Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tchorz

boje sie porodu

Polecane posty

Gość tchorz

Dziewczyny, od dłuzszego czasu boje sie porodu, ciagle tylko mysle o tym. Boje sie ze moge umrzec, albo moja dzidzia, zastanawiam sie dlaczego tak jest, ze kobiety umieraja przy porodzie, dlaczego, nie wiem czy mooze zrobic jakies badania, albo isc lepiej do psychologa.Powinnam myslec pozytywnie, a ja ciagle sie boje.Moe tez tak miałyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam
to jest tokofobia :( Nie boję się jednak,że umrę przy porodzie-boję się bólu, szpitali i przede wszystkim lekarzy :( Czuję się samotna i nierozumiana. Dla mojego męża i rodziny taki strach jest irracjonalny, bo przecież wszystkie rodzą i zyją a ja jestem jakimś dziwolągiem, bo się boję ! :o Mąż mnie nie wspiera , nie dodaje odwagi -i to jest dla mnie najgorsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tchorz
moze psycholog pomoze tutaj ja nie wiem wstydze sie o tym mowic rodzinie, bo własnie mnie wysmieja, a jednak rozne rzeczy sie zdarzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodze dopiero w sierpniu a juz sie boje...kurcze..pamietam z pierwszego porodu ze \"troche\" boli :-O ale co tam, czego sie nie robi zeby pomoc przyjsc na swiat nowemu stworzeniu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tchorz
napiszcie cos dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też sie bałam porodu..przede wszystkim bólu..ale też tego ze Dzidzi może sie coś stać albo że urodzi sie chora albo coś ..i że nie bede sobie z tym umiała poradzić..mąż już nie mógł mnie słuchac..jak mówiłam że sie boję..obiecał że bedzie przy mnie podczas porodu..i to mi bardzo pomogło..teraz jest już tak blisko rozwiązania..że strach zastąpiło znicierpliwienie..nie mogę sie już doczekać porodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podmokła gmina
Nie oszukujmy się, kazdy się boi. To wielka niewiadoma. Pocieszające jest jednak to, że ból mija. Ja pół roku po porodzie myslę już o następnym dziecku i nie pamiętam tego, co było przykre i trudne. Tak to działa. I naprawdę, dziecko rekompensuje ten ból i cierpienie. Oby tylko było zdrowe, a wszystko będzie okej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilokiolkoikloiklokiollkoljkok
a ja sie nie bałam miałam 20 latek i mslałam że co tam poboli trochę i tyle. Rozczarowałam sie bardzo bół jak dotąd z niczym nieporównywalny (nie urwało mi n.p.dotąd ręki ani nogi) i trwało to wszystko nieskończenie długo....Chociaż na samą myśl cierpnie mi skóra to bardzo się cieszę że mam wspaniałego synka (ma już 11 lat!) i warto było przez to wszystko przejść! Nie urodziłam wparwdzie drugiego dziecka, nie ze strachu przed bólem ale wiem że gdybym teraz będąc w ciąży poczuła pierwsze porodowe skurcze zesikałabym się ze strachu. Pozdrawiam wszystkie oczekujące dzidziusia..Przeżyjecie jak my wszystkie...!!! Nigdy nie myślcie że coś wam albo dziecku się stanie. TYak nie wolno!!!! Trzeba być dobrej myśli a ból na pewno jest do znioesienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ból jest do zniesienia..zwłaszcza jak ma sie możliwość znieczulenia..na co ja bardzo liczę..ale wszystko sie okaże po fakcie..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem Tobie tak-czlowiek przed nieznanym zawsze się boi.To że boisz się bólu,porodu nie ma co się wstydzic-poprostu normalna rzecz.Ja miałam zaplanowaną cc ze względu że dzidzia była ułożona pośładkowo i poweim Tobie że bałam sie czy jak będa małego wyjmowac ze mnie czy nie uszkodzą jego oraz to czy ja potem po zniecuzleniu się obudze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka przed porodem dopisała swojego męża do konta w banku-tak się bała,że umrze! Ja też się bałam przy pierwszym porodzie.Bardzo.Bałam się,że umrę,ale na szczęście wszystko poszło ok.Wprawdzie przez cc,ale ok. Teraz mam termin na lipiec i też się boję.Chyba nawet bardziej,bo mam już córeczkę.I jak pomyślę,że gdybym umarła,a mój mąż został by sam z dwójką dzieci...Katastrofa. Staram się nie nakręcać takimi myślami,bo to niczemu dobremu nie służy,a tylko potęguje lęk. Dziewczyny,będzie fajowo głowa do góry.Miliony przed nami rodziły,więc i nam się uda!!!No i tego będę się trzymała! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhh
Ja też sie boję :( Bardzo, bardzo, bardzo.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anga29
ja też się boje dlateggo odkładam ciągle decyzje o zajściu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sobie z tym radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anga29
czy jest tutaj ktoś kto może coś doradzić i miał podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze boli, ale wierzcie mi kobitki warto, oj warto :))) Ja też się bałam i to bardzo. To się poprostu zaczyna dziać. Kolejny skurcz i kolejny. Kolejne parcie i bum jesteś mamusią. To trwa godzinami ale niestety:((((((, nooooooo chyba że \'kupisz\' cesarkę. Jeśli bardzo się boisz, to może warto pomyśleć o znieczuleniu. Najgorszy jest strach o dziecko. Czy będzie zdrowe, czy poród nie będzie dla niego zbyt ciężki. Pamiętam jak sobie powtarzałam\" Ja się nie boję o siebie, wytrzymam wszystko, oby tylko z małym było OK\". Mi to pomagało. Patrząc na wykres KTG nie patrzcie na % surczu ,a na tętno dzidziusia :))). Każdy skurcz to znak że spotkanie coraz bliżej. Aha i nie zawsze muszą nacinać, nawet jeśli rodzisz pierwszy raz :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anga29
ja boję się się także samej ciąży, jej przebiegu, moja znajoma mówiła, że noszenie dziecka oprócz tego że ciężar to nic przyjemnego, podobno żebra ją bolały bo jej córka się wyginała (???) ja mam dyspalzę stawu biodrowego i obawiam się,ze będę musiała większość ciąży przelezeć w łóżku i nie wiem, czy poród naturalny byłby wskazany dla mnie. nie mogę znieść widoku krwi a to chyba będzie nieuniknione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANGA widok krwi jest dla ciebie trudny do zniesienia to możesz mieć problem przy pobieraniu badań krwi :(((, ale to raz na miesiąc. Przy samym porodzie raczej się nie napatrzysz na krew. Przy prawidłowym porodzie krwi jest tyle co przy okresie, nie leje się litrami. A łożyska raczej nie zobaczysz. Twoje problemy ze stawami hhhhhhmmmmmmmm. Musisz porozmawiać z fachowcem. Zapewne boisz się że stawy będą obciążone z uwagi na przyrost masy???? A może akurat nie przytyjesz zbyt wiele :))) Tą większą masę ja czułam dopiero w ostatnich 3 miesiącach :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i słusznie że się boisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ja też się boję krwi, ale zapewniam Cię, że przy dwóch porodach nie widziałam ani kropli.. bo niby jak? wielki brzuch wszystko Ci zasłania... a najbardziej bałam się cesarki, właśnie z tego powodu .. całe szczęście, że urodziłam normalnie... a tak w ogóle to wszyscy się boją i z tego co wiem, to większość kobiet prześladują obsesje, że dziecko urodzi się chore, że umrą albo jeszcze coś... ale całe szczęście, jak dziecko włączy guzik, poród się zaczyna i nie mamy nic do gadania, musimy urodzic i już, nie można tego przełożyć... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anga29
no tak przy pobieraniu krwi zdarzy mi sie zemdleć.. :( a jak to jest jak się ma dziecko w brzuchu? wiadomo, że kopie, przekręca się, ale czy to jest przyjemne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anga29
co do łozyska to większość moich zanjomych które rodziły widziała, jedna mówiła nawet, że nie wyszło jej całe i gniło :O porównywały je do watroby :O ja myślę, że jeżeli będę miała rodzić to tylko cesarka, bo naturalny poród nie jest wskazany ze wzgledu na ta moja dysplazję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooops

