Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maginżówka

przerażaja mnie niekompetencja nauczycieli - czy się zgadzacie?

Polecane posty

Gość maginżówka

Na wstępie zaznaczam, że nie GENERALIZUJĘ!!! Jest mnóstwo nauczycieli, którzy wykonuja kawał dobrej roboty, ale nie o nich chcę pisać. Gdy byłam w podstawówce nauczyciel byl dla mnie kimś kto kojarzy się ze studiami, dobrym wyksztalceniem itp. teraz gdy już sama jestem po studiach widzę to z trochę innej strony. teraz powiem skąd ta zmiana. u mnie w miescie nie ma uczelni, na których mozna robić magisterke, za to są studia licencjackie. znam osoby, które kończyly tam nauczanie wczesnoszkolne. obecnie pracują w podstawówkach i uczą dzieci. dziewczyny te ( bo znam akurat dziewcyny ) ledwo zdały maturę, najgorsze uczennice w klasie, gdy szły do tablicy, lub do odpowiedzi - totalne porażki. dostaly sie do na te "uczelnie", bo przyjmowali wszystkich, skończyły, bo nic prostszego, a i tak jedna miała repetę. teraz uczą dzieci, i juz nawet nie chodzi o fakt,ze są niezbyt kumate, ale o to,ze szybko zapomniały jak im było ciężko. jedna z nich opowiadała mi,ze wytypowała dzieci ze swojej klasy,zeby przeszły do szkoły specjalnej, a mi powiedziała,ze chodzi jej o prestiż ,żeby jej klasa była najlepsza, a te "matoły" są z jakiś rodzin pijusów i nie chce jej się z nimi pracować po godzinach. zrobiła selekcję po prostu. przeraza mnie to,ze takie totalne głomby uczą małe dzieci, dołuja je, drą się o byle co, a dziecko jest wrażliwe. boje się o swoje dzieci ,że kiedys też trafią na taką idiotkę. napiszcie co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugadruga
głomby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciele to świry
głąby i debile, poza tym świry sam znam w Warszawie nauczycielkę polskiego, która cierpi na ciężką chorobą psychiczną (teraz jest w szpitalu) nikt w szkole oczywiście o tym nie wie, ona sama co pewien czas szkołę zresztą zmienia. Bałbym się wysyłać dziecko do szkoły publicznej, wolałbym do drogiej i prywatnej, ale jako, że mnie na to nie stać, jak również na dzieci to na szczęście mogę sobie odpuścić... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie
miałam w tym roku praktyki w podstawowce. Poznalam tam pewna dziewczyne - tez praktykantke! miałam przyjemnosc obserwowac prowadzone przez nia lekcje. Nie macie pojecia jakim głąbem okazala sie ta o 2 lata starsza, konczaca w tym roku 5-letnie studia laska... Czemu kazdy byle matoł moze zostac nauczycielem? Boje sie o los moich przyszlych dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
..nie przesadzajj! sama najpierw sprawdź jakie są prawne obwarowania, zeby dziecko mogło kształcic sie w szkole specjalnej a potem zabiraj głos. Zaden nauczyciel dla własnego widzimisie nie posle dziecka do takiej szkoły. do tego niezbedne jest badanie w poradni PP i tylko na podstawie takiego orzeczenia dziecko może miec wskazanie do kształcenia specjalnego. Poza tym nawet jesli juz takowe jest to rodzic wcale nie musi wyrażać zgody na kształcenie w szkole specjalnej tylko w normalnej ale ze specjalnym tokiem nauczania. Może najpierw więcej własnej wiedzy a potem badź mniej pyskata mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka pedałowania
Tak samo matoł może zostać architektem i budować domy , które sięwalą , matoł może zostać lekarzem i zabijać ludzi lekarstwami albo operacjami , matoł może zostać sędzią , matoł może zostać kierowcą autobusu i zjechać autobusem w przepaść. Jakos w mojej karierze edukacyjnej nie spotkałam żadnego nauczyciela , którego mogłabym nazwać matołem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka pedałowania
a a propos procedury umieszczania dzieci w szkołach specjalnych to zgadzam się z poprzedniczką - to nie jest tak , że nauczyciel z powodu swojego widzimisię jest w gestii wysłać całą grupę do szkoły specjalnej i nikt się ani nie zapyta , czy są jakieś podstawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufffa
