu na to lotnisko samochodem nie lubie jezdzic po nocy ale bylo calkiem ok pogoda dobra no i nie pobladzilam:Dale mysle ze to przede wszystkim dlatego ze nie bylo ruchu na miescie i przez to nie mialam nerwow;) bardzo sie ciesze ze moj facet przyjechal jutro w nocy wyjezdzamy w gory. spedzamy sobie caly czas razem.i..wsumie to niewiem co wam napisac.fajnie poznac go od tej innej strony.:Dporozmawialismy o swoich obawach.on wie co zrobil zle i ja wiem.i ten wyjazd traktujemy jako taka druga szanse na zaczecie naszego zwiazku. staranie sie zmienic to co niebylo najlepsze.wiec bde wyjezdzac pelna nadziei i ciekawe co z tego wyjdzie..a co do pracy jaka moglabym tam miec.to moj facet powiedzial mi ze sprobowalby mi zalatwic prace jako kelnerka albo barmanka.mysle ze na poczatek to byloby niezle bo wsumie to nie pracowalam nigdy tak naprawde w tych zawodach zagranica a ostatnia moja proba nie zakonczyla sie zbyt dobrze..ale otym juz rozmawialysmy wiec wiecie oco chodzi. no to koncze milego weekendu kobietki. pozdrawiam i buziaki🖐️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
hejka widze ze nie tylko ja jestem zabiegana. każda z nas ma teraz mnóstwo zadań i spraw do załatwiania. Ja biegam między pracą a domem i jeszcze sprawy związane z działęczką. Syropinko to super ze masz już swojego mężczyzne przy swoim boku, możecie teraz cieszyć się soba do woli i poznawać z każdym dniem coraz bardziej. Julka jak w pracy i jak się ukłąda z twoim mężczyzną. Confiused jak nowa praca? co tam słychać nowego? U mnie bez z mian, czyli praca, praca, praca..... tylko imprezki sobotnie urozmaicają nam życie i wieczorne spotkania z meżem przy boku. Moje staranka o dzidzie idą pełną parą:) niestety pierwsze tamto podejście nie powiodło się ale cóż to był tylko taki jednorazowy wyskok. Teraz działam ypełną parą. Mma testy owulacyjne wiec mogę dokładnie za ich pomocą wyznaczyć sobie dzień owulacji czyli najbardziej pewny dzien do zafasolkowania:) Zobaczym,y co z tego wyjdzie wszystkiego. Powiem wam ze coraz bardziej się nakręcam na dzidziuśka. Podobno tylk ojest 40%szans na maluszka w ciagu roku. Dziewczyny jest tak ze człaowik się zabezpiecza i boji się że zaliczyłwpadke a jak zaczyna się starać o dzidzie to okazuje się ze to nie taskie proste jest zajsć w ciąże i o to trzeba się nie lada postarać. dziewczyny piszcie co tam u was słychać bo nie ma co czytać. sorki ze ja tak o sobie ale chcaiłąm się wam wygadać o tym wszystkim, bo powiem wam że ja teraz się tak napaliłam ze tylko żyje tymi dnaimi płodymi bardz nie. hihihihihi uciekam do łóżeczka i czekam na mężuśka bo dziś późno wraca z pracy. A ja mma zamiar sobie troszke poleniuchawać w ł.óżeczku. papa pozdrawiam was wszystkie i przesyłam buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
