Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadijja

Co robić? ZDRADA

Polecane posty

Gość kochanka do mam jeszcze gorzej
wierzę. ale ból zawsze boli i czy to kochanka czy żona, tym bardziej ze ja też Go kocham, pokochałam Go , żony podobno nie kocha , jest z nią bo jest córka , takie gadanie facetów, chociaż ja w Jego przypadku wierzę ze bardziej jest dla dziecka które kocha najbardziej na świecie ale można być szczęśliwym ojcem niekoniecznie z Mama swojego dziecka i pozwolić na normalne życie żonie , może na nią też czeka prawdziwa miłość???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jeszcze gorzej
do kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jeszcze gorzej
nic nie moge wysłac nie wiem czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka do mam jeszcze gorzej
przekonałam się że myśla o sobie , rani żonę a jest z nią , rani mnie a podobno kocha, nie tak ma wyglądać miłość, ale Jemu jest wygodnie , Jemu jest dobrze , kobiety nie pozwalają mu żeby zdecydował bo obie chcą więc co On biedaczek może , ale kocham Go , zostanie już w moim sercu na zawsze i nawet jak bedzie ktoś inny to napewno bedzie wspomnieniem pięknym , ale zakazanym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka do mam jeszcze gorzej
ale wysyłasz przecież!!! tylko jakieś dziwne kawałki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jeszcze gorzej
Do kochanki Własnie za to cie Cenie choc niektórzy mowia idz za głosem serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jeszcze gorzej
do kochanki własnie nie wiem co poszło bo u mnie sie wyswietla tylko "do kochanki" i nie ma reszty tekstu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka do mam jeszcze gorzej
nie mogę iść bo nie będe na siłę rozbijac rodziny, to On powinien zrozumieć czego w zyciu chce i jak chce żyć i z kim , tylko po co ma decydować wybierać jak może mieć dwie cierpliwe kobiety czekające na niego , u mnie ten stan trwa rok ale podjęłam decyzję już 2 miesiace temu i mimo że mam z nim kontakt telefoniczny wiem że nie będe z nim , Tylko On chyba myśli ze nic się nie zmieniło ze dalej jestem tylko Jego , owszem przypominam mu o tym ze Go kocham ale mówię że nie będziemy razem , On chyba tej drugiej części nie słucha bo nie chce słyszeć a ja zbieram siły żeby zakończyć to definitywnie>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka do mam jeszcze gorzej
teraz boli mniej bo poukładałam sobie wszystko , ale nie mam jeszcze na tyle odwagi i siły żeby powiedzieć kocham Cie ale nie chcę już słuchać twojego głosu , nie chce spotkań , nie chcę od Cibie nic, pozwól mi zostawic miłość na dnie mojego serca jako zakazany owoc a Jemu życzyć szczęśćia! jeszcze trochę siły , troszeczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jeszcze gorzej
do kochanki Ja z moim mezem przezyłam prawie 15 lat i ciagle go kocham choc wcale nie było sielankowo , ten ciagły brak pieniedzy, zawsze było cos wazniejszego niz rozmowa o uczuciach i tak dalej teraz dopiero rozumiem jaki popełniłam bład nie winie do konca jego bo wiem ze sama tez jestem winna takiego stanu, zawsze sobie myslałam ze wszystkie nasze problemy znikna jak sie czegos dorobimy i nie bedziemy narzekac na biede zreszta to on mnie zawsze podtrzymywał na duchu mowił ze nie mam sie martwic jakos to bedzie i ze kiedys staniemy na nogi a los sie i do nas usmiechnie , był moja podpora miałam do niego wiecej zaufania niz do samej siebie tak bardzo chciałabym cofnac czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka do mam jeszcze gorzej
a nadijji chciałabym tylko powiedzieć przypatrz się uważniej czy to oby tylko była zdrada emocjonalna, nie ufam facetom, tym bardziej że trwało to dość długo, obym się myliła, ale skoro Go aż tak męczy , ja nie wierzę , zrobił coś i ma wyrzuty sumienia? ale to moje zdanie tylko i wyłacznie i obym się myliła, może porozmawiaj z Tą kobietą ? zapytaj , skoro to przyjaciólka niby,powinna nie mieć nic do ukrycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka do mam jeszcze gorzej