Masz racje! Mnie też krew zalewa jak o tym pomyśle. Znam kilka osób które uczą w szkołach dzieci, mam też taką mądrą głowe w rodzinie. Wielka pani zrobiła magistra zaocznie na jakiejś dziwnej uczelni nie wiadomo gdzie i teraz nosi się jak paw wielka pani nauczycielka. Poza tym znam też przykład mojej sąsiadki która nie zdała w podstawówce, potem wylali ją 3 razy z różnych studów w końcu zrobiła na prywatnej uczelni jakiegoś licencjata i uczy dzieci!!! Oczywiście etat dostała po znajomości rodzice jej załatwili. Pamietam jak zdawała mature za kase. Jak pomyśle że może kiedyś sie zdarzyć że bedzie uczyła moje dziecko to aż mnie mierzi. To wina dyrektorów szkół że przyjmują takie dziadostwo! Dlaczego tego nikt nie pilnuje, przede wszystkim nauczyciel powinien być pedagogiem znać podstawy psychologii ale nikogo to nie obchodzi. Potem takie osły uczą dzieci nie wiadomo czego, gadają głupoty na lekcjach.Połowa nauczyceli nie posiada adekwatnego wykrztałcenia do wykonywanego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
..przepraszam ale skzoła to nie park w którym sie zamiata. I własnie takim mamom, które zakładaja takie topiki wydaje się że za wszystkie niepowodzenia ich dzieci wine ponoszą nauczyciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejze ejze Wy tacy porzadni od slowa pozadac moze zaczniecie od siebie np. w ferie moze madra literature poczytac o rozwoj duchowy i intelekyualny zadbac swoj ? a nie wszystkich na okolo besztac a Wy kim bedziecie?rownaj do lepszych a nie dowartosciowuj sie na czyis slabosciach.no body\'s perfect.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afgan
debile to sa rodzice ktore rozpieszczaja swoich bachorow do tego stopnia za owe "dzieci" pluja nauczyciela w twarz i sie jeszcze z tego smieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
..wujek to jest własnie to, o co mi chodzi! Sami rodzice inteligencją i (co tu duzo mówć) kulturą też - nie grzeszą a za swoje wychowawcze porażki obwiniają nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka pedałowania
Moja mama jest nauczycielką i widzi , co się dzieje. Kiedyś dzieci odnosiły się do nauczycieli z szacunkiem. Ona szanuje swoich uczniów , więc i oni powinni szanować ja. I w większości szanują , ale mnóstwo jest takich rozbestwionych bachorów , wychowywanych tzw. metodą bezstresową , bardzo popularną w ostatnich czasach. O czym mówisz , kobieto , pedagogiczne przygotowanie ? A o co ci konkretnie chodzi ? Bo z twojej wypowiedzi wynika , że raczej nauczycielom brakuje przygotowania merytorycznego , a nie pedagogicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufffa
przecież autorka topiku nie generalizuje wszystkich!! a jeśli nie mieliście do czynienia z takimi pseudo nauczycielami to się cieszcie. A to że niektóre dzieci sobie nie radzą w szkole to po części tez wina nauczycieli bo nie potrafią nawiązać kontaktu z dzieckiem, nie zauważają problemu a potem się mowi ze ania to zle się uczy bo jest mało zdolna. Rzadko który nauczyciel zna rodziców dziecka, traktują tą robotę pobłazliwie. Owszem są nauczyciele którzy świetnie sobie radzą i tacy zapadają w pamięci - przeważnie nauczyciele starszej daty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cały system szkolny
promuje wiedzę encyklopedyczną a nie zdolność rozumowania. Nie wspomne o korupcji i nepotyźmie. A wiedza żałosna, często uczniowie pasjonaci wiedzą więcej od nauczycieli, nie wspominając o tym, że potem mają z tego powodu kłopoty. Szkoła to wyżymarka dla utalentowanychy i uczciwych, nie każdy jest w stanie przez to przejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
..damy temu spokój. Jakaś bezradna mama postanowiła gdzies sie wyrzyć bo okazało sie że jej dzieciątko miłało złe oceny na semestr i teraz szuka winnych wszędzie tylko nie we własnym wychowywaniu. Zanam takich wielu..no ale cóż. Na efekty (oczywiście smutne) nalezy poczekać jeszcze kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka pedałowania
A jeżeli Ania się źle uczy , bo ojciec ją molestuje , to kto ma reagować ? Nauczyciel , który tylko się może domyslać , bo oficjalnie nic nie wie , czy mamusia , która wszystko widzi , ale udaje , że nie widzi , zeby ludzie nie gadali ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufffa
powyższa wypowiedz to druga strona medalu. Są też nawiedzone mamuśki co niby cudo mają w domu ale jak na półrocze dzieciak przynosi same tróje to mina nie wesoła i musza na kogos zwalić wine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufffa
jeśli nauczyciel podejrzewa to powinien działać i sprawdzić co się dzieje w domu takiego dziecka, na wszystko są sposoby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
cały system szkoly.....owszem może i jest przeładowany wiedzą encyklopedyczną ale to sie powoli zmienia. Nie jest to jednak wina nauczycilei..oni do cholery nie moga uczyć co im sie podoba bo tak jest fajniej! Jest cos takiego jak program nauczania, oparty na odgórnie narzuconych wytycznych i tego trzeba uczyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaasjaa
