Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ranja

chciałabym jeszcze kiedyś poczuć, że ktoś mnie kocha...

Polecane posty

Gość ranja

właśnie... jestem w związku od 10 lat, w tym 8 lat po ślubie. I czuję się zmęczona życiem. Po prostu. Moje małżeństwo jest \"odgrzewane\", on mnie kiedys zdradził, potem skończył ten romans, ona do mnie zadzwoniła, ja mu wybaczyłam, to było 3 lata temu. Jestesmy razem, ale nie ma już tego czegoś co sprawia że cieszy cię każdy kolejny dzień, że chce ci się żyć, wszystko mi zobojętniało. On wraca z pracy , je obiad i rozwala się na kanapie przed telewizorem a potem zasypia. Kiedy próbuję z nim rozmawiać albo zbliżyć suię do niego mówi, że jest zmęczony i nie chce mu się rozmawiać . A ja jestem za młoda - mam 30 lat - na to żeby tak wegetować do końca życia. Chcę czuć, że jestem kochana, chcę widzieć namiętność w oczach mężczyzny z którym jestem, chcę byc po prostu szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
wiem, że powinnam odejść i innych rad się nie spodziewałam. Chyba piszę tylko po to żeby sie wygadac. A odejść sie boję bo to nie takie proste - wiadomo cały ciężar tej decyzji spadłby na mnie - dziecko itd. Wtedy już w ogóle nie miałabym szansy nikogo poznać, nie miałabym czasu , nie miałabym z kinm zostawic dziecka żeby gdzieś wyjśc. Z drugiej strony chyba nie potrafiłabym go zdradzać...i kółeczko się zamyka.Wiem, że jestem beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Czego Twój mąż pragie najbardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
kiedys wiedziałam albo tak mi sie wydawało i starałam się mu to dać. Teraz już mnie to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
A czego Ty pragniesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
jeszcze niedawno chciałam poczuć , że to on mnie kocha. teraz patrząc na niego widzę obcego człowieka. Moje uczucie się wypaliło. Spopieliła je jego obojetność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
czego ja pragnę? Tego co napisałam- chcę czuć się kochana, potrzebna, szczęśliwa, czuć, że komuś na mnie zależy, że ktoś cieszy się każdą spędzoną ze mną chwilą, chcę czuć fizyczną bliskośc ukochanej osoby - a więc tego wszystkiego czego pragnie chyba każda normalna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Czyli teraz nie masz marzeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
To są niestety moje marzenia! I nie mam odwagi żeby wyjść im naprzeciw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Zostając z nim, rezygnujesz z tych marzeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
czuję się jak na kozetce u psychoterapeuty :o tak - rezygnuję. Jestem mu obojętna, sama też już nic do niego nie czuję. A boję się odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Więc czego oczekujesz po postach, które inni zamieszczą w tym temacie? Pocieszenia? Współczucia? "Objechania" Twojego męża, jaki to z niego dupek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
niczego nie oczekuję... ja już chyba w ogóle niczego nie oczekuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś jedyna
każde małżeństwo tak się kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Myślisz, że ktoś Ci tutaj podsunie gotową receptę na życie? To nawet całkiem możliwe... Ale skąd pewność, że ta recepta będzie dobra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
marro, nie oczekuję recepty. Chyba po prostu sama chce wreszcie nazwac po imieniu to co się stało w moim związku - nadszedł KONIEC. I to wszystko. Wiem, co powinnam zrobic - odejść. Wiem, że to żałosne, że w tym tkwię. Wiem to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
W jakim wieku jest Wasze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
ma 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Dużo i mało zarazem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
no właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Musisz być dojrzałą i mądrą kobietą. Ja jestem jeszcze bardzo młoda... taka młoda idealistka... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Wierzysz w taką wieczną prawdziwą miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Przygnębiające... Hm... ja właśnie po raz n-ty dzisiaj oglądam "Pretty woman" i marzę, żeby ten czar nigdy nie prysnął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już wiem że nie ma
wiecznej prawdziwej miłości może w ogóle nie ma miłosci? tylko chwilowe pożądanie? a potem rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
tak, to jest przygnębiające. Bo życie bez miłości nie ma sensu, życie w samotności jest puste. I dlatego tak podle się teraz czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
mąż jest taki obojętny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
To smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranja
o nie, miłość istnieje, nie wszystko da się wytłumaczyc feromonami. Tylko tą wiecznosc trzeba miedzy bajki włożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×