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andreaa
Ja się bałam i dlatego zdecydowałam się na cesarkę. Nie mam żadnych wyrzutów sumienia z tego powodu. I polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak jest z cesarką
rozumiem, że znieczulenie i nie widzisz tego co Ci robią? a jak z bólem? czy szybko się goi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmmmmmmm
ja słyszałam ze lepiej nie brac znieczulenia - bo jak sie rodzi normalnie to te bolesne skurcze sa co jakiś czas - nie boli przez ten cały czas tylko boli falami i stopniowo narasta ból - tak jakby miał przyzwyczaić kobiete do tego większego bólu a potem juz samowyjscie ponoc tak bardzo nieboli.Natomiast jak sie bierze znieczulenie to sie nie czuje bólu - ale ono w pewnym momencie po wszsytkim przestaje działać i nagle odczuwamy ogromny ból, do którego organizm nie był przyzwyczajony wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmmmmmmm
ból da sie wytrzymac dlatego ze on nie trwa ciągle te parenaście godzin ale jest tylko podczas skurczy - natura daje nam co chwila odsapnąć- to mnie pociesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co po znieczuleniu może boleć? jak już się urodzi to cały ból ustępuje momentalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co
jak masz cesarkę to znieczulenie mija a ból zostaje tak jak przy każdej operacji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×