hej hej gdzie się wszystkie podziały dziewczyny??? wpadnijcie choć na chwilke tutaj poopowiadać jak u was i co robicie tam usiebie? Oj cos ten rok zaczał się bardzo pracowicie, pomału kazda z nas układa sobie zycie :) dziś piękny słoneczny dzień u mnie, ciepełko ze aż miło. Wczoraj byłam na imprezie, ubawiłam się a dziś spałam do ...12 no ale raz na jakis czas pospać troche mozna tym bardziej ze jutro pobudka z samego ranka. wiecie co wczoraj się pokłóciłam z moim meżem. Ichoć bylismy umówieni na tę impreze od dawna to nie poszedł ze mną. To poszłam sama. Wiecie co? najgorsze to mnie zaskoczyło że nie przeszkadzało mu to ze ide sama, ze ide wieczorek daleko i ze bedę musiał wracać też kawał drogi na nogach po nocach. To jest najgorsze w tym wszystkim. Ze miał to gdzieś i najwyrażniej chyba przestał się o mnie troszczyć i martwic skoro pozwala na takie cos. Zeby kótnia była z mijej winy to jeszcze bym to zrozumiała. nie chce pisac tutaj o co poszło ale mozna powiedzieć przez jego grymas. Myśle ze się tym wkurzył ze jednak poszłam sama. Dzis rano wstał i wyszedł nie wiem dokąd. Pewnie nie bedzie go cały dzień , bo robi mi na złośc zebym teraz ja sama została. Powiem wam ze mi to na ręke bo przynajmniej mam spokój. Najgorsze to jest to że nie mieszkamysami i ze rodzice ęszą co się stało. Nie okazują tego ale przecież widzą. Dobrze nam się mieszka razem ale powiem wam ze w kłotniach i sporach to przerąbane bo nawet krzyczeć nie można tylk owszystko po kryjomu zeby nie słuchali. przerąbane. Musiał m wam napisać te pare słów zeby sie troche wygadać. Dziewczynki piszcie co tam porabiacie sobie, pewnie dzis będa spacerki bo pogada aż sie prosi o to. A u mnie wszystko po staremu czyli w tygodniu praca a w wolne imprezki, zazwyczaj z mężem a wczoraj dla odmiany sama. hihihi czekam na wasze wpisy chocby króciutkie i przesyłąm buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka_ja1982
Cześć Dziewczynki:) A co tam - nikt nie pisze, to ja napiszę;P Szkoda, że mnie ominęło spotkanie w Krakowie, ale od jakiegoś już czasu nie ruszam się z Wrocławia (poza dojazdami do Opola na studia oczywiście), nawet na Boże Narodzenie mama z bratem i bratową przyjechali do nas wyjątkowo:) Mam nadzięję, że następnym razem uda mi się załapać;D Widzę, że u Was tak samo dużo zmian, jak u mnie. Wiecie już od Confiused, że w październiku Paweł mi się oświadczył:) Zaskoczenie dla mnie, rodzinki i chyba też trochę dla niego:D, choć z drugiej strony przy takim stażu czemu tu się dziwić... Na razie nie planujemy kolejnego etapu, bo tak nam dobrze, a poza tym mamy plany wyjazdowe. Co poza tym? Przyzwyczaiłam się już do mieszkania we Wrocławiu, mam coraz więcej znajomych, ale nadal 1-2 razy w tygodniu jestem w trasie (Opole-Wrocław-Opole). Na studiach ok poza pisaniem pracy magisterskiej:\ Zazdroszczę Wam, że macie to już za sobą! Ale też dam radę, tylko ktoś mi musi dać porządnego kopa w tyłek ;D Na razie to tyle. Pozdrawiam Was mocno:) Confiused, daj znać, kiedy dokładnie się bronisz. I jak w pracy? Syropinko, cieszę się bardzo, że w końcu jesteś razem ze swoim facetem:) Mam nadzieję, że miło spędzacie czas razem;) Julka, jak Twoja nowa praca? I jak relacje z facetem? Mam nadzieję, że wszystko się ułoży między Wami:) Anilijko, szkoda, że nie udało nam się do tej pory poznać. Trzymam kciuki za ślicznego zdrowego dzidziusia:) papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej ojej jak tu cicho ale wiem ze i tak nasz topik nei umrze, po prostu każdz nas jest zabiegana i pisze kiedy ma czas. wiec o zywot naszego topiku jestem spokojna:))))))))) nie pisalam tyle bo mialam ostatnio troche rzeczy i jakos tak wyszlo. prace