i to błąd , powinnaś bardziej ufać sobie niż Jemu, ale skoro ten bład popełniłaś nie rób go więcej i dlatego piszę Ci zajmij się sobą , brak pieniędzy to często przyczyna kłotni ale nie musi być przyczyną zdrady, pokaż mu że jesteś silna i odporna że potrafisz sobie dać radę , zobaczy że nie jesteś jednak taką słaba żonkąi wtedy zrozumie co traci, nie użalaj sie nad sobą , poprostu stań obok Niego a nie przy Nim, może się tu trochę wymądrzam ale przez ten mój związek z żonatym facetem postaram się nie popełniać błedów już jako kiedyś żona , życie jest życiem , nie wiem co mnie spotka ale wiem że będę się starała i dbala o miłość bo wystarczy facetowi dać troche wolności a masz jak wykorzysta sytuację . Apropo ja mojego też poznałam jak założyli mu 3 miesiace wcześiej internet < teraz już nawet nie zagląda do komputera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super-mumina
dobranoc kobitki..ja już powoli padam jak liśc na jesieni po całym dniu do mam jeszcze gorzej ----> jedyne, co mozesz mu zaproponowac to to, zeby zalatwil Ci pracę. Powiez, ze chcesz się usamodzielnić. Trzeba mieć nadzieję, ze tamta kobieta nie czerpie satysfakcji z Twojego cierpienia..tak tez bywa. Wcale nie jest dobrze byc ta trzecią. Ja zawsze bałam się mężczyzn i unikalam zwiazku ze strachu wlasnie przed byciem zdradzaną 9tata nie liczyl sie z moją mamą) ale kiedy zobaczylam jak ten "moj" milosnik wkręca mnie w sprawy rodziny to zrozumialam, ze to wskazowka od losu, ze nawet ta trzecia ma przerąbane w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka do mam jeszcze gorzej
super mumia :) i mimo że dla wielu ludzi kochanki to te złe, wstretne babska ,też maja uczucia i tez cierpią , może czasem bardziej bo maja jeszcze wyrzuty sumienia ( ja mam) ale nie jestem aż tak silna i nie umię udawać że nie kocham bo skłamałbym, ale zdaję sobie sprawę że nie powinnam , miłość jednak czasem dopada nas w najmniej zaskakującym momencie , tylko wtedy nie powinien nikt cierpieć , żona powinna tez mieć furtke otwartą i wiedzieć na czym stoi , ja przez długi czas tkwiłam w kłamstwie , ale w końcu powiedziałąm Jej Żonie prawę , podziękowała mi za nią , ale czasem wydaje mi się że właściwie to sprawa miedy mną i nim i nie powinnam była , ale nie miałam na celu Jej ranić ani nic udawadniać , nie uważam się za lepszą od żony , obie jesteśmy kobietami i obie zasługujemy na miłość i szczęście,i obie powinnyśmy mieć do tego prawo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jeszcze gorzej
wezme te rady sobie głeboko do serca moze jeszcze beda ze mnie ludzie nie wiem Wiem napewno to ze nigdy nie pokocham innego. A zyc bez miłosci to bezsens i pustka. Tak naprawde to nie wiem co dalej bedzie Boze zawsze byłam przeciwniczka zdrad to mi sie w głowie nie miesciło ze mozna komus takie swinstwo zrobic a jednak to mnie spotkało . Tkwie w tym ponad rok i nie dopuszczam jeszcze do siebie tej mysli, czasem mysle ze to tylko zły sen i ze jak sie obudze to wszystko bedzie tak jak dawniej. Nie wiem moze jestem pomylona. sorki ze tak duzo pisze o sobie ale nie mam z kim o tym pogadac i przepraszam autorke topiku ze własciwie wciełam jej sie w temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jeszcze gorzej
super mumina pozdrawiam dzieki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka do mam jeszcze gorzej
nie mów że nie pokochasz już :) miłośc jak wspomniałąm czasem przychodzi w najmniej spodziewanym momencie, ale póki co zadbaj o siebie i nie pokazuj że jesteś cieniem swojego mężą , jesteś kobietą i człowiekiem i pokaż mu to a kobiet mają mimo wszystko więcej siły niż faceci, życzę powodzenia i postaw na sibie a on to zobaczy , Dobranoc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jeszcze gorzej
dobranoc kochanko dzieki za rady,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe__
Nie czytalam innych wypowiedzi, ale moim zdaniem powinnas razem z mężem iść do psychologa, to konieczne, na pewno wam pomoże, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ... MAM JESZCZE GORZEJ ...