hmm..mówisz że "przerażaja mnie niekompetencja nauczycieli - czy się zgadzacie? "... A w jakim języku sformułowałaś zdanie? Chyba przyznasz mi rację, że poprawna polszczyzna to nie jest...PRZERAŻAJĄ MNIE NIEKOMPETENCJA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka pedałowania
święte słowa - program to program. A że nauczyciel powinien reagować - owszem , ale nauczyciel ma pod skrzydełkami ile dzieci ? A ile dzieci ma mamusia pod skrzydełkami ? to DOM wychowuje dziecko , szkoła to tylko element tego wychowania. Rodzice może powinni się najpierw przyjrzećsobie i sytuacji w swojej rodzinie , a dopiero potem szukać winnych. No ale nauczyciel zawsze winny , tak jest łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allemaila
ok zgadza się jest program trzeba uczyć według tego programu ale, problem jest w tym ze niektorzy nauczyciele nie potrafią wytłumaczyć tak żeby każde dziecko zrozumiało. ja znam to z autopsji w podstawowce miałam beznadziejną panią od matematyki oceny były bardzo słabe, wmówiłam sobie że matmy nie lubię żen ie rozumiem, zmienił się nauczyciel i nagle zauwazyłam że matma jest prosta i że ja to potrafię rozumiem. Ale uraz został i dlatego wybrałam studia humanistyczna, zawsze została ta obawa że jestem beznadziejna z matmy. to się potem wynosi w dalsze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
..dobra przyznam się. Bronie nauczycieli bo to tez mój zawód. Sama musze przyznać, ze mam dyscyplina na lekcjach i jeszcze żadnen rodzic nie przyszedł do mnie z pretensjami (ucze od 3 lat). wszystko to jednak kwestia uswiadomienia rodzicom na saamym początku, że mamy ten sam cel: czyli wychowanie i wykształcenie ich dzieci. Jednak bez pełnej współpracy to się nie uda."Moi" rodzice mysle ze to zrozumieli.ale wiedze że jest duzo jeszcze takich, dla których to trudna to pojęcia rzecz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie
nie jestem jeszcze mama i pewni dlugo nie bede. Podczas praktyk zetknelam sie z miażdżącym brakiem kompetencji i kandydatki do tego zawodu. Wiem, ze istnieja nauczyciele z powolania, tacy prawdziwi. Znam wielu takch. Ale fakt, że niektórzy przedstawiciele tego zawodu a tak krytykowani nie musi miec wiele wspolnego z rozchisteryzowana mamusia i jej przyglupim synalkiem z jedynka w dzienniczku. Zrozumcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufffa
miłośniczko pedałowania - niewątpliwie masz rację, że rodzice powinni pilnować dziecko ale w szkole też panuje znieczulica. Dziecko może mieć rodziców pijaków ale za to ma panią w szkole wykształcona która powinna pomóc...Zawsze są te dwie strony. Allemaila- też masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu
zadawac na tym forum pytan o nauczycielach i ich zachowaniu z tego co zauwazylam siedza tu te sempy i odrazu zucaja sie na ludzi ktorzy cos nie po ich mysli powiedza :O Ile to juz tematow o tym bylo hoho i zawsze jest to samo ze oni tacy wykształceni i jak sie poswiecaja dla bandy bachorow za marne 1000zl ojojoj :O a prawda jest taka ze wiekszosc z nich caly czas sie opierdala i siedzi na kafe :P ale tak to juz jest stuknij w stol a nozyczki sie odezwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ehhh
skad wiez, ze dzieci tej mamy nie radza sobie w szkole? Moje radzily sobie swietnie, glownie dlatego ze wyniosly z domu chec nauki, szczerze mowiac, najwiecej nauczyly sie same. Prawda jak zwykle lezy po srodku. Tez znam idiotki nauczycielki po pseudostudiach, wypisz wymaluj jak opisana przez autorke. Z drugiej strony , to co wyprawiaja uczniowie nie misci sie w glowie. Im potrzebnuyy czasem klawisz a nie nauczyciel. Wg mnie to przejaw - niestety - schamienia spoleczenstwo - dotyczy obu stron. Ja bym najwiecej jednak wymagala od domu i nikt mnie nie przekona ,ze jest inaczej. Najbardziej szkoda w szkole porzadnych dzieciakow, ktore sie chca czegos nauczyc. Przeszkadza im w tym wrzeszczaca bezkarna holota i czasem ( choc rzadziej) niekompetentni nauczyciele. Program to osobny temat, tez wazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
..mysle że jestę w błędzie mówiąc, że nic nie robimy. (Tak na marginesie - teraz są u niektórych ferie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu
jak nie ma ferii jest to samo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×