zmienilam, koniec z pracującymi weekendami ale mam teraz o wiele bardziej trudną i odpwoiedzialną pracę i bardzo sie boje. jak sie nie wdrożę to trudno, boje sie etraz tam chdozic bo nic nie umiem, ale tak po cichu mam nadzieję ze sie wszystko ułoży. z facetem uklada mi sie dobrze. a wlasciwie coraz lepiej, inaczej, tak normalniej..zaczynamy sie zachowywac juz jak para prawdziwa. jestem jego o wiele bardziej epwna. poznal moich rodzicow i brata i chociaz jeszcze zdarza mu sie zachowywac jak kiedys to craz rzadziej. jakos tak obydwije sie wyciszylismy... w ogole nie napisalam wam ale jakos 2 tyg temu ze mną zerwal, powiedzial mi ze nie może tak dluzej żyć ze niejest mnie pewny ze chce takiego prawdziwego związku i wiecie...zaskoczyl mnie tym pozytywnie. po tym jest teraz o wiele lepiej , ja juz zrozumialam ze on jest najwazniejszy i nie bede miala ujmy na honorze jak posweice wysjcie ze znajomymi czy inne rzeczy dla niego. powoli tez ucze sie gotować...juz zrobilam pare razy zupe, jakies salatki...moze coz tego wyjdzie zima nadchodzi a ja jej nie chce, nie chce tego sniegu, zimna, brrrrr tak mi sie podobalo jak bylo do tej pory. koncze raniutko wstaje i juz mam stresa bo ta praca to naparwde nerwówka... pzodrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki:D dawno mnie tu nie bylo ale widze ze kazda zabiegana zajeta swoimi sprawami..mam nadzieje jednak jak pisze julka ze topik nie upadnie i ze raz na jakis czas bedziecie wpadac i pisac co tam u was. wyglada na to ze juz tak bardzo siebie nie potrzebujemy;)jakis dziwnym trafem kazda z nas radzi sobie ze swoimi sprawami i chyba jestesmy w lepszych kondycjach psychicznych niz rok temu. ciesz sie z tego bardzo🌼.najwieksze wyzwanie jakie mnie czeka to przelamanie sie w pracy i nie myslenie o sobie jako o kims slabym i najgorszym.ale mysle ze mam duzo wiecej sily w sobie niz kiedys zeby podjac ta rekawice;) julko gratuluje zmiany pracy!!!pamietaj jednak ze zaczynajac prace mialas takie same obawy i tak bedzie tym razem ze kazdego dnia bedziesz wiecej wiedziec i wiecej sie orientowac w swoich obowiazkach.powodzenia🌼 a z facetem hmm chyba kazdy zwiazek musi isc wlasnym torem i albo ludzie zaczynaja sie przekonywac do siebie starac o siebie nawzajem albo sie rozchodza.dobrze ze kazda wasza wymiana zdan sprowadza sie do tego ze w gruncie zeczy umacniacie swoj zwiazek.. malymi kroczkami i jak piszesz bedziecie czuc sie coraz bardziej jednoscia. ja tez obawialam sie pewnych zeczy co do swojego faceta. pisalam wam o jego problemie.jak narazie wyglada na to ze moje \"wojny\" z nim przeprowadzane w lato i ta rozlaka dobrze nam zrobily.kazde z nas zrozumialo pewne sprawy i kazde z nas sie stara.oboje staramy sie byc bardziej tolerancyjni i rozmawiac o swoich problemach.jak narazie udaje nam sie to i szczerze mowiac jestem mile zaskoczona swoim facetem.jednak jako pesymistka nie moge nie myslec otym ze moze sie to zmieni jak wyjezdziemy na wyspe.no ale coz tego niewie nikt i pomimo ze troszke sie boje to mysle z usmiechem o tym wyjezdzie. a planujemy wyjazd gdzies za okolo 3tyg.w tym czasie pojedziemy jeszcze do jego rodziny no i musimy pozalatwiac kilka spraw. ka-ju fajnie ze sie odezwalas i gratuluje zareczenia sie ze