Z tego co piszesz to twojemu mężowi trójkącik bardzo się podoba, ma wieeeeeeeeeelkie serce, tym bardziej, że nie musi się kryć przed tobą (wiesz o wszystkim i wg niego to akceptujesz, trwa to juz rok), bo on nie jest winien tej sytuacji tylko ty wg niego. Znęca się nad toba psychicznie i podziwiam ciebie, że to wytrzymujesz. Kobieto nie licz na niego, nie licz na tego drania ..., pomyśl o sobie, nie usługuj mu, nie jestes jego służącą tylko ŻONĄ pamietaj o tym. Nie podstawiaj mu obiadu pod nos, nie pierz jego rzeczy ... Musi miec obowiązki w domu. Twoje dzieci są duże, więc nie jest tak źle, będzie musial płacić alimenty na dzieci i na ciebie. Radzę tobie, wychodź częściej z domu, nie czekaj, aż on przyjdzie z pracy ... Poszukaj sobie jakąś pracę, bedziesz od niego niezależna, to będzie dla niego wstrząs. Jeżeli on tak kocha tamtą to dlaczego się do tamtej nie wyprowadzi? Przynajmniej ty i dzieci będziecie mieli święty spokój. W takiej sytuacji jaką masz jak możesz długo żyć, psychicznie nie wytrzymiesz, a co wtedy będzie z dziećmi, pomyslałaś o tym ? Radzę tobie przemyśl swoją sytuację, w razie czego poradzisz sobie w życiu, porozmawiaj z nim spokojnie, postaw mu ultimatum, np. daję tobie miesiac na załatwienie sprawy z tą panią, bo tak nie bedziemy żyć, mi nie odpowiada trójkąt .... i bądź dziewczyno konsekwentna. Pozdrawiam Miła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie nie
Ultimatum nie można stawiać nikomu,budzi tylko agresję ,szczególnie w mężczyznach.W tej sytuacji może zrobić jej na złość.Mam jeszcze gorzej powinna zająć się swoim życiem,oszczędzać się i znależć pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...o nie nie
Nie masz racji. Facet ma kochankę i co ja mam na to przymykać oko czyli mowiąc po imieniu jest to takie ciche przyzwolenie. Tylko on może dokonać wyboru i trzeba mu w tym pomóc, albo ja i rodzina albo ona i koniec, innego wyjscia nie ma. Myślę, że nie byłaś nigdy w takiej sytuacji, a to zmienia postac rzeczy. Ja niestety przez to przeszlam i Miła ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie nie
