Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to ważne

Styl przywiązania NERWOWO-AMBIWALENTNY w bliskim związku.

Polecane posty

Gość czy to ważne

Jesli to co tu przeczytacie to WY, wpiszcie się i podyskutujemy, bo jestem ciekawa, czy takich osob jak ja jest dużo. Charakterystyka stylu: Inni ludzie z oprami zbliżają sie do mnie na tyle, na ile bym chciała. Często martwię się , że mój partner nie kocha mnie naprawdę i że nie chce ze mną zostać. Chciałabym się całkowicie zlać w jedno z ukochaną osobą i to czasami odstrasza ode mnie potencjalnych partnerów. Charakterystyka osób w danym stylu: Skłonnośc do obsesyjnej, krańcowej namiętności, do miłości od pierwszego wejrzenia, do huśtawki emocjonalnej w bliskim związku i silnej zazdrości. Kurczowe trzymanie się partnera i lęk przez odrzuceniem. Skłonność do poczucia, że nie jest się nalezycie docenianym przez partnera związku. /żródło: B.Wojciszke/ Z góry dziękuję i zapraszam do wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ważne
Nie zyje Wam się ciężko? Taka wieczna hustawka, brak pewności, raz fruwasz, raz łamiesz skrzydła... Dużą role odgrywa miłośc platoniczna, niespełniona, zakazana itd. Nie macie dośc bycia takimi ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generalnie to takie
to takie typowe rozchwianie emocjonalne nadające się do leczenia psychiatrycznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ważne
I tu masz rację. Nieraz wydaje mi sie, że powinnam w psychiatryku zamieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasuję do tego stylu
polecam książkę "wirus samotności" kruczyńskeigo ja to próbuje zmienić za pomocą psychologa ps...bez zwiąku aktualnie..ale pracuję nad soba i nad tym żeby się zmienić na "przyszłość" pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzeba
nooooooooooo tutaj na kafe to 99% ekspertow psychiatrow pisze ;) niesamowite :Dnie obijac sie, tylko fruuuu do gabinetow ludzi leczyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generalnie to takie
ile można :o ja tam mieszkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasuję do tego stylu
i naprawdę mam dosć bycia taką własnie, nie udało mi się stworzyć udanego związku między innymi przez takie zachowania, może troche póxno ale wziełam się za siebie i mam nadziejej że zmieni się moje podejście do ewentualnych związków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ważne
to Wam coś powiem.... tez jestem jak narazie samotna, ale tak szybko się zakochuję (a może zauraczam??) że to się w pale nie mieści. ubzdurowywuje sobie takie rzeczy,związane z tymi chłopakami że szok... ja sie chyba na serio wybiore do psycho-specjalisty. tylko boje sie,ze nie bede umiala mu tego tak dokladnie opowiedziec, bo mam z tym problem tutaj ,co dopiero u niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasuję do tego stylu
ile masz lat "czy to ważne"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ważne
aha, jeszcze jedno skojarzenie, okreslenie z ym stylem w bliskim zwiazku: MIŁOSC ROMANTYCZNA, ROMANTYCZNA KOCHANKA, KOCHANEK. myśle, ze powinnam żyć w romantyzmie, Werter i te sprawy... a nie tu :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generalnie to takie
idź, tylko również do psychologa same laki niewiele dają....w sumie to jeszcze większy pierdolnik w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ważne
wiem, psychoterapia to coś co jest mi potrzebne, ALE... na 90% nie bede umiala zmienic siebie,swojego nastawienie,tych rzeczy, kktore sobie ubzdurowywuje. ja tu nie pasuję !!!!! o 200 lat za pozno sie urodziłam !!!! a lat mam... powiedzmy że blisko ćwierćwiecza jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasuję do tego stylu
Objawy uzaleznienia od kochanka lub przyjaciela występują u ciebie jeżeli..... 1. Inicjujesz większość rozmów telefonicznych 2. Proponujesz większośc spotkań 3. Masz większą potrzebę rozmawiania o tym związku niż o innych 4.Odczuwasz niepokój [pdczas nieobecności kochanka lub przyjaciela 5. Czujesz się nieswojo kiedy nie jesteście razem 6. Jesteś zmartwiony lub nieszczęśliwy, jeżeli druga strona sprawia wrażenie absolutnie zadowolonej i szczęśliwej, kiedy nie jesteście razem 7.Chciałbyś wiedzieć wszystko co ta druga osoba robi, myśli i czuje 8.Bierzesz na siebie nieproporcjonalnie dużą odpowiedzialnośc za związek 9. Masz wrażenie że potrzeby partnera są ważniejsze od Twoich 10.Przeczuwasz, że nie dałbyś rady, jeżeli przyjażń lub związek skończyły by się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generalnie to takie
to u mnie niejest tak źle, nigdy sięnie narzucam ale to chyba dobrze nie to nie, przeżyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ważne
pasuję do tego stylu - a co,gdy ktos NIE MA PARTNERA? jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasuję do tego stylu
czy to ważne napewno się zmienisz jak ktoś Ci w tym pomoże, sama nie dasz rady ale od tego są psychologowie żeby pomóc włąsnie w tej zmianie, nie rozwiążą Twoich problemów ale wskażą drogę jak radzić sobie na przyszłość, ja przeszłąm juz krótką terapię rok temu..i wiem , widze ile mi to dało, teraz zaczynam znowu bo jednak nie do końca jest ok, wierze w pomoc osoby która się zna a czy nie bedziesz umiała o tym powiedziec....nawet jak nie to już pierwszy krok żebyś umiała własnie u psychologa....oni przeciez nie siedzą i nie czekają az bedziesz umiała wszystko powiedziec...jak byś umiala to być nie szukała pomocy u psychoterapeuty :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeeeeeeee
Byłam z taka osoba i moge to opisac tylko jednym słowem - koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasuję do tego stylu
ja też nie mam partnera, ale pewnei bede miała i wtedy jak juz bedize nie chce sie od niego uzależnić bo to zepsuje wszystko, tak sie rozwalil mój ostatni związek, a ja mam 34 lata i nie mam zbyt wiele czasu juz na kolejne pomyłki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ważne
zbieram sie caly czas do psychologa, bo mam jeszcze parę innych "wypaczeń" ale jeszcze nie dziś,nie jutro... ja wlasciwie od zawsze byłam sama, mialam 2 razy w zwiazku,jeden 4 miesiace,drugi 8mies. uzaleznialam sie od tych partnerow, hanbiłam siebie, nie dawalam chwili spokoju, zarzucalam niewiernosc itd. eh, chora jestem. co ja tu jeszcze robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ważne
BYLAM a nie "mialam 2 razy w zwiazku" ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

  • NAJŚWIEŻSZE

    • 0
      Hej
×