swoim mezczyzna:D🌼decyzja o slubie pewnie przyjdzie w swoim czasie a puki co zycze powodzenia w pisaniu pracy!! ciekawe jak idzie confiused i co wogole porabia moze tez pracuje i pisze tak jak to julka miala przez jakis czas.. anilijko co do dzidziusia to masz racje ci co otym nie mysla czasem zaliczaja wpadke a ci co na dzidziusia czekaja czasem przekonuja sie ze zajsc w ciaze wcale nie jest tak prosto. wy jednak starania dopiero rozpoczeliscie i jestem pewna ze uda wam sie w krotce. a co do twojego meza??hmm..smutno ze tak zrobil ostatnio z ta impreza. ale dobrze tez ze potrafisz mu pokazac ze bez niego tez mozesz sie bawic (choc serduszko pewnie i tak jest przy nim) i isc na imprezke sama. mam nadzieje ze doszliscie juz do porozumienia.mysle ze jestes bardzo madra osoba i umiesz odpowiednio ocenic to co sie dzieje w twoim zwiazku.masz zdrowe podejscie do tego tak wiec mysle ze i tym razem porozmawialas ze swoim mezem otym co cie bolalo a rozmowa to najlepsza sprawa do rozwiazywania problemow. choc jak tez wiemy nie zawsze facet chce rozmawiac swoje jednak mozna mu zawsze powiedziec;)ja sama nie potrafie inaczej. aha no i bylismy w tych gorach..hihi bylo bardzo fajnie pomimo ze nie bylo sniegu.duzo zwiedzilismy i sie rowniez wynudzilismy. fajnie czulo sie tam taka jednosc kiedy sie jest samemu we dwoje.teraz jak wrocilismy do miasta to znow sie wciaz gdzies biega i mysli o wielu sprawach no ale coz to co dobre zawsze szybko sie konczy.:) chyba wszystko juz wam napisalam co chcialam.trzymam za was wszystkie kciuki za kazda w innej sprawie aby wyszlo wam to co sobie planujecie czy to co robicie!!!🌼 buziaki i pozdrowionka🖐️😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
witajcie, kazda biega, kazda ma swoje zycie i problemy, echh czyzby nasze zycie nabralo tempa, albo weszlysmy w etap kiedy nie ma sie juz czasu na nicnierobienie.. ja tez biegam. mam teraz tak jak julka, pisanie i praca. na szczescie juz skonczylam pisac, kilka dni temu pozbylam sie tego balastu z domu, a teraz czeka tylko na obrone. boje sie tego bo jestem juz tak daleko od spraw studiow i nawet mojej magisterki ze boje sie pytan. oby byli laskawi:P a tak poza tym to szara codziennosc. praca-dom-spotkanie z chlopakiem czasem jacys znajomi. wszytsko - odpukac - uklada sie dobrze. wiadomo ze przydalaby sie lepsza praca, tansze mieszkanie, ale poki co ciesze sie z tegoco jest bo to tez latwo nie przyszlo. gratulacje dziewczynki za to jak sobie radzicie. julka z praca i chlopakiem, syropinka z ukladaniem sobie zycia - daj sobie czas na przystosowanie sie do pracy, nie mysl ze sie nie nadajesz! zreszta rozmawialysmy o tym i wierze ze sobie poradzisz, bedziesz miala wsparcie wiec tym bardziej jestem o ciebie spokojna;) anilijko trzymamy kciuki za dzidziusia wiec na pewno sie wkrotce uda:D trzymajcie sie dziewczynki😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