Nieprawda,ultimatum to złe rozwiązanie tak samo jak szybkie,nieprzemyślane decyzje.Kobieta powinna zacząć żyć swoim życiem ,pracować nad sobą,pomyśleć o przyszłości.Nie skupiać się na mężu.Po prostu zacząć żyć dla siebie.Z czasem to się wyjaśni,poza tym nie ma swoich pieniędzy więc niestety ale musi znieść jeszcze trochę.Dlatego powinna pomyśleć najpierw o finansach.Facet jest nieważny,ważne jest dalsze życie.Nie piszę,że powinna z nim żyć,po prostu niech stworzy sobie swój świat. Na siłę nic się nie osiągnie,może na krótki czas. Nie znaczy,że ma przymknąć oko-jak wy dziewczyny czytacie.Ona wie,on wie,że ona wie-ma się skupić na sobie... Przestać o tym myśleć a z czasem będzie dużo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadijo , mam dokładnie to samo :( mąż zakochał się w koleżance ze szkoły (z wzajemnością) -mężatce :( Chciał mnie z nią zdradzić. Przepraszał, prosił o wybaczenie i .........kłamał :( Zarzekał się, że to już przeszłośc, że się odkochał ,że nie rozmawia z nią itp a tym czasem ona do niego wydzwania pod byle pretekstem :( Mam już dosyć. Przepłakałam cały ubiegly rok. Nie ufam mu i nie wierzę(okłamał mnie wiele razy) .Czy taki związek bez zaufania ma w ogole sens? czy warto jeszcze o cokolwiek walczyc? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam nadijo dodać,ze mój mężulek nie ma z tego powodu chyba żadnych wyrzutów sumienia a tym bardziej depresji! ;) Przy każdej próbie rozmowy na ten temat ( a raczej kłótni) zwalał wszystko na mnie, siebie wybielał a ona jest po prostu dla niego chodzącym ideałem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...o nie nie
Jak ty sobie to wyobrażasz, są małżeństwem od 15 lat mają dzieci, mąż przeżywa " drugą młodość" ... dzwoni do kochanki, wyznaje jej miłość przy żonie i własnych dzieciach ... uważasz, że tak można żyć... Uważam równiez jak Miła, że należy postawić mu ultimatum, albo definitywnie zamknie sprawę z tą panią, albo musimy się rozstać ... Jeżeli zależy mu na rodzinie sprawe przemyśli ..., która kobieta by się godziła na trójkąt, znasz taką, bo ja nie. Wybór przez niego rodziny to jeszcze nie jest wszystko, żona musi odpowiedziec sobie na pytanie, czy chce czy jest gotowa przyjąć faceta ze skazą, pogodzić się z tym co się wydarzyło między nimi, wybaczyć mu i zacząć wspólne życie na nowych warunkach. Zapewniam ciebie, że nie każda kobieta chce dalej ciągnąć taki związek ... to zlożone sprawy, delikatne, zależne od tych 2-ch osób ... Czy ty wiesz, że zdrada to przeżycie, które jest porównywane przez psychologów ze śmiercią najbliższej ukochanej osoby, to rana na całe życie. To prawda, że po pewnym czasie rana sie zabliźni, ale blizna pozostaje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...o nie nie ..............