witam Super ze przyszedł wreszcie czas iedy nie mamy czasu pisać bo to oznacza że każda z nas dobrze sobie radzi, że już nie mamy dołów i powoli zaczyhnam,y sobie radzić w zyciu. Oczywiście pisać musimy i to dużo ale te terażniejsze braki małe w [pisaniu właśnie o tym świadczą :) U mnie też idzie do przodu, też sobie radze, w pracy idzie dobrze, szykujemy się własnie na impreze karnawałową więc jeszcze bardziej zaciśniemy nasze kontakty i znajomosci. Mój maż też ma sie dobrze. Jedyne co nam nie wyszło to dzidziuś... zdiękuje wam że trzymacie kciuki, i trzymajcie dalej mocno bardzo bo za pare dni zaczną się kolejne staranka więc mocno trzymajcie!!!!!! Niestety nieudało się nam za pierwszym razem choć wiadomo że zadka się udaje za pierwszym to mma czasem obawy że moze wcale się nam nie uda... takie sa mysli i każdy je ma - to normalne. Ale dzieki waszemu kibicowaniu na pewno szybko podziele się z wami dobrą nowinką:) Confiused ciesze się jak czytam że idzie ci dobrze w pracy i z chłopakiem się super układa. Masz racje ze choć przydałoby się czasem jeszcze lepiej zeby było to i tak jest super bo to co osiagnęłaś to bardzo wiele. Trzymaj tak dalej a wszystko inne też się ułozy we własciwym czasie samo. Julka gratuluje nowej pracy, jestem w szoku z jakim spokojem o tym piszesz, jak bardzo różni się to od wcześniejszych opisów kiedy rozpoczynałaś poprzednia prace. gratulacje i brawo - jesteś supr!!! No i fajnie ze w zwiazku docieracie się pomału i nabieracie juz innego wyrazu, jesteście bardzije dojrzalsi i wiecie juz czego każdy pragnie od tej drugiej osoby. Syropinko dasz rade w nowej pracy tak jak i my dajemy bo ty jestes przecież z nas tu wszystkich najsdzielniejsza :) więc kto jak kto ale ty..? :) ciekawe co tam porabiasz, ciesze się ze masz przy swoim boku chłoapka z którym dobrze się czujesz , zyczę duzo miłos.ci i przyjaźni i zrozumienia. Będzie dobrze. pa kobietki do następnego napisania, będę zaglądać i dopisywać nowe wieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej przede wszystkim chcialam wam powiedzieć ze jestem z was bradzo dumna. ze nas wszystkich i z każdej po kolei. rzadko wracam ostatnio do początków topika ale pamietam ile pesymizmu tam bylo, ile problemów , dolów. Pomimo ze problemy są nadal my jesteśmy o wiele silniejsze, inaczej patrzymy na świat i to jest niesamowite. sama tak ostatnio myslalam o sobie, balam sie zawsze tych pocz atków, teraz tez nie śpie po nocach, jestem notorycznie zmeczona i boje sie tej nowej pracy. ale macie racje, jest inaczej niz wtedy. jakos tak przyzwyczailam sie ze nie jest dobrze ale chodzić tam muszę, kiedys dawno juz bym uciekla. ale najwazniejsze jest dla mnie to, że kazda z nas maoparcie w mężczyźnie. z tym oczywiscie bywa różnie ale u mnie jest teraz tak spokojnie w związku, inaczej, w koncu zachowujemy sie jak para doroslych ludzi a nie dzieckaów nie wiedzących co ze sobą zrobić. osttanio uslyszalam od niego, ze jestem dla niego powietrzem, beze mnie sie dusi. az sie poplakalam. oczywscie nie ejst tak pieknie zawsze bo tak sie on a ni ja nie zmienislimy radykalnie ale roziwjamy sie w dobrym kierunku. i z tego sie bardzo ciesze. syropinko tak wlasnie sie zastanawialam jak tam wycieczka i czy mielsimy okazje zobaczyc snieg. ja u soiebie widzialam go dokladnie 3 dni... i juz go nie ma. ale ja sie ciesze, nie lubie zimy, sniegu, brrrr confiused gratuluje napisania pracy, pewnie poczulas tylko chwilową ulgę bo zaraz przypomnialas sobie że to jeszcze nie koniec zmagań, przynajmniej ja tak mialam. ale teraz juz z górki, i wiem ze to takie gadanie bo jestem już po, ale tak bedzie i bedzie wszystko dobrze. anilijko powodzenia w staraniach o dzidziusia. pomyslaam sobie teraz ze nic chyba nie jest tak przyjemne jak starania o maleństwo hihihihiihiihihhi wpadlam w taka cholerną monotonie ostatnio. praca i teraz jeszcze dochodzi myslenie o niej po pracy, spotkania z facetem i spanie i tak w kolko. no ale chyba na tym polega życie...i wiecie jakos tak strasznie niejest mi z tym źle. a co uwas dziewczynki? ka-ju srerdecznie gratuluje zaręczyn, ja o teraz tez bym chyba powiedziala TAK choć tak krótko sie znamy;)))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki:D w ramach podtrzymywania topiku pisze pare slow do was🌼 fajnie poczytac co tam u was. julko ciesze sie ze nie piszesz juz o strachu przed ta nowa praca..pisalas otym tylko raz i mam nadzieje ze rownie szybko nauczylas sie w nowej pracy wszystkiego.szczerze to zazdroszcze ci tej mozliwosci.czasami jak widac oplaca sie zatrodnic nawet w malo ciekawym dla nas miejscu a nasza praca tez po pewnym czasie moze byc doceniona a awans jest najlepszym tego przykladem.awiec powodzenia julko.i fajnie ze z facetem ci sie uklada oby tak dalej.. confiused to kiedy obrona.pewnie jak napiszesz do nas nastepnym razem to bedziesz juz po obronie(?)..najwazniejsze ze ja oddalas i odetchnelas a i na zmiane pracy przyjdzie czas🌼 anilijko dobrzeze u ciebie wpozadku i ze z mezem nie macie wiekszych problemow. a dzidzius pojawi sie pewnie w najmniej oczekiwanym momencie. fajnie poczytac ze kazdej jakos leci..i to coraz lepiej:D a co u mnie?wczoraj zjechalismy do mnie do domu po 1,5tyg jezdzenia po rodzinie.bylismy w rodzinnych stronach mojego faceta.kurde znam juz duzo osob z jego rodziny.troche mnie to stresowalo ale wszedzie cieplo mnie przyjmowali i niebylo problemu.a streowalam sie tym bardziej ze przeciez niedawno moj facet mial u boku swoja zone..br..naszczescie obawy szybko sie rozwialy. moj facet skolei poznal moja najblizsza rodzine.u siostry bylismy na weekend.i powiem wam ze bylo strasznie.jest mi zajebiscie przykro bo potraktowala nas jak 5te kolo u wozu.jak w sobote mielismy mala imprezke u niej w domu z tytulu tego ze wyjezdzamy to ona poszla spac..nie wspominajac otym ze ani razu nie usiadla i nie porozmawiala normalnie. zlala mojego faceta jak tylko mogla.jest mi przykro bardzo z tego powodu. mam na to swoja teorie i stwierdzilam ze zleje ja kompletnie i jak bede wyjezdzac to nawet do niej nie zazdzwonie.bo na dobra sprawe nawet niezapytala kiedy jedziemy ani jakie mamy plany no kompletnie nic. mysle ze nasz kontakt sie urwie i mam nadzieje ze ona kiedys zrozumie swoj blad. ja sie tym tak juz nie martwie bo jestem szczesliwa i glowe mam zaprzatnieta czym innym.do angli wyjezdzamy 15tego lutego wczesnie rano.z facetem uklada sie wszystko dobrze..i ciesze sie ze wyjezdzam. buziaki i wpadne potem bo ide na obiadek ktory przygotowal mi moj kucharz;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej ciesze sie syropinko ze dobrze wam sie uklada. a siostrą sie nie przejmuj nigdy wszystkim nie dogodzisz, choćbys nie wiem jak sie starala. a matką teresą calego swiata nie możesz być i przejmowac sie wszystkim dookola tylko nie sobą, trzeba