Też uwazam, że inaczej sie nie da, jak porozmawiać z mężem i postawic mu ultimatum - ja i rodzina albo ona. Wiem coś na ten temat bo przechodziłam przez to. Mąż u mnie wybrał ją, wystawiłam mu walizki, wyprowadził się do niej. Utrzymywał kontakt z dziećmi, nie raz przychodził do domu spotykac sie z dziećmi, po pół roku przesiadywał coraz dłużej ..., az odszedł od tamtej. Dopóki były ukradkowe spotkania było ok, potem codzienność okazała sie inna. Ja zawsze byłam kobieta niezależną, pracowałam, mało tego zarabiałam więcej od niego, bo nigdy on do pracowitych osób nie należał (mamy taki sam zawód). Czasem takie rozstanie i wyprowadzka ma dobry wpływ, żeby facet przejrzał na oczy, że nie wszystko złoto co się świeci, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z poprzedniczką, dlatego ciągle zadaję to pytanie swojemu mężowi-czy ta jego .......byłaby dla niego chodzącym ideałem , gdyby przebywał z nią na codzień? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście
że trzeba postawić granicę. Dziewczyny , to konieczność. Nie wolno przyzwalać na zdradę. Przecież facet nigdy się nie opamieta. taka sytuacja, którą wy same mu tworzycie , jest dla niego najwygodniejsza! Zwykle facet, który ma postawione ultimatum , ale nieodwołalne !wybiera rodzinę. A jak zostaje z kochanką, to i tak wraca. Poprzedniczka ma rację - to jest juz zwyczajny związek i kochanka staje się zwyczajna, w przysłowiowych papilotach. Nie ma tej tajemnicy, trzeba żyć zwyczajnie, a jeszcze odwiedzać dzieci, płaci na nie alimenty... Który facet to wytrzyma na dłużej? Umówmy się, przecież oni nie szukają nowej żony, a tylko urozmaicenia , adrenaliny, która postawiłaby mu członka na baczność. Bo z nami to juz zapomniał , jak sie to robi, prawda? A kochanka, która ma się już na codzień, czym sie od nas różni? Zaczyna też się awanturować, jak facet tęskni za dziećmi. A my w tym czasie nie ronimy łez, tylko mamy być sliczne, pachnące, broń Boże żadnej kłotni, czasem prosimy nieśmiało, aby nam w czyms pomógł, coraz bardziej go wykorzystujemy - krok po kroku, delikatnie. Czyli jestesmy zwiewne i urocze, jak niegdyś kochanka. Kochanka się wkurza, ze on do nas częściej przychodzi. A facetowi otwieraja się oczy. I pewnego dnia pyta, czy może do nas wrócić. No i wtedy piłka po naszej stronie. Od was zalezy - czy chcecie byc razem z nim czy nie. Baby, facetem trzeba manipulować!!!!!! A co waszym zdaniem , robiła z nim kochanka - tez nim manipulowała trzepocząc rzęsami... Koniec mazgajstwa!!!!!! Do roboty!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jeszcze gorzej
Dzieki dziewczyny zenie pozostałam wam obojetna. Czytajac Wasze wypowiedzi czuje sie silna(mysle sobie dam rade) ale tylko gdy zostaje sama z tym problemem wszystko wraca jak bumerang, ciezkojest przekreslic w jednej chwili 15 lat szczegolnie gdy sie kocha drugą osobe(choc to wydaje sie dziwne bo za co ją można kochac? za to ze dzien w dzien mnie rani?)Dziwny jest ten mój mąz.Skoro on mnie nie kocha i nie chce ze mną byc to po co mi mówi ze mam poczekac az sie wszystko wyklaruje i nikt juz nie bedzie cierpiał.Raz chce rozwodu, gdzie za chwile mowi ze wcale go nie chce ze tylko tak powiedział w nerwach.czesto mowi ze nie mam psućmiedzy nami takim postepowaniem(wygadywaniem dogadywaniem) "czegoś" .Pytam sie czego skoro juz tak jest wszystko popsute.Ale on jednak twierdzi ze mam zyc nadzieja ze nie mam sobie tego od tak odpuscic,bo on tez ma nadzieje ze bedzie dobrze gdy wszystkie emocje miną dlatego cały czas jest ze mnąi sie do niej nie wyprowadził.Tylko dlaczego ja mam sie przejmowac ta lafirynda i jej jeszcze wspólczyc ze sie zakochała a gdzie moje uczucia ,ja mam ich zrozumiec ???????? To wszystko jest tak skomplikowane ze sama juz nie wiem nic.Wiem ze on tez nie wie co robic ale codzienny kontakt jego z nia telefoniczny lub komputerowy zabija mnie.Ciekawe ile jest jeszcze takich nieszczesliwych ludzi,po co wogole jest ta miłosc?Jesli w ten sposób ma sie to wszystko odbywac to "Niech ktoś zatrzyma nagle świat ja wysiadam....."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×