tez być egoistką troszkę w zyciu. osttanio do mnie napisala dawna przyjaciólka , jest w anglii, ty tez wyjeżdzasz. zastanawiam sie czy ja zostając w polsce dla Niego moze popelniam bląd? potem mnie rzuci i zostane sama...ale nie wierze w zwiazki na odleglość... w pracy nie ejst lekko, to bardzo trudne rzeczy. mam stresa jak chodze do pracy ogromnego ale jestem nastawiona wten sposób ze i tam muszę tam iść, wiec ide. nie moge jej rzucić, musze isc i ten sposób myslenia mi w jakis sposób pomaga, i liczy sie doświadczenia a tutaj ucze sie tyle rzeczy ze niedlugo bede prawdziwym bankowcem;))))))dzis narobilam tyle bledów ze bylo miz wtczajnie tak glupio i wstyd....poczulam ogromna ulge jak dzisiaj stamtad wyszlam. w milosci jest bardzo dobrze. ostatni weekend bylismy poza granicami kraju na wycieczce, bylo super. az nie moge uwierzyć ze nasze relacje tak sie zmienily. i bardzo sie z tego ciesze. koncze, ide spac. dziecwzyny piszcie co wassie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! julko masz racje.nie moge sie wszystkimi przejmowac.ale do pewnych spraw wciaz ciezko mi sie przyzwyczaic jednak teraz znosze juz to duzo lepiej i sie nie przejmuje. dziekuje za to co napisalas.a za ciebie trzymam kciuki i jestem dumna ze sie nie poddajesz w pracy.pomyslalam sobie ze ja tez jak pojade to bede sobie wkladac do glowy ze nie wolno mi zrezygnowac.jesli chcemy cos w zyciu osiagnac to trzeba sie wkoncu przelalac a rezygnacja jest jednoznaczna z powrotem do punktu wyjscia co nie jest najlepsze a wlasciwie nawet niechcialabym otym myslec. a mam takie pytanie julko bierzesz moze jakies tabletki ziolowe na uspokojenie jak idziesz do pracy.jakies naprawde mocne i dobre??pytam bo ja napewno bede tego potrzebowac wtedy bedzie mi duzo latwiej funkcjonowac. pozdrawiam was wszystkie.buziaki🖐️:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
syropinko rozumiem ze sie nie potrafisz przestać przejmowac siostrą, to ejst zupelnie naturalne, w koncu to rodzina. ale to twoje zycie, twój wyjazd, twój facet i to ty masz byc szczęsliwa. twoja siostra jest jaka jest i jej nie zmienisz.. wiem cos o tym sama mam ' trudnego brata" ale wyszlam z zalozenia, że on jest wazny , kocham go ale zawsze bede robić tak jak chce i jak mi bedzie dobrze. a z siostrą zobaczysz, jeszcze sie ulozy, moze nie bedzie super ale na pewno bedzie dobrze. teraz przyszedl czas na realizację twoich planów, twoich marzen i mocno za ciebie trzymam kciuki. syropinko zawsze na początku biore persen, etraz juz go nie biore, po rpostu kupuje listek i calego go wykanczam ,zwyle nie kupuje juz nastepnych tabletek. ja biore persen zwykly, jest jeszcze persen forte ale jego nie probowalam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, julko dziekuje za kilka slow wsparcia.czuje sie dobrze z moim zyciem tak jak ono sie teraz toczy i na tym glownie sie skupiam. bylismy w kinie na prestizu film taki sobie.mozna obejzec.kiedys tam bylismy na pachnidle-nie polecam.;)to tak jakbyscie maly ochote sie wybrac do kina. buziaki i dobranoc.piszcie co tam u was. fajnie ze sie znami czasami czerpie tu od was energie i staram sie przemysliwac to nadczym tu piszecie. 🌼😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×